niektórzy by chcieli nasze ulice i place zamienić w cmentarzysko pomników i tablic pamiątkowych , a i z umysłu uczynić śmietnik historii .
Nie można popadać z jednej skrajności w drugą. Umysł wyposażony jest w pamięć, więc lepiej uczynić tam śmietnisko historii (z której możemy wyciągać wnioski) niż popkulturowy burdel, pełen nieistotnych informacji
A najlepiej jest wydzielić "strefy" na to i na to, ale mało kto to potrafi.
Tablice i pomniki są potrzebne, aczkolwiek nie w takiej ilości. Nie w całej Polsce. Ja np. nie jestem w stanie zrozumieć po co pomnik śp. Lecha Kaczyńskiego potrzebny jest np. na skwerze w Katowicach, czy w innym miasteczku, w miejscu, z którym nic go nie wiązało. W tym momencie rozumiem oburzonych ludzi, którzy czują się oblegani pomnikami.
Po prostu brakuje bardzo w tej sprawie zdrowego podejścia. Przez emocje i nieumiejętność poradzenia sobie z sytuacją, która tak nagle w Nas uderzyła.