Re: Podpisz ten protest

151
"Jezus: To moje siostry lesbijki. To moi bracia geje"

dobrze, że wśród mądrych księży są i odważni - (Profesora Józefa Życińskiego pochować nie mogli w Lublinie taką nienawiścią zionęli do jego rozumu)

"...Rzadki w polskim kościele głos o LGBT pochodzi od kapłana, który w przeszłości był m.in. rzecznikiem prasowym arcybiskupa Józefa Życińskiego. Ks. Mieczysław Puzewicz w jednym z wpisów na swoim blogu przyrównał społeczne wykluczenie lesbijek, gejów czy biseksualistów do biblijnej historii o wykluczeniu trędowatych...."


"...
"Niezgodne z tradycją? I z Pismem Świętym? Wiem, to moja specjalność! Od dwóch tysięcy lat"

- Miałem taki sen, byłem w niebie. Pan Jezus zaprosił mnie do tradycyjnego obchodu po Włościach Niebieskich. I zobaczyłem. Najpierw była piękna sala z samymi kobietami. Były młodsze i starsze, całkiem szczupłe i nie całkiem szczupłe, z jasnymi włosami i brunetki. Kim są? - zgadywałem. A Pan Jezus, który nadal umie czytać w ludzkich myślach, bez wahania wyjaśnił: "To lesbijki. Moje siostry lesbijki". W drugiej sali, nie wiedzieć czemu różowej, byli z kolei sami mężczyźni, nastoletni i posiwiali, łysi i rozczochrani z bujnymi fryzurami. Już się domyślałem, ale Pan Jezus mnie uprzedził: "Tak, dobrze myślisz, to moi bracia geje!" (...). Pan Jezus nadal czytał w moich myślach i zagadnął z uśmiechem: "Niezgodne z tradycją? I z Pismem Świętym? Wiem, to moja specjalność! Od dwóch tysięcy lat". ..."


i słowa nic nie warte
"...
Terlikowski na tropie homoherezji

- Homoherezja, i to w dość wulgarnym wydaniu, zaczyna być prezentowana także przez polskich księży -skomentował wpis naczelny Fronda.pl. Tomasz Terlikowski poucza księdza: - Akt homoseksualny, tak jak samookaleczenie, jest grzechem ciężkim. Biblia, ale także tradycja Kościoła, są tu całkowicie jednoznaczne. I sny, nawet jeśli przyśnią się one ks. Puzewiczowi, nie mogą tego zmienić."

link do bloga księdza Puzewicza : http://itinerarium.pl/2013/02/15/lgbt-w ... SUhdPIwjGu
Ostatnio zmieniony 20 lut 2013, 20:17 przez baabcia, łącznie zmieniany 3 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Podpisz ten protest

154
Przeczytałem treść i takie jest moje zdanie, które przedstawiłem w krótkiej wiadomości.

Robienie sensacji z niczego. Rozprawianie o czymś, co nie istnieje, co jest wytworem umysłu jakiegoś nieznanego księdza.
Odwaga? Może i tak, zwłaszcza, że ksiądz może zostać przez zwierzchników zesłany na "zadu*ie" za te jego "sny". ;)

I tyle w zasadzie można z tego artykułu się dowiedzieć. Powiedziałbym, że lekko zahacza o homoseksualną propagandę.
Ostatnio zmieniony 21 lut 2013, 15:00 przez Reiv, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Podpisz ten protest

158
Nie robiłbym z niego bohatera, bo niczym póki co nie zasłynął oprócz wypowiadania swojego zdania na określony temat.
A to może robić każdy, kto jest wolny.

