Strona 1 z 1

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 04 mar 2012, 13:07
autor: victoria
W okolicach miejscowości Szczekociny koło Zawiercia zderzyły się czołowo pociągi: TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. – Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na niewłaściwy tor, po którym z naprzeciwka poruszał się pociąg Przemyśl-Warszawa. Oba składy miały razem 11 wagonów.
W obydwu pociągach było razem 30 osób.
Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 16, w szpitalach przebywają 54 osoby, a z tych, którzy nie są ranni, 110 już wyjechało do domów, 10 czeka na transport.
Jak zwykle liczby się nie zgadzają, ale to i tak nie zmienia wielkości tej tragedii.
Obrazek

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 04 mar 2012, 13:34
autor: Mahi
Tragedia ogromna, a wydaje się, że to najbezpieczniejszy środek lokomocji.
Co do danych liczbowych, to jest związane z potwierdzeniem, a nie naliczeniem przez słuzby ratownicze.
Jeśli odnalezione ciała są potwierdzone przez lekarza jako nieżyjące i są zidentyfikowane, to wtedy zostaje potwierdzone i ujęte w statystykę.

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 04 mar 2012, 17:03
autor: victoria
Magistrala kolejowa,którą jeżdżą najszybsze pociągi podobno i tak bez monitoringu, nikt nie widział że po jednym torze poruszają się pociągi? Dla mnie to jest niezrozumiałe..

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 05 mar 2012, 14:03
autor: Abesnai
To tragedia, która urosła do miana żałoby narodowej a obawiam się, że wkrótce w niektórych kręgach zostanie wykorzystana jako kapitał polityczny. Taka świecka tradycja.

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 05 mar 2012, 16:48
autor: t.oskar
Abesnai pisze:To tragedia, która urosła do miana żałoby narodowej a obawiam się, że wkrótce w niektórych kręgach zostanie wykorzystana jako kapitał polityczny. Taka świecka tradycja.
Już to robią. Opisane w tym artykule : http://fakty.interia.pl/felietony/walen ... ie,1767865 postępowanie pana Pospieszalskiego jest (jak najdelikatniej to ujmując) niesmaczne.

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 05 mar 2012, 18:16
autor: PiotrRosa
Zawinił, według mojego kolegi od lat pracującego jako dyżurny, jednoznacznie czynnik ludzki. I to na obu końcach feralnego szlaku. Pod nóż pójdą obaj dyżurni i to niestety słusznie. Szkoda tylko, jeśli nikt nie spyta ile służb odwalili ponadplanowo (jeśli tak było) przed wypadkiem. A polityka wmiesza się i to całkiem słusznie. Już teraz najwięcej dyżurnych jest w przedziale wiekowym 50-60 lat. Jak na dyżurce albo w elektrowozie będziemy mieli miłego 67-mio letniego pana, a 66-cio latek będzie ganiał złodziei po ulicy, to wtedy pukniemy się w głowę. Właściwsze było by puknięcie w łeb obecnych "zarządców", ale oni wtedy już będą hen, hen ...

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 05 mar 2012, 19:04
autor: victoria
Nie da się z Tobą nie zgodzić... Jak słyszę teraz w TV dyżurni ruchu, których pracę trzeba porównać z kontrolerami lotów, palą w piecach, sprzątają, sprzedają bilety to włos się na głowie jeży i zdziwienie ogarnia, że tak mało katastrof mamy....

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 05 mar 2012, 20:00
autor: Crows
czegos nie rozumie , wszedzie pełno kamer i czujników które nawet w sraczach sie montuje , satelity sledza dzisiaj wszystkich nawet żółwie i wieloryby na oceanie a nie mogli zamontować jakiś czujników i kamer które by dały sygnał , ze dwa pociagi zmierzaja na przeciw siebie ?

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 05 mar 2012, 20:18
autor: Abesnai
Crows, niezaprzeczalnie populacja morświnów mogła by mieć za złe tego typu uwagi ;) Tak poważnie, to do katastrofy i tak przypuszczalnie mogło by dojść. Zawsze jest przecież osoba odpowiedzialna za prawidłowe funkcjonowanie całej tej technologi naszprycowanej nowoczesną elektroniką made in China.

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 06 mar 2012, 10:40
autor: PiotrRosa
Niestety elektronika nic tu nie dała. Jak pisałem zawinili ludzie. Jeden z torów na szlaku był wyłączony i obaj dyżurni mieli obowiązek bezpośredniego kontaktu przy wpuszczaniu składu na ten szlak. Zawiedli obaj. I obaj, co najbardziej dziwne, nieświadomie. Chyba. Dlaczego? Bo każdy ma takie urządzenie, które bez względu na okoliczności może zatrzymać wszystkie, zaznaczam wszystkie pociągi w promieniu 30-40 kilometrów od jego nastawni. Gdyby zorientował się któryś, że walnął babola, to nawet gdyby baterie w radiostacjach siadły, wystarczyło nacisnąć guzik. Wszystko automatycznie staje i potem powoli sprzątają bałagan, jakiego narobili. Ale do wypadku by nie doszło. Tak przynajmniej tłumaczył mi mój zaprzyjaźniony kolejarz. Ale ile w tym prawdy? W tym wypadku, nie w jego tłumaczeniu.

