Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

62
caly pisze:@voltaren chyba pojechałeś trochę za daleko. Przy prostytucji mamy do czynienia z dobrowolny handlem swoim ciałem z jednej strony i z drugiej z dobrowolną chęcią skorzystania z tego typu usług.
Ale można by stworzyć religię destrukcyjną i opodatkowaną,gdzie będzie się przekonywać ludzi do samobójstw.Wierz mi,da się zrobić człowiekowi taką wodę z mózgu,że zrobi to sam i to dobrowolnie,podobnie,jak dało się uzależnić człowieka od przemysłu porno,domów publicznych,alkoholu,czy narkotyków. Musielibyście wtedy zrehabilitować co niektóre sekty.Ja wiem,że Ty powiesz, iż aż tak daleko się nie posuniesz,ale byli już inni,którzy też tak mówili.
To wszystko rozbija rodziny i społeczeństwo.
Czy Ty jesteś żonaty?
Z jednej strony państwo,już abstrahując od kościoła,udziela ślubów,gdzie małżonkowie ślubują sobie wzajemną więź,a z drugiej strony prowadzi destrukcyjną działalność,dla rozbicia tej więzi?A więc państwo to podwójny agent,który dla jakiegoś zysku,wpuszcza obywateli w maliny?Konstruktywność i destrukcja nie mogą pochodzić od jednego i tego samego,gdyż sam sobie przeczy.Już z alkoholem się zapędziło,a wg.mnie nie powino brać grosza z tego procederu.Kto chce się zapuścić,niech się zapuszcza,ale nie chcę mieć w tym udziału.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2012, 18:41 przez jotajota, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

63
Za granicą prostytucja bywa jednak opodatkowana, zatem planując podróże za pracą należy uważać na różnice w pojmowaniu prostytucji jako źródła przychodu. Prostytucja jest opodatkowana m.in. na Węgrzech, w Belgii, Niemczech, Czechach, Holandii, Turcji, Australii, Francji, Wielkiej Brytanii, Słowacji czy Szwajcarii. Samozatrudnienie lub działalność gospodarcza to metody opodatkowania prostytucji w Belgii, na Węgrzech, czy w Wielkiej Brytanii. We Francji prostytutki płacą podatek na zasadach ogólnych lub specjalny ryczałt. Na Słowacji mamy zatrudnienie w ramach stosunku pracy lub w ramach własnej działalności gospodarczej. [4] Podobnie w Niemczech, gdzie oprócz prostytucji wykonywanej na podstawie umowy o pracę rozróżnia się prostytucję jako działalność gospodarczą o charakterze ciągłym oraz prostytucję mającą charakter tzw. usługi wyjątkowych. Prostytucja jako działalność gospodarcza opodatkowana jest tam w stawce PIT 10-50%, natomiast usługi wyjątkowe w stawce 15-42%. Kiedy jednak usługa wyjątkowa stanowi jedyne
źródło dochodów podatnika, może on skorzystać z kwoty wolnej od podatku blisko 8 tys. euro rocznie. Z tej właśnie furtki skorzysta studentka, która w Internecie sprzedała za 10.050 euro dziewictwo oraz możliwość uprawiania z nią seksu bez zabezpieczenia. [5] Na innej niemieckiej aukcji dziewictwo sprzedano za 6.650 euro, a na aukcji brytyjskiej – za 8.400 funtów. Znana jest też historia pewnej amerykanki, która uzyskała na aukcji 3,7 mln dolarów (do transakcji doszło ostatecznie za 1 mln dolarów z innym oferentem).
http://www.epodatnik.pl/index.php/docho ... -a-podatki

Taka ciekawostka ;)
Francuskie prostytutki strajkowały swego czasu i przeprowadzały demonstracje. Otóż nie chciały owych podatków, bo któż by chciał :)
Później parlamentarzyści chcieli "zawód" zdelegalizować:
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/swiat/f ... omosc.html

