Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

64
jest jednym z 4-5 facetów ,którzy dysponują Polską dla własnych celów ..wiec moze de facto wszystko..( tak jak kiedyś I Sekretarz PZPR ...bo niewiele w tej materii sie zmieniło..)
Ostatnio zmieniony 07 maja 2014, 19:16 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

65
Wolno - nie wolno wyznacza procentowo poziom zaufania i zadowolenia ogółu społeczeństwa (biorąc nawet pod uwagę naciągane sondaże) przed i w trakcie wyborów parlamentarnych. Więc głosując za (i tak się deklarując) - wolno, przeciw (czyt. "inni pretendenci" ) - nie wolno. Może zbyt uprościłem, jednak sprawa o to się rozbija. Tak to wygląda w naszej przezabawnej parlamentarno - gabinetowej "pierdokracji" ;) Przy niezmiennym i z góry praktycznie określonym układzie sił politycznych nic nie jest w stanie zagrozić konsekwencjami establishmentowi, dziarsko trzymającemu się od lat "korytka".
Ostatnio zmieniony 08 maja 2014, 0:18 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

67
Mysle ze kazdemu wolno tyle, na ile pozwala mu jego przyzwoitosc lub jej brak - wowczas wolno mu tyle, na ile pozwola mu inni.
Zwykle tak to jest ze gora zaczyna smierdziec, gdy dol sie nie rusza.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2014, 12:56 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

68
Tuskowi wolno to, do czego jest zobowiązany i uprawniony z racji funkcji i polskiego obywatelstwa w Konstytucji, ustawach i innych aktach prawnych. Z pewnością nie wolno mu dokonywać czynów zabronionych.
Jeśli dokonuje, to mam nadzieję, że odpowie za to tak, jak każdy inny obywatel.
Czy dokonuje to nie wiem, natomiast mam jeszcze jedną nadzieję.
Nadzieję, że te 8 lat tuskolandu będzie dobrze prześwietlone przez następne władze pod kątem zgodności dokonań władz tuskolandu z prawem.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2014, 15:14 przez maly_kwiatek, łącznie zmieniany 1 raz.
[img]https://zenforest.files.wordpress.com/2 ... .jpg?w=529[/img]

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

69
Heheheh !!! A toś mnie rozbawił....Polska zajmuje jakies 55 miejsce w rankingu korupcji...Polskie autostrady prowadone przez równine są o 50% droższe niz autostrady w Danii. drogówka bierze w łapę, lekarze biora koperty, sędziowie są ślepi na przestępstwo jesli to sie im opłaca....Niedawno TV pokazała przyklad jak ustawia sie przetarg na samochody dla ZUS gdzie pasowała do warunków przetargowych tylko jedna marka...Więc jest partyjne przyzwolenie OD GÓRNE !! by brac co w łapy wpadnie ...
Ostatnio zmieniony 08 maja 2014, 23:14 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

71
Moze jeszcze taki komentarz z dziennika.pl , ktoś się z nim nie zgadza?
~adelaide2014-05-18 17:50

'' DONALDUŚ TUSK JEST BEZWOLNĄ KUKIEŁKĄ BUNDESKANZLERIN W JEJ POLITYCZNYM TEATRZE.

Jest bardzo wiele przykładów owych skutecznych, scenicznych lub zgoła "obscenicznych", podszeptów z Berlina. Dostarczają ich lata rządów Donalda Tuska i koalicji POWSI - PSL.

Przypomnę kilka; oto premier Tusk, ku zaskoczeniu wielu, już w czasie swojej pierwszej jako szefa rządu wizyty w Niemczech zdjął z porządku rozmów temat dla gospodarzy bardzo niewygodny: muzeum tzw. wypędzonych. Podobno nawet Władysław Bartoszewski był tym zdumiony.

