Re: Legalizacja marihuany w Polsce

575
ayalen pisze:A podpaski i prezerwatywy sa na recepte??? Nie wiedzialam.
A gdzie ja tak napisałem? Ale możemy zrobić na receptę jak tabletki wczesnoporonne i antykoncepcyjne, nie ma sprawy. Jeszcze jakieś propozycje? Może chusteczki higieniczne, kremy na zmarszczki... :D
Kompletnie nie zajarzyłaś ironii w moim poście, ale to już nie mój problem. :D
Ostatnio zmieniony 15 lip 2015, 17:17 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

578
Heroina, to efektywniejszy, zdrowszy i mniej uzależniający zamiennik morfiny. Trudno mówić, by to był zamiennik, skoro jest jej pochodną, ale to już inna kwestia. Działa także lepiej na kaszel od kodeiny, którą można dostać w aptekach.

Może dziwić dlaczego heroina, skoro dużo lepsza od obecnych leków jest nielegalna i tak uzależnia, ale tak na prawdę powód jest bardzo błahy. Heroina dostępna była bez recepty jako lek na wszystko, podobnie jak kokaina. Bum na to był ogromny, więc podawano te leki dzieciom, dorosłym, profilaktycznie jadło się na początku dnia i inne takie. Każdy to znał i wszędzie to wpychali. Niestety to spowodowało wysyp narkomanów dlatego też i kokaina i heroina zostały zabronione, a hype od strony rządów spowodował, że każdy narkoman chciał tego teraz spróbować (dokładnie tak samo jak to się dzieje teraz z dopalaczami). Później już równia pochyła, "domowe" wytwory heroinopodobne czy kokainopodobne (np. crack) i inne, bardzo szkodliwe, zupełnie nie kontrolowany szajs, który przyczyniły się do wielu przypadków zgonów aż do dzisiaj. Sama czysta heroina i kokaina nie zabijały.

Szczęśliwie nikt nie zakazał kodeiny i wielu "heroinistów" i twardych narkomanów szprycuje się właśnie tym. Jest to co prawda uzależniające bardziej od heroiny, ale zdecydowanie bardziej bezpieczne od heroiny wytwarzanej przez dilerów i też w szpitalu wiedzą co to jest i co z tym robić. Nie słychać o tym, bo na szczęście rząd tego nie rozdmuchuje i nie robi z tego szumu i "zakazanego owocu", to też nikt od kodeiny nie umiera i ćpunem nie zostaje. Wielu uzależnionych od kodeiny dzięki temu normalnie funkcjonuje i nie odczuwa efektu "przegranego życia".
Ostatnio zmieniony 15 lip 2015, 20:10 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

582
A już wiem gdzie się zawiesiłaś. Wyprzedzając absurdalne pytania, rozwinę:
Wielu uzależnionych od kodeiny dzięki temu normalnie funkcjonuje i nie odczuwa efektu "przegranego życia".
Uczucie przegranego życia w przypadku ćpunów wywołane jest przez powszechną niechęć do nich. Wielu narkomanów nie chce być traktowanych jak heroiniści. To z powodu opinii na temat i narkotyku i tych, którzy te narkotyki biorą. Kodeina nie jest uważana za super zły narkotyk, po zażyciu którego człowiek zmienia się w żula czy ćpuna, bo nikt jej takiej łatki jeszcze nie przypiął. To też uzależnieni od kodeiny nie mają tego bolesnego ciosu, że wszyscy ich mieszają z błotem a nie mogą nic z tym zrobić, bo są uzależnieni. Dzięki temu nie mają tego uczucia "przegranego życia" i zamienienia się w ćpuna czy żula.