Co robią niektóre Polki natomiast ?
Na pytanie skarbówki "Skąd ten majątek?” wiele Opolanek tłumaczy, że dorobiły się na nierządzie. Kapitulują, gdy inspektorzy żądają listy klientów.
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article ... /120329496

Polak potrafi ;)
Ostatnio zmieniony 03 cze 2012, 18:41 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

65
Już niech Cię głowa nie boli o Klientów takich pań/panów. Masz problem z legalizacją bo boisz się, że jak będzie to legalne/opodatkowane to zaczeniesz z tego korzystać? Jeżeli nie to w czym masz problem? Nie staniesz koło legalnej prostytutki w kościele? Boisz się, że żona zacznie korzystać z takich usług? A może chodzi o sąsiada, który będzie korzystał, a Ty nie? Piszesz, że przy alkoholu państwo zagalopowało się, ale czy mimo widocznego problemu z pijącymi wszyscy się zataczają? Nie, kto ma się zataczać ten będzie czy będzie wóda legalna czy nie, to samo z prostytucją. Legalna czy nie klienci będą zawsze.
Ostatnio zmieniony 03 cze 2012, 19:27 przez caly, łącznie zmieniany 2 razy.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

67
Państwo chce w łatwy sposób zarobić na prostytucji i nie dziwię się. Korzyść będzie taka, że zarabiać będą bandziory w garniturach, a nie bandziory w dresach.

Same prostytutki mają to gdzieś. Ubezpieczenie ich nie interesuje, bo stać je na prywatnych lekarzy, emeryturą też się nie przejmują, bo odkładają pieniądze w tzw. III filarze. Zarabiają nawet 30 tys. zl miesięcznie. (źródło: Wprost nr 19/2012)

Ta kwota to zarobek prostytutki, która została nią z własnej woli, bo pani przy drodze zarabia dużo mniej, ale nikt mi nie powie, że ona stoi tam z własnej woli.

Gdy państwo zostanie sutenerem, w znaczy sposób zmniejszy się liczba kobiet zmuszanych do nierządu, a bycze karki będą musiały poszukać innego łatwego zarobku.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 11:48 przez polliter, łącznie zmieniany 2 razy.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

68
caly pisze:Już niech Cię głowa nie boli o Klientów takich pań/panów. Masz problem z legalizacją bo boisz się, że jak będzie to legalne/opodatkowane to zaczeniesz z tego korzystać? Jeżeli nie to w czym masz problem? Nie staniesz koło legalnej prostytutki w kościele? Boisz się, że żona zacznie korzystać z takich usług? A może chodzi o sąsiada, który będzie korzystał, a Ty nie? Piszesz, że przy alkoholu państwo zagalopowało się, ale czy mimo widocznego problemu z pijącymi wszyscy się zataczają? Nie, kto ma się zataczać ten będzie czy będzie wóda legalna czy nie, to samo z prostytucją. Legalna czy nie klienci będą zawsze.
Jeślibym uznał,że rozwiązłość seksualna jest dobra,to naturalne jest,że korzystałbym.Natomiast jeśli wiem,że jest obłędem,to nie chcę mieć z tego korzyści,że ktoś się zatraca.Zwykle producent alkoholu nie pije,albo nie pozwoli sobie na szaleństwo,a i pracownikom swoim postawi dyscyplinę.Zatem on wie,że alkohol może zniszczyć jego firmę i nie zarobi.Dlatego sieje zgorszenie z dala od siebie,aby na upadku innych ludzi zrobić interes.Podobnie działa się w branży narkotykowej.
Tak wiec skoro już tak trafnie odkryłeś moje lęki,bo rzeczywiście trafnie to ująłeś,to opowiem Ci coś jeszcze,czego się boję i unikam.Otóż boję się jeździć samochodem z poluzowanymi szpilkami u kół.Wyobraź sobie,że wiem,iż mógłbym tym zrobić krzywdę sobie,albo i osobom postronnym,bardziej nawet martwię się o nich,niż o siebie,bo jakby nie było,samochód to pancerz.Gdybym wiec luźne koła uznał za dobro,bo przecież przez jakiś czas da się tak jechać,to jeździłbym i propagował ten ekstremalny sport.Hmm...,nawet otworzyłbym firmę z plastikowymi szpilkami do kół i płacił podatki.Tylko,czy ktoś pozwoliłby mi na taką działalność?Albo,czy ktoś chciałby być moim klientem?Tak właśnie macie,że jak widzicie materialne skutki błędu,na które materia się bezpośrednio składa,to jesteście roztropni,ale jak cielesne zepsucie niszczy najpierw człowieka od środka,a dopiero potem przychodzą tego widzialne skutki,to Was to nie obchodzi,albo nawet uznajecie to za dobro dla Was.
Gdyby świat roślin i zwierząt zapożyczył od Was ten "genialny" pomysł i przestałby się mnożyć,zapewne płakałbyś i martwiłbyś się,że świat oszalał.Ale,gdy większość jest normalna,no to cóż...pośród takich,to da się być nienormalnym,a nawet uznać to za dobro.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 13:20 przez jotajota, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

