Re: Liberalizacja w dostępie do broni

151
ayalen pisze:Przepraszam ze oddzielnie, spojrz Conan na te dyskusje. Szczypnelam lekko - rozpaliles sie. Posmarowalam troche - juz sie rozplywasz, ogien przygasl. To nie Ty nad nim panujesz, to on robi co chce z Twoimi reakcjami. Zauwaz siebie - to Ty jestes natura, jak wiec chcesz zananowac nad soba? To ego wodzi Cie za nos, a Twoj rozum sluzy wynajdowaniu argumentow uzasadniajacych to co ego uznaje za warunek swojego przetrwania. A ego to w istocie mieczak, wiec zabezpiecza sie na wszystkie strony przed tym co moze mu zagrazac. Temh mowilam - skoncz te zabawe z demonami, posadz ego na doopie i zauwaz siebie. Zrownowazone zywioly.
I dalej - twierdzisz ze nie potrzebujesz nosic broni, wiec po co chcesz ja nosic? Optujac za powszechnym dostepem? Bo zakaz ogranicza Twoja wolnosc? Do czego? Robienia co sie chce? To nie jest wolnosc a anarchia, anarchia ktora jest destrukcja. Tym ktorzy krzycza o wolnosci radzilabym aby zaczeli od przyjrzenia sie dlaczego nie czuja sie wolni, co ich zniewala. Bo czlowiek rzeczywiscie wolny nie domaga sie zwiekszenia jej obszaru na zewnatrz. Wolnosc rodzi sie w glowie Conan, i nie ma nic wspolnego z noszeniem broni. Jesli chcesz, pomysl nad tym, jesli nie - kazdy pozostanie przy swoim zdaniu.
Juz Civilmonk prubował ze mną takich sztuczek :D Co za pycha :P :P :P
Swoją drogą jakie płomienne gadki, jaki ogień w Tobie płonie :) Podziwiam Cie normalnie jesteś wspaniała, ale sama panuj nad tym a nie mnie pouczasz ;)

Zastanów się jaki ja miał bym mieć interes w trzymaniu na wodzy swoich demonów gdy ktoś je celowo rozbudza? Myślisz ze jesteś taka grożna? :D
Mną nie rządzi jakieś ego, ja tylko uwielbiam swoje ego i zamierzam je zaspokoić ;) Czaisz róznicę demonico :D
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 8:51 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

152
a po co ja mam byc grozna? Cos sobie roisz, wiesz kiedy fantazja przechodzi w urojenia? Kiedy traci kontakt z ziemia. Civik pewnie probowal otworzyc Ci oczy, ale jak ktos woli je zaciskac(ze strachu?) to i tak nic nie dotrze.
Ano czaje, czaje. Roznice miedzy korzystaniem z ego, a wykorzystywaniem przez ego. Szkoda ze Ty tego jeszcze nie wyczailes. Bo jeszcze siebie nie wyczailes.
I moze czas bylby wyrosnac z bajek, albo choc zmienic rodzaj?
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 10:39 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

153
ayalen pisze:a po co ja mam byc grozna? Cos sobie roisz, wiesz kiedy fantazja przechodzi w urojenia? Kiedy traci kontakt z ziemia. Civik pewnie probowal otworzyc Ci oczy, ale jak ktos woli je zaciskac(ze strachu?) to i tak nic nie dotrze.
Ano czaje, czaje. Roznice miedzy korzystaniem z ego, a wykorzystywaniem przez ego. Szkoda ze Ty tego jeszcze nie wyczailes. Bo jeszcze siebie nie wyczailes.
I moze czas bylby wyrosnac z bajek, albo choc zmienic rodzaj?
To po jaką cholerę draznisz moją dumę takimi gadkami? ;) Chcesz walczyć z demonem? No to masz go jak na dłoni :D
Walcz sobie ile wlezie, az wreszcie Ci się znudzi i moze coś skumasz ;)
Wiem oczywiście ze Ty nie walczysz :D Ale mam to w nosie ;) Tak samo jak Ty masz w nosie moją naturę :D
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 11:04 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

154
w nosie to moge miec ewentualnie smarki. A w demony nigdy nie wierzylam, to jakim cudem moglabym walczyc z tym czego nie ma? A Ty czaisz roznice miedzy walka "o" a walka "z". Roznica jak byk.
Przepraszam, dopytam: a z czegoz ta duma, bo tego to juz nie czaje ni w zab? Z czego tak strasznie dumny jestes? Z bycia czlowiekiem? Nic nadzwyczajnego, zwazywszy na stan zaludnienia. Z rojen na swoj temat tez nie masz powodu, nie Ty pierwszy i nie ostatni. Wiec?
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 11:17 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

155
ayalen pisze:w nosie to moge miec ewentualnie smarki. A w demony nigdy nie wierzylam, to jakim cudem moglabym walczyc z tym czego nie ma? A Ty czaisz roznice miedzy walka "o" a walka "z". Roznica jak byk.
Przepraszam, dopytam: a z czegoz ta duma, bo tego to juz nie czaje ni w zab? Z czego tak strasznie dumny jestes? Z bycia czlowiekiem? Nic nadzwyczajnego, zwazywszy na stan zaludnienia. Z rojen na swoj temat tez nie masz powodu, nie Ty pierwszy i nie ostatni. Wiec?
Nie moja wina ze tego nie czaisz ;) Usrłaś sobie ze będziesz wszystkich udoskonalać czy jak?
Tak bywa, to tez ma swoje miejsce i nawet lubie to, ale nie zawsze i wszędzie ;)
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 11:28 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