Warto zajrzeć na hyperreal.info i poczytać dział kodeiny, bo widać tam dosyć wyraźnie dlaczego ludzie to biorą. Pomijając ludzi, którzy brali to rekreacyjnie czy nastolatków, którzy chcą spróbować wszystkiego można tam trafić na zajmujące historie ludzi, którzy żyją normalnie, ale wieczorami muszą brać kodeinę. Nieźle zmienia punkt patrzenia na uzależnienie.
Ostatnio zmieniony 15 lip 2015, 21:30 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 2 razy.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

583
Kaczor, ta "powszechna niechec" wynika z powierzchownej oceny, przy braku zrozumienia, ze narkomania jest choroba.
Nie uswiadamiaj mnie czym jest, i jak dziala kodeina, pytam o to, czy Ty, lub Polliter widzicie jakis powod, aby narkotyki nie byly sprzedawane na recepte?
Jesli widzicie ten powod - to chcialabym go poznac. Jesli nie - chcialabym wiedziec lekarz jakiej specjalnosci wypisywalby recepte na heroine, i jako lek na jaka chorobe.
Przy okazji - Polliter, poszukiwanie gluptaskow proponuje rozpoczac od siebie.
Ostatnio zmieniony 15 lip 2015, 22:54 przez ayalen, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

584
Powodów jest wiele, by były na recepte i wiele, by nie było. To wszystko jest uzależnione od opinii narkotyku, jego działania, poziomu uzależnienia i jego zastosowania. Heroina teoretycznie powinna być używana wszędzie tam, gdzie jest używana morfina do tej pory. Nie wiem czy morfine sprzedają na receptę, ale jeśli tak, to heroina powinna ją zastąpić z logicznego punktu widzenia. Niestety dochodzi do tego fakt, że heroina jest znana też za inne właściwości i rozdmuchano jej przydatność w celach odurzających. Miałoby to opłakane skutki w przypadku zadowolenia społeczeństwa, bo to jest nieświadome. Marihuana powinna być sprzedawana na receptę i to jest pewniak, szczególnie, że gleba jest już przygotowana. No a później pełna legalizacja, po przygotowaniu do niej ludzi. Dużo się mówi o pozytywnych właściwościach MJ, więc społeczeństwo w większości będzie zadowolone. Dodatkowo, powinno być dozwolone MDMA (extasy) w celach terapeutycznych, bo wiele razy udowodniło swą przydatność i mniejszą szkodliwość niż dzisiaj używane psychotropy. Żadnych recept jednak, po prostu legalizacja do użycia podczas terapii, np. leczenia PTSD, bo nie nadaje się do leczenia domowego, a w niepowołanych rękach może fizycznie zaszkodzić. No i oczywiście ibogaina - to jest klucz do większości problemów przypisywanych narkotykom, takim jak alkohol, kawa, papierosy, heroina, kokaina czy (met)amfetamina. Sama jest halucynogenem(zresztą tak jak tabletki na kaszel), więc podobno dlatego ją zakazano. Halucynogennych właściwości tam jest niewiele, a szczególnie porównując ją do wspomnianych tabletek, za to ma wyjątkowo dobrą właściwość - zwalcza uzależnienie od wszelkich używek już od pierwszego zastosowania i to na bardzo długi czas. "Produkcja" tego jest tania, roślina jest łatwo dostępna i ciężko ją sprzedać tak, by konkurencja tego nie zrobiła, a do tego zwalcza przydatne przy sprzedaży leków i produktów uzależnienie - jest teoria spiskowa jakoby to był powód jej zakazania. To jest jeden z narkotyków, który po prostu musi być sprzedawany na receptę lub też ogólnie być dostępny w celach terapeutycznych.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2015, 0:20 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 2 razy.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

585
Grypy z wykańczającym kaszlem nie da się przejść bez kodeiny, jest bez recepty :) syrop tussipect też bez recepty a co robi efedryna wiedzą choćby sportowcy.

Kaczor jeszcze raz podam Twój link, bo zniknął w tekście :) http://hyperreal.info/ a ten artykuł z Twojego linku polecam ayalen http://hyperreal.info/%C5%82ukasz-%C5%8 ... cze-wywiad
Ostatnio zmieniony 16 lip 2015, 0:30 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

587
ayalen pisze:Victoria, dzieki za link; czytalam to juz.
Kaczor - moze po prostu zalegalizowac wszystko jak leci, wprowadzic do wolnej sprzedazy i cześć.
Nie bardzo. Wolność wolnością, ale ja uważam, że ludziom od nadmiaru wolności może się w głowie nieco poprzewracać. Ktoś im musi mówić co jest złe a co dobre, bo inaczej się pozabijają. Wszystkich narkotyków powinna dotyczyć jedynie depenalizacja do danej ilości. Całkowita legalizacja, to miejsce dla lżejszych z tych miękkich narkotyków, które znamy. Na pewno marihuana, grzyby czy szałwia wieszcza, ale trzeba wykluczyć exstasy czy lsd. Może z tym ostatnim, to kwestia sporna, ale ja jeszcze brałbym pod uwagę używanie narkotyków w celach religijnych, sektach itd, więc twarde psychodeliki by odpadały, szałwia byłaby spoko.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2015, 9:06 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 2 razy.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

589
Nie wierzę że to piszesz :D Sama chcesz zakazywać marihuany i często podczas wielu różnych dyskusji przedstawiasz jasno co jest dobre/odpowiednie, a co nie.

Moim zdaniem Ktoś musi za społeczeństwo decydować, bo jest za głupie na dojrzałe decyzje. Samostanowienie, to zwykła anarchia i samowolka, jak to działa każdy wie. Za dużo wolności nie tylko sprowadza się do ograniczania wolności innych, ale także do negatywnego oddziaływania psychicznego na jednostkę. Przeciętny człowiek żyjący w społeczeństwie musi wiedzieć co ma robić, od czego zacząć i musi być prowadzony za rączkę - inaczej psychicznie sobie nie radzi. Do tego dochodzą proste ostrzeżenia - na jednorazowym kubku do herbaty musi być napisane, że można się poparzyć czy na skrzynce z elektrycznością musi być trupia czacha, by ktoś sobie krzywdy nie zrobił z powodu nieświadomości zagrożenia. Podobnie broni nie da się ot tak zalegalizować, bo nasze (Polskie) społeczeństwo jest za głupie w tym temacie i mogłoby narobić sobie problemów. Inna rozkmina jest w teksasie, gdzie świadomość zagrożeń i umiejętność używania broni jest przekazywana od najmłodszych lat.

Ludzie, to zwierzęta stadne, a więc potrzebują przywódcy - potrzebują kogoś, kto ich poprowadzi i powie co jest dobre, a co złe i ukara lub nagrodzi za zrobienie tego czy tamtego. Cały czas mówię o ogóle społeczeństwa, bo jest wiele jednostek, które tego nie potrzebują. To jest potrzebne do podtrzymywania morali społeczeństwa i dobrego funkcjonowania państwa. Oczywiście nie musi to być jakiś dany człowiek bezpośrednio czy grupa ludzi, np. rząd, ale spokojnie może to być osoba nadprzyrodzona, np. bóg itd. Ludzie świadomie wybierają sobie kogoś, kto mówi im co jest dobre, a co złe i nazywają ich autorytetami, bo tego potrzebują - taka nasza natura.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2015, 10:59 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 1 raz.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

591
Wiec uwazasz ze ogol jest glupi, w przeciwienstwie do niektorych jednostek?
Głupi = brak mu wiedzy na temat czegoś/kogoś*. Można być głupim w danym temacie, ale mądrym w innym. Każdy jest trochę głupi bez wyjątku, lepszym słowem byłoby "nieuświadomiony", bo uwarunkowania mieszają pojęcia. Ktoś ma w sobie więcej świadomości, a ktoś mniej, więc niektórzy potrzebują więcej opieki, a niektórzy mniej. Tych wymagających opieki jest zdecydowanie więcej, a więc są ogółem i zgodnie z zasadą demokracji własnie według nich powinno funkcjonować państwo i postrzeganie dobra/zła (zasady moralne, prawo, regulaminy, etc.). Ja mam zupełnie inny punkt widzenia od ogółu na temat nie tylko przywódców, autorytetów, ale także funkcjonowania państw i ogólnego podejścia do życia - nie wymagam opieki od nikogo, a wszystko, co złe, niezależnie czy to problemy z pracą, podatkami czy życiem ogólnie sprowadzam do siebie, a nie przywódcy/autorytetu/kraju/rządu. To oczywiście stawia mnie na pozycji mniejszości, jednostki, która tej opieki nie wymaga, a nawet zupełnie nie potrzebuje, jedynie akceptuje.

*Przykład tego teksasu: Teksańczycy mają wiele mądrości w temacie broni i jej użytkowania, a w polacy są pod tym względem kompletnie głupi - pomijając pasjonatów i służby mundurowe.
Ostatnio zmieniony 16 lip 2015, 12:03 przez k4cz0r200, łącznie zmieniany 2 razy.
Ani z kamienia ni z gliny tylko z Jasiowej przyczyny
Ani z kamienia ni z wody tylko z Jasiowej urody

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

594
Oczywiście, że ogół jest głupi. Ja mogę być głupi, ale na własną odpowiedzialność, ogółu z odpowiedzialności nikt nie rozliczy.
Ayalen, widzę, że zadałaś mi pytanie, więc odpowiadam. Narkotyki już teraz są sprzedawane bez recepty i narzekasz, a jak ironicznie (podkreślam to słowo) powiedziałem, że może powinny być na receptę, to też się oburzasz. Głuptaskiem (sympatyczne określenie) nazwałem Cię, bo pytałaś się na jaką dolegliwość jest Viagra.

Ty masz widocznie jedną wizję. Skoro marihuana, to zaćpany i otumaniany małolat. Jak piwo, to zarzygany pijak w bramie. A to nie taki prosty stereotyp. Tak, stereotyp, bo stereotypami się posługujesz w swojej argumentacji. Oczywiście, marihuana może, ale nie musi być wstępem do narkomanii, tak jak piwo może, ale nie musi być wstępem do alkoholizmu. Czy to znaczy, że należy zabronić sprzedaży piwa? No, ale skoro nawet na stacjach benzynowych kupisz wódkę (w Holandii na stacji nie kupisz żadnego alkoholu, nawet piwa)...
Ciekawostka, ostatnio w cofee shopie widziałem dwóch starszych panów, którzy palili jointa, pili kawkę (w coffie shopie alkoholu też nie kupisz) i grali w szachy. Nie chodzę zbyt często do takich przybytków, ale nigdy nie widziałem upalonych małolatów z siatkówkami szerokimi jak spodki, tylko bardzo kulturalnych ludzi (młodych i starych).
Jestem za pełną wolnością jednostki do samostanowienia i za samoeliminacją kiepskich genów, zgodnie z zasadą Darwina. Państwo nie może się wtrącać do życia obywateli. Ma tylko stanowić prawo oparte na konstytucji i egzekwować je. Tyle. Widzisz gdzieś legalizację marihuany jako niezgodne z konstytucją?
Ostatnio zmieniony 16 lip 2015, 17:32 przez polliter, łącznie zmieniany 1 raz.
"Ateista - dzięki Bogu" Luis Bunuel
"Mam problem z piciem. Dwie ręce, a tylko jedna gęba" Keith Richards

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

595
Fakty są faktami. Polityka zakazów się nie sprawdza. Dopisywanie do listy kolejnych substancji zakazanych się nie sprawdza bo po 5 latach okazuje się zdaniem ekspertów iż lepiej skreślić z listy te substancje wpisane na nią 5 lat temu bo były znikomo szkodliwe w porównaniu z coraz nowszymi dziwadłami tworzonymi przez chemików. A najlepiej wprowadzić do wolnej sprzedaży marihuane - dopalacze od razu stracą rację bytu a szkodliwość marihuany w porównaniu z nowymi a nawet starymi dopalaczami jest pomijalna zarówno indywidualnie jak i społecznie.