Rząd koalicyjny POWSI-PSL z premierem Donaldem Tuskiem, zostawił tę sprawę Berlinowi i doprowadził do realizacji najlepszego dla Merkel scenariusza: oficjalna państwowa placówka w stolicy Niemiec może teraz bezkarnie fałszować historię za milczącą zgodą Polaków, strony najbardziej przecież zainteresowanej, czyli ofiar... To był pierwszy spektakularny Tuskowy „prezent na żądanie” dla Merkel. Rzecz jasna, pierwszy z wielu.

Później, premier z POWSI-PSL, posłusznie wycofał obiekcje rządu PiS-u w sprawie bezwarunkowego przedłużenia na kolejne 10 lat umowy o współpracy między Unią Europejską a Federacją Rosyjską. To też wpisywało się dziwnym trafem w politykę Berlina.

Następnie gabinet POWSI-PSL anulował zapowiadane wcześniej przez rząd Kaczyńskiego weto
w kwestii przyjęcia Moskwy do OECD (Organization for Economic Co-operation and Development), na czym bardzo zależało Rosjanom ze względów ekonomicznych i prestiżowych. Ale – dodajmy – naciskali na to Niemcy pełniący w Europie funkcję głównych ambasadorów Kremla.

Donald Tusk, nie zawsze powtarzał wszystko za Merkel jak za panią matką. Czasem – kiedy trzeba było – wymownie milczał.

Właśnie takie „głośne milczenie” Polski Donalda Tuska w sprawie Gazociągu Północnego było szczególnie po myśli i Berlina, i Moskwy. Mowa oczywiście o politycznej praktyce na arenie międzynarodowej, a nie popiskiwaniach rządu PO-PSL czynionych na użytek wewnętrzny, aby pokazać PiS-owi, że coś tam jednak rząd próbował.

Sufler Angela Merkel uruchamiała Donalda Tuska wtedy, gdy Niemcom było niewygodnie z czymś występować samemu lub coś blokować, ściągając na siebie gniew zainteresowanych państw. Tak było choćby z pomysłem rządu Węgier udzielenia przez UE antykryzysowej pomocy dla całej Europy Środkowo-Wschodniej (w tym oczywiście także dla Polski). Głównym płatnikiem byłby w tym momencie Berlin. Ale pani kanclerz nie musiała nawet zabierać głosu w tej sprawie: skutecznie wyręczył ją Tusk.

I to mimo że nasz kraj mógłby być beneficjentem tej pomocy!!!

W rezultacie to nasze państwo ściągnęło na siebie gniew Budapesztu i zawód innych krajów regionu. Tylko dlatego, że Tusk wystąpił jako tarcza Angeli Merkel.

Czasem szefowa rządu RFN w ogóle nie musi nic Tuskowi mówić. Wystarczy, że coś zrobi, a premier III RP od razu to małpuje. Tak było w sprawie ACTA. Lider PO upierał się przy nich do momentu, gdy usłyszał, że Berlin odmówił ich ratyfikacji. Wtedy raptownie stał się przeciwnikiem ACTA. Tak raptownie, że za zmianą nie nadążyła większość polityków Platformy.


Choroba premiera Tuska objawiająca się potakiwaniem kanclerz Merkel czasem ma bardziej finezyjną postać. Tak było choćby z umiejscowieniem rur Nordstreamu przed zespołem portowym Świnoujście-Szczecin, w praktyce ograniczyło to większym statkom możliwość wpływania do polskiego zespołu portów. Oczywiście stało się tak w interesie niemieckiego Rostocku. Tu rząd Tuska, owszem, protestował, ale na tyle późno, że nie miało to już żadnego znaczenia. Gdy PiS domagał się tego ponad rok wcześniej, to koalicja PO-PSL nabrała wody w usta i miała dwie lewe ręce. Potem odegrano tylko teatr – decyzje już zapadły.


