Re: Parada równości.....

31
Adaśko, to chyba mało wiesz o naturze.
Wśród innych gatunków też zdarza się homoseskualizm.
Z tego co mi wiadomo, wynika, że odpowiada za to budowa mózgu.
Więc to nie jest jakaś dewiacja jak niektórym się wydaje.
Skoro mózg jest tak skonstruowany to natura właśnie do tego doprowadziła.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 18:02 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Parada równości.....

32
Adaśko pisze:Gdy jeden facet wciska fiuta , jak kto woli penisa drugiemu facetowi w tyłek-otwór odbytowy i ma z tego przyjemność , a do tego chce mi wmówić , że jest to normalne zachowanie , to ja również mam prawo twierdzić , że jest to nie zgodne z prawami natury , że jest to zboczenie. Chcą łączyć się w takie związki nie mam nic przeciwko temu , ale czy odrazu muszą się tym chwalić przed opinia publiczną , rządać oficjalnej akceptacji , mieć jakieś specjalne prawa .Adam
Nikt tu nie mówi o specjalnych prawach, tylko o społecznej akceptacji. Przecież natury nie zmienią, urodzili się homoseksualni i nie mają na to wpływu, tak samo jak na to, czy urodzili się biali czy czarni. To co mają zrobić, siąść i płakać? Albo lepiej, wiem, to by było zgodne z wolą ogółu - udawać hetero i tłamsić swoją własną naturę, to jest dopiero normalne i oczywiste, przecież wszyscy ciągle postępujemy wbrew sobie i daje nam to satysfakcję.
Dzięki takim opiniom jak wypowiedź Adaśka wszelkie próby wyjścia z ukrycia poczytywane są za demonstrację dewiacji i domaganie się specjalnych praw. A równie dobrze homoseksualistów mogłoby mierzić becikowe, bo to przecież przywilej przyznany heteroseksualnym, którzy zdecydowali się na posiadanie potomstwa. Idąc z mężczyzną za rękę, było nie było, daję otoczeniu sygnał, że jestem hetero. A taki homoseksualista nawet nie może powiedzieć, jakiej jest orientacji, bo się go zakrzyczy i wytknie palcami.
Wstyd mi za takie "tolerancyjne" społeczeństwo.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 18:23 przez ruda paskuda, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Parada równości.....

35
Adaśko, owszem...aczkolwiek napisałeś, że to jest niezgodne z prawami natury.
Na szczęście jesteś kumaty ico tym wpisem udowodniłeś i mogą być z Ciebie ludzie - tak myślę. A czy to złe czy nieidealne - nie nam oceniać. Na prawdę mnie nie obchodzi co kto w łóżku robi.
Tylko jeszcze z tą polityką się ogarnij albo o niej zapomnij i będzie cacy.
Marcin

;)
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 19:00 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Parada równości.....

36
Ruda (uwielbiam rude) czy ja jestem potworem ? Kazdego człowieka nalezy szanować takim jak on jest , z jego wadami i zaletami.

Środowisko o którym mówimy jest bardzo krzykliwe, głośne , nachalne , ciągle walczące o swoje prawa i to skutecznie . Jak tak dalej pójdzie to ja normalny facet , wrażliwy na piękno płci pieknej , starajacy się wszelkimi sposobami o względy "dam" , w niedługim czasie będe wytykany palcami jako ten "nienormalny" , to do tego zmierza. Homoseksualni ciągle narzekają na swój los i ciągle coś im "przybywa" w prawie.W Polsce wywalczyli sobie adopccję dzieci , za przyczyną posłów PO. Co mnie oburza , co według mnie jest sprzeczne z polska konstytucją.

Ofensywa homoseksualizmu prowadzona jest pod sztandarem obrony praw człowieka, mimo iż z prawami człowieka niewiele ma wspólnego, a często wręcz im szkodzi.