Księża mają ograniczone prawa do "wolności słowa", ale to chyba każdy jest tego świadom przyjmując święcenia? ;)
Coś za coś. To mieszkanie i dorobek, pewna praca w zamian za lojalność wobec kościoła. Po prostu ten ksiądz dokonuje wyboru i balansuje na cienkiej linii, co nie czyni z niego kogoś publicznie istotnego.
Ostatnio zmieniony 22 lut 2013, 15:15 przez Reiv, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Podpisz ten protest

160
Księża mają ograniczone prawa do "wolności słowa", ale to chyba każdy jest tego świadom przyjmując święcenia?
Ich "prawo do wolności słowa" ogranicza tak zwana "nauka kościoła" :christ1: Wyjście już o mały kroczek poza nią nazywa się HEREZJĄ . Kiedyś za takie coś ludzie szli na stos.
Ostatnio zmieniony 22 lut 2013, 18:10 przez t.oskar, łącznie zmieniany 2 razy.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Podpisz ten protest

161
O tym piszę oskarze.

Babciu. Masz rację - mieć swoje zdanie bywa ciężko. Bo ponosi się ogromne konsekwencje i doskonale rozumiem tego księdza.

Dlatego jeśli chodzi o to, że mówi o tym, co tak na prawdę myśli - pochwalam.
W obecnym kształcie pojmowania - kim jest ksiądz, bardzo często się zapomina, że ksiądz też człowiek i powinien mieć swoje poglądy polityczne, społeczne itd. Gorzej jak na ambonie nawołuje wiernych do przyjmowania swoich poglądów.
Ostatnio zmieniony 22 lut 2013, 18:34 przez Reiv, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Podpisz ten protest

162
Gorzej jak na ambonie nawołuje wiernych do przyjmowania swoich poglądów.
Albo przez "własne" radio lub telewizję, które zamiast religijne staja sie mediami politycznym. I ich propaganda jest bardzo agresywna.
Chociaż w sprawie zboczeń seksualnych akurat moje poglądy zbieżne są z ich poglądami, chociaż z innych przyczyn. Dla nich to "grzech", dla mnie to po prostu wynaturzenie.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2013, 16:19 przez t.oskar, łącznie zmieniany 3 razy.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Podpisz ten protest

163
"wynaturzenie" co przez to rozumiesz?
moze warto poznać jaką paletę płci funduje ludziom natura lub Bóg jak kto woli http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.html
....Jeśli pomnożymy sześć tożsamości płciowych przez pięć seksualnych, to w efekcie mamy 30 wariantów tożsamości....
Ostatnio zmieniony 17 mar 2013, 19:58 przez victoria, łącznie zmieniany 2 razy.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Podpisz ten protest

164
Profesor Andrzej Jaczewski: blog Cicer_cum_caule

"Leczenie homoseksualistów"? "Nachalna" terapia bywa tragicznie szkodliwa.Niekiedy prowadzi do zamachów samobójczych. Marzy mi się, by nikt nie krzywdził zwłaszcza młodzieży podejrzewanej o skłonności homoseksualne próbami "terapii"

"Tym razem mój wpis będzie inny. Jest on oparty na moim zawodowym i naukowym doświadczeniu. Tu i teraz chcę się wypowiedzieć jako – co prawda emerytowany, ale jednak – profesor w zakresie dwu specjalności: medycyny (pediatrii, medycyny młodzieżowej i seksuologii) oraz pedagogiki.

Bodźcem dla mojej wypowiedzi są niestety powtarzane dość często poglądy o "wyleczalności" homoseksualizmu, o jego psychicznym uwarunkowaniu. Nic nowego – i taka teoria dotycząca etiologii jak i metody "leczenia" były kilkadziesiąt lat temu popularne, w Polsce powszechnie obowiązujące. Minęło jednak od tego czasu kilkadziesiąt lat, zaistniały nowe przesłanki, wyjaśniono niektóre zjawiska. W tym czasie Światowa Organizacja Zdrowia skreśliła homoseksualizm z listy chorób. Wiąże się to z aktualnie obowiązującą teorią powstawania tego zjawiska, a także z trzeźwą oceną skutków "leczenia". Nie choroba – więc i nie przedmiot terapii.

Osobiście zajmowałem się problemami rozwoju seksualnego zwłaszcza okresu dojrzewania. Pracowałem we wspaniałej poradni, we wspaniałym zespole lekarzy i psychologów. Pół wieku temu zajmowałem się m.in. chłopcami o skłonnościach czy doświadczeniach gejowskich. "Leczyliśmy" ich, czego bym się wstydził, gdyby nie powszechna wówczas teoria. No i nie byłem jedynym. Co gorsze, w monografii jaką wydałem wtedy („Erotyzm dzieci i młodzieży”, Warszawa 1970: PWN) pisałem, że homoseksualizm jest zjawiskiem nabytym i uleczalnym. Cytowałem tam zresztą przypadki z naszej praktyki. Wielokrotnie potem poglądy te odwoływałem – cieszę się, że nawet najbardziej zagorzali "terapeuci" mojego owego dzieła nie cytują.

Jak więc się sprawa przedstawia w świetle współczesnej wiedzy seksuologicznej i doświadczenia klinicznego?

Homoseksualizm jest doświadczalnie stwierdzany jako konsekwencja stygmatyzacji ośrodków mózgowych przez szczególny zestaw hormonów przekazywany w okresie okołoporodowym z krwią przez matkę dziecku. Taki mechanizm nie ulega wątpliwości, został stwierdzony ponad wszelką wątpliwość. Do okresu dojrzewania tak stygmatyzowane osobniki (bo nie tylko dzieci - doświadczenia wykonano na zwierzętach) nie różnią się w sposób widoczny od całej populacji.

W okresie dojrzewania u znakomitej większości młodych ludzi występuje faza rozwoju erotycznego zwana fazą homofilną.

Znakomita większość młodych dziewcząt i chłopców wychodzi z tej fazy i osiąga kolejną – zwaną heteroseksualną. I jest to ostatnia faza rozwoju.

Ale pewna ilość – można szacować: do 5% populacji - pozostaje w fazie homofilnej i w konsekwencji staje się gejem czy lesbijką.

Jest jeszcze trzecia grupa: to są osobnicy biseksualni. Tacy, którym w sensie psychicznym jest w mniejszym lub większym stopniu obojętne i mogą uprawiać seks na dwa sposoby. Czasem równocześnie. Czasem preferencja przeważy którąś z form aktywności, a czasem jest im doskonale wszystko jedno.

Osób uwarunkowanych biologicznie nic nie jest w stanie zmienić. Uwarunkowanie jest trwałe, jednoznaczne i wszelkie metody "terapii" zawodzą. Natomiast osoby biseksualne mogą podlegać wpływom "terapii" i w sposób mniej lub bardziej trwały przyjmować postawy pożądane przez terapeutów. Także przeciętni młodzi ludzie – płci obu – po przejściu fazy homofilnej przyjmują postawy heteroseksualne.

Dwie grupy mogą być przedmiotem zabiegów "terapeutycznych" i podlegać "wyleczeniu". Tylko – po co im terapia? Tych w przejściowej fazie homofilnej, nawet jeżeli podejmują jakąś aktywność homoseksualną, lepiej pozostawić w spokoju. Co do biseksualnych – można dyskutować. Najgorzej, że nie ma jak ich zdiagnozować.

"Nachalna" terapia bywa tragicznie szkodliwa. Każdy, kto ma jakieś w tym zakresie doświadczenie, musi przyznać, że wiąże się ona z wywoływaniem stanów depresyjnych, wpędzaniem ludzi w traumatyzujące sytuacje. Niekiedy prowadzi do zamachów samobójczych. Już pół wieku temu zachodni psychiatrzy i seksuolodzy sugerowali że "wyleczenie" polega na pogodzeniu się ze swoją sytuacją i ułożeniem sobie satysfakcjonującego życia osobistego. Mówiono: lepszy żywy homoseksualista niż martwy – samobójca – osobnik heteroseksualny.

