Mein Kampf – to książka napisana przez Adolfa Hitlera podczas jego pobytu w więzieniu w Landsbergu na początku lat dwudziestych XX wieku, została opublikowana w 1925r. (I część) i 1927r. (II część).
1 stycznia 2016 roku, 70 lat po śmierci autora, prawa autorskie do Mein Kampf wygasną, a utwór stanie się częścią domeny publicznej.
Książka ta w drugim wydaniu jest podzielona na 2 części. Pierwsza z nich przedstawia życiorys autora, w drugiej zaś Hitler zawarł podstawy swoich teorii antysemickich i narodowo-socjalistycznych. Stała się ona czołowym dziełem ideologii i propagandy nazistowskiej w III Rzeszy Niemieckiej.
Dzieło jak to dzieło, nie jedno dzieło powstało, ale to trafiło na bardzo podatny grunt i dało bardzo trujące owoce. Musi zadziwiać ten „podatny grunt”, nie da się ukryć, że był to grunt niemiecki. Mówi się najczęściej ogólnie o znacznym poparciu dla Fuhrera przez społeczeństwo niemieckie, czyni się tak dla zmyłki, dla ukrycia smutnej prawdy, bo to było ponad 90% społeczeństwa niemieckiego, to ich ojcowie i ich matki podnosili w znanym geście ręce oznaczające poparcie dla swego wodza. Ich dzieci i wnuki wiedzą o tym doskonale. Powód jest jasny i czytelny, za Hitlera było im dobrze. Nie ma się czego wstydzić. Pozostaje pytanie, czy warto było? Jest wiele innych pytań, ale darujmy je sobie w tym miejscu.
Po 1989 roku w Polsce książkę Mein Kampf wydały następujące wydawnictwa:
Wydawnictwo SCRIPTA MANENT, Krosno 1992, ISBN 83-900029-0-6 – tłumaczenie z języka niemieckiego.
Wydawnictwo Werset, Kraków 1992, ISBN 83-900029-0-6 – jest to tłumaczenie z języka angielskiego, zawierające poprawki stylistyczne np. wycięto zbędne powtórzenia.
Wydawnictwo XXL – Wydawnictwo Książki Niezwykłej", 2005, ISBN 83-921822-0-0
13 września 2005 we Wrocławiu rozpoczął się proces przeciwko polskiemu wydawcy Mein Kampf, wydawnictwu XXL. Z powództwem wystąpiły niemiecki Kraj Związkowy Bawaria, uznający się za posiadacza praw autorskich do książki oraz wrocławska prokuratura okręgowa. Domagają się one zaniechania wydawania książki oraz wycofania nakładu ze sprzedaży. 22 maja 2007, postępowanie zostało warunkowo umorzone na okres dwóch lat. Proces wznowiono 30 marca 2009, a 25 maja 2009 wydawca został skazany na 3 miesiące więzienia w zawieszeniu na 2 lata oraz 10 tys. zł grzywny.
Jak z tego wynika nie taki straszny diabeł jak go malują. Kto może zabronić zapoznania się z treścią wydanej książki? Dostęp do dzieła, który już staje się bestsellerem na rynku wydawniczym, nie jest niczym ograniczony w internecie.Na allegro można to dostać w cenie już od 22 zł. Uważam, że warto przeczytać, choćby niektóre fragmenty, dla wyrobienia samodzielnie, swojej własnej opinii o tamtych czasach, o podłożu takich, a nie innych działaniach, które zaowocowały tragedią milionów istnień ludzkich. O tym nie wolno zapomnieć, tego nie wolno tolerować, oby nigdy więcej nic takiego się nie wydarzyło. A co niesie życie?
Wystarczy wspomnieć dzisiejsza Ukrainę i odradzający się tam nazizm w czystej formie.
Wspomnę jeszcze w następnych wpisach jedynie o konferencji w Wannsee pod Berlinem zorganizowanej przez Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA)w dniu 20 stycznia 1942 roku, właśnie minęła 72 rocznica tego wydarzenia, oraz o losach Eichmanna, chyba największego zbrodniarza w historii, eksperta RSHA do spraw deportacji Żydów.
Uważam, że to co przedstawiam w wielkim skrócie, że na podstawie takich dokumentów, Dyrekcja Muzeum i Pamięci w Oświęcimiu powinna mieć nakręcone filmy z narratorem w różnych językach i obowiązkowo kierować do sali projekcyjnej wszystkie zbiorowe grupy turystów odwiedzające to miejsce, a w szczególności grupy z Izraela. Tym sposobem ten co by dalej głosił kłamstwa o polskich obozach zagłady, wychodził by na ignoranta, osobę śmieszną i niepoważną.