Logiczne myślenie uczy, że prawo do zachowania gatunku należy uznać za najbardziej podstawowe z wszystkich podstawowych praw człowieka i każdej żywej istoty. Nasuwa się więc tylko jeden wniosek, że to prawo gwarantujące przetrwanie ludzkości może być realizowane wyłącznie w drodze prokreacji możliwej dzięki parom heteroseksualnym. Pary homoseksualne nie wnoszą niczego do realizacji tego fundamentalnego prawa naturalnego, a przeciwnie, im więcej będzie homoseksualistów, tym gorsze będą perspektywy przyrostu naturalnego, który gwarantuje rozwój społeczny, gospodarczy, kulturalny i wszelki inny sprzyjający prawom człowieka. Ruch homoseksualny w swoim własnym interesie nie powinien popierać siebie, lecz heteroseksualizm, bo dzięki niemu także homoseksualiści istnieją na tym świecie. Obserwuje się też stałą eskalację poglądów o równości małżeństw homoseksualnych z heteroseksualnymi. Poglądy takie są sprzeczne z utrwalonymi w społeczeństwach wartościami, wielowiekową tradycją kultury europejskiej, chrześcijańskiej i innych religii. Godzą też w dobra gwarantowane prawem międzynarodowym i krajowym, dotyczące ochrony praw człowieka: w tradycyjną rodzinę składającą się z reguły z rodziców i ich dzieci, nazywaną „naturalną i podstawową komórką społeczeństwa” (art. 16, ust. 3 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, art. 23 ust. 1 Międzynarodowego Paktu Praw Osobistych i Politycznych) oraz małżeństwo jako związku kobiety i mężczyzny (art. 16 ust. 1 Powszechnej Deklaracji, art. 23 ust. 2 Paktu Praw Osobistych i Politycznych, art. 12 Europejskiej Konwencji i art. 18 Konstytucji RP).

Dlaczego więc propaganda homoseksualizmu ma być popierana przez społeczeństwa skoro prawom człowieka nie służy, lecz im szkodzi? Dlaczego ja mam to popierać i w imię czego ?

Adam
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 19:01 przez Adaśko, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Parada równości.....

37
Nebo , no bo są sprzeczne z prawami natury. Chyba , że znasz przyklad , że dwu osobników tej samej plci dorobili się własnego potomstwa.

Co do polityki , to poroszę Cię , że gdy zabraknie mi obiektywizmu , to.....mnie kopnij w kostkę. :bum: bez wódki tego nie rozbieriosz !!!!!

Na codzień to ja politykę mam w wielkim..........niepoważaniu
Obrazek



Adam
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 19:16 przez Adaśko, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Parada równości.....

38
Wszystko ok, tyle, że raczej homoseksualistów nie przybywa wraz ze zwiększeniem ich praw, oni się po prostu homoseksualistami rodzą. Więc argument typu "nie dawajmy im przyzwolenia, bo będzie ich coraz więcej" jest raczej śmieszny, oni są tak czy inaczej.
A co do adopcji dzieci przez pary homoseksualne, uważam że nie jest to niczym złym. Dlaczego? Bo domy dziecka pełne są owoców zdrowych heteroseksualnych popędów. Tak czy inaczej, para chcąca adoptować dziecko jest poddawana testom, musi ukończyć odpowiednie kursy i przeskoczyć kilka przeszkód - więc jeżeli para homoseksualna jest w stanie spełnić wymagania, dlaczego miałaby dziecka nie adoptować? Może właśnie dlatego, że nie jest to proste do osiągnięcia, taka para będzie kochać dziecko bardziej niż patologiczni heteroseksualni rodzice?
Współczesne społeczeństwo na tak wiele sposobów godzi w utrwalone wartości i wielowiekowe tradycje, że akurat zwyczajne ludzkie pragnienie miłości nie wydaje mi się największą zbrodnią. Pijane nastolatki, ludzie o stabilnej sytuacji finansowej, w ostateczności Hindusi i Chińczycy - są w stanie zadbać o przyrost naturalny.

W całej dyskusji na temat homoseksualistów nie podoba mi się właśnie generalizowanie. Opinię kształtuje się na podstawie tych głośnych okazów, mających potrzebę demonstracji, a przy okazji godzi to w normalnych ludzi, chcących po prostu żyć w zgodzie z własną naturą. A i tak nikt nie jest w stanie sprawdzić, ile jest homoseksualnych par wychowujących dzieci - bo często są to kobiety, które po rozwodzie zostały same z dziećmi i znalazły miłość innej kobiety. I co, to nie jest rodzina? Ojciec, który płaci i ma resztę gdzieś, zastąpiony dwoma kochającymi matkami. A przecież to nie jest rzadkość.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 19:22 przez ruda paskuda, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Parada równości.....

39
Adaśko, jest zgodne z prawami natury, natomiast wg teorii Darwina są przegranymi z powodu baku potomstwa.
Lecz prawa natury to nie tylko rozmnażanie, lecz również eksperymenty.
Zgadzam się z Rudą.
Co do wychowania przez dwie kobiety..
Moja mama jest hetero, lecz w sumie wychowały mnie dwie kobiety.
Nie piję, nie pale, nie kradnę, nie ćpam, nie wdaję się w burdy - źle mnie wychoały?
Mama jest obecnie z pewnym facetem i jsteśmy dla siebie kumplami.
Tak czy siak wychowanie przez dwie kobiety wcale złe nie jest - stwierdzam.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 19:27 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Parada równości.....

