Re: Duda - prezydent wszystkich polaków
: 03 cze 2015, 22:06
Jak go słucham to się z nim zgadzammordotymoja pisze:Za co ?civilmonk pisze:Cenię sobie Kowala. Fajnie by było jakby się skumał z Kukizem.
Imladis - Forum wielotematyczne dla świadomych ludzi. Ezoteryka, religia, duchowość, świadomość, medytacja, nowa ziemia
https://imladis.pl/
Jak go słucham to się z nim zgadzammordotymoja pisze:Za co ?civilmonk pisze:Cenię sobie Kowala. Fajnie by było jakby się skumał z Kukizem.
no w świetle tego http://www4.rp.pl/article/20150603/KRAJ/306039814 wiarygodność to może być podstawa...Crows pisze:moge być ja , on lub ona , czy to ważne ? ważna jest treść pytań i sugestiivictoria pisze:Ktoś się podpisał?
Ja jak słucham mojego szefa ,to też się z nim zgadzam :rotfl1: .Ale,ale,dzisiaj strzeliłem focha i mu nie przytaknąłem. W przyszłym tygodniu się poprawię .civilmonk pisze:Jak go słucham to się z nim zgadzammordotymoja pisze:Za co ?civilmonk pisze:Cenię sobie Kowala. Fajnie by było jakby się skumał z Kukizem.
Według podziałów uwzględniających radykalni vs racjonalni mi również. Znaczy, radykalnie racjonalni (i zamiennie) wylądowali poza marginesem błędu kampanii, shit happensCrows pisze:jakoś mi sie w to wierzyć nie chce :/
robia to wszyscy wszystkie ugrupowania i osoby prywatne zainteresowane , ale ja jeszce raz powtórze , ze istotna jest treść a nie kto ją przedstawił czy putin czy merkel czy kaczyński czy kopacz czy crows , ISTOTNA JEST TREŚĆ PYTANIA , BRAK ODPOWIEDZI ZAWSZE ZASTEPUJE SIE LANIEM WODY :pvictoria pisze:no w świetle tego http://www4.rp.pl/article/20150603/KRAJ/306039814 wiarygodność to może być podstawa...Crows pisze:moge być ja , on lub ona , czy to ważne ? ważna jest treść pytań i sugestiivictoria pisze:Ktoś się podpisał?
Kabaret... Kto im takie rzeczy wymyśla?
Tak.Ale o czym to świadczy?Że się dopiero obudzili?Że nie mieli zielonego pojęcia o nastrojach wśród ciemnego luda ?A co z tymi badaniami,sondażami?Do kibla można je ze sobą zabrać .To było jak kop w jaja bez ostrzeżenia :rotfl1:. Polska dwa światy,ten tam i ten tu.Crows pisze:robia to wszyscy wszystkie ugrupowania i osoby prywatne zainteresowane , ale ja jeszce raz powtórze , ze istotna jest treść a nie kto ją przedstawił czy putin czy merkel czy kaczyński czy kopacz czy crows , ISTOTNA JEST TREŚĆ PYTANIA , BRAK ODPOWIEDZI ZAWSZE ZASTEPUJE SIE LANIEM WODY :pvictoria pisze:no w świetle tego http://www4.rp.pl/article/20150603/KRAJ/306039814 wiarygodność to może być podstawa...Crows pisze:moge być ja , on lub ona , czy to ważne ? ważna jest treść pytań i sugestii
Kabaret... Kto im takie rzeczy wymyśla?
Ustawa z 24.05.2007 r. precyzuje, czym jest Dowództwo Operacyjne, jakie jest jego miejsce w systemie dowodzenia i zakres obowiązków, do których należało m.in. przeprowadzenie ćwiczeń.
Rok 2008 – ćwiczenia Anakonda; mąż przygotowywał je prawie 2 lata, jednak na 2 tygodnie przed ich rozpoczęciem pan Klich zabrał mu dowodzenie. Pamiętam zdenerwowanie i żal mego męża. Nie dał za wygraną i osobiście udał się na rozmowę do ministra. Ostatecznie poprowadził te ćwiczenia, ale pan Klich zabrał wszystkie oficjalne zaproszenia i zabronił zapraszania kogokolwiek na finał ćwiczeń. Prawie dwa lata przygotowań, poświęceń wielu setek żołnierzy, którzy chcieli się pochwalić dorobkiem, wyszkoleniem przed Prezydentem RP, ale pan Klich zabronił kogokolwiek zapraszać. Nie było więc zwierzchnika Sił Zbrojnych, pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, i wielu innych osób. Żołnierze byli oczywiście zawiedzeni; w tej sytuacji mieli nawet prawo pomyśleć, że prezydent ich lekceważy.
Pamiętam, jak w styczniu 2009 r. min. Klich wezwał w niedzielę do Warszawy mego męża na odprawę. Szukał dalszych oszczędności w wojsku, o jakie prosił premier Tusk. Zamiast zapytać doświadczonego generała, gdzie najlepiej można zaoszczędzić pieniądze, jedynie poinformował mojego męża, że postanowił zlikwidować misje ONZ (Wzgórza Golan, Liban, Czad). Były to misje, których koszty praktycznie w całości pokrywało ONZ. Polska przez ponad 35 lat zarabiała na tych misjach, bo MON nigdy nie wypłacało pełnej kwoty, jaką ONZ płaciło za żołnierzy. Przez te wszystkie lata nasi żołnierze szkolili się, zdobywali wiedzę i doświadczenie na misjach w różnych rejonach świata za pieniądze ONZ. Mąż uważał, że likwidacja misji ONZ będzie niekorzystna dla polskiego wojska, więc przygotował pismo i przedstawił wszystkie za i przeciw. Jednak pan Klich wydał polecenie natychmiastowego zablokowania pisma mojego męża, tak aby czasem dziennikarze się o tym nie dowiedzieli. A Polska roczną składkę do ONZ tak czy inaczej płaci.
