Re: Sierotka Martusia błysnęła.

1
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... &_ticrsn=5

Komentarz do wypowiedzi prof. Bartoszewskiego wskazuje, że pewne cechy w rodzie Kaczyńskich są już ułożone genetycznie. Tym razem szanowna małolata, funkcjonująca dzięki śmierci rodziców i małżeństwu ze wspólnikiem aferzystów, rzuca publicznie komentarzami w człowieka, którego powinna pytać o pozwolenie na zawiązanie mu butów. Ale widać nazwisko to przywileje.
Ostatnio zmieniony 01 mar 2011, 21:48 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Sierotka Martusia błysnęła.

3
Przed chwilą w innym wątku zgodziłem się z twoja wypowiedzią, a tu już niekoniecznie i nie do końca. Mam wrażenie, iż nie jest to wyłącznie wynik "tępoty". Dla mnie to typowy przykład wypływania na kimś. Jak NIKT skrytykuje KOGOŚ, to mu się wydaje, że staje się KIMŚ. Taki sam tok myślenia towarzyszy w tym przypadku małej Martusi. Podobnie jak wujkowi, jeżdżącemu chociażby po byłym prezydencie Wałęsie. Choć pochodzenie ma tu pewnie również pewien wpływ na ton i sposób wypowiedzi. Nazwisko w końcu zobowiązuje.
Ostatnio zmieniony 02 mar 2011, 12:25 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Sierotka Martusia błysnęła.

5
Kwestia wychowania odgrywa tu z pewnością niebagatelną rolę, ale w pewnym wieku, a ten z pewnością pani Marta już osiągnęła, zwracać uwagę należy również na rzeczy inne, niz tylko atmosfera domowa. Głowa najczęściej służyć powinna nie tylko do prezentacji fryzury czy też zapewnienia, żeby deszcz człowiekowi w płuca nie napadał.
Ostatnio zmieniony 02 mar 2011, 14:24 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polskie rozmaitości”

cron