Re: Roman Polański

151
Ja ogólnie uważam, że ta dyskusja albo będzie się ciągnąć w nieskończoność albo urwie bez zwycięzców Drodzy....
Ogólnie skłaniam się do postów Lidki ale, że e Ona sama sobie dobrze radzi więc się nie wtrącam.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2010, 23:08 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Roman Polański

152
Krystek pisze:Z innego watku:
Victoria pisze:Mnie nic nie trzeba tłumaczyć, w przeciwieństwie do Ciebie, staram się zrozumieć wszystkich i ich motywy postępowania. (...) Czy nigdy nie przyszło Ci do głowy, ze broniąc jednych ranisz drugich?
Co to bylo o tym postaraniu sie zrozumiec motywy?...
jasne, podtrzymuję moje słowa, zrozumieć motywy można złodzieja, nawet zabójcy, gdyby Ci ktoś zgwałcił córkę a Ty byś mu strzeliła w łeb, to nawet byłabym zdolna rozpętać akcję międzynarodową w Twojej obronie, ale dojrzałego faceta przelatującego dziecko??? Jakie on moze mieć motywy oprócz jednego? Może ja jednak za mało wiem o facetach, słucham więc ;)
Ostatnio zmieniony 19 maja 2010, 23:40 przez victoria, łącznie zmieniany 2 razy.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Roman Polański

153
Victoria pisze:Mnie nic nie trzeba tłumaczyć, w przeciwieństwie do Ciebie, staram się zrozumieć wszystkich i ich motywy postępowania. (...) Czy nigdy nie przyszło Ci do głowy, ze broniąc jednych ranisz drugich?
Bez komentarza...
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 1:00 przez Krystek, łącznie zmieniany 2 razy.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Roman Polański

154
victoria pisze:
Krystek pisze:Z innego watku:
Victoria pisze:Mnie nic nie trzeba tłumaczyć, w przeciwieństwie do Ciebie, staram się zrozumieć wszystkich i ich motywy postępowania. (...) Czy nigdy nie przyszło Ci do głowy, ze broniąc jednych ranisz drugich?
Co to bylo o tym postaraniu sie zrozumiec motywy?...
jasne, podtrzymuję moje słowa, zrozumieć motywy można złodzieja, nawet zabójcy, gdyby Ci ktoś zgwałcił córkę a Ty byś mu strzeliła w łeb, to nawet byłabym zdolna rozpętać akcję międzynarodową w Twojej obronie, ale dojrzałego faceta przelatującego dziecko??? Jakie on moze mieć motywy oprócz jednego? Może ja jednak za mało wiem o facetach, słucham więc ;)
problem w tym, że polański to nie facet więc w takich kategoriach proszę o nim nie rozmawiać. facet to ktoś, kto ma zasady i wartości.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 4:10 przez fiodor, łącznie zmieniany 2 razy.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Roman Polański

155
Witaj, Sailor!

Będziemy tak bez końca? :)

Mam wrażenie, że rozumiesz z moich wypowiedzi tylko to, co chcesz zrozumieć i za nic nie dopuszczasz do siebie tego, co faktycznie chcę powiedzieć.
Sailor pisze:Przyszła odurzona narkotykami, z wypranym mózgiem i przeświadczeniem, że robi to dla własnego dobra i dobra swojej rodziny. Dopiero potem dotarło do niej, co się stało. Poza tym nie wiem, czy tak do końca była świadoma, co ją czeka, chyba nikt nie uprzedził, że dokona się na niej gwałtu analnego.
Sądzę, że bierzesz informacje z prasy. A powiem Ci, że prasa rozdmuchała ten incydent do granic przyzwoitości. Powinnaś wiedzieć, jak fakty wyglądają, jeśli są medialnym "scoopem". Ja Ci powiem krótko: mama zajęła się żądaniem odszkodowania finansowego, prasa huczała, a babci było żal wnuczki. Ale nie chodziło o sam incydent, z tym można było sobie poradzić. Chodziło o wielką krzywdę, jaką mała doznała z powodu tego, co prasa wypisywała. To dopiero było szok! Dokładnie to samo dziewczyna odpowiadała na każdy kolejny wywiad (czy próbę) po latach, nie chciała więcej mieć z prasą do czynienia. Pierwszy wywiad, jakiego udzieliła z pozytywnym podejściem to był ten, w którym się wypowiedziała przed kamerami w obronie pana Polańskiego ok. roku temu.


