Re: Ekolodzy czy terroryści?

1
wp:
Od Australii poprzez Hongkong i Japonię po Europę i Amerykę na znak poparcia dla walki z ociepleniem klimatu wygaszane jest o godzinie 20.30 lokalnego czasu oświetlenie wielkich budowli w ramach kampanii "Godzina dla Ziemi".
co sądzicie o takich akcjach ekologów? czy ktoś z was się w to włącza i czy takie akcje mają jakikolwiek sens?
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 19:52 przez fiodor, łącznie zmieniany 2 razy.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Ekolodzy czy terroryści?

2
fiodor pisze:wp:
Od Australii poprzez Hongkong i Japonię po Europę i Amerykę na znak poparcia dla walki z ociepleniem klimatu wygaszane jest o godzinie 20.30 lokalnego czasu oświetlenie wielkich budowli w ramach kampanii "Godzina dla Ziemi".
co sądzicie o takich akcjach ekologów? czy ktoś z was się w to włącza i czy takie akcje mają jakikolwiek sens?
Z pewnością mają sens, przypominają ludziom w ten sposób o zagrożeniach przyrody.
Ostatnio zmieniony 18 maja 2010, 17:38 przez ateista1993, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Ekolodzy czy terroryści?

3
Mają sens. Nie podam liczb, bo nie pamiętam, ale taka godzina bez prądu to potworna ilość nie zużytych pieniędzy, ale i "zaoszczędzenie" środowiska (bo energia eletryczna nie bierze się "znikąd", a z przetworzenia surowców naturalnych na ogół). A to generalnie człowiek niszczy chyba bez zastanowienia. Biedna ta nasza Ziemia, dziś już sponiewierana ponad jej możliwości odnowy (znaczy niszczenie postępuje szybciej niż odbudowa). Godzinę bez prądu każdy wytrzyma, nic mu się nie stanie, a może pomyśli przy okazji, czy rzeczywiście potrzeba mu aż tyle wszystkiego? Czy nie marnotrawi czegoś bez sensu i, tym samym, przygotowuje trudne życie przyszłym pokoleniom?...

(marzenie ściętej głowy, żeby to do ludzi dotarło, ale część osób na pewno myśli).
Ostatnio zmieniony 18 maja 2010, 18:06 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Ekolodzy czy terroryści?

4
dla mnie takie akcje maja mniej więcej taki sens jak pochód pierwszomajowy. czyli kicz. efektów nie ma z tego żadnych. polscy ekolodzy nie stanowią praktycznie żadnej siły zdolnej do konstruktywnych działań. małe grupki blokują poszczególne inwestycje często za "sponsoring" odpuszczając blokady. na świecie zieloni maja miejsce w parlamencie, mają wpływ na ustawodawstwo. i dla mnie to sa konkrety. szczerze? to ja nie wyłączyłem światła - a wy?
Ostatnio zmieniony 18 maja 2010, 19:02 przez fiodor, łącznie zmieniany 2 razy.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Ekolodzy czy terroryści?

5
U mnie prądzik całą dobę... drzewek też nie sadzę (narazie) ale fakcior że ekoswance powstają jak grzyby przy okazji każdej większej budowy... a to zygotek jadalny, a to jadziak oryginalny, a to inny gównojadek... a ogólnie chodzi o kasę i wpływy.
Ostatnio zmieniony 18 maja 2010, 22:05 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Ekolodzy czy terroryści?

6
fiodor pisze:szczerze? to ja nie wyłączyłem światła - a wy?
Aleee jak to? W nocy też nie wyłączasz?

Moja mama ma fioła na punkcie oszczędzania energii, segregacji śmieci itd., więc wyssałam to już z mlekiem i mam zakodowane odłączanie wszystkiego z kontaktów, sprawdzanie czy nic nie czuwa, czy nigdzie nie świeci się światło bez potrzeby. Tak samo jest z wodą, troską o zieleń (ja sadzę roślinki :D ) itd., ale specjalnie nawiedzona chyba nie jestem, wyczystko mieści się w granicach normy.
Ostatnio zmieniony 18 maja 2010, 22:25 przez Sailor, łącznie zmieniany 2 razy.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson

Re: Ekolodzy czy terroryści?

8
To ja coś jak mama Sailor :D czy dużo to daje Ziemi? Pewnie nawet nie zauważa ;) ale taki dzień bez lotów nad Europą chyba zauważyła, ale nie mam takiego przebicia jak wulkan :D
Ostatnio zmieniony 18 maja 2010, 22:38 przez victoria, łącznie zmieniany 2 razy.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Ekolodzy czy terroryści?