156
Przede wszystkim powsciagnij jezor mowiac do kobiety, nie jestem kolesiem spod budki z piwem. I od dawna sie juz nie usrywam, nie sadz po sobie. Nie Twoja wina i nie moja - nie czaje bo i nie ma czego czaic. A udoskonalanie usmarkanych demoniatek chodzacych we wlochatych sukienkach, i udajacych twardziela przed byle myszka mnie nie bawi, wiec milej zabawy. I nie ma za co, ja Ciebie tez. Identycznie. Na razie
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 11:47 przez ayalen, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

157
ayalen pisze:Przede wszystkim powsciagnij jezor mowiac do kobiety, nie jestem kolesiem spod budki z piwem. I od dawna sie juz nie usrywam, nie sadz lo sobie. Nie Twoja wina i nie moja - nie czaje bo i nie ma czego czaic. A udoskonalanie usmarkanych demoniatek chodzacych we wlochatych sukienkach, i udajacych twardziela przed byle myszka mnie nie bawi, wiec milej zabawy.
Wiedziałem :D Droga Ayalen ODWAL SIĘ.
Juz i tak byłaś mi inspiracją, bo myślałem ze to ja jestem zadufanym w sobie narcyzem i megalomanem, ale widzę ze musze się poprawić bo mnie wręcz onieśmieliłaś ;)
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 11:50 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

158
noo. Nareszcie. Myslisz, potem da sie skorygowac to i owo, ale wazne ze ruszylo z miejsca. Roznica jest taka drogi Barbarzynco ze Ty jestes jaki jestes, a ja bywam, czasem taka jak Ty. Ale tego nie czaisz najwyrazniej. Dlatego ja moge byc kazda a Ty pozostaniesz jak kolek w szczerbatym plocie. Ide stad zanim zasmieje sie na smierc, choc i tak lepiej ze smiechu niz ze strachu pokrywanego bunczucznym pokrzykiwaniem.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 11:58 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

159
ayalen pisze:noo. Nareszcie. Myslisz, potem da sie skorygowac to i owo, ale wazne ze ruszylo z miejsca. Roznica jest taka drogi Barbarzynco ze Ty jestes jaki jestes, a ja bywam, czasem taka jak Ty. Ale tego nie czaisz najwyrazniej. Dlatego ja moge byc kazda a Ty pozostaniesz jak kolek w szczerbatym plocie. Ide stad zanim zasmieje sie na smierc, choc i tak lepiej ze smiechu niz ze strachu pokrywanego bunczucznym pokrzykiwaniem.
Zapomniaaś tylko o jednym, ja szanuje kobitki, a gdybym nie szanował... ale dla mnie i tak jesteś tylko Tym kim Jesteś, i nigdy mi nie dorównasz :D
Pogódż się z tym ze taki jestem, ja tez się pogodziłem z tym jaka Jesteś :P

Edit- Tak sobie pomyślałem zainspirowany tą Twoją zmiennością ze moze bym tak zaczoł nienawidzieć tych przeklętych babsztyli? ;) Tak od czasu do czasu, kurde myśle ze bym potrafił ;) A Ty jak myślisz Ayalen ? Stać by mnie było na taką moc czy nie? :P
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 12:05 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

160
w glowie na pewno.
Juz mowilam - byk ktory duzo ryczy o swojej mocy - skrywa niemoc.
I rzekne Ci tak - zeby zakonczyc ten durny temat, ktory jak kazda durnote mozna tylko zignorowac albo wysmiac - cale nieszczescie swiata polega na tym , ze spoczywa w lapach facetow. Facetow ktorym pomylila sie ewolucja z dewaluacja, i zapieprzaja przodem do tylu. A facet to jest brakujace ogniwo pomiedzy samcem a mezczyzna. Z mysliwych wyewoluowaliscie na mysliwicieli - z odnozka w strone mysliciela, i na tym staneliscie, nie dorastajac do poziomu mezczyzny, czyli czlowieka ktory mysli. Wy wymyslacie zamiast myslec. W przerwie miedzy polowaniami na wszystko co ma cztery lapy i nie ucieka na drzewo, a obsmoktywaniem kosci. O.
Chcecie sobie postrzelac to won do meskiego klubu i tam walcie slepakami po scianach, a nie probujecie margines zycia wyciagnac do przestrzeni zarezerwowanej dla zycia.
Bo zycie to my, a wy jedynie sluzycie zyciu do wynoszenia smieci. Rzeklam i sio mi stad bo zarobisz scierka po lbie.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 13:33 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

161
ayalen pisze:w glowie na pewno.
Juz mowilam - byk ktory duzo ryczy o swojej mocy - skrywa niemoc.
I rzekne Ci tak - zeby zakonczyc ten durny temat, ktory jak kazda durnote mozna tylko zignorowac albo wysmiac - cale nieszczescie swiata polega na tym , ze spoczywa w lapach facetow. Facetow ktorym pomylila sie ewolucja z dewaluacja, i zapieprzaja przodem do tylu. A facet to jest brakujace ogniwo pomiedzy samcem a mezczyzna. Z mysliwych wyewoluowaliscie na mysliwicieli - z odnozka w strone mysliciela, i na tym staneliscie, nie dorastajac do poziomu mezczyzny, czyli czlowieka ktory mysli. Wy wymyslacie zamiast myslec. W przerwie miedzy polowaniami na wszystko co ma cztery lapy i nie ucieka na drzewo, a obsmoktywaniem kosci. O.
Chcecie sobie postrzelac to won do meskiego klubu i tam walcie slepakami po scianach, a nie probujecie margines zycia wyciagnac do przestrzeni zarezerwowanej dla zycia.
Bo zycie to my, a wy jedynie sluzycie zyciu do wynoszenia smieci. Rzeklam i sio mi stad bo zarobisz scierka po lbie.
No i co z tego? A dlaczego miało by mnie obchodzić zdanie jakiejś sfrustrowanej baby? ;) Obudż się dziewczyno :)