Sailor pisze:Uraz psychiczny zawsze wchodzi w grę, nie wiem, na jakiej podstawie przesądzasz w tej kwestii. I znowu pojawia się u Ciebie argument o winie dziewczynki, tym razem robisz z niej manipulatorkę, a Polański grający "dobrego wujaszka" kim niby był? Ona dla Ciebie nie była skrzywdzonym dzieckiem, musiała dopiero to udawać? Jakiego jeszcze upokorzenia musiałaby doznać, aby uznać ją za "pełnowartościową małoletnią ofiarę", bo na razie wygląda na wyrachowaną zimną lolitkę, która skrzywdziła człowieka :rolleyes:
I tu moja uwaga: ja o niczym nie przesądzam, ja cały czas piszę, że tak też MOGŁO być, więc można by taką wersję również wziąć pod uwagę, jeśli chciałoby się spojrzeć na problem obiektywniej (możesz cofnąć się do wszystkich moich wypowiedzi i usiłować znaleźć choć słowo na temat przesądzenia w jakąkolwiek stronę, sama chcesz tak rozumieć :))

Nie, nie wykluczyłam urazu psychicznego, wykluczyłam taki uraz psychiczny, jaki podałaś za przykład w poprzedniej wypowiedzi. A powiedziałam to na podstawie wypowiedzi samej dziewczynki dziś, znaczy kobiety, jaką dziś jest. Zapewniam Cię, to nie była wypowiedź osoby, która boryka się z jakimkolwiek urazem z dzieciństwa. Ona sama stwierdziła, że stało się, co się stało, ale została przeproszona, pan Polański przyznał się do wszystkiego i został skazany, potem wypłacił jej dobre odszkodowanie i ona już dawno mu wybaczyła, ta sprawa dla niej nie istnieje. Przykro jej, że po tylu latach sąd chce jeszcze wyegzekwować karę, ona wolałaby, żeby dać mu spokój...

Myślę, ze ta wypowiedź daje dobre podstawy do tego, żeby wziąć pod uwagę również możliwość niekoniecznie tak dramatyczną i "czarną" względem tej dziewczyny, jaką większość osób woli tu widzieć.

(co nie usprawiedliwia czynu pana Polańskiego, jak już nie raz pisałam)

Sailor pisze:Nie wiemy? Czyli postępowanie, w trakcie którego Polański złożył zeznania i przyznał się do winy jest sfałszowane czy jeszcze inaczej? I to, że postawiono mu zarzut przestępstwa seksualnego na dziecku (nie wiem, czy zapadł wyrok), to też niewiarygodne dane?
Ja akurat wiem o tej sprawie od dawna, bo jeszcze w gimnazjum rozmawialiśmy o tym z polonistką (przy okazji wyjścia filmu Pianista chyba) i jakoś od tamtego czasu nie pojawiają się żadne nowe rewelacje ani nikt nie zmienił zeznać (podobno były próby przekupstwa), tak więc sytuacja jest w miarę jasna.
A któż twierdzi, że do incydentu nie doszło? Ja na pewno nie, może cofnij się i przeczytaj cały wątek, to się upewnisz?...:)

Owszem, postawiono mu zarzut uprawiania seksu z osobą niepełnoletnią (nie pedofilii!), przyznał się i miał zamiar wyrok odsiedzieć. Uciekł, jak zorientował się, że proces ten miał być nie "procesem w sprawie", a swoistą potyczką między prawnikami w celu osiągnięcia czegoś (już nie pamiętam, czego).