9
fiodor pisze:dla mnie takie akcje maja mniej więcej taki sens jak pochód pierwszomajowy. czyli kicz. efektów nie ma z tego żadnych. polscy ekolodzy nie stanowią praktycznie żadnej siły zdolnej do konstruktywnych działań. małe grupki blokują poszczególne inwestycje często za "sponsoring" odpuszczając blokady. na świecie zieloni maja miejsce w parlamencie, mają wpływ na ustawodawstwo. i dla mnie to sa konkrety. szczerze? to ja nie wyłączyłem światła - a wy?
Chyba masz rację, w Polsce z tą świadomością ekologiczna nie jest dobrze, najpierw lata komuny, teraz bieda, która zdecydowanie wypiera myślenie o przyszłych pokoleniach, chyba większość skupia się na tym, jak przeżyć tu i teraz. I za wszelkimi "oszczędnościami" kryje się nie matka Ziemia, a kasa, po prostu. Tylko cząstka ludzi ma świadomość nieco szerszą.

Ale mimo wszystko takie akcję maja sens, bo świadomości nabywamy ewolucyjnie, nie rewolucyjnie. Nie wolno przestać, może następne pokolenie uwrażliwi się na ten problem? Na Zachodzie społeczeństwo też długo dojrzewało do pozycji, w której w Parlamencie pojawiła się partia ekologów. Nie wystarczy wymyślić program, trzeba mieć najpierw potrzebę takiego programu w sobie, czyli świadomość.
Ostatnio zmieniony 19 maja 2010, 6:59 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Ekolodzy czy terroryści?

10
Ci tzw. "ekolodzy" są jak dzisiejsza "Solidarność"... pójdą tam gdzie woń pieniądza jest większa. Z jednej strony zachęcają zwykłych ludzi do akcji typu "godzina dla ziemi", "dzień bez samochodu" a z drugiej strony jakoś nie walczą z ogrzewaniem czy napędem samochodów... takie bycie "ekologicznym" jest takie samo jak wywieszanie flagoty "bo sąsiad tyż mo"...
Przyznam że segreguję śmieci (chodzi głównie o tzw. żarówkę energooszczędną - osobny temat na to) czy oddaję stary sprzęt RTV i AGD do punktu (lenistwo tylko i wyłącznie). Na tym chyba moja "ekologiczność" się kończy...
Ostatnio zmieniony 19 maja 2010, 8:41 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Ekolodzy czy terroryści?

11
Może i na razie woń pieniądza, ale ludzi świadomych i nie zaślepionych pieniędzmi też coraz więcej. Od czegoś trzeba zacząć. Może od rozszerzenia tego problemu już na szkoły podstawowe? Wiecie, czym skorupka za młodu nasiąknie... Bo jak dalej będzie tak bez żadnych ograniczeń (jedynie finansowych), to marna przyszłość naszych dzieci i wnuków, nie nadgonią, co dziś niszczymy bez sensu...

(śmieci też segreguję od kilku dobrych lat)
Ostatnio zmieniony 19 maja 2010, 10:16 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Ekolodzy czy terroryści?

12
W podstawówce powiadasz??? Co to da? Kolesiostwo zawsza istnialo i jest na tyle wielkie że przetrwa... sama "proekologiczna" postawa naszych oficjeli nie napawa do walki o lepsze jutro. Moim skromnym zdaniem mydli nam się iczu rzeczami które są daleko a odwraca uwagę od tego co naprawdę istotne. Pokazuje nam się zdięcia foczek ale nie zadaje pytań o kolesi ktorzy zabijaja foki z "dziada pradziada"... co oni mają robić? Zasilać bezrobocie? Pokazuje nam się lasy deszczowe a nie pokazuje się hektarów wyciętych lasów (lub takich ktore spłonęły w Kaliforni...). Dostajemy w przystępnej papce emisje CO2 a nikt nie zadaje pytań o symbol Ameryki - silniki HEMI... Wiedziałaś że normy spożywcze i mieszkaniowe chociaz mamy światowe to jednak stare, sprzed Unii (nie powien komunistyczne) były ostrzejsze niż dzisiejsze? (może nie były respektowane ale były)... o kant dupy taką ekologię z jej dniami "bez czegoś".
Ostatnio zmieniony 19 maja 2010, 10:29 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Ekolodzy czy terroryści?

13
coś na czasie. gazeta wyborcza:

Ekologa jednego z drugim teraz bym tu posadził. Niech bronią - mówił wójt Oświęcimia, gdy Wisła przelała się przez wały w Brzezince. Nie podniesiono ich, bo protestowali ekolodzy. Ci odpowiadają: - Najprościej teraz na nas zwalić winę.
to chyba dobry przykład polskiej ekologii.
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 16:06 przez fiodor, łącznie zmieniany 2 razy.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Ekolodzy czy terroryści?

14
No, bardzo dobry przykład! Przerost formy nad treścią, czyli co, brak świadomości także ekologów dzisiejszych? :)

Jatagan, stare normy służyły głównie oszczędności, bo nasz "raj" komunistyczny sobie nie radził z gospodarką (i nie lubił się do tego przyznawać), pod płaszczykiem ekologii oszczędzano, na czym się da i to by l główny cel...

