Imladis

polliter pisze:Egoisto, nie zauważyłem podczas tego marszu ani jednego hasła, które odnosiłoby się do stanu wojennego, właściwie wszystkie hasła były monotematyczne.
Niech demonstrują, na tym polega wolność słowa, tylko wybór daty mnie zadziwia, bo jestem przekonany, że podczas marszu nikt nie myślał o stanie wojennym, tylko o Tusku i Platformersach. Skoro chcieli ten dzień uczcić, to mogli złożyć kwiaty pod jakimś pomnikiem ofiar lub innym symbolicznym miejscem. Nie przeszkadza mi, że Kaczyński zwołał swój marsz, ma prawo do protestu jak każdy Polak, ale ta symbolika (13 grudnia, godzina 13) jest dla mnie kompletnie niezrozumiała. Nigdzie nie napisałem, że uważam tę demonstrację za jakiś "atak na Polskę", a te połajanki dziennikarzy, o których piszesz wystawiają tylko świadectwo samym dziennikarzom, nienajlepsze świadectwo, trzeba dodać. Mnie tam nigdy demonstracje nie przeszkadzały, pewnie przeszkadzają Warszawiakom, ale jak ktoś chciał mieszkać w stolicy, to nie powinien biadolić.