W 2009 r. pan Prezydent Lech Kaczyński zaproponował mężowi, żeby został szefem sztabu. Min. Klich był oburzony tą decyzją, powołując się na ustawę, która przewiduje pracę generałów do 60. roku życia; z uwagi na ten zapis mój mąż nie mógłby pracować przez pełną kadencję. Wkrótce jednak minister Klich przedłużył wiek odejścia na emeryturę innemu, bardziej zaprzyjaźnionemu generałowi. Stało się to po cichu, w niejasnych okolicznościach.
Od przełożonych oczekuje się, że powinni wykazać minimalną inicjatywę w rozwiązywaniu problemów, by pomóc żołnierzom i dowódcy. Niestety okazało się, że dla pana Klicha jego medialny wizerunek był ważniejszy niż organizacja pomocy w sytuacji kryzysowej czy nawet ustalone procedury.
To, co działo się po śmierci kapitana Daniela Ambrozińskiego, przekroczyło jednak wszelkie granice. Mąż chciał uszanować rodzinę zmarłego oraz rodziny ciężko rannych żołnierzy. Procedura jest taka, że najpierw informuje się o wypadku rodziny, a dopiero później media. Mąż czekał na potwierdzenie od dowódcy Wojsk Lądowych (to te wojska mają ludzi w terenie) o powiadomieniu rodzin. Niestety pan Klich nie uszanował procedury – najpierw poinformował media i wysłał je pod bramę Dowództwa Operacyjnego. Sekretarka ministra, pani Bartkowska, nieustannie dzwoniła do dowództwa, pytając, co się tam dzieje, że nikt nie informuje mediów. Posiadam pismo, które dotyczy tej sytuacji. Pamiętam rozmowę męża z panem Klichem i panią Bartkowską, do której powiedział, że on nigdy nie zwrócił się do szeregowego w takim tonie, w jakim ona zwróciła się do niego, trzygwiazdkowego generała.
Dudorefleks godny pozazdroszczenia :k:civilmonk pisze:Mnie się też od razu skojarzyło - jaki kraj, taki bohater. Order mu się należy, jak by nie patrzeć.
http://joemonster.org/art/32491/Interne ... wal_hostie
Hmmm... nie teraz. I Twoje posty też czytam Ale jeśli gdzieś tam tliły się jakieś wątpliwości, to już zgasły, popiół wystygł. Król jest nagiegoista99 pisze:Hmmm....Odkrycie !!! od 2 lat pisze ze to komunokapitalizm...Teraz to zobaczyłas Victorio ???
nowy polski "papież" ?Andrzej Duda spotkał się z misjonarzami
Prezydent- elekt podczas spotkania z misjonarzami dziękował im za reprezentowanie Polski oraz dawanie "świadectwa wartościom i polskości, opartej na wierze chrześcijańskiej". Andrzej Duda przybył wieczorem do warszawskiego Centrum Formacji Misyjnej, gdzie od wczoraj trwa Wakacyjny Zjazd Misjonarzy i Misjonarek.
:yes:Łosiu pisze:Nie chcemy nowej inkwizycji. Chcemy budowniczego Sama.
http://wpolityce.pl/polityka/261715-tak ... -do-wrogowWildstein pisze:Może jednak gest prezydenta był potrzeby, żeby udowodnić realną chęć przełamania fatalizmu wojny polsko-polskiej, z której żyje „Wyborcza”. Może? I tak się zastanawiam.
Ja myślę iż Duda i PIS nie do końca świadomie rozbujali emocje kilkunastu procent społeczeństwa, niestety tego mniej zaradnego w życiu i mniej wyedukowanego i jak okaże się iż nie są w stanie ich zaspokoić to pewnie zrobią jedyną sensowną rzecz - skanalizują te emocje jeszcze bardziej na "winnych" i dojdzie do jatki. To niebezpieczna gra z tłumem i obawiam się tego co z niej wyniknie.victoria pisze:http://wpolityce.pl/polityka/261715-tak ... -do-wrogowWildstein pisze:Może jednak gest prezydenta był potrzeby, żeby udowodnić realną chęć przełamania fatalizmu wojny polsko-polskiej, z której żyje „Wyborcza”. Może? I tak się zastanawiam.
A Wy jak myślicie?
A Ty nie jesteś zwolennikiem naszego Prezydenta?civilmonk pisze:Zastanawia mnie poziom histerii zwolenników nowego Prezydenta. I obawiam się tego co się stanie jak nie sprosta.
Są naczelnik kraju jak Piłsudski, albo przywódca duchowy jak Chomejni.toja pisze:Duda prezydentem, Szydło premierem a prezes cesarzem. Innej opcji nie ma.
Nie głosowałem na A.Dudę. Głosowało na niego tylko ok 28% Polaków. Na poparcie pozostałych 72% musi sobie zasłużyć tym co zrobi a nie tym co mówi. Przy czym częścią tego co mówi raczej wielu z tych 72% zniechęca. Mnie na razie zniechęca.Filip pisze:A Ty nie jesteś zwolennikiem naszego Prezydenta?civilmonk pisze:Zastanawia mnie poziom histerii zwolenników nowego Prezydenta. I obawiam się tego co się stanie jak nie sprosta.