69
Twoim orężem przeciw legalizacji prostytucji jest wymyślanie biznesów z plastikowymi szpilkami do kół?
A nie rozumiem bo sama prostytucja już dziś nie jest chyba czymś nielegalnym, agencje towarzyskie, ogłoszenia erotyczne, myle się? Mogę bo nie studiuję KK tak wnikliwie ;)
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 14:36 przez caly, łącznie zmieniany 2 razy.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

70
caly pisze:Twoim orężem przeciw legalizacji prostytucji jest wymyślanie biznesów z plastikowymi szpilkami do kół?
A nie rozumiem bo sama prostytucja już dziś nie jest chyba czymś nielegalnym, agencje towarzyskie, ogłoszenia erotyczne, myle się? Mogę bo nie studiuję KK tak wnikliwie ;)
Plastikowe szpilki również są legalne,ale ludzie nie na tyle głupi,aby z nich korzystać.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 15:10 przez jotajota, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

74
caly pisze:Ja nie pytam w co Ty nie wierzysz, a czemu nie wierzysz w mądrość ludzi kiedy 2 posty wyżej sam używasz jej jako argumentu w dyskusji.
Wyjaśniłem Ci,że to,co bezpośrednio z materii wpływa na materię jest uchwytne dla Was,ale jeśli już idzie przez wnętrze człowieka,to skutki takiego działania nie są już dla Was tak oczywiste tak,że jesteście w stanie ryzykować,a nawet nazywać to dobrem.Jeśli chcesz precyzyjniejszych odpowiedzi,cytuj moje słowa,abym dokładnie wiedział o co Ci chodzi.
Ostatnio zmieniony 04 cze 2012, 23:06 przez jotajota, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

78
Z punktu widzenia ekonomicznego odpowiedź jest prosta - oczywiście, że powinno, podobnie, jak na narkotykach. Problemy pojawiają się przy moralnej ocenie tego procederu. Państwo alfonsem, dealerem?
Myślę, że takie dysputy trącą zwykłą hipokryzją. Państwo zarabia krociowe sumy na handlu trucizną (alkohol, papierosy), która sieje większe spustoszenie wśród obywateli, niż prostytucja i narkotyki. Bezczelnie kupę forsy wydaje na walkę z czymś, co (nie ma tu przesady), utrzymuje je.

Nie rozumiem zahamowań przed tak mało szkodliwymi zjawiskami (w porównaniu z alkoholem i tytoniem), jak prostytucja i narkotyki, podczas, gdy państwo bezczelnie morduje obywateli i większość budżetu stanowią pieniądze mordowanych i katowanych (alkohol), no i nieszczęsnych kierowców (skandaliczne akcyzy na paliwo).

HIPOKRYZJA!!!

