sejm uchwalił ustawę zakazującą palenia w miejscach publicznych. nie obejmuje ona pubów, kawiarni i restauracji......co o tym sądzicie?

Nie wiem co obejmuje skoro nie obejmuje podstawowych miejsc publicznych :ahah: Poza tym to biadolenie, nigdy nie widziałam, żeby ktoś dostał mandat za palenie na przystanku, a codziennie wdycham cudze papierosy, czego nawiasem mówiąc nie lubię, bo nie widzę powodu, dla którego ktoś ma mi dmuchać w twarz dymem. A jeśli chodzi o kawiarnie itd. to wszystko byłoby fajnie gdyby sektory dla palących nie były większe niż dla niepalących

fiodor pisze:sejm uchwalił ustawę zakazującą palenia w miejscach publicznych. nie obejmuje ona pubów, kawiarni i restauracji......co o tym sądzicie?

Nie tylko, że nie obejmuje tych miejsc, to jeszcze można tworzyć palarnie tam, gdzie do tej pory było to zabronione, czyli np. w szpitalach i hospicjach. Tak na dobrą sprawę zamiast ukrócić trucicielstwo, daje się na nie jeszcze większe przyzwolenie :rolleyes:

ustawa z bardzo restrykcyjnej zaczyna przypominać promocję palenia. kicham puby ale w restauracjach gdzie sprzedaje się jedzenie powinien obowiązywać zakaz palenie przynajmniej w tza porze obiadowej. dla mnie ta ustawa to porażka. szcerze powiem, ze liczyłem na jakieś konkrety.

Ale zrobili ustawe buahaha.

Moje zdanie? W restauracjach powinien być całkowity zakaz palenia... w szpitalach - palarnia?! A niby po co? Żeby pacjenci ukradkiem podpalali albo żeby lekarze dawali im "dobry przykład"?

A w pubach powinien decydować właściciel. Wolno albo nie. Każdy by sobie mógł wybrać, do jakiego pubu pójdzie i tyle

Ja się w podobnym temacie już gdzie indziej uzewnętrzniałam.
W sumie obecny kształt ustawy, wcale mnie nie zdziwił. Kiedy przychodzi, co do czego, zwłaszcza przed jakimikolwiek wyborami, to nie ma się co dziwić, że wybiera się rozwiązanie potencjalnie "najlepsze" dla większości.
Narazić się restauratorom, właścicielom knajpek itp. byłoby conajmniej nierozsądnie teraz. Narazić się "zwykłym" palaczom-tym bardziej.
Palę, ale bez problemu jestem w stanie ograniczyć to do miejsc narzuconych, chociaż swój pobyt w miejscach, gdzie zapalić nie mogę, często skracam.
Przed wyborami, nikt "rozsądny" czyt. politycznie myślący, nie zrobi nagonki na nałogów

Co może być lepszego niż zapaszek aromatycznego "zipa" serwowany do schabowego z frytami

Ja bym chciał ,aby ktoś osobiście mnie zakazał palenia - bo nic innego nie chce zadziałać.
A ta ustawa to wydaje mi się niczego w praktyce nie zmieni.

Grzegorz pisze:Ja bym chciał ,aby ktoś osobiście mnie zakazał palenia - bo nic innego nie chce zadziałać.
A ta ustawa to wydaje mi się niczego w praktyce nie zmieni.

Kolejny "martwy" przepis którego ani nikt specjalnie nie będzie egzekwował ani przestrzegał...

Grzegorz pisze:Ja bym chciał ,aby ktoś osobiście mnie zakazał palenia - bo nic innego nie chce zadziałać.
A ta ustawa to wydaje mi się niczego w praktyce nie zmieni.

Coś jak bezpośredni bat tylko dla Ciebie? Nie da się na wszystkich tylu batów wynaleźć, niestety

Ustawa o kant ... potłuc.

Ps. Mówię to jako osobnik niepalący od listopada, który rzucił palenie dzięki elektronicznemu papierosowi, po dwudziestu kilku latach fajczenia.

W domu nie palę. Ale w pracy nie moge sie powstrzymac :zemdlala:

jako osoba paląca ciesze się,ze w pubach bedzie mozna palić
wiem jestem egoistką.)