A jeśli chodzi o Waszą gimnazjalną dyskusję z polonistką, cóż, ona mogła bazować jedynie na tym, co prasa donosiła. Wziąwszy pod uwagę wypowiedź samej "ofiary", z gruntu można by podzielić przez 5 to, co prasa o niej pisała. Uważam, że ta dyskusja miała wartość czysto teoretyczną i niewiele (poza faktami) miała wspólnego z rzeczywistością.
Sailor pisze:
A ja wolę sobie nie wyobrażać, a spróbować spojrzeć bez emocji. I to na dwie strony medalu, nie tylko na jedną, tę najprostszą, jak proste jest oskarżanie ludzi, a nie chęć zrozumienia całej sytuacji.
Teraz to już totalnie Ciebie nie rozumiem. Odrzucasz zasadność przepisów prawnych, twierdząc że i tak najważniejsze jest sumienie i to, co dzieje się wewnątrz człowieka. Jednakże mamy też odrzucić emocje, bo nie są obiektywne. Czyli jak w końcu mamy to ocenić, skoro ani przez pryzmat własnych odczuć i imperatywów ani przez wystandaryzowane zasady moralne nie można? Ja czuję to, co czuję i wcale się tego nie wstydzę, a by czasem wyhamować swoje zapędy, posiłkuję się prawem i też nie widzę w tym niczego złego.
Sailor, może i trudno jest mnie zrozumieć, więc wytłumaczę Ci to jeszcze raz.

Nie odrzucam zasadności prawa, człowiek jak najbardziej powinien swoje prawo tworzyć i stosować w życiu.

Ale to jest potrzebne jedynie ludziom, tu, na Ziemi, to nie ma żadnej wartości uniwersalnej. Tę mają tylko nasze uczucia i na nie nie ma żadnych przepisów prawnych.

Namawiam do spojrzenia jak najbardziej bezstronnego na problem tylko po to, żeby móc spojrzeć na niego jak najbardziej obiektywnie. Bo powodowani silnymi emocjami nie widzimy obiektywnie, widzimy to, co w nas się burzy, emocje negatywne, które "zaciemniają" nam rzeczywisty obraz.

Nie możemy w ogóle pozbyć się emocji, bo jesteśmy ludźmi, a uczucia są ich podstawową cechą. Ale mamy wpływ na kształtowanie naszych uczuć i idąc za głosem emocji negatywnych zaczynamy robić to, czego człowiek nie powinien robić: osądzać innego człowieka, a nie jego czyn.

Sailor, nie trzeba brnąć głęboko w emocje negatywne, żeby móc stwierdzić, że jesteśmy przeciwko czemuś. Ale osądzanie kogoś na zasadzie "czarne-białe", nie dając sobie szansy obiektywnego spojrzenia na problem wykrzywia w nas samych nasze własne uczucia. Bo to, co mówisz o sytuacji i panu Polańskim, wcale jego nie dotyczy, a Ciebie samej. To jest tylko Twoje zdanie, wyraz samej Ciebie i Twoich uczuć.

(a także moje i każdego innego dyskutanta, rzecz jasna, każdy wyraża samego siebie)

Czyli jak najbardziej oceniamy zgodnie z naszymi uczuciami, odwołując się do kodeksu moralnego i prawnego. Ale "nakręcając się" negatywnie, oddalamy się od obiektywnego podejścia do problemu i od prawdy.

Wszyscy (no, prawie) rozumiecie, że ja, podając argumenty na "niekorzyść" ofiary, bronię Polańskiego. A ja nijak tego nie robię i wielokrotnie powtarzam, że był czyn, więc i kara powinna być (zgodnie z prawem). Ja usiłuję trochę wyhamować Waszą negatywną postawę i pokazać Wam, że nic nie jest "czarne" ani "białe", że na ogół poruszamy się w różnych odcieniach szarości. I że medal ma dwie strony, zanim wyda się ocenę, powinno się jednak zapoznać z obydwiema. Nie robiąc tego, szufladkujemy i skazujemy, pozostajemy po stronie negatywnej z własnego wyboru. Czym wystawiamy sobie samym "wizytówkę" osoby, która ma jeszcze dużo do zrobienia ze swoją świadomością życia.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 7:04 przez Lidka, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Roman Polański