40
No i wszystko jest o.k. jak mowi ruda .

Zgoda jest , dopóty wokól tego nie robi się za wiele krzyku. Jest tyle małżeństw , które nie mogą mieć potomstwa , niech adoptuję , niech to bedzie rodzina , związek małżeński , a nie zwiazek partnerski.Dzieci mają to do siebie , że rosną , a z wiekiem zadają bardzo duzo pytań , ciągle o coś pytają........Chyba , że odoptuje się w starszym wieku w celu pomocy młodemu człowiekowi w wejscie w dorosłe , samodzielne zycie i nie udaje się rodziny.

Nie będę się spierał. Wyraźiłem swój poglad , swój punkt widzenia. Przyjmuję do wiadomości , przemyślenia poglądy innych.

Nebo skoro byleś wychowywany przez dwie kobiety , to muszę Ci oznajmić , uświadomić jak wiele straciłeś ze swego dzieciństwa , gdybyś miał przy sobie ojca.

Adam
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 20:11 przez Adaśko, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Parada równości.....

41
Tego, któego nie miałem?
W tym wypadu uważam, że nawet zyskałem.
Chociaż czasami myślę, że fajnie byłoby mieć ojca takiego jak pewien znajomy co jest dwa razy ode mnie starszy - bratnia dusza tudzież jak mój nauczyciel od fotografii(jestem fanem tego gościa).
Niemniej jest jak jest i jestem szczęśliwy.
Kibel przetkam, nad stłucoznymi kolanami się nie rozżalam.
Co ciekawe mama nauczyła mnie bagatelizować takie sprawy.
Dnia następnego mam pomóc nosić zakupy i nie ma, że boli.
;)
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 20:15 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Parada równości.....

42
Lepszy brak ojca, niż ojciec lubujący się w przemocy fizycznej czy psychicznej. Albo dwie rozsądne matki, zamiast zaharowanej żony i męża-wiecznego chłopca. Utrwalił się stereotyp, że homoseksualiści są niemęscy, choć wielu z nich potrafi zachować się bardziej męsko niż macho spod budki z piwem. Więc można nawet stwierdzić, że w związkach homoseksualnych zachowany jest pewien charakterystyczny podział słabszy-mocniejszy charakter/sposób bycia, różne upodobania i odebrane wychowanie. Więc dlaczego nie mieli by stworzyć pełnej, dobrze funkcjonującej rodziny?
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 20:22 przez ruda paskuda, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Parada równości.....

43
Bo ludzie bojący się tego co nowe czy obce nadal się boją i wolą zostać w czasach średniowiecza tudzież prehistorii?
:D
Pamiętajcie zatem..randki są nienormalne..trzeba walnąć maczugą w głowę i za włosy do jaskini.

:black2:
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 21:03 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Parada równości.....

47
Ano tak. Postaram się też nawet nie zwracać uwagi na piękne dziewczyny bo też jeszcze zostanę zjechany.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 21:39 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Parada równości.....

48
ruda paskuda pisze:Lepszy brak ojca, niż ...
Jesteś Paskudo strasznie kategoryczna w swoich opiniach, jak na swój wiek. A może to właśnie z jego powodu? Z tym brakiem ojca ... hmmm, nie zawsze chyba. Mam okazje przy różnych okazjach rozmawiać z dzieciakami z DD. I te właśnie rozmowy są dla mnie często bardzo zastanawiające. Ja też tego nie rozumiem, ale te dzieci wolą mieszkać i żyć w melinie, jaką był ich dom, niż w czystym, z posiłkami, z ubraniem ale "bidulu". One często uciekają z tych "biduli" do tych zapitych, brudnych, bijących, ale rodziców. Też trudno mi to zrozumieć (jak syty głodnego), ale tak jest. Natomiast w kwestii adopcji przez tzw. związki partnerskie nie spotkałem się wśród tych dzieci z inna opinią, niż całkowicie negatywną. Dzieciaki nigdy nie powiedzą, że miało by ich wziąć do siebie dwóch tatusiów. Zawsze pada określenie "pedały". Ze swojej strony w pewnym zakresie jestem w stanie tolerować wychowywanie dzieci w tzw. związkach partnerski tylko wtedy, kiedy jedno ze "związkowców" jest naturalnym rodzicem dziecka. Innych "okoliczności" sobie nie wyobrażam. I nie pisz proszę, że ktokolwiek "urodził się homoseksualistą". Jak na razie nie polega to na prawdzie i jeszcze nikt nikomu nigdzie nie udowodnił, że homoseksualizm to wada wrodzona.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 22:22 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Parada równości.....

49
Dzieci wszędzie wolą być byle nie w bidulu.
Lecz to żaden argument.
Gdyby mialy do wyboru tych zapijaczonych ojców lub troskliwą rodzinę wybrałyby ją.
Jeśli uciekają to dlatego też, iż mało osób w Polsce gotowych jest lub chce adoptować a nie dlatego, że ci ojcowie są czymś wymarzonym.
Innych okoliczności czyli np. jak adoptowane są dzieci przez osoby niebiologicznie związane, również hetero?
To lepiej by były w bidulu lub uciekały do pijaków?
Proszę, nie załamuj mnie.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 22:31 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 2 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Parada równości.....

51
Adaśko pisze:... W Polsce wywalczyli sobie adopccję dzieci , za przyczyną posłów PO. Co mnie oburza ...
Jestem w stanie zrozumieć, że masz jakiś bardzo poważny problem określonej natury, ale przeginanie w postaci tego rodzaju wpisów, to już przesada. Tak więc, abyś nie był zmuszony robić z siebie (delikatnie rzecz ujmując) ignoranta i nieuka, a innym nie robił wody z mózgu, zacytuję:

"Polska jest krajem bez prawnych regulacji formalnych związków partnerskich. W 2004 roku senator Maria Szyszkowska przedstawiła polski projekt ustawy o zarejestrowanych związkach partnerskich, zatwierdzony przez Senat, nie został poddany głosowaniu w Sejmie IV. kadencji z powodu niewprowadzenia go przez ówczesnego Marszałka Sejmu – Włodzimierza Cimoszewicza w porządek obrad, co spowodowało, że projekt przepadł. W marcu tego samego roku Zieloni 2004 przedstawili w swoim manifeście na wybory do Parlamentu Europejskiego propozycję uchwalenia w Polsce przepisów dotyczących rejestrowanych związków partnerskich dla par heteroseksualnych i homoseksualnych. W styczniu 2008 roku na zapytanie o kwestie regulacji prawnych związków partnerskich rzecznik rządu Donalda Tuska Agnieszka Liszka odpowiedziała: Rada Ministrów nie zajmowała się i nie będzie zajmować się tą sprawą. W czerwcu 2009 roku powstała w Polsce Grupa Inicjatywna ds. związków partnerskich, która za cel postawiła sobie przeprowadzenie konsultacji społecznych dotyczących oczekiwań w zakresie regulacji prawnej związków partnerskich w Polsce oraz zainicjowanie debaty publicznej na ten temat. Po roku działania powstał projekt ustawy."
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 22:36 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Parada równości.....

52
PiotrRosa: Jaka wada, człowieku. Natura to nie wada. Masz wpływ na to, że jesteś Europejczykiem z urodzenia? Nie. Masz wpływ na to, że jesteś heteroseksualny? Też raczej nie. No bo przepraszam, wytłumaczysz racjonalnie, dlaczego pociąga cię kobieta? Chyba nie bez powodu mówi się, że miłość jest ślepa. Choć owszem, są też przypadki homoseksualizmu "nabytego", chyba najbardziej popularnym przykładem jest wychowanie spartańskie lub zachowania w więzieniach. Ale to jest tylko zaspokajanie popędów w sposób zastępczy, z braku kobiety. Czyli de facto - nie jest to homoseksualizm.

A co do źródła moich opinii - kompletnie nie trafiłeś. Ojca mam, bardzo odpowiedzialny człowiek, którego szanuję. Nawiasem mówiąc, charakter i sposób rozumowania odziedziczyłam po nim. Poza tym: jakie kategoryczne opinie? Ja podałam przykłady, albo-albo, równie dobrze mogę znaleźć kilka argumentów przeciwstawnych, bo co to za problem? Moje poglądy bynajmniej nie wywodzą się z braków emocjonalnych lub problemów rodzinnych, to mogę śmiało zadeklarować.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 22:47 przez ruda paskuda, łącznie zmieniany 3 razy.

Re: Parada równości.....

53
Też nie czuję bym miał braki emocjonalne a problemy rodzinne skończyły się moim zdaniem wraz z rozwodem.
;)

ps. wybierają tych pijanych ojców od bidula bo lepsze znane zło niż nieznane co nadal nie zmienia faktu, że jest złem.
A skoro mało albo nikt nie adoptuje to trudno się dziwić, że sierociniec został nazwany "bidulem".
Bo przecież dla niektórych ludzi to nie do wyobrażenia wychowywać dziecko, z którym nie jest się powiązanym biologicznie.
Przez takie myślenie właśnie Piotrze te dzieci są skazane albo na bidula albo na ojca pijaka i prawodpodobnie nigdy nie zaznają szczęścia.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 22:52 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Parada równości.....