Edit- dopisze jeszcze zeby Cię juz nie złościć :) Chodzi o to ze zwaliłaś na mnie niesłusznie wszystki najgorsze cechy ktore gdzieś zobaczyłaś, piszesz o jakiś twardzielach, typach zabijających zwierzęta, bo Ci się uroiło ze jak ktoś jest za szerszym dostępem do broni to napewno jest taki typemm jak w Twojej wyobrażni.
A tak poprostu nie jest ;) Ty masz w głowie jakiegoś demona, ale ja nim nie jestem, ja tylko okazyjnie wcieliłem się w niego dla Ciebie :D Przecierz widać to jak na dłoni ;)
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 14:04 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

162
sprostowanie: poniewaz nie mam wyobrazni, nie miewam urojen, prosze nie przypisywac mi siebie. Z tego wzgledu jestem z gatunku reagujacych na to co jest. I przypominam - to nie ja zalozylam ten watek, nawolujac do powszechnego zbrojenia sie, i to nie ja majacze o korzysciach z gnata w kieszeni, sprowadzajacych sie do "wtedy nikt mi nie podskoczy". To bardzo prymitywne myslenie, niestety. Wiec pretensje kieruj do siebie, a nie do kogos kto to widzi.
I skoncz z tymi bajkami o demonach wreszcie, bo to jest na poziomie dziecka. Ile Ty masz lat zeby wierzyc w bajki?
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 14:30 przez ayalen, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

163
ayalen pisze:sprostowanie: poniewaz nie mam wyobrazni, nie miewam urojen, prosze nie przypisywac mi siebie. Z tego wzgledu jestem z gatunku reagujacych na to co jest. I przypominam - to nie zalozylam ten watek, nawolujac do powszechnego zbrojenia sie, i to nie ja majacze o korzysciach z gnata w kieszeni, sprowadzajacych sie do "wtedy nikt mi nie podskoczy". To bardzo prymitywne myslenie, niestety. Wiec pretensje kieruj do siebie, a nie do kogos kto to widzi.
No widzisz, niby czytasz a nawet nie przeczytalaś ze nie chodzi mi o gnaty w kieszeni, tylko broń długą, a wątek załorzyłem bo to forum dyskusyjne jakbyś niewiedziała ;)
Widzę ze nie przejdziesz jednak w spokoju koło tego ze ktoś jest za liberalizacją w dostępie do broni, trudno, najwyrzej pozostanę demonem ;)
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 14:35 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

164
a to jaka roznica? Dluga sluzy do czegos innego niz krotka? Obie sa smiercionosne. Niosa smierc. I tak jest jej zbyt wiele, tej przedwczesnej, przypadkowej, niepotrzebnej. A Ty chcesz zwiekszyc statystyki zgonow. Idac w zaparte, przeczac faktom, lub naginajac je.
W porzadku - dlaczego chcesz miec wolny dostep do broni? Nie mowmy o spoleczenstwie, ono sklada sie z pojedynczych okazow. Wiec dlaczego Ty, do czego jest Ci to potrzebne?
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 16:02 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

165
dodam jeszcze - czy zauwazyles jak latwo sprowokowac sprzeczke? Z byle powodu, miedzy obcymi sobie ludzmi. Czy reczysz ze w podobnej sytuacji, z innym punktem wazkosci, powsciagniesz normalne w takich sytuacjach emocje? Czlowiek to zwierze emocjonalne, a emocje to niezbyt rozsadny doradca, czesto zaslepiaja. Czy mozesz gwarantowac to w odniesieniu do siebie, do innych? Wiesz, z jak blahych powodow ludzie wysylaja sie na tamten swiat? I nie podpieraj sie mna, bo gdyby to ode mnie zalezalo- slowo bron znikloby ze slownika swiata, wraz z tym co oznacza to slowo. Wiem ze mozna zabic kazdym przedmiotem sluzacym do czegos innego, nawet golymi rekoma. Ale to nie tak latwo juz. A podobne nawolywania, pomysly ulatwiaja zabijanie, nie chronia zycia, bo zycie chroni sie samo jesli mu w tym nie przeszkadzac. A bron jest przeciwna zyciu, kazda jest destrukcyjna. To czego tak naprawde chcesz Conan?
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 16:47 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

166
ayalen pisze:Ty, a co Ty tu siejesz? Wystarczy spojrzec ktore slowa akcentujesz duza litera. Klucze do czego? Tak z zamilowania, czy placa Ci za te bzdury? Dlaczego propagujesz agresje? Ale ludzie z malej, tak? Wymowne.
Konserwatyzm - ((łac.) conservare – zachowywać, dochować zmian) − ideologia, która bazuje na hasłach obrony porządku społeczno-gospodarczego oraz zachowywania i umacniania tradycyjnych wartości, takich jak: religia, naród, państwo, rodzina, hierarchia, autorytet, własność prywatna.

Tyle, że Ja nawiązuję do czasów przedrozbiorowych. Ba do czasów Królestwa Polskiego nawet a nie RONu i robię to gdyż znam Historię i wiem, że to najsłuszniejsze posunięcie. Wtedy Polska była w największym rozkwicie a i przestępców po ulicach się raczej nie spotykało. Czyżby dlatego, że każdy podróżnik był uzbrojony po zęby?
ayalen pisze:Abesnai, ale zauwaz ze tych " pozytywow" oprocz dziecinnego gledzenia o wolnosci robienia tego co tylko komu strzeli do lba, gledzenia podpartego - bo samo z siebie sie rozklada nie trzymajac pionu - rownie kulawymi faktami...powiedzmy faktami- tych pozytywow na dobra sprawe nie ma.
Może tych pozytywów nie widzisz. Oficjalne statystyki Kryminalne odpowiednich służb Policyjnych w konkretnie wskazanych miejscach na globie nazywasz kulawymi faktami?
A kto w takim kraju zagwarantuje mi ze gdy siegne do kieszeni po zapalniczke - takiemu co to latwiej nacisnac niz pomyslec -nie uroi sie ze siegam po bron; bo jak on ma to ja pewnie tez. I nie zlikwiduje mnie jako zagrozenia dla siebie?
Czy naprawdę twierdzisz, że więcej jest imbecyli jak ludzi mądrych? Owszem nie raz miałem sytuację, że sięgałem instynktownie po Broń będąc w podejrzanej dzielnicy raz nawet wyciągnąłem Broń ale jak zobaczyłem, że Kobieta po prostu ma zapalniczkę przypominającą nawet dla Mnie na pierwszy rzut oka pistolet to aż się roześmiałem i nic nikomu się nie stało Oboje tylko najedliśmy się stracha gdyż jak zobaczyła wyjęty rewolwer to aż osłupiała. :P Potem co prawda wyjaśniła, że nosi taką zapalarkę na postrach gdyż na Broń Czarnoprochową jej nie stać a na tą na, którą ją stać nie może dostać zezwolenia.