Najtrudniejszy w tym wszystkim jest problem diagnozy i rokowanie. Którzy – w okresie dojrzewania, czasem w okresie młodzieńczym – są ci biseksualni? Których można by (tylko po co?) ukierunkować w heteroseksualizm? Miałem wyjątkową szansę zbadania przyszłości wielu naszych pacjentów. Naprawdę, rozpoznanie a priori było niemożliwe.

Po co o tym piszę?

Czuję się odpowiedzialnym za słowa, które napisałem przed pół wiekiem. To może już i makulatura, ale może się zdarzyć, że ktoś trafi na wspomnianą wyżej moją publikację i uzna ją za dziś aktualną. Napisałem co prawda takie dzieło życia "Pół wieku badań i refleksji na temat seksu dzieci i młodzieży", ale jak dotąd nie znalazłem wydawcy, a nawet jak dzieło to by się ukazało – jego zasięg będzie żałośnie ograniczony w porównaniu do zasięgu blogu.

Marzy mi się, by nikt nie krzywdził zwłaszcza młodzieży podejrzewanej o skłonności homoseksualne próbami "terapii". Pamiętam dostatecznie dużo skrzywdzonych przeze mnie "terapią" przed pół wiekiem. Jeden już dobrze starszy pan – spotkany przeze mnie gej, który w wieku szkolnym był przez nas "leczony" – prosił, by zrobić co można, by jego doświadczenia nie były powtarzane. Ale przyznał, że wartością, którą docenia, była możliwość swobodnej i szczerej rozmowy. I to sobie chwalił. Ale – apelował – "jak pan może, niech pan zrobi co tylko można, by nikt już nie 'leczył' gejów"...

Tekst ten chciałbym zwłaszcza dedykować posłance Pawłowicz. Choć pewność siebie, jaka towarzyszy jej wystąpieniom, nie rokuje najlepiej."

pozwoliłam sobie w całości przytoczyć wpis Prof. Jaczewskeigo - nie wiem jaki autorytet musi się jeszcze wypowiedzieć, by dotarło

szczerze powiem, że dużo bardziej prawdopodobnym zboczeniem wydaje się upierdliwość bez szans na refleksję i kołtuństwo niż homoseksualizm

spierniczenie dobrze ruch leczy - polecam tlen nie szkodzi
Ostatnio zmieniony 17 mar 2013, 20:26 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Podpisz ten protest

165
"wynaturzenie" co przez to rozumiesz?
Coś sprzecznego z naturą. Inaczej zwyrodnienie. Jak każda perwersja seksualna, na przykład pedofilia. Mówiąc naukowo zaburzenie osobowości polegające na niewłaściwym ukierunkowaniu popędu płciowego.
P.S. http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci ... omosc.html
Mylisz transseksualizm z homoseksualizmem. Transseksualiście nie zgadza się "płeć biologiczna"
z "płcia psychiczną". Homoseksualista psychicznie identyfikuje się z własną płcią, ale czuje pociąg do osobników tej samej płci. Czyli mówiąc kolokwialnie "pedał" to "chłop" którego "rajcuje" inny "chłop". Podobnie jest z lesbijkami.
Ostatnio zmieniony 18 mar 2013, 16:00 przez t.oskar, łącznie zmieniany 3 razy.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Podpisz ten protest

166
Ja nic nie mylę :D Ty chyba nie zrozumiałeś o czym mówi dr Dulko ;)
Ale wracajac do tematu, wynaturzenie, sprzeczne z naturą dalej nie wiem jak to rozumiesz, nie stworzone przez naturę? Pedofilię zostaw w spokoju, dotyczy dzieci i jest to przestępstwo nie tylko w naszym prawie na szczęście. Jeśli dobrze Cię rozumiem jedyna dopuszczalna wg Ciebie aktywność seksualna to kobietamężczyzna, ale przynajmniej połowa z nich się masturbuje, czyli zachodzi relacja, ze się tak kolokwialnie wyrażę z ręką i co Ty na to? Druga połowa uprawia seks analny i teraz moje pytanie, czy powinniśmy wszystkim zajrzeć do sypialni, tak jak to proponujesz w stosunku do homoseksualistów?
Ostatnio zmieniony 18 mar 2013, 17:47 przez victoria, łącznie zmieniany 2 razy.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Podpisz ten protest

