Szczerze to jedna rzecz mi się bardzo nie podoba: zrzucanie winy za taką katastrofę na jedną osobę to jest szukanie kozła ofiarnego.
Np. Kontrolerzy z tej wieży: te stenogramy przecież pokazują że chcieli jak najlepiej, ale możliwości mieli słabe, pozatym znaleźli się w beznadziejnej sytuacji, zrzucanie winy na nich to dla mnie nieporozumienie. Nie wiem co muszą czuć ci ludzie, ale napewno są roztrzęsieni tym że mogli przyczynić się do katastrofy. A to ich wina że lotnisko nie było przygotowane? Że wysłano głowę dużego europejskiego państwa na wizytę na dziadowskim lotnisku, bez rezerwowego lotniska, piloci nie wiedzieli nawet jak wyposażone jest to lotnisko (skoro włączali autopiota kiedy on nie miał prawa tam działać?)
Przede wszystkim Polski rząd, wojsko, kancelaria prezydenta, powinni zorganizować tą wizytę jak przytoi, niestety widać w naszym kraju panuje niesamowity bajzel, nie wiem czy wysuniemy z tego jakieś wnioski.
Re: Rozbił Się Prezydencki Samolot
451
Ostatnio zmieniony 21 sty 2011, 21:26 przez voltaren, łącznie zmieniany 2 razy.