156
lidko -polański nie został oskarżony o seks z nieletnią tylko o gwałt na nieletniej. to istotna różnica i dlatego taki degenerat nie mieści się u mnie pod pojęciem facet.
nie wiem lidko ale są zbrodnie, przestępstwa, których sprawców nic nie usprawiedliwia. a zresztą mnie ich usprawiedliwienia nie interesują. bo co mi da wywód pana polańskiego dlaczego zrobił co zrobił. a to, dlaczego uciekł przed wymiarem sprawiedliwości to dla mnie kolejna bajka jego chorej wyobraźni. dla mnie sprawa jest prosta - każdy wie jak współwięźniowie traktują gwałcicieli dzieci. polańskiego spotkałoby tam dokładnie to samo co zrobił temu dziecku. i tego bał się ten tchórz a nie spisku na jego jakże marną postać.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 8:45 przez fiodor, łącznie zmieniany 2 razy.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Roman Polański

157
Ja reprezętuję poglądy (co chyba nie jest zaskoczeniem) Viki i Fiod. Podkreślam że gdyby to było moje dziecko to nie myślałbym o tym jakimi pobódkami kierował się napastnik.
Polański (podkreślam to po raz koleiny) przyznał sie do czynu, znał ofiarę wcześniej (więc przyjmuję że wiedział też o jej wieku) i jej otoczenie, wiedział trż o jej (luyb matki) pragnieniach, obiecał sesję zdięciową w Vogue... sory ale latał za nia jak kot z pęcherzem. Za takie zachowanie już dostałby działę i zakaz zbliżania (gdyby mamusia była myślaca) on jednak pouknął sobie tę dziewczynkę... nieletnią a wy się zastanawiacie "co nim powodowało"... powiadam: łatwosć dostępu, tupowy popyt na towar... debil.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 8:52 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Roman Polański

158
Lidka pisze:Sądzę, że bierzesz informacje z prasy. A powiem Ci, że prasa rozdmuchała ten incydent do granic przyzwoitości. Powinnaś wiedzieć, jak fakty wyglądają, jeśli są medialnym "scoopem". Ja Ci powiem krótko: mama zajęła się żądaniem odszkodowania finansowego, prasa huczała, a babci było żal wnuczki. Ale nie chodziło o sam incydent, z tym można było sobie poradzić. Chodziło o wielką krzywdę, jaką mała doznała z powodu tego, co prasa wypisywała. To dopiero było szok! Dokładnie to samo dziewczyna odpowiadała na każdy kolejny wywiad (czy próbę) po latach, nie chciała więcej mieć z prasą do czynienia. Pierwszy wywiad, jakiego udzieliła z pozytywnym podejściem to był ten, w którym się wypowiedziała przed kamerami w obronie pana Polańskiego ok. roku temu.
Jak widać po tej wypowiedzi, zarzut o czerpaniu informacji z mediów, dotyczy również Ciebie, więc nie wiem, po co on w ogóle jest... To chyba oczywiste, że nie mamy dostępu do baz danych amerykańskiej prokuratury. Teraz jak rozumiem, po samej nastolatce, rodzinie i środowisku artystycznym, winna jest też prasa, z czym oczywiście się zgadzam, ale tym samym wina Polańskiego znów maleje. Nie broniła Polańskiego, tylko własnej prywatności i rodziny, którą założyła, to pewna różnica.
Sailor pisze:Nie, nie wykluczyłam urazu psychicznego, wykluczyłam taki uraz psychiczny, jaki podałaś za przykład w poprzedniej wypowiedzi. A powiedziałam to na podstawie wypowiedzi samej dziewczynki dziś, znaczy kobiety, jaką dziś jest. Zapewniam Cię, to była wypowiedź osoby, która boryka się z jakimkolwiek urazem z dzieciństwa.
Po jednej wypowiedzi w mediach żaden psycholog nie wydałby posobnego werdyktu- uraz był czy go nie było. Poza tym sama piszesz wyżej, że ta pani wiele złego doznała od prasy, więc nie wydaje mi się, aby teraz uprawiała za jej pośrednictwem emocjonalny ekshibicjonizm i rozliczała się z intymnych przeżyć.
Pisałaś też wcześniej, że Polański zapewne cierpi, choć tego nie okazuje, a jego ofiara nie ma już do tego prawa, ma się użalać publicznie, na oczach świata i własnych dzieci? Wtedy nazwałabyś to pewnie grą "skrzywdzonego dziecka"...
Ona sama stwierdziła, że stało się, co się stało, ale została przeproszona, pan Polański przyznał się do wszystkiego i został skazany, potem wypłacił jej dobre odszkodowanie i ona już dawno mu wybaczyła, ta sprawa dla niej nie istnieje. Przykro jej, że po tylu latach sąd chce jeszcze wyegzekwować karę, ona wolałaby, żeby dać mu spokój...
Tak, ale to nie obrona Polańskiego, tylko siebie i swoich bliskich! Myślisz, że wysokie odszkodowanie obkupi zbrodnie- to jakiś nowy rodzaj odpustu? Powinien być uniewinniony, bo zmęczona ofiara chce mieć już spokój? Na pewno przystałby na to z ochotą, sam użala się, ze jest już zmęczonym życiem człowiekiem, że chce mieć spokojną starość, ale sam sobie zgotował taki los. Gdyby poddał się karze, wtedy kiedy powinien, miałby to już za sobą i starość też spokojną. Tylko że przeszłość, a zwłaszcza grzechy przeszłości dopadają nas i tak, bez względu na nasze pobożne życzenia.
Myślę, ze ta wypowiedź daje dobre podstawy do tego, żeby wziąć pod uwagę również możliwość niekoniecznie tak dramatyczną i "czarną" względem tej dziewczyny, jaką większość osób woli tu widzieć.
W to, że wyszło jej to na dobre, wybacz, ale nie uwierzę.

