Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

121
No ładnie Lynx ;) Widzę że tutaj "wysunęłaś pazurki" :)

Przecież przywilejem dobrego chrześcijanina jak i "ludzkiego" człowieka jest wybaczać.
Wyrozumiałość jest cechą ludzi wielkich :)
Ostatnio zmieniony 29 maja 2010, 15:19 przez Abesnai, łącznie zmieniany 3 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

122
Abesnai pisze:No ładnie Lynx ;) Widzę że tutaj "wysunęłaś pazurki" :)

Przecież przywilejem dobrego chrześcijanina jak i "ludzkiego" człowieka jest wybaczać.
Wyrozumiałość jest cechą ludzi wielkich :)
Przecież przedstawiłam tylko definicje. :ciii:
A resztę przekaż w dobrym słowie tym, którzy przylepili sobie etykietki dobrego chrześcijanina
Ostatnio zmieniony 29 maja 2010, 15:32 przez Lynx, łącznie zmieniany 2 razy.
Czy myślisz, że możesz, czy myślisz, że nie możesz w obu przypadkach masz rację.(Henry Ford)

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

123
Wiesz Lynx :D hahahaha z tą dobrą nowiną bywa różnie buhahaha :D
Pamiętam taki film wojenny, w którym jeden z drugoplanowych bohaterów powiedział coś w tym stylu :
- Ostrzeliwujcie bunkier,a ja poślę pomiędzy nich dobrą nowinę...
Po czy wrzucił niemcom granat do bunkru ...
Cóż, wolę niczego nie posyłać - czasami mi wychodzi z goła coś innego niż to co pierwotnie zamierzałem hahaha :D
Ostatnio zmieniony 29 maja 2010, 17:02 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

124
victoria pisze:Mnie nic nie trzeba tłumaczyć, w przeciwieństwie do Ciebie, staram się zrozumieć wszystkich i ich motywy postępowania, nie mam jednak zamiaru brać odpowiedzialności, za całe zło tego swiata. Czy nigdy nie przyszło Ci do głowy, ze broniąc jednych ranisz drugich?
Victorio
Spróbuję Ci jednak wytłumaczyć.

Babcia zbiera to co sama sieje, ale nie rozumie tego gdyż funkcjonuje na częstotliwościach wyznaczonych przez dyrektora Radia Maryja. Trudno mieć pretensje do głuchego, że nie słyszy.
Ale Twoje wypowiedzi zalatują hipokryzją. Wybielając wypowiedzi Babci, przenosząc je do sfery określeń katolickich nie zmienisz ich wydźwięku jako wypowiedzi raniących, szydzących i poniżających, emanujących nienawiścią do wszystkiego co inne i nieznane. Na tej samej zasadzie – okazjonalnie, zależnie od „potrzeb” w danej chwili traktowani są i chorzy psychicznie, i uzależnieni, i kloszardzi itd. „Coś gorszego”. „Coś co jest wynaturzeniem”.

I mimo że rozumiesz problem przyznajesz w dalszym ciągu Babci prawo do takiego wyrażania myśli. Bo przecież myślisz podobnie, chociaż piszesz "tylko o braku akceptacji". Nie akceptujesz - a może chodzi o to, że nie tolerujesz?
A ja pytam – w czym Ci zagraża homoseksualista. Czy z nim sypiasz? Przecież to tylko inna orientacja seksualna – a to są sprawy najbardziej intymne każdego człowieka. Więc po co włazić mu do łóżka. Wszystko się odbywa tam i koniec. A że protestują? Tak jest skonstruowane życie społeczne w demokracji, że jeśli ktoś chce zamanifestować swoją frustrację to wychodzi na ulicę. W kupie siła – pojedynczego człowieka nie słyszą. Tak protestują i górnicy i hutnicy, ochrona zdrowia, emeryci, „Młodzież Wszechpolska”, zwolennicy Radia Maryja. Tym wolno – a tamtym nie.

Aborcja – to rzeczywiście bardzo „kosztowny” psychicznie problem. I bardzo współczuję tym, którzy muszą się z nim zmagać. Ale jeśli mnie bezpośrednio nie dotyczy jaką mam możliwość przeżyć wewnętrznie ten dylemat. Przecież podobnie jest z chorobami, kalectwem czy nieszczęśliwym zdarzeniem. Nie „przeżyję” choroby nowotworowej kolegi chociaż podzielam jego smutek, a czasami nawet lęk. Nie przeżyję, bo nie jestem nim, nie wiem jakie są podstawy jego obaw, czego mu żal. Nawet jego bólu nie mogę wziąć na siebie. Mogę pomóc jeśli będzie taka potrzeba, ale nie wyjdę manifestować, że się nie zgadzam. Nie będę wrzeszczeć na około, że tego nie wolno. Tak nas stworzono, że z takimi problemami musimy uporać się samotnie.
A nazywanie aborcji morderstwem? Kolejna paranoja. Bo jak wiesz istnieją poronienia samoistne. Nie zamierzone przez kobietę a praktycznie przeżywane przez każdą, chociaż o tym nie wie. Idąc tokiem rozumowania katolików oznaczałoby, że to Bóg po namyśle podjął taką decyzję. Więc.....

