Bardzo dobrze pasujący do tematu cytat."Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa." - Jiddu Krishnamurti
Społeczeństwo polskie jest chore bardzo głęboko. Także Naród polski jest chory.
Swoje obawy o przyszłość tego wszystkiego, co nazywa się Polska, pokazałem w swoich wypowiedziach, na co lemingi zareagowały nienawiścią.
Bo polski leming potrzebuje mieć kasę na wydatki (pokolenie solidarności w latach 80-tych dokonało rewolucji społecznej, bo miało za mało talonów na malucha), a poza tym telewizor z programami, ciepłe kapcie i od czasu do czasu wódeczkę.
Niepokoje egzystencjalne, odczuwane przez takie osoby jak TY, Mistyk, czy ja, civilmonk także, kojarzą się lemingom z obstrukcją żołądkowo - jelitową. Takie problemy usiłują oni załatwić tabletkami, choćby to była trutka na szczury, choćby to była tabletka aborcyjna. Byle był spokój i można było zasiąść w kapciach do swojego telewizora.
W razie poczucia zagrożenia leming jest w stanie zastosować swoistą karę śmierci za zakłócanie spokoju. Kompletny ostracyzm społeczny lub faktyczne skrytobójstwo w imię czystości i pokoju narodowego. Skrytobójstwo często upozorowane na samobójstwo, by nie robić sobie kłopotów.
Rzecznicy policji lemingowskiej nauczyli się składać oświadczenia o "prawdopodobnym samobójstwie" denata zanim policja w ogóle dotarła do zwłok.
Potem podaje się w papce medialnej w mediach służących do wychowywania lemingów że denat źle się czuł w społeczeństwie, nienawidził ludzi i kobiety i zapewne na tym tle popadł w depresję i dokonał zamachu na swe życie. Listu nie zostawił.
Lemingi myślą, ze tego wszystkiego nie widać. Widać, tylko nie ma z kim o tym rozmawiać.
Dlatego wyniki prac Komisji Maciarewicza spotykają się z nienawiścią lemingów.
Grupa PIS to ludzie, którzy czują dokładnie, że to co robią lemingi jest nieuczciwe i że prowadzi o przepaści całego Narodu. Jest to jednak grupa, która nie wie, co zrobić z tym stanem, który jest.
Ładnie to ująłeś, stoją w piwnicy zalanej fekaliami i nie wiedzą co z tym zrobić. A fekalia zalewają coraz bardziej...
Ja właściwie też już nie wiem.
Na pewno nie da się uratować Narodu w takim kształcie jakim jest, bo to byłoby ratowanie fekaliów, zamiast odrestaurowywanie zabytkowej piwnicy, o domu nie wspominając.
Lemingi muszą wymrzeć a na ich miejsce nie mogą przychodzić nowe.
To trochę potrwa, lub zostanie załatwione przez podmuch karmiczny za pomocą katastrofy.
Ludzie bez pomysłu na wspólny dom, też muszą odejść. To też potrwa.
Mistyku, Twoja wizja jest do spełnienia. Tylko nie teraz.
Wspólny dom zbudujemy, gdy umrze to pokolenie.
No i myślę, że jeśli liczysz na budowanie domu bez Boga, to się przeliczysz. To już praktykowano we wschodniej części Europy bez powodzenia, za to z wieloma milionami ofiar. Tak skutkuje nienawiść do Boga, nienawiść do religii, nienawiść do Kościołów. Nie tędy droga.
Uważać możesz sobie, co chcesz - natomiast jeśli nie pozwolisz innym uważać, co oni chcą - będziesz winny ich masowej śmierci. - Tego lemingi za Chiny nie potrafią zrozumieć, dlatego hodują w sobie nienawiść do inności.
Powyższe można cytować - myśl jest moja - małego kwiatka.
Życzę ciepła w sercu i szerszego, bardziej kompletnego ogarniania świata. I poczucia rosnącej harmonii.
:happy: