Nie wiem kto jest właścicielem zespołu pałacowo parkowego w Kurozwękach, jednak ten ktoś ma i trochę kasy i ogromną - jak widać na fotkach - fantazję. Dawniej bardzo często przejeżdżałem koło Kurozwęk, nawet zatrzymałem się tam raz by zobaczyć ruiny pałacu, dawniej w wielkiej świetności. Nie było tam nic poza ruiną rosnąca w polach, skadinąd przyjemnego przyrodniczego otoczenia. A jednak co znaczy genius loci?
Goście wykupili teraz z ruinami i w ciągu kilku lat przemienili to w obiekt nastawiony na rekreację i zarabianie pieniędzy.
Podziwiam i klaszczę pomysłowi
