26 sierpnia skwer w centrum miasta otrzyma jej imię http://wpolityce.pl/wydarzenia/60313-an ... 4-urodziny
Ta wspaniała kobieta swego czasu oceniła PO http://wzzw.wordpress.com/2012/05/23/an ... n-po-pzpr/

i z czego tu się cieszyć, Walentynowicz była jadowita i zgryźliwa i co ona takiego zrobiła żeby nadawać jej imieniem nazwę nawet skweru.Ja ją tylko pamiętam jak szczuła razem z kaczorami na tych którzy nie popierali kaczorów !

zginęła bohatersko
tylko czemu we Wrocławiu ten skwer
muszę spojrzeć który to - nie upilnowałam

bardzo symapatyczne żmijowisko ta starsza pani reprezentuje

O zmarłych źle wmówić nie wypada.Mało wiem o pani Walentynowicz.Zdaje się że nie brała czynnego udziału w polityce.

toja pisze:i co ona takiego zrobiła żeby nadawać jej imieniem nazwę nawet skweru.

A co takiego zrobił Kubuś Puchatek :satan: ?Jeszcze raz powtórzę,za znajomym księdzem:"o zmarłych źle mówić nie należy więc powiem tylko że jego brat był jeszcze gorszy ..."I nie chodziło tu o tego brata...

tą metodą Wawel się zapełnia

a czynna była mocno

A Kubuś? o ten bardzo dużo i trudno nie mieć pogodnego uśmiechu na takiej ulicy

ha bardzo doceniam takie niby lekkie, niby niefrasobliwe bajeczki

Opluwanie nic nie da osob żyjących czy nie, którzy już są. Każdy ma swój rozum i powinien go uzywać, komu była i pamięć o niej jest solą w oku. Skromna kobieta, świadek przeszłości, która robiła swoje, nie pchała się do władzy, nie dając się ani zaszczuć ani kupić.
A ze są osoby, dla których pamięć pewnych wydarzeń i spraw jest niewygodna, to już całkiem inna sprawa.