Jest prosty sposób by Polska zbankrutowała. Umówmy się wszyscy, że od jutra wszyscy przestajemy palić, pić i jeździć samochodami. A jak nie, to ja, jako palacz, pijak i kierowca oczekuję wdzięczności od tych, co nie palą, nie piją i nie jeżdżą samochodami :D
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 13:37 przez polliter, łącznie zmieniany 2 razy.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

80
caly pisze:
jotajota pisze:Nie powiem,bo mnie jeszcze opodatkujesz.:)
Jeżeli na tych spacerach zarabiasz, to sam powinieneś się opodatkować. :)
Dla Ciebie być szefem państwa to biznes i mechanizm wyzysku,ale nie tak państwo powinno działać.Państwo powinno być jak doświadczeni,emerytowani rodzice dla swoich dzieci i wnuków.Tu emeryturę trzeba rozumieć tak jak było kiedyś,starzy i niedołężni byli na utrzymaniu dzieci.A więc jako starzy i niedołężni,nie mieli wielu potrzeb dla ciała a i apetyt znacznie mniejszy.
Każdy rodzic życzy swojemu dziecku jak najlepiej i na pewno nie chce,aby upadało pod żadnym względem,natomiast służy radą w rozwiązywaniu problemów,upomni,lub nakrzyczy,ale kary nie wymierzy.Cieszy się z sukcesów,płacze z powodu porażek swoich dzieci,zawsze nawołuje do zgody i rozsądza spory.Tyle powinno robić państwo.Bo to chyba stąd nazwa "Ojczyzna",czy może skądś indziej?
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 17:00 przez jotajota, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

82
caly pisze:To może załóż partię i zmieniaj to złe państwo, przekształcaj jego działanie z wyzyskującego na poklepującego po ramieniu?
Czy ja mówiłem coś o poklepywaniu po ramieniu?Twoi rodzice tak Ciebie poklepują?
Tego nie można wprowadzić odgórnie,gdyż starzy rodzice są fizycznie słabi,ale doświadczeni życiem.Nie powinni się dopominać o godność dla siebie,gdyż to nie rodzice maja potrzebować dzieci,ale dzieci rodziców.Jeśli dla dzieci rodzice nie są skarbem godnym ich zabiegów,to oddają ich do domu starców,albo zostawiają ich samym sobie.Dobrzy rodzice nie zmieniają swoich dzieci,jeśli one sobie nie życzą.Do lekarza idzie,ten,kto się źle czuje,a skoro czuje się dobrze,to nie idzie i ta wolność jest potrzebna dzieciom.
Ostatnio zmieniony 05 cze 2012, 21:16 przez jotajota, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

83
Czytasz siebie czasami? Tylko nie w jednym poscie, ale globalnie w całym temacie. Piszesz 3 posty wyżej o jakichś zmianach, a juz w nastepnym swoim poście o tym, że zmian nie da się wprowadzic odgórnie. Piszesz w poście o nieudanym biznesie z plastikowymi szpilkami bo człowiek jest za mądry by to kupic, a jak Cię pytam czemu nie wierzysz w tą samą mądrośc przypadku legalizacji prostytucji to piszesz nie o mądrości, tylko o materii.

Ja skończyłem, przez 2 strony ani jednego normalnego argumentu przeciw.
Ostatnio zmieniony 06 cze 2012, 9:20 przez caly, łącznie zmieniany 2 razy.
przepisy kulinarne * parking okęcie * perswazja