Sailor pisze:Owszem, postawiono mu zarzut uprawiania seksu z osobą niepełnoletnią (nie pedofilii!), przyznał się i miał zamiar wyrok odsiedzieć. Uciekł, jak zorientował się, że proces ten miał być nie "procesem w sprawie", a swoistą potyczką między prawnikami w celu osiągnięcia czegoś (już nie pamiętam, czego).
Lidko, pedofilia w USA, obejmuje jak i w większości cywilizowanych krajów, współżycie z dziećmi do 15. roku życia. I doszło do gwałtu. Nie przeinaczajmy chociaż tak podstawowych faktów.

Nie robiąc tego, szufladkujemy i skazujemy, pozostajemy po stronie negatywnej z własnego wyboru. Czym wystawiamy sobie samym "wizytówkę" osoby, która ma jeszcze dużo do zrobienia ze swoją świadomością życia.
Moja świadomość życia nauczyła mnie, że nie ma usprawiedliwień dla krzywdzenia dzieci. I trudno mi dostrzec niuanse szarości, gdy kierowany chucią (bo przecież nie uczuciem, co byłabym w stanie zrozumieć) facet spełnia swoje seksualne fantazje z dziewczynką. Dla mnie jest to złe, po prostu.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 9:41 przez Sailor, łącznie zmieniany 2 razy.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Roman Polański

159
Sailor, nie ma sensu ciągnąć tę dyskusję... Marne szanse, że zrozumiesz, co chcę powiedzieć, bo w dalszym ciągu przypisujesz mi to, co chcesz zrozumieć, a nie co ja faktycznie piszę.

Oczywiście, że masz prawo myśleć, jak myślisz, tak patrzysz, jak potrafisz i jest OK.

Ale parę sprostowań jedynie:

1. Każdy z nas bierze informacje z mediów. Nie wiem, jak Ty, ale ja wybieram wypowiedzi samych poszkodowanych jako bliższe prawdy niż deliberacje dziennikarzy.

2. W żadnym przypadku wina pana Polańskiego nie maleje, chyba, że w Twoich oczach jedynie. Ja wolę dwie strony medalu mimo wszystko.

3. Nigdy nie napisałam, że Polański zapewne cierpi, ale że być może cierpi, to istotna różnica. Ja tego nie wiem, nie znam jego uczuć, ale zakładam, że taka możliwość istnieje, czego większość dyskutantów nie potrafi założyć. I nie mów za mnie, co ja pewnie bym i w jakiej sytuacji powiedziała, bo tego nie wiesz.

4. Nie wymagam od Ciebie, żebyś zrozumiała nagle problem, że "zło" służy "dobru". Może z czasem to zrozumiesz, a jak nie, też dobrze. Ale jakbyś chciała, możesz się nad problemem zastanowić, ważny i wiele może Ci dać.

