Abesnai post dodałem w chwili gdy było zamieszczone tylko okno zatytułowane "Izunia"
Pozostałych filmów jeszcze nie było.
Oczywiście, że nie ubiór jest odpowiedzialny za gwałty a samo uwarunkowanie owego PI PI PI PI PI
Ubiór dziecka idącego do szkoły powinien być stonowany lub mundurki o jakich wspomniałem.
Na Wakacjach zaś może się ubrać jak chce. Dziwię się po nadto choć Mnie to powinno nie obchodzić, że tak ubrane idą do świątyni chociaż tam powinien obowiązywać strój bardziej przyzwoity.
Pośrednio powód takiego stroju leży w koedukacyjnych szkołach Ja jestem zdecydowanie za tym by było oddzielne szkoły dla chłopców a oddzielne dla dziewczynek.
Wierutnym błędem jest często rozumowanie osób dorosłych, mających się za dojrzałe a oglądających się za nastoletnimi siksami.
Jeśli to do Mnie to się mylisz
całkiem niedawno chodziłem do szkoły i od tamtej pory co widać po zamieszczonym przez Ciebie filmiku niewiele się zmieniło zaś jak ubierały się prostytutki iks lat temu wiem gdyż mam dostęp do archiwów z tamtego okresu.
Nie Kary Cielesne czy Kozy a Dyscyplina źle się zachowuje Uwagi, niekwalifikowanie do następnej klasy a nie Uwagi nie wstawi bo rodzic mu oczy wydrapie "przecież Moja córka się dobrze zachowuje to dlaczego Pani jej uwagę wpisała? Ja złożę na Panią skargę.", "jak Pan śmiał wstawić Mojemu synowi niedostateczną i to jeszcze na koniec roku? Przecież on jest mądry." (tak to teraz wygląda kiedyś Ojciec kieszonkowe zabierał albo dawał szlaban domowy jak się dowiedział o złym zachowaniu dziecka w szkole lub złej nauce), po za tym kiedyś była kartkówka na tzw. wjazd do sali na każdych zajęciach częste Sprawdziany bez zapowiedzi i Testy (nie tylko zamknięte) co najmniej raz w semestrze. To był rygor Nauki nie było czasu na wariowanie w szkole. Obecnie zaś jakby tak robić to zaraz by się podniosła wrzawa, że "Co szlaban - toż to ograniczenie wolności stres przez to dziecko może robić siusiu w nocy", "Częste sprawdziany powodują stres ucznia powinny być rzadziej i koniecznie zapowiedziane zawczasu.", itp. bzdury.
Rodzice nie mogą dać szlabanu, zabrać kieszonkowego (obecnie tylko w zamożniejszych rodzinach), posłać do obowiązkowych prac np. w schronisku dla zwierząt by nauczyć odpowiedzialności i sumienności bo zaraz podniosą się głosy oburzonych gdyż obecnie jak coś dziecko robi źle to tylko do psychologa a co psycholog da NIC tylko se pogada za pieniądze i tyle nic ta pogadanka nie zmieni. Obecnie rodzic może tylko przekupywać dziecko na zasadzie "siedź prosto i cicho to dostaniesz cukierka" zabrano możliwość karania dzieci natomiast w wychowaniu nie może być tylko "marchewki" proces wychowawczy bowiem składa się z "Kija i Marchewki" spróbuj dziecku zabrać zabawkę za złe zachowanie a psychologi na Ciebie wsiądą jak na Konia na Prerii.
Po za tym dlaczego osoba, która nie zna Mojego dziecka ma decydować o tym czego ma się ono uczyć? Możliwości są tylko dwie:
- albo jestem Niewolnikiem i wtedy rzeczywiście Mój Pan ma prawo decydować o tym czego się uczy dziecko Niewolnika gdyż te dziecko będzie w przyszłości pracować na niego albo na jego dzieci będąc też Niewolnikami.
- albo ów człowiek, który twierdzi, że wie lepiej co jest dobre dla cudzych dzieci, że bardziej je Kocha jest Pedofilem. Gdyż tylko Pedofil "wie lepiej" od rodziców co jest "dobre" dla ich dziecka i tylko Pedofil "Kocha" te dziecko bardziej od Rodziców.
Innych możliwości NIE MA. Nie chodzi o zrównywanie młodzieży po prostu szkoła Mająca renomę powinna mieć jednolicie odzianą młodzież tylko znów dla Rzeczników Praw Dziecka Mundurki się skojarzyły z jakimś Obozami jakąś Armią a to nie dobre skojarzenia dla nich były i zniosły owe mundurki.