167
i teraz moje pytanie, czy powinniśmy wszystkim zajrzeć do sypialni, tak jak to proponujesz w stosunku do homoseksualistów
Niekoniecznie, ale należy wszelki zboczonym związkom odmówić praw należnych normalnym małżeństwom.
Ze to dzieje sie w innych krajach? Już Łysiak w "Najlepszym" napisał tak:
-Nasz kraj-przerwał mu Farloon-to na skutek różnych kampanii politycznych zwariowany kraj,w którym wszelakiego rodzaju mniejszości stały się większością, a biały heteroseksualny facet to "chłopiec do bicia" dla każdej z nich!
Dyrektor podniósł się i warknął:
-Jakim prawem pan tak mówi panie Farloon?!
-Prawem obywatela kraju, w którym najlepiej być czarną lesbijką o nazwisku Hernandez, wyznania konfucjańskiego, bo wtedy ma się pięć dodatkowych punktów w każdym układzie,od przyjmowania na studia, aż do przyjmowania do roboty: dwa za mniejszości narodowe, jeden za mniejszość seksualną, i jeden za mniejszość religijną.

Tu chodziło o USA w latach 90-tych. Ale "ad rem". Mniejszości powinny przyjąć do wiadomości, że są tylko mniejszościami i demokracja polega na władzy większości. Tym bardziej,ze tak zwane "mniejszości seksualne" są to grupy ludzi psychicznie chorych. Ukierunkowanie popędu seksualnego na dzieci (pedofilia) czy na osobników tej samej płci (homoseksualizm) tak samo jest odchyleniem od normy. Tak samo są to zaburzenia osobowości. Jak zoofila, nekrofilia i wszystkie inne zboczenia. BEZ RÓŻNIC!!!
Ostatnio zmieniony 19 mar 2013, 11:44 przez t.oskar, łącznie zmieniany 3 razy.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Podpisz ten protest

168
Hmm...mimo iz większość stanowi prawa to jednak ta większość powinna mieć tolerancje w stosunku do mniejszości i chociaż ich wysłuchać...Inna sprawa to to ze 90% związków partnerskich to jednak kobieta i mężczyzna żyjacy razem ale bez zalegalizowania związku...
Z niewiadomego dla mnie powodu związki partnerskie stały sie symbolem lesbijek i pedałów...chociaż orientację homoseksualną deklaruje tylko 1,4% kobiet i 2,8% mężczyzn
Zajmujemy sie 4% ...a wylewamy z kąpielą 96% Śmieszne !!!
Ostatnio zmieniony 19 mar 2013, 12:09 przez egoista99, łącznie zmieniany 2 razy.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Podpisz ten protest

169
.Inna sprawa to to ze 90% związków partnerskich to jednak kobieta i mężczyzna żyjacy razem ale bez zalegalizowania związku...
Akurat to już od dawna zabezpieczone jest przez polskie prawo i nie ma potrzeby zmieniać go.
Wspólnotę majątkową ustanowić można podpisując u notariusza UMOWĘ KONKUBENCKĄ. Dzieci dawniej zwane "bękartami", dziś mają równe prawa z dziećmi małżeńskimi (z "prawego łoża"). Sprawy dziedziczenia można załatwić za pomocą testamentu (nawet tzw "odręcznego"). A co do informacji medycznej, obecnie obowiązują procedury, aby przychodnie i szpitale przy przyjmowaniu pacjenta żądały oświadczenia woli w sprawie przekazywania informacji medycznej. Wskazać można każdego.
Z niewiadomego dla mnie powodu związki partnerskie stały sie symbolem lesbijek i pedałów...chociaż orientację homoseksualną deklaruje tylko 1,4% kobiet i 2,8% mężczyzn
Powód jest taki, że (jak to wykazałem powyżej) prawa o których mowa jest w projekcie ustawy o związkach partnerskich już od dawna posiadają (nawet o tym nie wiedząc) pary konkubenckie. Tyle, że nie potrafią z nich korzystać. I właśnie postulowana ustawa byłaby "wytrychem" do uzyskania tych praw przez zboczeńców. A tym nie wolno dawać żadnych przywilejów. Pod łóżko nie zaglądać, ale uznać ich "związki" za ich prywatną i wstydliwą sprawę.
P.S. Dlaczego niektórzy konkubenci tak boją się zawrzeć małżeństwo, nawet tylko cywilne? Czyżby ci ludzie z góry zakładali rozpad ich związków i koszta sądowe związane z rozwodem ?
Ostatnio zmieniony 19 mar 2013, 12:41 przez t.oskar, łącznie zmieniany 2 razy.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Podpisz ten protest