Nawet jak się pojawiają takie sytuacje to nikt od razu po wyjęciu klamki nie strzela czeka na strzał lub na to aż skierujesz Broń w Jego stronę zaś wyjąć Broń z kabury na pasku spodni czy spod pachy jest bardzo szybko. Zaś torebka to nie miejsce do przenoszenia Broni Osobistej służącej do Obrony własnej. Tak więc nie masz co się obawiać, że zostaniesz zastrzelona/ny sięgając do torebki po puderniczkę czy lusterko albo do kieszeni po zapalniczkę. Gdyż broni się nie nosi w kieszeniach tylko w Kaburach. Kabury przy pasku są widoczne problem z kaburami pod pachą ale pod pachą to jest miejsce na Broń Rezerwową a nie Podstawową.
Tak więc Twoje obawy się nie ziszczą.
Ty pisales o dzieciach, dawno temu, w innym watku opowiadalam jak dzieciak cichaczem buchnal bron ojcu, trzymajacemu te bron w domu dla ewentualnej obrony - i zaniosl ja do przedszkola. I wymierzyl w rownie smarkata kolezaneczke i strzelil. I zastrzelil. To kogo skazac za te smierc? Ojca ktory nie dopilnowal. Sukinsyna ktory podpisal ustawe zezwalajaca na posiadanie broni. Na dozywocie. Ale durniowi ktory zamyka slepia na fakty, chyba sama strzelilabym w miedzy oczy.
Jak to Kogo właściciela Broni czyli owego Ojca to na nim spoczywa odpowiedzialność. To On winien zabezpieczyć Broń przed dostępem Małoletnich a jeśli nie ma takiej możliwości to powinien dzieciaka z Bronią oswoić i uzmysłowić Mu, że to nie zabawka tylko śmiercionośne narzędzie.
Ustawodawca nie odpowiada za poczynania ludzi nie odpowiedzialnych. Jak zawali się Blok to kto jest winny Ustawodawca, który wydał Prawo Budowlane czy Architekt i Budowlańcy, którzy powinni go zaprojektować w sposób właściwy i zgodnie z planami wybudować? Oczywiście, że Ci drudzy a nie Ci pierwsi.
A Tu Conan, nie rznij glupa, dobrze wiesz o czym mowie wspominajac o sytuacji w Libii. O pospolitych bandziorach. Moze gdyby nie mieli broni, niektorzy z nich poszukaliby pracy. A tak to po co?
Pospolity Bandzior jest Pospolitym bandziorem bez względu na realia. Jak nie ma Kałacha to lata z Maczętą i łby ludziom ucina. Na to wskazują Statystyki Kryminalne. W tych państwach, które zmieniały Swoje przepisy odnośnie Broni.
Smierc jest destrukcja, jak i wszystko co ja powoduje. Takze bron. Wiec jestes przeciw zyciu, opowiadajac sie za destrukcja ktora swiadomie badz nie, probowal zasiac Twardostoj.
Jaka jest różnica między śmiercią zadaną siekierą a 9mm Ołowiu? Żadna.