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 07 mar 2012, 0:54
autor: victoria
Piotrze, Twój kolejarz jest biegły w tych sprawach to może wytłumaczy...
Jak dowiedziała się TVN 24 z zapisów w kolejowych dokumentach wynika, że dyżurny ruchu ze Starzyn wiedział, że jedna ze zwrotnic nie działa. Nie dało się jej przełożyć tak, by pociąg Interregio zjechał na prawy tor w kierunku Sprowa. To mogło być powodem decyzji, aby skład pojechał torem niewłaściwym.

Wtedy powinien uzyskać zgodę od dyżurnego z przeciwległego posterunku na taką jazdę i upewnić się, że tor jest wolny, nic z przeciwka nie jedzie i dopiero wtedy zezwolić na wyjazd pociągu.

W tym samym dokumencie można przeczytać, że do usterki doszło na posterunku w Sprowie, gdzie przed drugim z pociągów - z Przemyśla do Warszawy – wygasł sygnał zezwalający na jazdę. Wtedy właśnie podano tzw. sygnał zastępczy.

Zapisy kolejarzy pokazują również, że tylko w ostatnim miesiącu do podobnych usterek dochodziło kilka razy.
bo jak mi Bóg miły to nie wiem gdzie ta usterka była w Sprowie czy w Sarzynach?

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 07 mar 2012, 1:05
autor: Mahi
Człowiek ma władzę nad sztuczną inteligecją, ale ona czasami jest inteligentniejsza i nie jest to zawsze z korzyścią dla człowieka.

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 07 mar 2012, 14:25
autor: t.oskar
Stan wiedzy w tym temacie na dziś przedstawia się następująco: http://fakty.interia.pl/raport/katastro ... cy,1769037

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 07 mar 2012, 21:22
autor: PiotrRosa
Viki, Oskarze, takich "informacji" będzie teraz co niemiara. Trzeba jakoś podpalać temat, skoro przygasa. Taka to już mentalność dziennikarska. I wszystkie te informacje będą pewne, z dobrze poinformowanych źródeł, jedyne prawdziwe. Wszystko niby się zgadza. Jeśli jest awaria automatyki, to pracują ręcznie. Ale świadome wpuszczenie pociągu pod prąd na zajęty tor? Proszę Was, nie wierzcie w takie rzeczy. Chociaż niby WTC też rozwalono całkiem świadomie. Już na samym początku pisałem, że wersji dziennikarskich będą tysiące i trzeba czekać na wynik pracy prawdziwych fachowców.

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 07 mar 2012, 22:06
autor: Hoffman Moritsu
No to niech ,,Przygasa" ten temat,bo to co miało być napisane to było napisane. Nie jest to pierwsza tragedia na kolei, a znając wielce wysoką inteligencję Polaków to wątpię, żeby ilość tych tragedii się zmniejszyła.
Takich tragedii będzie więcej. To co się stało to żadne zaskoczenie. Pręczej czy później do czegoś takiego by doszło. Nasza kolej jest jedną ze słabszych o ile nie najsłabszych w Europie. Lepiej być mądrzejszym i omijać je z daleka.
Niedość, że kolej wolna, spóźnia się, to jeszcze ciągłe wypadki to ja w ogóle nie rozumiem jak można tymi pociągami jeździć.
W takiej Japonii pociągi są w kij razy szybsze, a mimo to nie odnotowano tam jeszcze ŻADNEGO wypadku. Roczna suma opóźnień wynosi tam w rekordowym czasie 5 sekund. No to ja dziękuję za taką naszą Polską kolej gdzie czasem trzeba i po kilka godzin na nią czekać.

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 07 mar 2012, 23:15
autor: Highlander
Z tego co się orientuję, to zlikwidowano kilka szkół kolejowych, tak więc pracownicy dalej będą z łapanki, a nie wykształcenia.

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 09 mar 2012, 22:39
autor: Hoffman Moritsu
No jak się wszyscy dookoła opierdalają to nie ma co się dziwić, że cała ta mechanika związana z koleją jest do chrzanu...

Re: Katastrofa pod Szczekocinami

: 19 mar 2012, 23:56
autor: Katarynka
A tak naprawdę w tym wszystkim jest jakiś "PREZES". Siorbie kasę za bycie nim, za sztab podlegających mu ludzi. I gdyby coś takiego wydarzyło się w bardziej cywilizowanym kraju, to poleciałby głowy nie tylko tcyh na dole. A tu jest jak zawsze-koziołek ofiarny i góra ma spokój.
Sensacji będzie pewnie wiele. W sumie to medialne "wydarzenie". Ale patrząc od strony czysto pragmatycznej, to ktoś na górze powinien tak zorganizować całą hierarchię "na dole" aby to wszystko zaczęło działać sprawniej.
Korzystam z PKP. Kto nie musi, niech się cieszy. Kiedy miałam mniej latek, wszystko od strony ludzko-użytkowniczej, było prostsze. A nie sądzę, aby te wszystkie zmiany które zwykły pasażer odczuwa, nie odbiły się na jakości pracy ludzi zatrudnionych "na kolei". I skutki są. Takie właśnie tragiczne, bo niewiadomo kto i za co tak naprawdę odpowiada, bo jak coś się dzieje, to jest nasz aulubiona "spychologia" i szukanie winego. A tak naprawdę, w tym wszystkim była tragedia. Zginęli ludzie, na których ktoś czekał, którzy mieli palny. I to jest chore u nas właśnie.