Pal do woli To nie jest kwestia egoizmu

Cały Sejm się pali do nowych, wielkopomnych Ustaw na czele z posłem Palikotem i Sabodornem. Po Ustawie Antynikotynowej proponuję Ustawę zakazującą sikania pod wiatr....
Co Wy na to ???

obłuda
państwo czerpie wielkie zyski
z akcyzy paoiersów i alkoholu,a "walczy" z alkoholizmem i nikotynizmem

Tak się w Polsce tworzy prawo... Najczęściej powstaje bubel, który ma niewiele wspólnego z pierwotnym zamysłem, a przepis łatwo można obejść...

Ariadna-enta pisze:obłuda
państwo czerpie wielkie zyski
z akcyzy paoiersów i alkoholu,a "walczy" z alkoholizmem i nikotynizmem

Tak, to dokładnie o to chodzi...
Wygrało pewne lobby producentów, monopolistów, kolejny raz walizeczki z kasą przeszły z rąk do rąk, a państwo odcina od tego kupony w postaci akcyzy...

To nie jest bubel prawny!!! - przestańmy mieć złudzenia - to działenie z pełną wiedzą o skutkach, działanie z premedytacją.

Mieszkam w Australii, u nas od dawna nie mozna palic w restauracjach, hotelach i klubach. Pomalu wprowadza sie teraz zakaz palenia na plazach. Zaczyna sie tez mowic o zakazie palenia w prywatnych samochodach. Oby tak dalej. Smrodu papierosow po prostu sie tu nie czyje, a pali coraz mniejsza mniejszosc.

Jag pisze:Mieszkam w Australii, u nas od dawna nie mozna palic w restauracjach, hotelach i klubach. Pomalu wprowadza sie teraz zakaz palenia na plazach. Zaczyna sie tez mowic o zakazie palenia w prywatnych samochodach. Oby tak dalej. Smrodu papierosow po prostu sie tu nie czyje, a pali coraz mniejsza mniejszosc.

O ile się nie mylę w Australii lobbing koncernów nikotynowych jest zakazany, ponadto w Australi, podobnie zresztą jak i w wielu jeszcze innych cywilizowanych krajach opowiadanie się i głosowanie za ustawą, która rospieszczełaby monopolistów tytoniowych czy alkoholowych byłaby śmiercią cywilną dla polityka.

Tam palenie jest passe!

A u nas wśród polityków trendy - chociaż oni w zdecydowanej większości nie palą!


Wytłumaczenie tego fenomenu jest proste - jest trendy ponieważ daje im doraźne zyski.

fiodor pisze:sejm uchwalił ustawę zakazującą palenia w miejscach publicznych. nie obejmuje ona pubów, kawiarni i restauracji......co o tym sądzicie?

Tak, zakazać palenia w miejscach publicznych! Denerwuje mnie takie gadanie palaczy, że w ten sposób ogranicza się ich woloność. Przecież te cholerne papierosy szkodzą nie tylko im, ale i ludziom przebywającym przy nich. Ja sobie nie życzę, żeby stanął taki jeden z drugi np. na przystanku autobusowym i kopcił, a wszyscy bodaj na boki się rozchodzić muszą, żeby tego świństwa nie wdychać! Głupcem był ten, kóry wymyślił papierosy!

Nie ten który wymyślił, lecz ten, który nie potrafi używać ich zgodnie z przeznaczeniem

Nikt mnie nie zmusi żebym umarł zdrowy :satan: !

Nie umrzesz zdrowy Nawet jeśli nie palisz

Dopóki u nas przepisów nie będzie się egzekwować będzie jak jest...
Grzesiu zainteresuj się epapierosem

E papierosy nie działają
A tak na poważnie, ja palę, ale dla mnie ten zakaz palenia, to nie trauma. Czasem wręcz łapię się na tym, że służy mi to, bo czuję się "nielegalna" i napiętnowana prawem. I w sumie w knajpach teraz tłumy dalej są jak knajpa fajna i te same tłumy na fajkę śmigają, bo "muszą" - czy mróz, czy nie mróz, choć na pewno w mniejszej ilości niż kiedyś....

Oczywiście, że nie działają. Nic nie działa. Nawet łom. Palacz przestaje palić wtedy, gdy sam się na to zdecyduje.

Powiedzcie mi ludzie co to za różnica czy zapalę na przystanku czy metr dalej? Uratuję komuś życie?

Ponoć w paleniu trzeba przestać go chcieć, żeby przestać. A co do palenia metr od przystanku, to całkiem prawdopodobne, że się komuś choć trochę życie przedłuży Ja wiem, że paląc mimo wszystko staram się szanować nawet obcych-niepalących.