170
jak ja nie lubię sfrustrowanych par marnujących sobie życie - jedyne co mają to siebie i muszą tak trwać i światu na dodatek humor psuć?

stale niezadowoleni i grzebiący innym w życiu - a tak trochę się poodgarniać
Ostatnio zmieniony 19 mar 2013, 12:48 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Podpisz ten protest

171
Oskarze ...mylisz sie..

cyt..W zasadzie jedynymi obowiązkami i uprawnieniami przysługującymi konkubentom względem siebie są te, wynikające z faktu prowadzenia wspólnego pożycia, uzasadnione jednak nie przepisami prawa, a zasadami współżycia społecznego. Mają one jednak taki mankament, że zarówno przysługujących uprawnień, jak i wykonania określonych obowiązków nie można się domagać na drodze sądowej, nawet z powołaniem się na zasady współżycia społecznego. Mając na względzie konkubinat, jako instytucję, która zakłada trwałość pożycia, należy przyjąć, iż konkubenci obowiązani są względem siebie do lojalności, wierności, wzajemnej pomocy, a także współdziałania dla dobra zainicjowanego przez nich konkubenckiego związku. Należy jednak jeszcze raz podkreślić, że nie są to obowiązki o charakterze prawnym, a o charakterze powinnościowym (moralnym), zatem ich egzekwowanie nie jest możliwe....

Konkubentom nie przysługują prawa jakie kodeks rodzinny przyznaje względem siebie osobom, które zawarły ze sobą związek małżeński. Nie jest zatem możliwe stosowanie tych przepisów w drodze analogii do konkubentów. Mając to na uwadze, zważyć należy, że konkubentom nie przysługuje:

prawo do noszenia wspólnego nazwiska,
w razie nieprzyczyniania się do zaspokajania potrzeb związku, prawo do żądania, aby wynagrodzenie za pracę lub inne należności przysługujące jednemu z konkubentów, były wypłacane do rąk drugiego z nich,
prawo do działania za konkubenta, który nie może z powodu przemijającej przeszkody, np. wyjazdu samodzielnie dokonywać czynności, w szczególności partner nie może bez pełnomocnictwa pobrać za niego wynagrodzenia za pracę,
prawo żądania dostarczenia środków utrzymania po ustaniu konkubinatu, jeżeli jeden z konkubentów popadł w niedostatek,
prawo ustawowego dziedziczenia po jednym z konkubentów,
prawo do renty rodzinnej po zmarłym konkubencie,
prawo do wspólnego rozliczanie się z podatku dochodowego od osób fizycznych.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2013, 13:02 przez egoista99, łącznie zmieniany 2 razy.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: Podpisz ten protest

172
Konkubenci mogą kształtować swoją sytuację prawną poprzez zawieranie umów, głównie tych, dotyczących sytuacji majątkowej oraz zasad wzajemnych rozliczeń. Mogą w drodze umowy określić sposób wykonywania zarządu nad wspólnym majątkiem, a także na wypadek rozstania, zgodnie określić zasady podziału tegoż majątku
http://prawo.money.pl/aktualnosci/okiem ... 00853.html
P.S. Ponawiam pytanie: Co powstrzymuje konkubentów od małżenstwa?
Ostatnio zmieniony 19 mar 2013, 13:58 przez t.oskar, łącznie zmieniany 3 razy.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Podpisz ten protest