Lecz jest już różnica kto padnie trupem czy praworządny obywatel od siekiery czy bandyta od kulki.
ayalen pisze:Bo jak na razie - oprocz steku pokretnych uzasadnien tej checi,
Jeszcze raz pytam oficjalne statystyki Kryminalne z miejsc gdzie istnieją różne Prawa dostępu do Broni nazywasz pokrętnymi? Rusz głową i pomyśl nad danymi to naprawdę nie boli.
I pamietaj dwie podstawowe rzeczy: bron sluzy do zabijania, po to ja wymyslono, i po to sie ja nosi.
Służy również do OBRONY i również po to się ją nosi.
Widzisz - wykalaczka tez mozna, ale trzeba troche podlubac, a to wymaga czasu, i jest szansa ze rozladuje sie agresje dlubaniem.
Bzdura nie trzeba dłubać wystarczy ostrym ruchem zdecydowanie wbić. Zaostrzone drewno przebija ludzką skórę a każdy wie gdzie przebiegają Aorty Szyjne. Wcale nie zajęłoby to więcej czasu niż naciśnięcie na spust. Widać, że się Asan/Asanka nie orientuje za cholewę w tym temacie. :P
ayalen pisze:i do tego Ci bron? Zeby byc panem i wladca? To na poczatek zapanuj nad sposobem wyrazania sie, bo mizernie z tym.
Az taki slabiutki sie czujesz ze noszenie broni ma dac Ci poczucie sily? No no...no.comments.
Znasz powiedzenie "Nec Hercules contra plures - I Herkules Dupa gdy wroga Kupa." Uzi pod pachą wyrównuje zaś te szanse.
ayalen pisze:a To ego probuje wszystkiemu PANowac, nie widzisz tego? Posadz je na tylku i sam zajmij sie ukierunkowaniem natury w strone ktora sluzy zyciu, po to sa zywioly. Gdy sie wyrwa spod kontroli, staja sie destrukcyjne.
Widzisz w tym sęk, że takich co medytują, itp. Jest garstka reszta jest zbyt zapracowana lub wręcz przeciwnie liczy na łatwy zysk. Co mi więc z medytacji gdy stanie naprzeciw Mnie 4 zbirów z bejsbplem bądź kosą? Gów*o. Co mi z tej medytacji i jak się wyraziłaś "sadzania Ego" gdy stanie naprzeciw Mnie bandyta z Berettą 97 a taki zawsze może się wyposażyć w Broń pochodzącą z przemytu? Gów*o. Właśnie dla takich sytuacji a właściwie by dochodziło do nich jak najrzadziej jest potrzebna ludziom Broń a statystyki Kryminalne mówią jasno im więcej Obywateli ma Broń Palną tym Mniej jest popełnianych przestępstw. LICZB nie obalisz.
Jesli nie nauczymy sie jak koty- przetwarzac negatywnej energii w pozytywna, nadal bedziemy sie zabijac.
Mądre słowa tylko ilu jeszcze ludzi ma zginąć podczas napadów będąc bezbronni nim zapanuje ład bez agresji Bilion, Trylion? Taki ład w ogóle gdzieś zapanuje? Za ile lat 2 miliony 3? Nie patrz na świat przez różowe okulary. Nigdy do takiej utopijnej rzeczywistości nie dojdzie. Od wieków była zasada "nie morduj", która jest starsza i od Judaizmu i od Hinduizmu. Jak tylko ludzie pierwotni zaczęli się łączyć w wspólnoty plemienne mieli zasady, że nie wolno kraść, gwałcić, mordować, itp., itd. i Mimo, że z dawien dawna wszelkie systemy wyznaniowe tego zakazywały to nie udało się tego wyplenić więc i Twoje czcze życzenia też się nie sprawdzą. Tylko, że Ja to wiem na podstawie Analizy Historii i chcę dać ludziom chociaż cień szansy na Obronę. Ty zdajesz się nie widzieć nic oprócz Swych nierealnych pragnień by "wszyscy byli Sobie Braćmi" i chcesz by zwykli uczciwi ludzie byli bezbronni niczym Barani wystawione na rzeź. KRK przez 2000 lat nauczał "Miłości Bliźniego" i wysłał więcej ludzi "na drugie strone rzeki" niż I i II WŚ razem wzięte.
A my nie jestesmy juz zwierzetami, po co wiec cofac sie w rozwoju?
Mylisz się NIC NAS NIE RÓŻNI OD ZWIERZĄT. Jesteśmy tacy Sami. Tyle, że zwierzęta są wyposażone w Broń w sposób Naturalny naszą Bronią jest Rozum dzięki, któremu możemy wymyślić dowolne urządzenie czy to pułapkę chwytającą żywcem czy to Broń. Chałupę mogę Sobie zabezpieczyć tak, że nikt nie powołany mi do środka nie wejdzie ale chcę się również poruszać poza Swoją posesją i w tym celu potrzebuję już stosownych Narzędzi do OBRONY a najskuteczniejsza w tym jest bądź co bądź Broń Palna.
Trzeba skupic wysilek na tych dla ktorych prawo piesci jest jedynym znanym im prawem, pokazac ze istnieja inne, skuteczniejsze sposoby rozwiazywania problemow. Stworzyc alternatywe dla broni, choc ona wlasciwie juz jest - to rozum. Tylko slabo korzystaja z niego ci ktorzy usiluja opanowac nature. Nie znaja siebie.
Według Ciebie Rozum jest wystarczającą Bronią przy pomocy, której się obronisz przed Napadem? Co może posiadasz zdolność TELEKINEZY? Bo jeśli według Ciebie lepiej dać się okraść a w przypadku Kobiet ZGWAŁCIĆ podczas Napadu lub dać się SAMEMU Zabić byleby tylko nie zabijać Napastnika to JA ZA TAKIE ROZWIĄZANIE STANOWCZO DZIĘKUJĘ.
ayalen pisze:Tym ktorzy krzycza o wolnosci radzilabym aby zaczeli od przyjrzenia sie dlaczego nie czuja sie wolni, co ich zniewala.
Na to mogę Ci szybko odpowiedzieć SOCJALIZM. Państwo winno zapewnić jedynie Bezpieczeństwo zewnętrzne Armia i wewnętrzne System Sprawiedliwości. Od reszty powinno się trzymać z daleka.
Sęk w tym, że Policja nie koniecznie zdąży na czas a zdecydowanie częściej wchodzi do Akcji gdy już do przestępstwa doszło i trzeba tylko szukać zbiegłego z miejsca zdarzenia Bandyty.

Człowiek powinien być traktowany odpowiedzialnie a nie jak małe dziecko. Jakim prawem ktoś ma decydować o tym w jakich warunkach mam mieszkać bądź na jakich warunkach pracować. Należy wywalić ten system do kosza i przywrócić Normalność a kiedy była normalność kiedy mieliśmy MONARCHIĘ DZIEDZICZNĄ.
ayalen pisze:Ano czaje, czaje. Roznice miedzy korzystaniem z ego, a wykorzystywaniem przez ego. Szkoda ze Ty tego jeszcze nie wyczailes. Bo jeszcze siebie nie wyczailes.
I moze czas bylby wyrosnac z bajek, albo choc zmienic rodzaj?
Ano może czas zdjąć różowe okularki i DOROSNĄĆ świat nie jest i NIGDY nie będzie idealny. Utopia ma to do siebie, że nigdy nie będzie zrealizowana.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 18:14 przez Twardostoj, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