Generalnie jestem za prawem do urabiania się czymkolwiek dla dorosłych i egzekwowaniu zakazu sprzedaży środków psychoaktywnych do lat 21. Inne ograniczenia nie mają sensu. Jedyne co bym wprowadzi,ł to w przypadku hospitalizacji z powodu zażywania szkodliwych substancji, czy nawet generalnie świadomego ryzykowania zdrowia skutkującego hospitalizacją - podnosić koszta ubezpieczenia zdrowotnego dla danej osoby lub jej opiekunów na jakiś czas by zbilansować koszta opieki. Jak z polisami AC. Proste i skuteczne.

Problem dopalaczy i młodocianych / dzieci to głównie efekt ofiar transformacji w naszym kraju i chęci ucieczki od problemów. Tego się nie rozwiąże zakazami spożywania tego czy tamtego. To co się sprawdza w wielu krajach to polityka harm-reduction czyli redukcji szkód. Edukacja a nie zakazy.

Wszelkie ideologiczne dysputy co jest narkotykiem a co nie jest czy też dlaczego zdrowy dorosły ma prawo coś wciągnąć na weekend czy nie są bez sensu bo nic nie wnoszą do sprawy.

CM
Ostatnio zmieniony 16 lip 2015, 22:03 przez civilmonk, łącznie zmieniany 2 razy.
Happiness is peace in motion, peace is happiness at rest

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

598
nie ma innej możliwości jak zalegalizowanie Marychy do aptek , nikt i nic już nie pomorze opanować to co sie dzieje na czarnym rynku narkotyków syntetycznych , no chyba że powstanie reżim podobny do ISIS i bedzie sie ścinać głowe za narkotyki .
Ostatnio zmieniony 17 lip 2015, 18:33 przez Crows, łącznie zmieniany 1 raz.
:
:

..PHZ - poza horyzontem zdarzeń ..

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

599
k4cz0r200 pisze:Mhm. A ty co o tym myslisz ayalen?
Co mysle na temat ogolu i jednostek?
Mysle, ze ten ogol sklada sie w jednostek, uwazajacych sie za wybitne, lub co najmniej nieprzecietne w jakiejs dziedzinie. Zgoda - kazdy jest troche madry w czyms tam, i troche glupi w czyms innym.
Jesli pytasz natomiast o narkotyki - mysle, ze trzeba rozwazyc korzysci i niebezpieczenstwa - uwzgledniajac, iz obowiazkiem dojrzalego, odpowiedzialnego spoleczenstwa jest przede wszystkim ochrona nieodpowiedzialnej czesci siebie, przed niebezpieczenstwami ktore niesie niewlasciwe uzywanie narkotykow; naturalnych i syntetycznych. Dokladnie tak, jak rodzice nie daja dziecku do zabawy zapalek, dopoki dziecko nie nauczy sie nimi poslugiwac zgodnie z przeznaczeniem.
Ostatnio zmieniony 18 lip 2015, 13:56 przez ayalen, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Legalizacja marihuany w Polsce

600
k4cz0r200 pisze:Mhm. A ty co o tym myslisz ayalen?
Co mysle na temat ogolu i jednostek?
Mysle, ze ten ogol sklada sie w jednostek, uwazajacych sie za wybitne, lub co najmniej nieprzecietne w jakiejs dziedzinie. Zgoda - kazdy jest troche madry w czyms tam, i troche glupi w czyms innym.
Jesli pytasz natomiast o narkotyki - mysle, ze trzeba rozwazyc korzysci i niebezpieczenstwa - uwzgledniajac, iz obowiazkiem dojrzalego, odpowiedzialnego spoleczenstwa jest przede wszystkim ochrona nieodpowiedzialnej czesci siebie, przed niebezpieczenstwami ktore niesie niewlasciwe uzywanie narkotykow; naturalnych i syntetycznych. Dokladnie tak, jak rodzice nie daja dziecku do zabawy zapalek, dopoki dziecko nie nauczy sie nimi poslugiwac zgodnie z przeznaczeniem.
Ostatnio zmieniony 18 lip 2015, 13:56 przez ayalen, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Polska polityka, polscy politycy”

cron