Artykuł zawiera domniemanie, że kwas acetylosalicylowy powoduje powikłania, do czego w tekście nieujawniony autor się przyznaje.
Nagłówki artykułu szokują, dając do zrozumienia, że aspiryna spowodowała śmierć milionów chorych na grypę i nadal może takie skutki nieść.

Moim zdaniem jest to chora parareklama środków opartych na paracetamolu, od dawna reklamowanego jako rzekomo środka nieszkodliwego, w odróżnieniu od aspiryny, co jest oczywistą nieprawdą i kłamstwem.

Charakterystyczne jest, że rzekomo profesjonalny artykuł na tematy zdrowia jest nieautoryzowany przez nikogo.
Moim zdaniem to powinno być zabronione i karalne.

Czy istota nie posiadająca mózgu ,wyglądająca jak człowiek jest człowiekiem ?

Do kogo pijesz, mordo?

Ja nie piję .Pytanie jest chyba proste i ma bezpośredni związek ze sprawą doktora Chazana . Tak mi się wydaje .

Ja też nie piję.
I głupot po internecie nie czytam.

mordotymoja pisze:Czy istota nie posiadająca mózgu ,wyglądająca jak człowiek jest człowiekiem ?

a wg Ciebie kim jest?

Mam wątpliwości :/ .

mordo, a wyglądająca jak człowiek, istota nie posiadająca ręki, jest człowiekiem, czy masz wątpliwości?

maly_kwiatek pisze:mordo, a wyglądająca jak człowiek, istota nie posiadająca ręki, jest człowiekiem, czy masz wątpliwości?

Ale mózg ma ?

ma

Pytanie było proste.Czy istota nie posiadająca mózgu jest człowiekiem?Moim zdaniem nie .

mordotymoja pisze:

maly_kwiatek pisze:mordo, a wyglądająca jak człowiek, istota nie posiadająca ręki, jest człowiekiem, czy masz wątpliwości?

Ale mózg ma ?

a czy istota z zaawansowanym Alzheimerem to człowiek?

victoria pisze:

mordotymoja pisze:

maly_kwiatek pisze:mordo, a wyglądająca jak człowiek, istota nie posiadająca ręki, jest człowiekiem, czy masz wątpliwości?

Ale mózg ma ?

a czy istota z zaawansowanym Alzheimerem to człowiek?

NA Boga !Nie mów że nie dostrzegasz różnicy?

Człowiek to istota składająca się z trzech elementów (nierozerwalnie ze sobą połączonych):

1. materialne ciało z umysłem ludzkim,
2. dusza ze sferą uczuć i Boskim rdzeniem.
3. ludzkie 'ego' - tożsamość, która wynika z połączenia dwóch pierwszych elementów.

Noworodek zdrowy (a przedtem płód), mimo iż jeszcze nie ma wykształconej sfery materialnej i ludzkiej tożsamości, jest człowiekiem. Gdyż ma wszystkie 3 elementy, które w swoim czasie rozwiną się.

Człowiek chory na Alzheimera (demencję, czy inną chorobę związaną z wadliwym działaniem ludzkiego mózgu) jest człowiekiem, nawet jeśli już nie dysponuje swoją tożsamością (dysponował tym przez część życia, a jego mózg nadal zawiaduje funkcjami w organizmie).

Nawet człowiek pośledzony umysłowo od urodzenia jest człowiekiem. Mimo iż trudno tu mówić o jego tożsamości i myśleniu. Tym niemniej mózg ma i zawiaduje on funkcjami biologicznymi organizmu, ma też sferę duchową i, choć nie potrafi wyrazić słowami, co czuje, jednak czuje (tak jak i chorzy na Alhzeimera czy demencję).

Płód i noworodek, który mózgu nie ma, siłą rzeczy nie może być człowiekiem. Brak jednego elementu, zatem i brak szans na przeżycie.

Spójrzcie na to z dystansem, nie emocjonalnie. Emocje są nam potrzebne, wręcz niezbędne, tym niemniej wielokrotnie przesłaniają prawdziwy obraz rzeczy.

Myślę, że w deklaracji wiary lekarzy nie chodziło o konstruktywne biologiczne cechy człowieka jako gatunku.
Wiara, jaka wyznajemy, mówi nam, ze człowiek pozostaje człowiekiem, nawet gdy całkowicie opuszcza swoje ciało z chwilą śmierci, gdyż istotą człowieczeństwa jest zdolna do miłości świadoma dusza.
Mózg z duszą nie ma wiele wspólnego, ot tyle samo, co noga, czy pośladek.

