victoria pisze:Krystek, pomiedzy zachwytem a wstrętem, są tysiace odcieni uczuć, to samo pomiedzy nienawiscią a miłoscią... Dla Ciebie jest albo - albo, więc trudno Ci to zrozumieć.
I mam prośbę, jeśli piszesz do mnie, to nie uzywaj jako argumentów cudzych wypowiedzi
ja nigdy nie uzyłam w stosunku do homoseksualistów słowa "zboczenie" a Twój post to sugeruje.
W niektorych sytuacjach nie ma odcieni szarego. Szczegolnie jak chodzi o pietnowanie innych ludzi.
Ja nie mowie, ze masz czyjes zachowanie kochac czy nienawidziec. Ja mowie, ze masz pozwolic komus na jego wybory i jego zycie (bo czasami tu wyboru nie ma- ludzie nie wybieraja homoseksualizmu, oni sie tacy rodza).
Przesladowanie ludzi za cokolwiek jest okrutne. Milczenie gdy inni sa przesladowani jest zgoda na to, co inni robia.
Ja nie napisalam, ze ty okreslasz homoseksualizm zboczeniem - ale z twych wypowiedzi wynika, ze tlumaczysz zachowanie innych wierzacych, ktorzy to robia.
Wiec powiedz mi - gdzie jest ta roznica? Brak protestu gdy ludzie sa krzywdzeni pokazuje przesladowcom, ze to jest w porzadku tak sie zachowywac.
W pewnych sytuacjach w zyciu nie zajecie pozycji jest samo w sobie zajeciem pozycji...