5. Nie przeinaczam faktów, Roman Polański został oskarżony zgodnie z prawem właśnie nie o pedofilię, a o stosunek seksualny z osobą nieletnią. Nawet nie o gwałt. Informacja do sprawdzenia, jeśli mi nie wierzysz.

6. Dla mnie również "złem" jest współżycie z nastolatkami i uważam, że Roman Polański postąpił obrzydliwie. Dlaczego sądzisz, że myślę inaczej? Dlatego, że widzę problem z szerszej perspektywy? Że nie chcę osądzać ludzi jednoznacznie i nieodwracalnie? Że zakładam, iż każdy ma prawo do głupoty po to, żeby nabrać rozumu?

Sailor, człowiek całe życie się uczy. Jeśli raz postąpi "źle", to wcale nie oznacza, że jest z gruntu "złym" człowiekiem i że nie ma szans wyciągnąć wniosków i zmienić się. Wasze "prokuratorskie" osądy są zbyt egoistyczne i tyle. Nie dają człowiekowi szansy na poprawę, osądzają na "stratę" i koniec, kropka.

Cóż, ale każdy patrzy na życie z własnej perspektywy, więc może zostańmy przy swoim zdaniu i nie kontynuujmy tej dyskusji, bo ona do niczego nie prowadzi. Patrzymy na problem z dwóch różnych perspektyw, one się zejdą jedynie w niewielu punktach.

A Romana Polańskiego zostawmy w spokoju, niech sąd osądzi jego czyn, a jego samego zostawmy może Bogu, nie naszym osądom, nie mamy ku temu żadnego upoważnienia.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 10:23 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Roman Polański

161
Jatagan pisze:Polański cierpi... bo został złapany! Proooszę!!!
I Ty też wolisz przeinaczać moje wypowiedzi, czy to miał być żart? :) Zakładam, że jednak żart...
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 10:38 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Roman Polański

163
Wszyscy, "normalni obywatele" zostaliśmy wmanewrowani w dwuznaczną moralnie sytuację - próbę oceny, winy i kary dla Romana Polańskiego...

Bezsprzecznie czyn pedofilski kwalifikuje się do najwyższej nagany i kary....
Czyn taki miał miejsce....

Wymiar sprawiedliwości powinien być skuteczny na wszystkich etapach postępowania..tu zawiódł w dwu najważniejszych..

Tak zwana "opinia społeczna" w przypadku Polańskiego wykazała się wyjątkową hipokryzją, tolerując Go, hołubiąc i obsypując nagrodami..pomimo tego, iż doskonale wiedziała o wykorzystaniu seksualnym nieletniej dziewczynki...Podobnie zachowały się media, które tę opinię kształtują....

Powstała paradoksalna sytuacja w której karę mamy wymierzać nieomal zgrzybiałemu starcowi za czyn którego dopuścił się w młodości..W jakimś sensie to już nie ten człowiek, nie ta osobowość, której wymierzamy karę...

Dlatego wiele systemów prawnych w takiej sytuacji wprowadziło przedawnienie....
USA nie i stąd to zamieszanie moralno - prawne...
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 10:55 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Roman Polański

164
Bravo Krzysiek - poza tym sama ofiara otrzymała odszkodowanie i przyznanie się do winy oraz powiedziała aby swojego oprawcę zostawić już w spokoju i zamknąć gęby na kłódkę co niestety nie jest możliwe ze względu na psy z prasy...Ech ludzie, to nie jest sprawa prosta.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 11:35 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Roman Polański

165
Austrujacy uwolnią jeszcza Fritlza (wykazał skruchę w więzieniu) i będzie cacy...
Lidyś nie zartyję i kicham na to... dla mnie nie ma usprawiedliwienia dla tego co zrobił Polański a pomiedzy pedofilią wielorazową itaka jakiej dopuscił się np. Fritzl a taką jaką dopuścił się np. Polański jest baaaardzo subtelna różnica. Nikt nie szukałby drugiego dna sprawy gdyby nie sława pana Polańskiego, nikt (nawet ty Lidziu) nie zawróciłby sobie nim głowy gdyby nie nazwisko i pozycja. Gdyby był to pan "Smith" albo "Nowack" to stanowiłby tylko cyfrę w statystykach osób SKAZANYCHM ZA PEDOFILIĘ i pozywke dla kolegów w więzieniu...
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 11:46 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Roman Polański

166
I nie mozna spodziewac sie od dziecka rozsadku i logiki.
Buziol dla tego kto zgadnie czyje to... podpowiem że znajduje się na tym forum i bardzo wieży w niewinność Polańskiego.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 11:53 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Roman Polański

167
Krzysiek pisze:Wszyscy, "normalni obywatele" zostaliśmy wmanewrowani w dwuznaczną moralnie sytuację - próbę oceny, winy i kary dla Romana Polańskiego...

