Hasesis proszę spójrz wstecz, jak chcesz się odwoływać do przykładów. Zobacz w karty historii. Ile jesteś w stanie podać przykładów zjednoczenia? Wszystkie twory zjednoczone upadały. Aż do naturalnych granic, które wyznaczają ludzie żyjący w danym regionie na co dzień, a nie biurokraci.
Chciałbym wierzyć, że potrafimy się wszyscy zjednoczyć, ale na tym etapie człowieczeństwa i rozwoju nie jesteśmy w stanie. To tylko piękna idea, która nie ma żadnych argumentów (ba - nawet nie ma żadnych środków) by ten plan wykonać. I nie ważne jak bardzo pięknych porównań użyjesz. Tak jest brutalna rzeczywistość.
Idea UE powoli traci swój pierwotny sens. Z początku opierała się na kooperacji z jednoczesnym poszanowaniem zasad indywidualności każdej nacji. Teraz chcą indywidualność ujednolicić. W co? Nie mam pojęcia. Najlepiej tak, żebym im pasowało, bez poszanowania różnych mentalności. Chcą więcej i mocniej. I to co pisze PiotrRosa. Zacieśnienie współpracy jest zdrowym podejściem, a nie wprowadzenie ujednolicenia. Tak wiele pięknych kultur chcą wlać w jedno szare bajoro i wymieszać.
Jaki to ma sens? ...
Polecam wysłuchać Pana Nigela Farage, eurodeputowanego, który obnaża absurdy UE.
Każda opowieść o zjednoczeniu to utopia, bajka na resorach. Ludzie w siebie nie wierzą, w członków rodziny nie wierzą, w sąsiada bliskiego nie wierzą, a uwierzyć mają osobie, która wyrosła na zupełnie innych korzeniach kulturowych, moralnych co on? No way. Nie teraz.
Jednak to nie będzie działać bez zjednoczenia całej kontroli Unii Europejskiej w jednej ręce, traktując wszystkich członków Unii jako jeden naród i ludzi.
No właśnie nie będzie działać. Ta "jedna ręka" będzie wywodziła się z danego regionu, będzie miała swoich faworytów, ale też swoich wrogów, nie będzie traktować wszystkich jako jeden naród, bo to jest sprzeczne z naturą ludzką. Chyba, że wszystkich będzie traktować jak psy, mając całą władzę w "jednej ręce". Tego chcemy? Mi się wydaję, że nie.