Pakt fiskalny to znakomity przykład, że jak Angela Merkel idzie w lewo, to Donald Tusk też zmierza w tym samym kierunku, a jak kanclerz RFN skręca w prawo, to zaraz polski premier zrobi to samo. Na początku Tusk bezrefleksyjnie powtarzał wszystkie „argumenty” za, będące echem postawy Niemiec. Po spotkaniu z premierem Włoch zaczął mieć wątpliwości. Wystarczyło, żeby Merkel tupnęła nogą, aby Tusk karnie wrócił do propaktowego szeregu. Wszak „ordnung muss sein”.

Gdy w 2008 r. UE decydowała o pakiecie klimatycznym, to dosłownie „za pięć dwunasta” przyjechała do Polski niemiecka kanclerz i przekonała Tuska, że ów pakiet jest OK.

Naiwny a bezwolny Donald zawierzył sprytnej Bundeskanzlerin i Polska oczywiście poparła pakiet, mimo że był on dla nas skrajnie niekorzystny.

Zaraz po jego uchwaleniu prezydent Francji z charakterystyczną dla siebie szczerą arogancją stwierdził w Strasburgu, że zrealizowanie ustaleń pakietu jest trudne nawet dla bogatej niemieckiej gospodarki. Czy jednak jeden z głównych architektów tego porozumienia – Niemcy – mógł się przyznać do błędu i wrzucić w sprawie wsteczny bieg? Koszty takiej decyzji, zarówno polityczne, jak i prestiżowe, byłyby spore.

Gdy trzeba więc było znaleźć frajera, który wyciągnie dla Niemców kasztany z ognia, Bundeskanzlerin znowu mogła liczyć na swoja kukiełkę - Ochotnika Tuska nie trzeba było długo szukać. Polska zapowiedziała, że zawetuje pakiet.

Słusznie. Tyle że nastąpiło to ponad rok po wielce dla pakietu krytycznych wypowiedziach ówczesnego ministra środowiska prof. Andrzeja Kraszewskiego (z nominacji PO!). Wtedy gdy to było potrzebne Polsce Donalduś nie zdecydował się na weto ...!!!


Ale nie wahał się później gdy to było potrzebne Berlinowi ...!!!

Kukiełka Donalduś, nadal odgrywa coraz to nowe role w starej sztuce.

Scenariusz tej sztuki pisany jest w Niemczech, zaś za sznurki niezmiennie pociąga Bundeskanzlerin.

Kukiełka Donalduś, krygując się dostojnie jak Cysorz, cieszy się i chwali tym, że zachodni przywódcy klepią go po plecachde, nie widząc, że śmieją się do rozpuku, gdy tylko się odwróci i tego nie widzi.
Ostatnio zmieniony 18 maja 2014, 22:58 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

73
Rzewne jaja to bardzo łagodne okreslenie tej sytuacji...

http://www.wprost.pl/ar/452368/Afera-podsluchowa/

Ale zebym była zaskoczona.... to niestety, nie mogę tego powiedziec.

Przewidywane reakcje:
bagatelizowanie całej sprawy...
atak na nagrywających i ujawniających, bo to grzech śmiertelny podnieś rękę na platformę :D
Ostatnio zmieniony 14 cze 2014, 15:05 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

76
Czy ktoś wie, co powiedział Mariusz Kamiński w Sejmie, że większość posłów zdecydowała, by nie uchylać immunitetu byłemu szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego?

Strasznie mnie to ciekawi a nigdzie nie mogę znaleźć...
Ostatnio zmieniony 14 cze 2014, 16:54 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

77
Wielu z nas by chciało wiedzieć dlaczego nie odebrano Kamieńskiemu immunitetu , tłumaczenie pisowcow i partii rządzącej z koalicjantami jest prawdziwym bełkotem w mediach .
Być może ktoś puści ""farbę "" a jest to pewne jak zazwyczaj jest z tajemnicami i wtedy się dowiemy , ja nie oczekuje żadnych rewelacji , korupcja , złodziejstwo , afery na szczytach władzy sa znane tylko dowody ktoś zapierdzielil i szantażuje kolesi.
Ostatnio zmieniony 14 cze 2014, 17:41 przez artin, łącznie zmieniany 1 raz.
Cyceron