54
Jestem jak najdalszy od podważania faktów, iż
ruda paskuda pisze:... Ojca mam, bardzo odpowiedzialny człowiek, którego szanuję. Nawiasem mówiąc, charakter i sposób rozumowania odziedziczyłam po nim... Moje poglądy bynajmniej nie wywodzą się z braków emocjonalnych lub problemów rodzinnych, to mogę śmiało zadeklarować.
Skąd tego typu uwagi - nie wiem. Nie zauważyłem, aby ich podstawą mogło być to, co napisałem.
ruda paskuda pisze:Jaka wada, człowieku. Natura to nie wada. Masz wpływ na to, że jesteś Europejczykiem z urodzenia? Nie. Masz wpływ na to, że jesteś heteroseksualny? Też raczej nie. No bo przepraszam, wytłumaczysz racjonalnie, dlaczego pociąga cię kobieta? Chyba nie bez powodu mówi się, że miłość jest ślepa. Choć owszem, są też przypadki homoseksualizmu "nabytego" ...
I po raz kolejny nie widzę podstaw do aż takiej napastliwości. Uważasz, że homoseksualizm jest naturalny, czy zadany człowiekowi przez naturę? Pierwsze uważam za bzdurę, drugie za tezę jak dotychczas nie udowodnioną przez nikogo. Naturalny jest heteroseksualizm i co do tego trudno mieć wątpliwość. Nawet najbardziej zaangażowana ekipa homoseksualistów miała by problem z zachowaniem ciągłości gatunku. Czy wytłumaczę racjonalnie? Tak. Prymitywnie - bo inaczej gatunek ludzki miałby problem z przetrwaniem, mniej prymitywnie - bo kobiety są fajne.

A skoro już o szczegółach mowa: "A co do źródła moich opinii - kompletnie nie trafiłeś." - do czego mam to odnieść, bo nie wiem?
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 23:06 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Parada równości.....

55
Nebogipfel pisze:Też nie czuję bym miał braki emocjonalne a problemy rodzinne skończyły się moim zdaniem wraz z rozwodem.
A kto i gdzie napisał ci, że masz braki emocjonalne? Mam nadzieję, że to nie do mnie, bo dyskusja staje się idiotyczna. Przed udzieleniem odpowiedzi należy przeczytać tekst, na który się odpowiada.
Nebogipfel pisze:Bo przecież dla niektórych ludzi to nie do wyobrażenia wychowywać dziecko, z którym nie jest się powiązanym biologicznie.
Przez takie myślenie właśnie Piotrze te dzieci są skazane albo na bidula albo na ojca pijaka i prawodpodobnie nigdy nie zaznają szczęścia.
No właśnie. Błagam, czytaj, a nie klep w ta swoja klawiaturę bez czytania. Napisałem, że: "Ze swojej strony w pewnym zakresie jestem w stanie tolerować wychowywanie dzieci w tzw. związkach partnerski tylko wtedy, kiedy jedno ze "związkowców" jest naturalnym rodzicem dziecka." Było to wyraźne odniesienie do adopcji dokonywanych przez pary homoseksualne.
Uważasz, że adopcje homoseksualne to jedyny ratunek dla tych dzieci??? Zastanów się, co piszesz. Gdzieś ty doczytał, że jestem przeciwny adopcjom???
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 23:20 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Parada równości.....

56
PiotrRosa pisze:
Nebogipfel pisze:Też nie czuję bym miał braki emocjonalne a problemy rodzinne skończyły się moim zdaniem wraz z rozwodem.
A kto i gdzie napisał ci, że masz braki emocjonalne? Mam nadzieję, że to nie do mnie, bo dyskusja staje się idiotyczna. Przed udzieleniem odpowiedzi należy przeczytać tekst, na który się odpowiada.
Z tego co napsiała Ruda wywnioskowałem, że to potrafisz zarzucić komuś kto broni związków homoseksualnych, więc się dołączyłem do Jej wypowiedzi o której dla odmiany nie piszesz, że jest idiotyczna.
PiotrRosa pisze:
Nebogipfel pisze:Bo przecież dla niektórych ludzi to nie do wyobrażenia wychowywać dziecko, z którym nie jest się powiązanym biologicznie.
Przez takie myślenie właśnie Piotrze te dzieci są skazane albo na bidula albo na ojca pijaka i prawodpodobnie nigdy nie zaznają szczęścia.
No właśnie. Błagam, czytaj, a nie klep w ta swoja klawiaturę bez czytania. Napisałem, że: "Ze swojej strony w pewnym zakresie jestem w stanie tolerować wychowywanie dzieci w tzw. związkach partnerski tylko wtedy, kiedy jedno ze "związkowców" jest naturalnym rodzicem dziecka." Było to wyraźne odniesienie do adopcji dokonywanych przez pary homoseksualne.
Uważasz, że adopcje homoseksualne to jedyny ratunek dla tych dzieci??? Zastanów się, co piszesz. Gdzieś ty doczytał, że jestem przeciwny adopcjom???
Czytam.
Jeśli pewna para adoptuje dziecko to zazwyczaj żaden ze "Związkowców" nie jest spokrewniony biologicznie.
Zatem dostosuj się proszę do własnej rady i włącz kumatex.
Tylko, że te adopcje praktycznie niczym się nie różnią.
A wychowanie przez dwie kobiety nie sądze by były inne niż w moim wypadku.
Poza tym jeśli jeden z partnerów umiera albo odchodzi to dziecko i tak ma do czynienia tylko z jedną płcią bez wzorca w drugiej.
Przykład samotnych matek.
Świetnie dają sobie radę mimo braku wzroca ojca.
Pierwszy przykład z brzegu - ja.
I jeśli się kocha to nie ważne czy to jest biologiczne dziecko czy nie.
Jakbyśmy kochali tylko osoby, z którymi jesteśmy związani biologicznie to popularne byłoby kazirodztwo.
Na prawdę zaczynam mieć wrażenie, że niektórzy ludzie sprawdzali z kim sypiają ich rodzice i ich kontrolowali..czytając takie wypowiedzi.
:1:

ps. co do Adopcji.
Uważam, że jedyny ratunek dla tych dzieci to w ogóle adopcje - niezależnie od płci czy orientacji czy też koloru pigmentu skóry.
Dla ludzi heterosektualnych często dziecko bywa wpadką a nie przemyślanym wyborem.
Wielu nie potrafi wytrzymać ciężaru odpowiedzialności i stąd rozbite rodziny.
Czy mój ojciec biologiczny jest lepszym bo jest biologiczny a to, że ma mnie gdzieś(zapomniał o mnie na ok., 16 lat a przypomniał jak coś ode mnie chciał..) to nic nie znaczy?
Pewnie miałbym wspaniałego ojca..gdyby..
Wiem coś, czego wiedzieć nie powinienem.
Jak to dobrze, że mama nie miała mnie gdzieś.
Bo pewnie byłbym jednym z omawianych przypadków.
Ostatnio zmieniony 07 lip 2011, 23:36 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Parada równości.....

57
Sorki, ale pozostanę przy swoim. Adopcja dziecka przez parę homoseksualną dla mnie jest nie do przyjęcia. Zresztą jak pisałem wcześniej, jest to opinia poparta rozmowami w bidulach. Może i lepiej mieć dwóch bogatych i kochających tatusiów. Może i fajniejsze jest z nimi życie, niż życie w bidulu. Moje zdanie jest inne i przy nim pozostanę. Nikt nie ma prawa skazywać na to nieświadomego dziecka. A inną rzeczą jest, że skoro wybieram związek homoseksualny, to z pełną świadomością, że "chlebusia" z tego nie będzie. To co, zabaweczkę sobie kochankowie do domciu zafundują? Mebelek kolejny?
Ostatnio zmieniony 08 lip 2011, 0:58 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Parada równości.....