173
Na moje oko i gust to poza "dulszczyzną" ;) nie masz zadnych innych argumentów.. Zboczeniec i zboczeniec, jak facet ma żonę to choćby nie wiem co robił wg Ciebie nie jest zboczencem, moze uprawiać seks analny, trójkaty, czworoboki, masturbacja wszystko uchodzi żonatemu, ale niechby spróbował nie udawać i być sobą, zbok jeden...

Co to dla Ciebie za różnica, co powstrzymuje konkubentów od małżeństwa? Czujesz się lepszy jak możesz o nich powiedzieć, zyją na kocią łapę a ich dzieci to bękarty?
Ostatnio zmieniony 19 mar 2013, 19:50 przez victoria, łącznie zmieniany 2 razy.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Podpisz ten protest

174
ak facet ma żonę to choćby nie wiem co robił wg Ciebie nie jest zboczencem, moze uprawiać seks analny, trójkaty, czworoboki, masturbacja wszystko uchodzi żonatemu, ale niechby spróbował nie udawać i być sobą, zbok jeden...
Teraz Ty zaglądasz pod kołdrę, tym razem żonatym. Zbok pozostanie zbokiem choćby ktoś nazwał to "normą" i krzyczał o tym na całe gardło w trakcie "parady równości" :rotfl:
P.S. Co robi żonaty "na boku" to już zupełnie inny temat. I na pewno nie pochwalę na przykład sadysty żonatego z masochistką..
Co to dla Ciebie za różnica, co powstrzymuje konkubentów od małżeństwa? Czujesz się lepszy jak możesz o nich powiedzieć, zyją na kocią łapę a ich dzieci to bękarty?
Taka,ze robią niepotrzebny raban domagając się praw, jakie i tak od dawna mają.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2013, 20:08 przez t.oskar, łącznie zmieniany 2 razy.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: Podpisz ten protest

176
Nie mają praw!!!
Już Ci to egoista wytłumaczył. Umowę cywilną mogę podpisać z każdym. Z obcą osobą, kontrahentem... kimkolwiek. Mam podpisywać dwadzieścia umów żeby być w wolnym związku z kobietą, którą kocham? Co to, k...a, spółka z o.o.?
Zbok pozostanie zbokiem choćby ktoś nazwał to "normą" i krzyczał o tym na całe gardło w trakcie "parady równości"
Normy ustanawia tak hołubiona przez Ciebie większość. :rotfl:
I na pewno nie pochwalę na przykład sadysty żonatego z masochistką..
A dlaczego? Przecież byliby szczęśliwi. Nie wtryniaj się ludziom do ich szczęścia. Podstawowa zasada głosi, że jeśli nikomu nie dzieje się krzywda, to wszystko jest dozwolone.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2013, 20:37 przez polliter, łącznie zmieniany 2 razy.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Podpisz ten protest

178
Mam podpisywać dwadzieścia umów żeby być w wolnym związku z kobietą, którą kocham?
To czemu do diaska nie żenisz się z nią? Czyżbyś z góry planował rozpad tego związku i chciał uniknąć kosztów rozwodu ?
Co to, k...a, spółka z o.o.]
Nie, po prostu UMOWA KONKUBENCKA. idź do notariusza, wszystkiego tam się dowiesz. Taka umowa może być tak sformułowana,ze stanowicie wspólnotę majątkową. Bo o co innego chodzi ?
A jeślibyś chciał sformalizowania związku z mężatką (lub gdy jesteś żonaty z inną) to formalizowanie drugiego związku jest po prostu BIGAMIĄ!
Ostatnio zmieniony 20 mar 2013, 14:22 przez t.oskar, łącznie zmieniany 1 raz.
Wesołe jest życie staruszka :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polska polityka, polscy politycy”

cron