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

84
caly pisze:Czytasz siebie czasami? Tylko nie w jednym poscie, ale globalnie w całym temacie. Piszesz 3 posty wyżej o jakichś zmianach, a juz w nastepnym swoim poście o tym, że zmian nie da się wprowadzic odgórnie.
Dobrze,zmiany da się wprowadzić odgórnie,ale w ten sposób będą one sfałszowane,gdyż intencją dobrych rodziców nie ma być narzucanie swojej woli,ale usłużenie "Ci"doświadczeniem,mądrością,gdy tego chcesz.Jeśli nie,to droga wolna,rób co chcesz.Cytuj poszczególne moje wypowiedzi,wychwyć wszystkie sprzeczności w sposób precyzyjny,a czegoś się nauczysz.
caly pisze:Piszesz w poście o nieudanym biznesie z plastikowymi szpilkami bo człowiek jest za mądry by to kupic, a jak Cię pytam czemu nie wierzysz w tą samą mądrośc przypadku legalizacji prostytucji to piszesz nie o mądrości, tylko o materii.
Piszę,ze macie dość mądrości,aby nie jeździć na luźnych szpilkach,czy też plastikowych szpilkach,bo przekłada się w Was materia na materię.Czyli widzicie,że materia nie wytrzymuje i "bęc". To Wasza mądrość pozwala widzieć,ale Wasza mądrość nie pozwala widzieć,skutków alkoholu,czy prostytucji,gdzie ja już nie tylko prostytucji mówię,ale niżej,bliżej korzenia zepsucia,czyli rozbudzaniu pożądania i siewie "na folię".
Jeśli to nie jest normalny argument,to nas nie ma.Bo nie mogliśmy się narodzić.Z kim Ty w ogóle gadasz,przecież urodziłem się w "normalny" sposób,poprzez siew na folię.
caly pisze:Ja skończyłem, przez 2 strony ani jednego normalnego argumentu przeciw.
Ale dlaczego nie polemizujesz z tym argumentem?Przecież możesz powiedzieć,że siew na folię jest rzeczą normalną,a siew w ziemię jest rzeczą nienormalną.Obal mój argument i dam Ci rację.
Ostatnio zmieniony 06 cze 2012, 13:29 przez jotajota, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

85
Ampułka pisze:Czy Państwo powinno zarabiać na prostytucji?

Niedawno w radiowej trójcie została przeprowadzona audycja i sonda na temat :

Czy Państwo powinno zarabiać na prostytucji?

Wszyscy wiemy, że agencje towarzyskie przynoszą ogromne zyski tylko nie Skarbowi Państwa. Większość zawodów jest opodatkowana : lekarze, adwokaci....
Czemu więc tam nie wprowadzić Fiskusa?

Co Wy na ten temat sądzicie?
może ci co piszą ustawy uważają, że prosić panienkę po wszystkim o paragon to żenada? :)
Ostatnio zmieniony 23 cze 2012, 10:32 przez teddybear, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

86
teddybear pisze:może ci co piszą ustawy uważają, że prosić panienkę po wszystkim o paragon to żenada? :)
Co ty Misiek opowiadasz. Sam widziałem faktury wystawiane przez Agencje Towarzyską. Fakt, iż jako "sprzedawca" nie występowała agencja, tylko OFPDG. A i tytuł usługi był nieco zmodyfikowany. Ale w koszty poszło. :black2:
Ostatnio zmieniony 23 cze 2012, 11:14 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

89
Absolutnie nie,mało tego prostytucja powinna być zabroniona tak jak palenie,ćpanie i picie.
Ludziom dać działki na wsiach i niech uprawiają zdrowe jedzenie,niech im starcza
niech mają to co sami wyhodują,niech będą własnym szefem
zamiast siedzieć po 12 h na dobę w cudzych fabrykach.
Ostatnio zmieniony 24 cze 2012, 15:08 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Czy państwo powinno zarabiać na prostytucji?

90
a czy Ty wiesz na czym uprawa polega i jakie to koszty? teraz pod gołym niebem można jedynie mieć gołą...
wszystko inne trzeba opryskiwać i pielęgnować. do tego kto tą ziemię sprzeda skoro chłopi mają dopłaty do każdego skrawka.
policz jeszcze dojazd na owe wioski i wyjdzie Ci marchew droższa od mięsa :)
po dwóch latach takiej gospodarki działkowiczki musiałyby zasilić przywioskowe lasy i parkingi w celu wiadomym
utopia to co piszesz Mezamir :)
Ostatnio zmieniony 24 cze 2012, 20:23 przez teddybear, łącznie zmieniany 2 razy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polska polityka, polscy politycy”

cron