Ustawa przeszła, bodaj kilka dni temu (jeśli znajdę to, co teraz szukam to dam linka).
Także szykujcie tyłki, bo żadnej nad tym kontroli mieć nie będziemy.
A jak spojrzeć na historię ostatnich lat - ile było ptasich gryp, wirusów i innych "zagrożeń"? Dużo. I co? Wielu ludzi się nie zaszczepiło i są piękni i zdrowi, mimo, że ówczesne władze tłumaczyły, że brak szczepień to poważny błąd.
Nie twierdzę, że nie należy się szczepić. Należy! Jednak wybór powinien zależeć od poszczególnej jednostki, nie od państwa poszczególnej komórki. Jeśli mam zginąć to z własnej winy, a nie z winy jakiegoś urzędnika.
Jeśli społeczeństwo się nie przebudzi (tak, jak to było w przypadku ACTA - chociaż tam był malutki, może 1% odsetek społeczeństwa, które pokazało, że coś mu się nie podoba) to dalej będzie prowadzony zamordyzm. I nie myślcie, że gdzie indziej jest lepiej. W Anglii, Niemczech? USA? To samo jest stosowane, od wielu już lat. Stopniowo. Krok po kroku. Ustawa po ustawie. Tak na prawdę to już jest nawet za późno na reakcje, żeby to wszystko odkręcić. To musi i będzie prowadziło do zamieszek. Prewencja i kontrola ze strony społeczeństwa niestety nie wypaliła, co miało być FUNDAMENTALNĄ zasadą demokracji.
JA?! - niektórzy się łudzą, niektórzy mają to w d*pie, bo jutro trzeba iść do roboty, mimo, że wiele osób zaczyna dostrzegać wiele spraw, ale... ile jeszcze czasu potrzeba 10 lat? 20 lat? Zanim dojrzejemy. Do tego czasu już będzie za późno.