Bezsprzecznie czyn pedofilski kwalifikuje się do najwyższej nagany i kary....
Czyn taki miał miejsce....

Wymiar sprawiedliwości powinien być skuteczny na wszystkich etapach postępowania..tu zawiódł w dwu najważniejszych..

Tak zwana "opinia społeczna" w przypadku Polańskiego wykazała się wyjątkową hipokryzją, tolerując Go, hołubiąc i obsypując nagrodami..pomimo tego, iż doskonale wiedziała o wykorzystaniu seksualnym nieletniej dziewczynki...Podobnie zachowały się media, które tę opinię kształtują....

Powstała paradoksalna sytuacja w której karę mamy wymierzać nieomal zgrzybiałemu starcowi za czyn którego dopuścił się w młodości..W jakimś sensie to już nie ten człowiek, nie ta osobowość, której wymierzamy karę...

Dlatego wiele systemów prawnych w takiej sytuacji wprowadziło przedawnienie....
USA nie i stąd to zamieszanie moralno - prawne...
brawo krzysiek - mieliśmy już winę rodziców dziecka - bo nie dopilnowali, mieliśmy winę dziewczynki - bo ubierała się wyzywająco a teraz mamy jeszcze winę wymiaru sprawiedliwości - bo ściga przestępcę (!) oraz tradycyjnie winę mediów.
krzysiu - drugi raz zadaję ci to samo pytanie - czy należy ścigać oprawców spod znaku ss? odpowiedz proszę.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 12:14 przez fiodor, łącznie zmieniany 2 razy.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Roman Polański

168
Nassanael Rhamzess pisze:Bravo Krzysiek - poza tym sama ofiara otrzymała odszkodowanie i przyznanie się do winy oraz powiedziała aby swojego oprawcę zostawić już w spokoju i zamknąć gęby na kłódkę co niestety nie jest możliwe ze względu na psy z prasy...Ech ludzie, to nie jest sprawa prosta.
po pierwsze nie odszkodowanie - bo takiego nikt nie zasądził tylko zwykłą łapówę. po drugie w systemie prawnym nie ma pojęcia "wybaczam" - wybacz mi to był taki głupawy program na polsacie. po trzecie nie chcę żyć w świecie gdzie przestępca mający pieniądze uniknie kary za pomocą łapówki. litości. najpierw napadacie na to dziecko i obwiniacie ją za winy tego śmiecia po czym powołujecie się na jej słowa żeby dać polańskiemu spokój.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 12:18 przez fiodor, łącznie zmieniany 2 razy.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Roman Polański

169
ZUPEŁNIE NE KAPUJECIE O CO MI CHODZI I NIE MAM ZAMIARU TRACIĆ NERWÓW NA TĄ BEZ SENSOWNĄ GADANINĘ. Gdybyście grali w Baldurs Gate albo w Wiedźmina dokładnie wiem jakbyście się zachowali....charakter praworządny dobry - najpierw kara potem pogrzeb. :angel:
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 12:23 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 3 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Roman Polański

170
Nassanael Rhamzess pisze:ZUPEŁNIE NE KAPUJECIE O CO MI CHODZI I NIE MAM ZAMIARU TRACIĆ NERWÓW NA TĄ BEZ SENSOWNĄ GADANINĘ. Gdybyście grali w Baldurs Gate albo w Wiedźmina dokładnie wiem jakbyście się zachowali....charakter praworządny dobry - najpierw kara potem pogrzeb. :angel:
a może ty nie potrafisz przekazać swoich myśli w sposób zrozumiały? bo jak mnie nikt nie rozumie to zaczynam najpierw na siebie spoglądać.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 12:28 przez fiodor, łącznie zmieniany 2 razy.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Roman Polański