Miło, jasno i czysto będzie wtedy, gdy każdy uporządkuje swoje własne podwórko, a nie będzie tylko stał i pokazywał palcem sąsiadowi jego problemy.
„Miłuj bliźniego swego jak siebie samego”. Ale po tych wypowiedziach widać ubóstwo uczuciowe nie tylko w stosunku do innych ale i do własnej osoby, bo rozwijając podstawową maksymę katolików - jeśli nie szanujesz innych to nie szanujesz siebie.

Ciągle się "odżegnujesz" od różnych wypowiedzi, ale jednocześnie potwierdzasz je własnymi, delikatniejszymi słowami. I uważasz, że nie czynisz nikomu krzywdy. Czy naprawdę nie?

Odpowiem jeszcze Janio
To nie protesty Cię irytują, ale to, co wyobrażasz sobie, że się za tym kryje. Nasz stosunek do protestów wynika z naszych własnych emocji i lęków. Gdy podstawa protestu jest zgodna z naszymi potrzebami, akceptujemy go nawet wówczas gdy zachowania protestujących daleko odbiegają od pokojowych.. W przeciwnym wypadku odczuwamy niepokój, niechęć i nie wybaczymy nawet koloru kapelusza.
Ostatnio zmieniony 30 maja 2010, 10:31 przez Lynx, łącznie zmieniany 2 razy.
Czy myślisz, że możesz, czy myślisz, że nie możesz w obu przypadkach masz rację.(Henry Ford)

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

126
Jeśli tylko słodko ćwierkają to nie widze problemu. Wreszcie będzie koniec swawoli w necie i bezkarnego obrażania, wyśmiewania innych i bawienia się kosztem innych. Jest to wynik głupoty samych użytkowników którzy się nie kontrolowali więc ściągnęli na siebie kontrole z zewnątrz.
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 19:41 przez Ja?!, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

127
victoria pisze:... mowy nienawisci nie będzie, za to boylowerzy beda sobie mogli słodko ćwierkać, wszak miłość niosą nie nienawiść...
No cóż Viktorio, pora wracać w objęcia socjalizmu. Poczekajmy teraz tylko na pojawienie się bandy debili i oszołomów ustalających reguły. Właściwie, to mnie to nie dziwi. Tępe półgłówki zawsze walczyły siłą siły zamiast siły argumentów o forsowanie swoich, jedynie słusznych i jedynie poprawnych idei. "Bo społeczeństwo jest głupie" pamiętasz? Czy to przypadkiem nie jest pomysł Prezia i jego kretyńskich podnóżków? Nie chciał bym być niesprawiedliwy, ale coś mi się wydaje. Inna całkowicie rzecz, to ten program. Dostaliśmy od przyjaciół usawców, czy to nasza produkcja? Oni taki monitoring netu i nie tylko (teoretycznie antyterrorystyczny) prowadzą od lat. Tamten reaguje na określone słowa i zwroty. Czy u nas wyłapie na przykład "kaczka", "kaczor", zbliżone? Jeśli tak, to fora hodowców drobiu mają przechlapane.
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 19:56 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 2 razy.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

129
PiotrRosa pisze:Czy to przypadkiem nie jest pomysł Prezia i jego kretyńskich podnóżków?
żesz... też tak mi się wydaje, ale musze poszukać coby mnie nic nie "chyciło" juz go podobno testują :D
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 20:23 przez victoria, łącznie zmieniany 2 razy.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

131
No to mamy Piotrze
By więc ratować obrażanych polityków, a także innych uciśnionych (np. lekarzy), powstał Zespół ds. Promocji Wolności Przekazu i Poszanowania Zasad Dialogu Społecznego w Komunikacji. W składzie: Andrzej Jaworski, Piotr Cybulski, Zbigniew Girzyński, Zbigniew Kozak, Maks Kraczkowski, Leonard Krasulski, Tomasz Latos, Kazimierz Smoliński (PiS) i Jacek Żalek (PO) grupa ta będzie przeczesywać internet w poszukiwaniu obraźliwych treści. Drżyjcie, nieokrzesani internauci!
http://www.wprost.pl/blogi/michal_wasowski/?B=1492
http://www.wprost.pl/blogi/michal_wasowski/?B=1504
Ostatnio zmieniony 19 lut 2011, 21:11 przez victoria, łącznie zmieniany 2 razy.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