Dziś też jest bieda i bajzel (aczkolwiek zmiany zaszły i to duże), zupełnie marny czas na uświadamianie ekologiczne, znaczy w pustkę trafia, bo jedni myślą, co by tu do garnka włożyć, a inni (mniejszość), jak wydać kolejne miliony i jak ich zyskać jeszcze więcej. Żeby spowodować zmiany w mentalności, jednego pokolenia za mało, dwóch pewnie nie wystarczy. Dlatego niech ta ekologia sobie jest i niech ją wprowadzają nawet w podstawówce, żeby ludziska nie zapomniały tego terminu. Co prawda, jak mamy takich ekologów jak ci z przykładu Fiodora, to za wiele ekologia nie zyska, ale zawsze jest szansa, że coś w głowach tych dzisiejszych dzieci zostanie i w kolejnym pokoleniu może wyrośnie z nich narybek, mający większą świadomość środowiska, w którym żyjemy?...
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 16:21 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Ekolodzy czy terroryści?

15
no właśnie. są 2 problemy: 1. kształtowanie świadomości ekologicznej i stosowanie jej w życiu codziennym. 2. ekolodzy - działacze.
kształtowanie świadomości - jak najbardziej. mamy wciąż postkomunistyczna mentalność i niestety jesteśmy biednym narodem. dalej lepiej wywalić śmieci do lasu niż zapłacić za ich wywóz. lepiej je spalić trując siebie i swoją rodzinę niż zutylizować je w sposób cywilizowany. w tej dziedzinie wiele jest do zrobienia i niestety postępy są znikome w tej dziedzinie min z powodu słabych przepisów prawa. w sumie można palić wszystko w piecu i nie ma możliwości zweryfikowania tego.
drugi problem - ekolodzy to moim zdanie sposób na życie pewnego grona ludzi. mało sukcesów, dużo szumu, nieprzemyślane akcje jak ta opisana wcześniej.
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 16:29 przez fiodor, łącznie zmieniany 2 razy.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Ekolodzy czy terroryści?

16
fiodor pisze:dla mnie takie akcje maja mniej więcej taki sens jak pochód pierwszomajowy. czyli kicz. efektów nie ma z tego żadnych. polscy ekolodzy nie stanowią praktycznie żadnej siły zdolnej do konstruktywnych działań. małe grupki blokują poszczególne inwestycje często za "sponsoring" odpuszczając blokady. na świecie zieloni maja miejsce w parlamencie, mają wpływ na ustawodawstwo. i dla mnie to sa konkrety. szczerze? to ja nie wyłączyłem światła - a wy?
Moze problem polega na tym, ze sie czeka na ekologow by wszystko zrobili?
A my co - za glupi by sami zrozumiec, ze trzeba szanowac ziemie , na ktorej i z ktorej sie zyje?
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 16:43 przez Krystek, łącznie zmieniany 2 razy.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: Ekolodzy czy terroryści?

17
Masz rację, Fiodor... Niestety, przyszło nam żyć w takim dziwnym świecie, w epoce między dwiema biedami... W sumie jesteśmy spóźnieni w myśleniu ekologicznym (i nie tylko) o te 50 lat socjalizmu powojennego. Ja myślę, że jako taka normalność w myśleniu ekologicznym nadejdzie, jak nadejdzie normalność w życiu codziennym. Kiedy człowiek będzie zarabiał godziwie i wydatek na śmieciarzy nie obciąży go tak, jak dziś niektórych obciąża (u nas 18 zł raz na 2 tygodnie, to jest jeden kubeł, za 18 zł moja sąsiadka woli kupić margarynę i chleb na cały tydzień, a śmieci spalić w piecu i się ogrzać, bo żyje z renty, ma 2 dorosłych i nie mogących znaleźć pracy synów).

Kiedy tak będzie? Czy pokolenie dzisiejszych dzieci doczeka takich czasów?

(sądząc po wyborach, marnie mi to wygląda...:P)

Ale kiedyś, kiedyś....
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 16:44 przez Lidka, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam!

Lidka

Re: Ekolodzy czy terroryści?

18
Ciekawym zagadnieniem jest też stosunek ceny żarówki energooszczędnej do tej tradycyjnej ...
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 19:51 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Ekolodzy czy terroryści?

19
Abesnai pisze:Ciekawym zagadnieniem jest też stosunek ceny żarówki energooszczędnej do tej tradycyjnej ...
jak się to pliczy to energooszczędne wcale nie wychodzą taniej. i to jest kolejny paradoks.
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 21:29 przez fiodor, łącznie zmieniany 2 razy.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Ekolodzy czy terroryści?

20
co sądzicie o takich akcjach ekologów? czy ktoś z was się w to włącza i czy takie akcje mają jakikolwiek sens?
Za nie długo jeszcze w ramach walki z brakiem wody na świecie, będzie się wszędzie na jakiś czas odłączać wodę... Żenada.
Z pewnością mają sens, przypominają ludziom w ten sposób o zagrożeniach przyrody.
I co to zmieni? ludzie zrobią zrzutkę na elektrownię atomową?
jak się to pliczy to energooszczędne wcale nie wychodzą taniej. i to jest kolejny paradoks.
Przecież wiadomo, że te energooszczędne są mniej ekologiczne od tradycyjnych i wprowadzono je po to by producenci mogli więcej brać za wyrób tej porcelany.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Polskie rozmaitości”

cron