171
A widzisz jakąś inną możliwość??? Ten "zły" jest "zły" z definicji... i zdziwię cię, w grach strategicznych (adekwatnych do mojego wieku) gram każdą rasą, tymi złymi też. I prosze... postaw się na chwilę w miejscu tej dziewczyny...
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 12:33 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Roman Polański

172
fiodor pisze:
Nassanael Rhamzess pisze:ZUPEŁNIE NE KAPUJECIE O CO MI CHODZI I NIE MAM ZAMIARU TRACIĆ NERWÓW NA TĄ BEZ SENSOWNĄ GADANINĘ. Gdybyście grali w Baldurs Gate albo w Wiedźmina dokładnie wiem jakbyście się zachowali....charakter praworządny dobry - najpierw kara potem pogrzeb. :angel:
a może ty nie potrafisz przekazać swoich myśli w sposób zrozumiały? bo jak mnie nikt nie rozumie to zaczynam najpierw na siebie spoglądać.
Być może i dlatego się wycofuje. Ale ja nie napisałem, że !nikt! mnie nie rozumie....
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 12:34 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 3 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Roman Polański

174
Jatagan pisze:A widzisz jakąś inną możliwość??? Ten "zły" jest "zły" z definicji... i zdziwię cię, w grach strategicznych (adekwatnych do mojego wieku) gram każdą rasą, tymi złymi też. I prosze... postaw się na chwilę w miejscu tej dziewczyny...
Dla mnie nie ma czegoś takiego jak definicja w takich sprawach...wszystko co chciałem powiedzieć zostało w tej dyskusji powiedziane albo przez Lidkę albo Krzyśka albo mnie więc nie widzę po co mam Was na siłę przekonywać - macie swoje zdanie - ok miejcie. :powodzenia:
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 12:38 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Roman Polański

175
Nie moja ani nikogo wina że wszędzie widzisz spisek... to nie znaczy że ja mam go widzieć też w tym samym miejscu i momencie. Masz rację dla mnie sprawa jest prosta... koleś "kuknął" nieletnią dziewoję i ma za to beknąć. Dopisywanie idei do tego uważam za szczyt... to że dziewczyna wzięła kasę itp nie zmazuje jego winy (pisałem o Jozefie?) to że przebaczyła (po 40 latach) to dla mnie też nie powód żeby dać sobie buzi i rozejść do domu. Powtarzam: gdyby to było moje dziecko to bym chama rozerwał gołymi łapami!!!
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 12:49 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Roman Polański

177
Nassanael Rhamzess pisze:Oślepłeś Jatagan - nic takiego nie pisałem. Nieważne - już was gniew zaślepił.
Podpisałeś się pod wypowiedziami osób które popierają postępowanie Polańskiego... ja może podchodzę emocjonalnie do sprawy ale pogadamy jak urodzi ci się berbel (obojetnie jakiej płci).
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 13:01 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Roman Polański

178
Jatagan do cholery jasnej zaczynasz mnie wkurzać!! - ani ja ani Krzysiek ani Lidka nie usprawiedliwialiśmy go!!! CZYTAJ POSTY ROZUMEM A NIE GNIEWEM. Ech...bez sensu ta dyskusja, ja jedno a Ty drugie.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 13:07 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Re: Roman Polański

179
????? Nie usprawiedliwiacie???? A to sorówa stary... myślałem że te teksty o winie matki, przeżyciach Polańskiego, winie dzieciaka itp. to właśnie temu służą... pewnie gniew mnie zaślepia i to przez to... tak jak mówisz... :P
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 13:26 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Roman Polański

180
Nieważne Jatagan, nieważne to. Nie chcę się z Tobą spierać boś wartościowy człowiek.
Ostatnio zmieniony 20 maja 2010, 14:02 przez Nassanael Rhamzess, łącznie zmieniany 2 razy.
"Artyści kłamią, aby pokazać prawdę, a politycy, aby ją ukryć."
"Pod tą maską kryje się idea, panie Creedy, a idee są kuloodporne."
V jak Vendetta

Wróć do „Polskie rozmaitości”

cron