134
.."Po doświadczeniu z egipskim incydentem".Odkąd to rewolucja która na dodatek się rozszerza w innych krajach jest incydentem? Burżuje uciekali w popłochu z egipskich luksusowych kurortów , narobili paniki i giewałtu w przekaziorach,a jak wrócili do strzeżonych,zamkniętych przed biedotą dzielnic,ogarnął ich strach,czy i tutaj sytuacja się nie powtórzy.Trzeba więc dmuchać nawet na zimne..
Ostatnio zmieniony 21 lut 2011, 7:38 przez Fedorowicz, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

136
oj różnimy się różnimy

nie mówienie głośno czasem jest taktowne

dawanie sobie czasu na przemyślenie ocen świadczy o rozwadze

ale zbyt długie powstrzymywanie przed jasnym nazywanie głupoty i nienawiści po imieniu to jak oszczędzanie żony przed poszukiwaniem czegoś sensowniejszego - nie mówiłem, bo to i tak nic nie zmieni - ba czasem faktycznie ale może warto było uchwycić ten moment kiedy jeszcze była resztka złudzeń

niektórzy wydają się genetycznie porąbani po całości - trzeba czekać w dostatecznym oddaleniu - można z nutką optymizmu, byleby się nie kleili zwłaszcza w godzinach największej oglądalności;
jeden Kononowicz sztandarowy starczy - jako omc prezydent, mysliciel, zbawca, fizyk i baletnica - można go nie piętnować zapracowanymi epitetmi ale ... no właśnie w tym rzecz
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2013, 15:28 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

137
victoria pisze:Miłość z nienawiścią łatwo pomylić :D
Popaprańców po obu stronach nie brakuje...Ja bym był spokojniejszy jakby Stefan pokazał jakiś kwit od specjalisty,bo jak czasami wsłucham się w jego teksty to mnie ciary zaczynają po plecach chodzić.
Ostatnio zmieniony 01 wrz 2013, 15:42 przez mordotymoja, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

141
Może ta wściekłość ma wyrażać zaangażowanie i troskę o losy narodu. :)

Niesioł nie jest sam w tej kwestii, właśnie myślę kto tu się jakoś normalniej wypowiada w tv i...wychodzi, że to Tusk, Kaczyński, Komorowski itd. jeszcze się nie pienią. Na wściekliznę medialna cierpi za to większość pomysłów i komentatorów, jakby nie dało się czegoś przekazać bez piany na ustach.
Ostatnio zmieniony 23 gru 2013, 13:07 przez Małrycy, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

144
Nie rozumiem toja czemu ma to dowodzić. Chodzi o komentarze jakiś sfrustrowanych anonimowych jednostek, czy wręcz nawet jednej jednostki ? Skąd wiadomo, że to akurat katolicy ? Bo na ten sposób piszą ... ?
Jeżeli zaczniemy tak bezmyślnie generalizować, to trzeba mieć świadomość, że również osobowo da się wpisać w to pojęcie "mowy nienawiści" a wbrew własnym intencjom zapewne. Dla mnie takie określenie "jak wygląda mowa miłości według katolików." w pejoratywnym znaczeniu i wrzucenie tym samym do jednego wora z etykietą milinów to również tytułowa "mowa nienawiści".

Czym się tedy różnić będą, jedni od drugich, skoro z takich samych narzędzi korzystają ?

Ja mam takie jeszcze jedno całkowicie osobiste skojarzenie, skoro o tej "mowie" i nie tylko zresztą (zwykłem oceniać po czynach a nie beztroskim gadaniu). Bardzo często ci, którzy najgłośniej wołają o tolerancję i oczekują zrozumienia, sami nie w stanie na nie się zdobyć i okazać. Natomiast środki obierają zgoła podobne do tych co sami piętnują. Do tego stwierdzenia nie potrzebne mi internetowe brednie, w zupełności wystarczy realne i mniej anonimowe życie.

Ukuję więc taką krótką formułę, mowa nienawiści jest narzędziem do szerzenia jej samej, przynależną każdemu, kto się nią posłuży i to bez względu na wszystko.
Służy sianiu wzajemnej wrogości, nietolerancji, niezrozumieniu i stereotypom.
Jest przejawem i wyrazem osobistej nienawiści, być może również frustracji i bezsilności. Tymczasową bądź trwałą, konsekwentną ekspresją skrajnie negatywnych emocji wobec czegoś bądź kogoś.
Jakieś wyższe pobudki, wartości, o które można byłoby jeszcze podejrzewać lub jakie dana osoba sobie przypisuje, ulegają natenczas całkowitemu zatraceniu i zaprzepaszczeniu. Chyba, że tylko na samym zamiarze miała zionąć siarką i ogniem, tak "dla zasady", żeby wzbudzić zainteresowanie swoją obecnością i wyartykułowanym poglądem.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2014, 14:05 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

145
a jakby to wziąć pod uwagę?