167
Twardostoj, przygotowales sie, doceniam, ale jest to jedynie dowod na to ze ludzki rozum jest w stanie znalezc argumenty potwierdzajace najbardziej nawet oczywisty absurd, a jesli nie znajdzie, to je wyprodukuje, wiec caly Twoj trud na nic. Nie wciagaj mnie w jalowe przesypywanie slow.
Maly eksperyment jako odpowiedz:
Ja
Historia
Kryminalne
Policyjnych
Bron
Kobieta
Mnie
Bron Czarnoprochowa
Bron
Jego
Bron
Broni Osobistej
Obrony
w Kaburach
Bron Rezerwowa
Podstawowa
Kogo
Broni
Ojca
Bron
On
Maloletnich
z Bronia
Blok
Prawo
Budowlane
Architekt
Budowlancy
Bandzior
Pospolitym
Kalacha
Maczeta
Statystyki
Kryminalne
Swoje
Olowiu
Kryminalne
Prawa
Broni
Obrony
Aorty
Szyjne
Bron
Kryminalne
Obywateli
Bron
Palna
Mniej
Lad
Ja
Analizy
Historii
Obrone
Swych
Sobie
Bracmi
Barani
Milosci
Blizniego
Nic
Nas
Nie
Rozni
Od
Zwierzat
Sami
Bron
Naturalny
Bronia
Rozum
Sobie
Bron
Narzedzi
Obrony
Bron
Palna
Rozum
Bronia
Napadem
Telekinezy
Zgwalcic
Napadu
Samemu
Zabic
Napastnika
Ja
Za
Takie
Rozwiazanie
Stanowczo
Dziekuje
Socjalizm
Bezpieczenstwo
Armia
System
Sprawiedliwosci
Policja
Akcji
Bandyty
Normalnosc
Monarchie
Dziedziczna
Dorosnac
Nigdy

I coz, nie ma za co.:-) Chyba nic nie przeoczylam. Nie doceniasz podswiadomosci.
Ostatnio zmieniony 03 gru 2013, 19:49 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

168
ayalen pisze:a to jaka roznica? Dluga sluzy do czegos innego niz krotka? Obie sa smiercionosne. Niosa smierc. I tak jest jej zbyt wiele, tej przedwczesnej, przypadkowej, niepotrzebnej. A Ty chcesz zwiekszyc statystyki zgonow. Idac w zaparte, przeczac faktom, lub naginajac je.
W porzadku - dlaczego chcesz miec wolny dostep do broni? Nie mowmy o spoleczenstwie, ono sklada sie z pojedynczych okazow. Wiec dlaczego Ty, do czego jest Ci to potrzebne?
Kazda broń słurzy do walki i zabijania, ale róznica jest taka ze z długą bronią nie chodzi się po ulicy ;)
Daj juz spokój z tymi statystykami, męczy mnie ta Twoja niby prostota, celowo się zamykasz na zdanie innych a potem jeszcze masz pretensje ze to niby ja rzne głupa. Nie jesteśmy w sądzie zebyś mnie tu oskarzała, a nawet jeśli to i tak chromole te sądy, jestem wolnym człowiekiem a nie jakimś gimbusem.
Jeśli chodzi o broń dla mnie to juz pisałem to Wilkowi, nie zalezy mi na niej az tak bardzo, ale gdybym miał kase na zbyciu to bym kupił bo lubie militaria.
Bardziej chodzi mi tak ogólnie, ludzie to nie bydło które się choduje.
ayalen pisze:dodam jeszcze - czy zauwazyles jak latwo sprowokowac sprzeczke? Z byle powodu, miedzy obcymi sobie ludzmi. Czy reczysz ze w podobnej sytuacji, z innym punktem wazkosci, powsciagniesz normalne w takich sytuacjach emocje? Czlowiek to zwierze emocjonalne, a emocje to niezbyt rozsadny doradca, czesto zaslepiaja. Czy mozesz gwarantowac to w odniesieniu do siebie, do innych? Wiesz, z jak blahych powodow ludzie wysylaja sie na tamten swiat? I nie podpieraj sie mna, bo gdyby to ode mnie zalezalo- slowo bron znikloby ze slownika swiata, wraz z tym co oznacza to slowo. Wiem ze mozna zabic kazdym przedmiotem sluzacym do czegos innego, nawet golymi rekoma. Ale to nie tak latwo juz. A podobne nawolywania, pomysly ulatwiaja zabijanie, nie chronia zycia, bo zycie chroni sie samo jesli mu w tym nie przeszkadzac. A bron jest przeciwna zyciu, kazda jest destrukcyjna. To czego tak naprawde chcesz Conan?
Nieodpowiada mi dramatyzm jaki wprowadzasz w tym temacie, juz pisałem ze wszystko jest mozliwe.
Większość ludzi jest spoko, oczywiście nie są święci czy coś, ale niby czemu mieli by tacy być? ;) Dla Ciebie to moze niema róznicy między krową a człowiekiem ale dla mnie jest, człowiek ma rozum i wyobrażnię i potrzebuje wolności aby tworzyć, powinien zapanować nad swoimi zwierzęcymi instynktami a nie je tłamsić i zwalczać jak niedorobieniec.
Dla mnie to jest droga zycia, miłości i szacunku, a nie jakieś maltretowanie się w imie "doskonałości", lubie zwierzęta, równierz te drapierzne, one są częścią zycia, tak jak i ludzie, i tak jak niemam pretensji do tygrysa o to ze jest tygrysem tak niemam pretensji do człowieka o to ze jest człowiekiem.
I ja zawsze będe za tym aby człowiek był sobą, a nie bydłem do poganiania i wiecznego wychowywania.

Zresztą nie mówię, zeby od jutra zacząć rozdawać strzelby(to i tak nie odemnie zalezy), ale powinno się do tego zmierzać moim zdaniem, no chyba ze...
WSZYSCY SIĘ ROZBROJĄ, wtedy nie będe napewno protestował :)
Ostatnio zmieniony 04 gru 2013, 2:46 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

169
Widzę tu długie wątki, więc powiem krótko: Jestem przeciw liberalizacji w dostępie do broni.

Polskim synonimem zbrodni jest nóż i siekiera...i niech tak zostanie.