58
Wybacz, moim zdaniem złe wnioski z tych rozmów wyniosłeś i źle zinterpretowałeś.
Jakbym miał wybierać między swoim biologicznym a np. dwoma gejami zgadnij kogo bym wybrał.
I wolałbym mieć taki wybór niż między ojcem a bidulem.
Już nie raz czytałem artykuł, gdzie rodzice hetero pijani a dzieciak wypada przez okno.
Jeśli śmierć dziecka Cię nie rusza to ja już nie wiem...
Wszystko jest fajniejsze od życia w bidulu.
Ubawiłeś mnei zztym nieświadomym dzieckiem.
Tyle dzieci jest nieadoptowanych, że wiele z nich dojrzewa w bidulu.
Sądzę, że tam bywają patologiczne sytuacje i są bardziej uświadamiane niż myślisz.
Czytałem nie tak dawno o zakonnicach co w sierocińcu uprawiały seks z chłopcami.
Trafiają się tez tematy typu gwałt, no i bywa, że starsze dzieciaki się znęcają.
Nigdy mnie nieinteresowało zycie seksualne mojej mamy i tez nie byłem świadomy na początku swego życia.
Czy świadomosć, że mama ma w ogóle jakieś stosunki seskualne pogorszyło moje relacje?
Nie.
Więc nie rozumiem twego podejścia.
Jeśli dziecko jest wychowywane tolerancyjnie to myślę, że nawet majac taką świadomość, że ekhm, ekhm to i tak ncizego to nie zmieni.
Gdyż w sumie świadkiem seksu i tak nie będzie.
A Ty byłeś świadkiem seksu rodziców?
Ja nie kojarzę.
Jak mamie przeszkadza sprowadzanie dziewczyn na noc to wynajmuję nocleg i nie ma problemu.
Myślę, że lepiej by dziecko nauczyło się, że są tacy ludzie i nie mają wyboru(no jak można mieć wybór co do budowy mózgu?) bo tak ich natura stworzyła niż jakiś homofob co nauczy dziecko, że wszystkie sprawy można rozwiązać pięścią a tych i tych należy lać a wogóle to przemoc jest dobra i mozna mieć w nosie co się dzieje z "ukochaną" osobą.
Homoseksualiści o jakich piszę właśnie nie traktują dziecka PRZEDMIOTOWO.
A co powiesz zatem o zakupie PSA, KOTA którego heteroseksualni ludzie traktują jak zabawkę a potem zostawiają na pastwę losu? Pewnie będą lepszymi rodzicami bo są hetero.
Dziecka się nie kupuje i jeśli się źle czuje to i tak ucieknie i tak jak moja znajoma w wieku 16 lat od HETEROSEKSUALNEJ RODZINY.
Właśnie teraz ja z "niepełnej" czyli "nienormalnej" uświadamiam pewnej koleżance z "normalnej rodziny", że mama nie ma prawa decydować o tym jakiego partnera ona wybierze i z kim oraz gdzie ma sypiać.
Koleżanka ma skończone 18 lat.
Nie wiesz o czym piszesz, wiesz tylko to co chcesz myśleć/widzieć(oczami wyobraźni).
Dopuki nie zjadłem potrawy z kalmarów też myślałem, że są w ogóle be.
Piszesz o zabawkach a lepiej traktują te dzieci rodzice pozwalajacy im wypadać z okna?
Przecież są tak kaapitalnymi rodzicami, że dzieci aż się do nich garną..
Może zaraz napiszesz, że dzieci pragną wyskoczyć z okna niż być adoptowane i kochane.
No faktycznie rodzice co nie myślą w ogóle o dziecku są lepsi od takich co nie pozwolą by zrobiło sobie krzywdę, no masz rację. No i specjalnie z powodu "zabawki" bedą dbali o jej zdrowie i szczęście - TRAGEDIA. Zastrzeliłeś mnie argumentami.

:black2:
Wybacz jeszcze raz, lecz to rozumowanie przypomina mi kupowanie samochodu pod względem koloru - ten lepszy bo biały.
:rotfl:

Haha..

Czyli o wartości rodzica nie świadczy sposób wychowania a rodzaj seksu.
Tym co leżą krzyżem nie dajemy dzieci a tym co lubią BSDM dajemy, tym co lubią anal nie dajemy a ten co oral dajemy..

:clown:

PS. NAJLPESZYM DOWODEM, że ORIENTACJA NIE JEST zaraźliwa I NIE PRZENOSI się NA DZIECI JEST SAMO ISTNIENIE HOMOSEKSUALNYCH osób, gdyż musiały urodzić się W HETEROSEKSUALNYCH RODZINACH.
Więc odmawiając homoseksualistom adopcji być może odmawiasz też posiadania potomstwa np. swoim wnukom albo prawnukom.
Nawet najbardziej heteroseksualni rodzice nie mają wpływu na to czy ich dziecko nie będzie homoseksualne. Nauka potwierdziła bowiem, że chodzi tu o budowę mózgu, więc ci ludzie nie mają wyboru wbrew temu co niektórzy by chcieli widzieć by mieć kolejny argument by kogś pognębić. Poza tym pełne agresji słwoa w kierunku tych osób świadczą o zakłamaniu ludzi mających się za religijnych, gdyż o ile mi wiadomo Jezus mówił o miłości a tu jej nie ma. Zostałem 3 razy źle potraktowany przez osoby homoseksualne, lecz nie epatuję agresją i nie neguję wszystkich osób homoseksualnych. Czyżbym miał więcej miłości od osób religijnych? Jeśli na prawdę wierzysz w Boga miłościwego to będzie tobie wstyd za te słowa. Przepraszam, że uniosłem się gniewem, nie cierpię jednak czytać czegoś co uważam, że chluby Tobie nie przynosi, gdyż antypatia i subiektywny odbiór stają się tu ważniejsze od dobra dziecka. To tak jak rodzic walczący o swoje dziecko w sądzie zapomina o dziecku a ono wolałoby by rodzice byli razem.


ps. 2 niestety przy polskich znakach nie da się tu pisać dużą literą.

:zozol4:
Ostatnio zmieniony 08 lip 2011, 2:36 przez Nebogipfel, łącznie zmieniany 3 razy.
Trzeba iść do przodu nie oglądając się za siebie.
ps. w Tym wpisie jest o alkoholu i seksie.

Re: Parada równości.....