Dlatego dyskutowanie o roli mózgu w człowieku odbiega zasadniczo od istoty wątku.

Wiesz co, nie chcę tu nikogo za mocno szokować, ale z tego, co ja wiem, dusze raczej nie wcielają się w ciała, które nie mają przeżyć... To zbyt duży 'wysiłek' dla nich, że tak po ludzku to określę, a zwłaszcza, jeśli niewiele (nic?) dusza zyska. Mózg jest najistotniejszym elementem 'w rękach duszy', gdyż poprzez jego funkcjonowanie dochodzi do tego scalenia materialnego z duchowym. Bez niego nie ma takiej możliwości. Więc w tym przypadku prawdopodobnie to dziecko nie miało dwóch elementów na 3, tylko materialne ciało bez żadnych szans przeżycia...

Owszem, bezpośrednio nie jest to temat tej dyskusji, ale wiedza jednak przydaje się. Lekarz jak najbardziej ma prawo pracować zgodnie ze swoim sumieniem. Tym niemniej nie może to wpływać na pogwałcenie praw i sumienia pacjentek.

Ja zawsze staram się spojrzeć na szerszy plan, bo z większej perspektywy więcej widać, po prostu. Widać też, że jakąkolwiek rolę w życiu pełnimy, jesteśmy w pierwszej kolejności ludźmi. I, jakikolwiek światopogląd wyznajemy, samo życie uczy nas akceptacji. Nic nie dzieje się bez powodu, więc i ten przypadek jest jednym z wielu, wielu w samym życiu, dzięki któremu każdy z nas może wyrazić samego siebie w tej kwestii. I zastanowić się choćby nad tym: dlaczego akceptacja jednych (tych, którzy pogodzili się z faktem, że to dziecko nie ma żadnych szans na przeżycie, w związku z czym chcieli ulżyć matce) napotyka negację innych, którzy nie pogodzili się z tym i nie chcieli matce ulżyć.

Czy klauzula sumienia w tym przypadku nie jest 'usprawiedliwieniem' nieświadomości i nieświadomym działaniem przeciwko drugiemu człowiekowi?...

Przepraszam, czy Bóg i Boska bezwarunkowa Miłość 'nakazuje' krzywdzić drugiego człowieka?... Bo odmówienie zakończenia ciąży tego typu jest 'skazaniem' pacjentki na cierpienie...

maly_kwiatek pisze:Wiara, jaka wyznajemy, mówi nam, ze człowiek pozostaje człowiekiem, nawet gdy całkowicie opuszcza swoje ciało z chwilą śmierci, gdyż istotą człowieczeństwa jest zdolna do miłości świadoma dusza.


Dlatego dyskutowanie o roli mózgu w człowieku odbiega zasadniczo od istoty wątku.

A co na to doktory pozbawione łaski tego typu wiary?I reszta myśląca inaczej?
Widzę że nie znajdziemy żadnego punktu stycznego.

mordotymoja pisze:A co na to doktory pozbawione łaski tego typu wiary?I reszta myśląca inaczej?

Te doktory i inne osoby z pewnością nie podpisały deklaracji wiary lekarzy i ich sumienie jest zapewne spokojne.

Fanatycy mnie przerażają .

Mnie też.

a jednak na tym forum próbuje sie fanatyzm kultować a tych co maja inne zdanie wsadza sie w gromade nieswiadomych.

mordotymoja pisze:

victoria pisze:

mordotymoja pisze: Ale mózg ma ?

a czy istota z zaawansowanym Alzheimerem to człowiek?