"Widzi to każdy, kto ma oczy do patrzenia. Uszy do słuchania. Rozum do myślenia. Styl posługi biskupiej papieża Franciszka i styl posługi duszpasterskiej rodzimych biskupów to dwa nieprzystające do siebie światy" - pisze na swoim blogu Jarosław Makowski, filozof i teolog, szef Instytutu Obywatelskiego..."


"Kiedy papież w homilii bożonarodzeniowej mówił, żeby przezwyciężyć "pokusy podążania za własnymi interesami", szef polskiego episkopatu, abp Józef Michalik głosił, że w Polsce "nastąpił atak na prawo natury i doszło do próby zrelatywizowania wszystkiego". Kiedy papież mówi o potrzebie dialogu, zrozumienia i miłosierdzia, nasi biskupi straszą gender, jakby to była śmiertelna zaraza. Gdy papież zapowiada koniec tytułomanii, infułatów i prałatów, w Polsce tytułami kwitnie. Itd."
Ostatnio zmieniony 05 sty 2014, 16:33 przez baabcia, łącznie zmieniany 2 razy.
przechadzam się pomiędzy [email protected]

Re: Mowa nienawiści, co to takiego?

146
Zapomniałem dodać ... ? Moja formuła jest uniwersalna i bezstronna.

Dobry artykuł, ostry w krytyce ale dobry i pozwolę sobie wręcz zacytować:
...
Leszek Kołakowski mówił kiedyś podczas Kongresu Kultury Chrześcijańskiej na KUL w Lublinie, że przyszłość wiary i Kościoła zależy od tych, którzy wiarę głoszą. Od ich świadectwa. Jeśli ludzie nie chodzą do Kościoła, to nie dlatego, że powstały studia nad płcią społeczno-kulturową. I nie dlatego, że media są wrogie Kościołowi. Ale dlatego, że ci, którzy mają głosić Dobrą Nowinę, nie robią tego w sposób przekonywający i żarliwy. Tam, gdzie Ewangelia jest głoszona z pasją, nie brakuje ludzi, którzy chcą słuchać przesłania Robotnika z Nazaretu. ...
Kiedy duchowni są skupieni na walce ideologicznej, niepopartej zresztą żadnymi konkretnymi wskazaniami, tylko własną dumą, ambicją, zapominają, że świątynie nie są miejscem do prowadzenia wojen tylko głoszenia Ewangelii (!) a mury kościołów opuszczają wierni, którym bliżej do własnych trosk i problemów niż tych z "wielkiego świata". To się naprawdę widzi. Jeden kościół pęka w szwach, tam gdzie na kazaniu proboszcz (obecnie znajdujący się już na emeryturze) jest bliski ludziom, porusza problemy miejscowej społeczności, mówi wprost, językiem zrozumiałym, zaangażowany i angażujący w pomoc dla najuboższych, osamotnionych, chorych dzieci w miejscowym szpitalu bo tym daje świadectwo ... gdy tymczasem drugi świeci pustkami, gdzie ksiądz, człowiek (nie oceniając go nawet) wykształcony, inteligentny, erudyta, pozwala sobie na wplatanie własnych poglądów politycznych ... . Jestem tego świadkiem od lat, znaczy się odkąd osiadłem na stałe w obecnym miejscu.
Ludzie są zmęczeni jakimiś banialukami dla nich, autentycznie. I mało którego z wiernych jakaś tematyka gender obchodzi, chyba, że jako ciekawostka. Nawet nie potrzebują mieć jakieś ugruntowanego stanowiska, opinii. To są fakty, które widzę i słyszę. Wierni mają to w nosie i nie można od nich wymagać stanowiska wobec "mantrowanego" w mediach zagadnienia. Mają swoje problemy, chyba, że komu się nudzi i cierpi na nadmiar wolnego czasu, to może i grzebać się w nim. Ze mną włącznie, choć z tym wolnym czasem, to raczej różnie bywa ;)
Dlatego wielu duchownych zwyczajnie temat będzie ignorowało, ponieważ są inne zagadnienia stanowiące o integralności wspólnoty i jej życiu, inne problemy (alkoholizm, narkomania, przemoc), warunki bytowe, praca, wyzysk i bezrobocie ... . Jak pójdzie to w kierunku przeciwnym, spoza ich życia, wierni dadzą drapaka gdzie indziej i cześć.
Ostatnio zmieniony 05 sty 2014, 16:37 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polskie rozmaitości”

cron