59
PiotrRosa, w którymś z wcześniejszych postów zasugerowałeś, że za moimi opiniami stoi brak ojca, stąd też moja reakcja. Uważam, że to kiepsko świadczy o poziomie dyskusji, jeżeli urządza się osobiste wycieczki, a potem mnie i Nebogipfelowi zarzuca się napastliwość, kiedy bronimy swoich racji. Uważam, że uznawanie homoseksualizmu za chorobę trąci średniowieczem i świadczy o przymykaniu oczu na otaczający nas świat.

PS
Homoseksualiści, tak jak heteroseksualiści, też chcą kochać, a nie tylko uprawiać "nienaturalny" seks. Polecam film "Samotny mężczyzna", z genialnym Colinem Firthem w roli głównej.

PS 2
I dziwić się tutaj, że homoseksualiści są sfrustrowani, kiedy społeczeństwo woli uznawać ich za wybryk natury, niż za normalnych ludzi. Gombrowicz też, było nie było, zdołał w tym małym polskim światku zgorzknieć, zanim wyemigrował. Ciekawe czemu.
Ostatnio zmieniony 08 lip 2011, 10:27 przez ruda paskuda, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Parada równości.....

60
PiotrRosa pisze:Adopcja dziecka przez parę homoseksualną dla mnie jest nie do przyjęcia.
muszę poprzeć Piotra...
I nie dlatego, ze uznaję homoseksualizm za wybryk natury, ale dlatego, że sama natura chciała by nie mieli potomstwa. To nie są ludzie bezpłodni a więc skrzywdzeni przez naturę. I jak powiedziała Ruda Paskuda
Masz wpływ na to, że jesteś Europejczykiem z urodzenia? Nie. Masz wpływ na to, że jesteś heteroseksualny? nie
nie mamy na to wpływu, nie da się tego leczyć jak bezpłodności. Więc dlaczego postępować wbrew naturze, czy sama natura nie wie co dla człowieka najlepsze?

Nebo Twoje porównania są straszne :D jak półsierotę, możesz porównywać do dziecka dwóch matek, lub dwóch ojców? Nawet jak jesteś półsierotą to pomimo wychowywania przez jednego z rodziców, wiesz że ten drugi był, albo chcesz o nim pamiętać albo zapomnieć, ale wiesz że go miałeś.
A może podoba Ci się, że 95 % ludzkości musi wykreślić ze słownika ojca i matkę by te 5% czuło się komfortowo? Miliony dzieci będą musiały zapomnieć o słowie matka, kojarzącym się z czymś najpiękniejszym, by adoptowana przez mężczyzn garstka dzieci, źle się nie czuła? Jeśli to uwazasz, za bzdurę zapoznaj się ustawami takich państw jak Dania i Szwecja, w oficjalnym słownictwie urzędowym nie ma już matki i ojca, wpaja się tam dzieciom w szkołach, przedszkolach, domach opieki, szpitalach, miejscach zabaw, że używanie tych słów jest niewskazane, niedobre wręcz zabronione.

Ubolewasz nad bidulami... A z jakiej przyczyny te dzieci tam są? Bo nie mogą ich adoptować homoseksualiści?
Małżeństwa czekają minimum rok na adopcję, bo mały procent dzieci ma uregulowaną sytuację prawną, więc ilość dzieci w bidulu i tak będzie duża, bo w tej chwili popyt przewyższa podaż, więc jak to się ma do tego co piszesz?
Są kraje, gdzie homoseksualiści adoptują dzieci, pokaż mi chociaż jedną taką parę adoptującą chore dziecko. O małżeństwach heteroseksualnych dających miłość chorym i kalekim dzieciom co i rusz możemy przeczytać i usłyszeć, myślisz, że media spiskują i działają wybiórczo?

Widzisz wpadki, niedojrzałość małżeństw heteroseksualnych, czy homoseksualność jest gwarantem dojrzałości? Czy fakt że ktoś jest homoseksualny oznacza, że jest dojrzały, odpowiedzialny, że jego związek będzie trwały, że potrafi mądrze kochać i wychowywać?

I tak zwyczajnie się zastanów, co czuje takie dziecko, w Dniu Matki, w Dniu Ojca, sierota pójdzie na grób, dziecko z bidula zatęskni za tą czy tym który gdzieś tam jest i jak to dzieci mają w zwyczaju pofantazjuje na ten temat... Co zrobić z wszystkimi piosenkami, bajkami w których przebija się miłość matki i ojca, co czuje dziecko dwóch ojców, śpiewając w przedszkolu o matce..
Ostatnio zmieniony 08 lip 2011, 12:22 przez victoria, łącznie zmieniany 2 razy.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polskie rozmaitości”

cron