NA Boga !Nie mów że nie dostrzegasz różnicy?

staram się zrozumieć o co z tym mózgiem Ci chodzi, w zaawansowanym stadium choroby, pozostaja jakieś szczątki mózgu... dla mnie to nie jest dylemat, bo człowiekiem jest się od poczęcia do śmierci, jeśli chodzi o powłokę cielesną. I zupełnie nie pojmuję tych dylematów... To ze prawo dopuszcza uśmiercenie człowieka na którymś etapie, aborcja, eutanazja, nie oznacza przecież ze trzeba dostosować do tego naszą biologię, bo ona jest niezmienna, zmienic się moze tylko prawo.

victoria pisze:naszą biologię, bo ona jest niezmienna,.

tak sadzisz ? niezmienna ? co masz na mysli ? jakie prawa ? biologia jest okreslana przez człowieka , tego który chce usilnie zdefiniować - smierć - a nie zdefiniował do tej pory pojecia - "życie"

a przez kogo ma być okreslana jak nie przez człowieka? i skoro została okreslona, nie moze się zmieniać, tylko dlatego, ze zmienia sie prawo, niezmienna w sensie tego co zostało zbadane i odkryte, mozemy już dzięki usg obserwować początki naszego zycia, dzięki najnowszym technikom przeprowadzać operacje na człowieku w okresie płodowym, a prawo dzisiaj jest takie, jutro może być inne i służy zupełnie innym celom i interesom, zreszta w kazdej dziedzinie tak jest, gdybyśmy chcieli wiedzę o zyciu człowieka opierać na prawie, nasza zagłada byłaby znacznie przyspieszona...

victoria pisze:a przez kogo ma być okreslana jak nie przez człowieka? i skoro została okreslona, nie moze się zmieniać,

bios okresla sam siebie w procesie ewolucyjnym , reszta to klatki ludzkiego umysłu.

być moze ze życie się samo okresla, ale my jakoś musimy je poznać, nawet wraz z tym określeniem

aha wiec dlatego człowiek chce szukać zycia na Marsie

victoria pisze:

mordotymoja pisze:

victoria pisze:a czy istota z zaawansowanym Alzheimerem to człowiek?

NA Boga !Nie mów że nie dostrzegasz różnicy?

staram się zrozumieć o co z tym mózgiem Ci chodzi, w zaawansowanym stadium choroby, pozostaja jakieś szczątki mózgu... dla mnie to nie jest dylemat, bo człowiekiem jest się od poczęcia do śmierci, jeśli chodzi o powłokę cielesną. I zupełnie nie pojmuję tych dylematów... To ze prawo dopuszcza uśmiercenie człowieka na którymś etapie, aborcja, eutanazja, nie oznacza przecież ze trzeba dostosować do tego naszą biologię, bo ona jest niezmienna, zmienic się moze tylko prawo.

To całkiem proste,istota która przychodzi na świat bez mózgu nie jest według mnie człowiekiem w przeciwieństwie do osoby w zaawansowanym stadium Alzheimera .Powłoka cielesna...:/ Wyobraź Sobie że,za sto,dwieście lat ludzie będą żyli lat pięćset ,a u schyłku swego żywota z ich oryginalnej powłoki zostanie tylko jakiś kawałek w słoiku z formaliną.Na przykład sutek. Na pamiątkę :rotfl1: .Strasznie betonowe się to forum robi.

No ok ale ten sutek nie będzie miał mózgu.. a kim jest ta istota, która przychodzi na świat bez mózgu?

Ja tam betonu nie widzę, rozmawiamy o wszystkim, drażni mnie troche ta chęć postawienia na swoim bez nazywania rzeczy po imieniu lęk, czy podswiadome działanie, ze jak się czegoś nie nazwie to tego nie ma? Piszę to bez ironi i złośliwosci, zebym była dobrze zrozumiana....

Też nie rozumiem dyskusji, podpieranej betonowymi argumentami, w dodatku wrzucanymi do ogródków innych dyskutantów, zamiast pielęgnowania ich u siebie, tam gdzie powstały.

Sprowadzanie istoty człowieczeństwa do posiadania przez człowieka jakiegoś organu, na przykład mózgu, bądź używania tegoż, przypomina mi najgorsze wzory hitleryzmu i segregacji rasowej. Całkiem niedawno też podobne poglądy głosili ludzie, twierdzący, że kobieta nie jest człowiekiem.

Każdy może mieć poglądy jakie chce, to jest przecież istotą wolności człowieka. Żaden beton czy skrytobójcze granaty nie powinny przeszkadzać w wolności poglądów i sumienia.
Warto przy tym jednak pamiętać, że polska konstytucja zabrania głosić, propagować i publicznie pochwalać i wspierać poglądów nazistowskich i komunistycznych.

Próba odmowy pewnym ludziom człowieczeństwa, bo nie mają mózgu, albo go zdaniem tych osób, nie używają, to pogląd bardzo blisko stojący wobec nazizmu ...