Jednak jeśli Parlament zdecyduje inaczej, to się dozbroję...hii
Ostatnio zmieniony 04 gru 2013, 3:26 przez Lusiek, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

170
Lusiek pisze:Widzę tu długie wątki, więc powiem krótko: Jestem przeciw liberalizacji w dostępie do broni.

Polskim synonimem zbrodni jest nóż i siekiera...i niech tak zostanie.

Jednak jeśli Parlament zdecyduje inaczej, to się dozbroję...hii
Lusiek ale dobrze by było jak byś zagłosował w ankiecie bo mało coś tych głosów :)
Ostatnio zmieniony 04 gru 2013, 3:41 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

171
Conan Barbarzynca pisze:
Lusiek pisze:Widzę tu długie wątki, więc powiem krótko: Jestem przeciw liberalizacji w dostępie do broni.

Polskim synonimem zbrodni jest nóż i siekiera...i niech tak zostanie.

Jednak jeśli Parlament zdecyduje inaczej, to się dozbroję...hii
Lusiek ale dobrze by było jak byś zagłosował w ankiecie bo mało coś tych głosów :)
Aaaa....OK. :D
Ostatnio zmieniony 04 gru 2013, 3:43 przez Lusiek, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

173
Conan, Conan. Wolnosc to takze zdolnosc rozumienia ze niektore ograniczenia sa potrzebne, niektore wrecz niezbedne. To o czym Ty mowisz to nie jest wolnosc a anarchia. Jesli dopominasz sie praw, to nie zapominaj ze rownowaza je ograniczenia, bo tego swiadomosc cechuje dojrzalego czlowieka, a nie gowniarskie wyobrazenia absolutnej samowolki. Twoja droga " zycia, szacunku i milosci" - ze strzelba w reku nie wymaga komentarza, to mowi samo za siebie.
A po co tak sie ograniczasz, moze wolaj o swobodny dostep dla kazdego komu sie zamani - do broni atomowej? A co, jak wolnosc to wolnosc. Mala bombka w kieszeni to byloby cos. To optuj za swobodnym dostepem do heroiny, a po co sie ograniczac? To zaloz watek na temat koniecznosci zniesienia obowiazku szkolnego - jakiez to zniewolenie, pomysl. To pieprzyc przepisy drogowe, co Ci ktos bedzie mowil jak masz jezdzic. Jesli dla Ciebie czlowiek moze byc soba tylko ze strzelba w lapie to szkoda slow. Strzelba za niego mysli. Maltretowaniem nazywasz probe przemowienia do rozsadku? To tez mowi samo za siebie. Jesli lubisz militaria to Twoja sprawa, po kiego uzasadniasz swoje upodobania dobrem ogolu?
Czlowiek silny podejmuje wyzwanie - to ktorym jest zagrozenie. Czlowiek rozumny szuka sposobu aby bylo go mniej. Mieczak, tchorz i duren idzie po najmniejszej linii oporu, bo na nic wiecej go nie stac. Bo nie stac go na to zeby pomyslec co zrobic zeby ludzie nie byli dla siebie drapieznymi, bezwzglednymi zwierzetami. Bo zdycha ze strachu ze ktos mu przywali. Bo rozum zamienia na pozorowana sile. Dojrzalosc polega na wyrastaniu z poziomu zwierzecia kierujacego sie podzialem na zabijajacych i zabijanych. Zasada - zabij bo zabija ciebie. To ubrane w pseudoargumenty wolanie o bron jest w rzeczywistosci dowodem niedojrzalosci. I nie mow mi o tym ze nie trafiaja do mnie slowa zwolennikow swobodnego dostepu do broni, nie moja wina ze sa chybione. Bo poza strachem lub proba uprawomocnienia sklonnosci do przemocy nie macie innych argumentow, wiec pozostaje kamuflowanie tego laniem wody.
Ostatnio zmieniony 04 gru 2013, 6:50 przez Gość, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

174
ayalen pisze:Pieprzysz Conan. Wolnosc to takze zdolnosc rozumienia ze niektore ograniczenia sa potrzebne, niektore wrecz niezbedne. To o czym Ty mowisz to nie jest wolnosc a anarchia. Jesli dopominasz sie praw, to nie zapominaj ze rownowaza je ograniczenia, bo tego swiadomosc cechuje dojrzalego czlowieka, a nie gowniarskie wyobrazenia absolutnej samowolki. Twoja droga " zycia, szacunku i milosci" - ze strzelba w reku nie wymaga komentarza, to mowi samo za siebie.
A po co tak sie ograniczasz, moze wolaj o swobodny dostep dla kazdego komu sie zamani - do broni atomowej? A co, jak wolnosc to wolnosc. Mala bombka w kieszeni to byloby cos. To optuj za swobodnym dostepem do heroiny, a po co sie ograniczac? To zaloz watek na temat koniecznosci zniesienia obowiazku szkolnego - jakiez to zniewolenie, pomysl. To pieprzyc przepisy drogowe, co Ci ktos bedzie mowil jak masz jezdzic. Jesli dla Ciebie czlowiek moze byc soba tylko ze strzelba w lapie to szkoda slow. Strzelba za niego mysli. Maltretowaniem nazywasz probe przemowienia do rozsadku? To tez mowi samo za siebie. Jesli lubisz militaria to Twoja sprawa, po kiego uzasadniasz swoje upodobania dobrem ogolu?
Dla mnie to co Ty piszesz to kocopały nabuzowanej kobitki ;) Epatowanie przesadą, jakieś oskarzenia... w Polsce mamy jedne z najostrzejszych przepisów a Ty juz w panike wpadasz, co by było gdyby faktycznie kiedyś to zliberalizowali, chyba byś z miejsca w śpiączkę zapadła ;)

