Ty chyba kpisz... A co ma zapis do przekazywanej z pokolenia na pokolenie tradycji szlacheckiej?
Nie wiem o czym ty piszesz. Jakie tradycje? :rolleyes:
Obyczaje dawno zostały pogrzebane a jak są, to robione pod publiczkę, tak jak ten ślub. "Największy ślub w Polsce" obwoływany jest średnio co 3 miesiące. Nie wiele to ma wspólnego z arystokracją z przeszłości. Obecnie pojęcie arystokracji zostało sprowadzone do tylko i wyłącznie splendoru z nazwiska, dumy z historii rodu.
I jak nie potrafisz zrozumieć, że OFICJALNIE nie są arystokracją to NIE SA.
Zamoyscy istnieją, a ostatni ordynat bodajże nadal jest prezydentem Zamościa (wybranym w demokratycznych wyborach) i, z tego, co wiem, radzi sobie doskonale, a mieszkańcy go chwalą (napewno był dwie kadencje, być może nadal urzęduje, nie jestem na bieżąco).
A co to ma do tematu?
Demokratycznie został wybrany, a nie z powodu przynależności do rodu. Nie twierdzę też, że wszyscy Zamojscy są źli. Skoro go wybrali to coś musiał sobą reprezentować, aczkolwiek to nie odnosi się do tematu.
Arystokracja istnieje cały czas ( w Polsce i za jej granicami), tak, jak za komuny istniał rząd emigracyjny. Żadne konstytucyjne zapisy tego nie zmienią...
Obecnie do niczego innego nie są potrzebni, jak tylko żywy pomnik ich dziadków i babć. Są reprezentantami historii.