Doświadczenie jest najlepszym nauczycielem

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

78
Od kogoś kto zna kogoś,a ten znowu.... zna osobnika dla którego puszczanie farby jest tak powszednie jak puszczanie bąków i zajączków słyszałem że on nic nie powiedział,zagrał jakiś krótki acz przejmujący kawałek na flecie prostym wprowadził ich we trans niczym fakir kobrę :P. Ale we Wproście tego nie napiszą :rotfl1: .
Ostatnio zmieniony 14 cze 2014, 18:02 przez mordotymoja, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

80
Tu nie ma się co ekscytować PO i jej gnomami.Cała Polska jest taka.Ta moja,wsiowa oczywiście też,tu nawet jeśli chodzi o pieniądze żadna przynależność partyjna nie ma znaczenia .Polska to taka nieco bardziej ucywilizowana Ukraina .Oto słowo moje smutne na sobotę :( ...
Ostatnio zmieniony 14 cze 2014, 18:32 przez mordotymoja, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

82
Mnie zastanawia dlaczego on tak broni tego swojego immunitetu ?Boi się że jak będzie bez to siepacze z PO zaślą na niego pirata po którego Sienkiewicz poszedł?I go pirat rozjedzie ?Te nagłośnione przez media rajdy po Warszawie to pewnie było ostrzeżenie dla Kamińskiego .Zalecam przemieszczanie się metrem. I kanałami :rotfl1: .
Ostatnio zmieniony 14 cze 2014, 18:54 przez mordotymoja, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

83
Popłakałam się ze smiechu....
Trudno nie zgodzić się z premierem, że ujawniona w sobotę sprawa „taśm prawdy” może zaczekać na jego reakcję do poniedziałku do 15:00. Ostatecznie nagrania dokonano rok temu, więc parę ni w tą, parę w tamtą niczego nie zmienią.

Z przecieku dowiedzieliśmy się, że o godzinie 15:00 w poniedziałek premier wyjdzie wyluzowany i wygłosi:

Szanowni Państwo jesteśmy świadkami bezpardonowego ataku na restauracje „Sowa i przyjaciele”. Na rynku restauratorskim trwa walka o klienta. Zazdrość i pisowska zawiść, że do tego lokalu przychodzą znamienici goście, członkowie rządu, prezes NBP, z nawet sama wicepremier Bieńkowska urządzała tam urodziny, stały u podstaw tej brutalnej prowokacji. Mój rząd precyzyjnie i z pełną odpowiedzialnością będzie zwalczał podobne praktyki rodem z IV RP. Zarządziłem sprawdzenie czy w innych warszawskich restauracjach mogą się równać poziomem potraw z kuchnią „Sowa i przyjaciele”. Damy odpór tym, którzy chcą tu robić nieuczciwie kuchenne rewolucje. Trzeba o tym wyraźnie i dobitnie mówić. Nie może być tak, że obywatel, w tym ludzie ze szczytów władzy nie mogą liczyć na odrobinę prywatności podczas obiadu. Mój rząd stojąc na straży ładu i porządku publicznego zagwarantuje, by można było sobie spokojnie zjeść posiłek. Polska nie zmarnowała 25 lat niepodległości. Mamy takie restauracje o jakich jeszcze ćwierć wieku temu nie mogliśmy marzyć. Podejmiemy wysiłek by wszyscy, którym kelner wskaże stolik, nawet w najgorszej spelunie czuli się bezpiecznie. Istnieją też przesłanki, że za wrednym podsłuchiwaniem i ujawnianiem rzekomych „taśm prawdy”, wyjętych zresztą z kontekstu, stoją środowiska skrajnie prawicowe, którym patronuje prezes PiS. Od dłuższego czasu dochodziły mnie podsłuchy… słuchy, że już sama nazwa „Sowa i przyjaciele” wzbudza ferment w środowiskach nastawianych homofobicznie. To są ci sami, którzy podpalali by tęczę, a podpalając tęczę podpalają Polskę. Czy chcielibyście by taki element wrócił do władzy? To my z odwagą i determinacją dźwigamy ciężar reform, to my kontrolujemy Państwową Komisję Wyborczą dla waszego dobra. To my kupiliśmy wam Pendolino i gdyby nie pisowski sabotaż z brakiem torów byłby to sukces na miarę XXI wieku. Nie może być tak, że parę przypadkowych rozmów, ujawnionych przez najemników rwącego się do władzy prezesa, przekreśli nasz dorobek i zniweczy siedem lat ciężkiej pracy mojego rządu, z którego usuwałem najwspanialszych ministrów, żeby na ich miejsce wstawić jeszcze wspanialszych. Z całą surowością, precyzyjnie i z pełną odpowiedzialnością ukarzemy tych, którzy podjudzeni przez PiS rozpowszechniają, nic nie znaczące nagrania by spowodować upadek szacownej restauracji. Należy jeszcze podkreślić kulturę prowadzonych tam rozmów. Tu chciałem pochwalić pana ministra Sienkiewicza i prezesa NBP Marka Belkę. Uczmy się od nich jak należy dyskutować o Polsce. Chcę bardzo mocno podkreślić, że jedno „ch.j dupa i kamieni kupa” nie przekreśli naszych osiągnięć w niedopuszczaniu do władzy skrajnie nieodpowiedzialnych sił. Sondaże pokazują, pełne poparcie społeczeństwa dla nas na najbliższe dziesięciolecia i żadne smoleńskie sekty nie mają prawa żądać żebyśmy zaprzestali działań by Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej. Pisowskie „taśmy prawdy” to stek sfałszowanych bredni i nie dopuszczę do tego by zakłóciły nam spokojne oglądanie Mistrzostw Świata ze słonecznej Brazylii. Zajmijmy się poważnymi sprawami, kto zdobędzie tytuł, a nie dawajmy posłuchu tym, którzy chcą jadać tylko we własnym domu.

Ryszard Makowski

Czytaj oryginalny artykuł na: http://www.stefczyk.info/blogi/omnibus- ... z34iTucZ1i
Ostatnio zmieniony 15 cze 2014, 16:04 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

84
Gdy patrzę na to, co wyprawia cała ta banda jełopów z Tuskiem i Kaczyńskim na czele, to chce mi się płakać i to wcale nie ze śmiechu.
Niziołek i jego banda troglodytów jest zacietrzewionym durniem, a Rudy i jego zbieranina szumowin zachowawczym czopkiem. Jezuuu, kiedy oni powymierają?
Ostatnio zmieniony 15 cze 2014, 16:20 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

86
Proponuję granaty zaczepne. Zamontować po kryjomu Tuskowi i Kaczorowi i uaktywnić, gdy wejdą do swoich mrowisk. :gun:
Ostatnio zmieniony 15 cze 2014, 16:33 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

87
Jak to nieśmieszne :P satyra odżywa jak za dobrych(satyrycznie) starych czasów :D trzeba się cieszyć, bo nie ma lepszych metod jak zabijanie śmiechem ...
Ostatnio zmieniony 15 cze 2014, 16:48 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Czy Tuskowi wolno wszystko?

88
Nie, no Makowski w porywach bywa nawet zabawny. :)
Teraz, w dobie wolności słowa, nabijanie się z polityków przestało być takie atrakcyjne. Można obśmiać po nazwisku i nic Ci nie zrobią. Kiedyś szukanie aluzji było rozrywką samą w sobie. :D
Ostatnio zmieniony 15 cze 2014, 17:02 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polska polityka, polscy politycy”

cron