Równie dobrze mozesz powiedzieć ze kochasz koty ale dopiero wtedy gdy poucina się im kły i pazurki.
Takie to Twoje uwielbienie zycia.
Ostatnio zmieniony 04 gru 2013, 6:56 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

175
Kocham koty w calej okazalosci i rozciaglosci, ze wszystkimi przydatkami. I co - lyso?
Aha, i prosze przestac przypisywac mi siebie, nie jestem nabuzowana tylko zbulwersowana slepota. Czaisz roznice? A Twoja gadka niczym nie rozni sie od tego co mowia zwolennicy swobodnego dostepu do marihuany i innych swinstw, tlumaczac to dzialaniem leczniczym marihuany. Bo swiat jest chory i z tego wzgledu kazdy powinien nosic w kieszczeni to zielsko zeby sie leczyc. Albo dlatego ze czlowiek bez marihuany nie jest wolny. Bo to ogranicza jego swobodne cpanie czy jaranie
Ty jak chcesz byc takim liberalem to skup sie na tym zebysmy byli bardziej liberalni wobec siebie, a nie wobec tego co sluzy wzajemnemu unicestwianiu sie. Chyba Ci sie strony pomylily.
Ostatnio zmieniony 04 gru 2013, 7:11 przez ayalen, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

176
ayalen pisze:Kocham koty w calej okazalosci i rozciaglosci, ze wszystkimi przydatkami. I co - lyso?
Aha, i prosze przestac przypisywac mi siebie, nie jestem nabuzowana tylko zbulwersowana slepota. Czaisz roznice? A Twoja gadka niczym nie rozni sie od tego co mowia zwolennicy swobodnego dostepu do marihuany i innych swinstw, tlumaczac to dzialaniem leczniczym marihuany. Bo swiat jest chory i z tego wzgledu kazdy powinien nosic w kieszczeni to zielsko zeby sie leczyc. Albo dlatego ze czlowiek bez marihuany nie jest wolny. Bo to ogranicza jego swobodne cpanie czy jaranie
Ty jak chcesz byc takim liberalem to skup sie na tym zebysmy byli bardziej liberalni wobec siebie, a nie wobec tego co sluzy wzajemnemu unicestwianiu sie. Chyba Ci sie strony pomylily.
Tak się składa ze jestem tez za legalizacją Marichuany :D Chociaz nigdy za nią nie przepadałem specjalnie, jarałem trochę za gówniarza z kolegami bo modne było, jak dla mnie to fajne jest tylko pierwsze 10 minut a potem zamuła i senność, nielubie takich stanów ;)
Jednak nazywanie tego narkotykiem to dla mnie przesada, jeszcze nie słyszałem aby ktoś wykitował od Marichuany, w przeciwieństwie do alkocholu który jest legalny. A zestawianie marychy na równi z taką choćby heroiną to juz wogóle kosmos ;)

Utwierdzasz mnie tym postem Ayalen ze bardzo płytkie jest Twoje spojrzenie na te sprawy, widzę Twoją ślepotę ale nie bulwersuje mnie ona, tylko Ty mnie trochę denerwujesz swoim zachowaniem, bo wmawiasz mi tu ślepote :P

A pozatym to tez uwielbiam koty :)
Ostatnio zmieniony 04 gru 2013, 9:34 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

178
baabcia pisze:kiedyś mały synek koleżanki zachwycony, łapkami niezdarnymi, naciągał procę i wołał: ciociu ciociu strzelam

podbiegłam i oznajmiłam - patrz trafiłeś - spadł

i dzieciak przerażony wywalił procę zanim pierwszy raz strzelił
Nie dziwie się, mam wiatrówę na takie ostre śruty(łamaka) a tez nigdy bym nie strzelił do zwierzaczka(no chyba ze w jakimś buszu), ale lubie ją, ma taką moc ze jak strzeliłem w szybę to pękła :D
Ostatnio zmieniony 04 gru 2013, 10:02 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

179
trzeba bylo glowa, moze by cos odskoczylo, a tak to szkoda szyby.
Generalnie nie ma sensu rozmowa z kims, kto nie dostrzega ze alkohol to cala rozpietosc trunkow od piwa do spirytusu, narkotykow - od tzw. lekkich po heroine, broni - od procy po bombe. Stopien szkodliwosci nie zmienia rodzaju.
A w kwestii nerwow Conan - rozne rzeczy ludziom dzialaja na nerwy, niektorym to ze innym niektorym latwiej strzelac niz nie strzelac. Chocby ortografami. Bo do strzelania rozumu nie trzeba, w przeciwienstwie do niestrzelania. I dosc.
Ostatnio zmieniony 04 gru 2013, 10:15 przez ayalen, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Liberalizacja w dostępie do broni

180
ayalen pisze:trzeba bylo glowa, moze by cos odskoczylo, a tak to szkoda szyby.
Generalnie nie ma sensu chyba rozmowa z kims kto nie dostrzega ze alholol to cala rozpietosc trunkow od piwa do spirytusu, narkotykow - od tzw. lekkich po heroine, broni - od brocy po bombe. Stopien szmodliwosci nie zmienia rodzaju.
A w kwestii nerwow Conan - rozne rzeczy ludziom dzialaja na nerwy, niektorym to ze innym niektorym latwiej strzelac niz nie strzelac. Chocby ortografami. Bo do strzelania rozumu nie trzeba, w przeciwienstwie do niestrzelania. I dosc.
To ze ta rozmowa niema sensu to ja wiem, fajnie ze wreszcie to zrozumiałaś :)
Ostatnio zmieniony 04 gru 2013, 10:18 przez Conan Barbarzynca, łącznie zmieniany 2 razy.

Wróć do „Polska polityka, polscy politycy”

cron