Ostatnio modne jest odwoływanie się do prawdziwej narodowo - katolickiej Polski... lecz...

Różne nie idące standardową ścieżką badania wskazują iż historia "państwowości" na terenach Polski sięga setki lat wstecz przed chrztem Polski, co więcej, wysłannicy Watykańscy w okresie tegoż to chrztu Polski między innymi zajmowali się paleniem dokumentacji wskazujących na to iż silna organizacja społeczna istniała tu przed przyjściem katolicyzmu. Ślady tej państwowości są znajdowane w dokumentach frankońskich czy nawet greckich czy jeszcze imperium Aleksandra Macedońskiego. Wszystkie wskazują na bardzo mocne królestwo na wschód od Germanii i północ od Karpat...Czy zatem Polska jest z gruntu wyznania słowiańskiego ale tylko chwilowo jesteśmy pod zaborem Watykańskim?

Hmm.

civilmonk pisze:.Czy zatem Polska jest z gruntu wyznania słowiańskiego ale tylko chwilowo jesteśmy pod zaborem Watykańskim?

chyba tak ,ale nie chwilowo jeno wiekowo w niewoli

Niektórzy twierdzą iż w listach Aleksandra Wielkiego jest mowa o królestwie ze stolicą w Krakowie gdzie niejaka Wanda władała. Coś w tych legendach musi zatem być

Poruszanie tego tematu jest niepoprawne politycznie. :ahah:
A przecież pierwsza państwowość ze znanymi z imion królami na ziemiach polskich to bezsprzecznie dzieło Wikingów. Przykładem jest Królestwo Gotiskandza u ujścia Wisły, opisane u Jordanesa jako zasiedlone przez ludność uciekającą z przeludnionej Gotlandii. Jest ono przemilczane przez polskich historyków-nacjonalistów jako niepasujące do ich wizji państwa Polskiego, jest wyrugowane z podręczników etc. O tym, że pierwszym wymienionym z imienia królem na polskiej ziemi był wiking Berik, wie niewielu, zapewne tylko archeolodzy identyfikujący ten okres jako „kulturę wielbarską”. Epicentrum tej cywilizacji stanowiła „Geped oios”, wyspa jakich wówczas było wiele u ujścia Wisły. „Gepidowie więc [...] dopóki przebywali w kraju Spesis, (obrali na swą siedzibę) wyspę otoczoną mieliznami rzeki Viskli. Wyspie tej nadali w rodzinnym języku miano Gepedoios (Gepidzkie błota). Dzisiaj ma ją rzekomo w posiadaniu szczep widiwarski, po odejściu Gepidów do lepszych ziem. Widiwarowie zaś pochodzą z różnorakich ludów, które gromadząc się jak gdyby w jedno schronisko utworzyły (nowy) szczep.” (Jordanes) Ustalono datę przybycia tych ludów na okres przed 30 rokiem naszej ery. Niektórzy nawet mówią o 17 roku naszej ery. Jednakże niektóre źródła donoszą, że już w 5 roku naszej ery do ujścia Wisły zawitała flota rzymska pod wodzą Oktawiana Augusta. Doniesienia ówczesnych geografów i historyków opierają się także na wiedzy uczestników tych wypraw, a także wiedzy ówczesnych kupców i podróżników. Wisła była ówcześnie uznawana za granicę terenów, do których wybierali się kupcy. Na niej kończyły się ówczesne nawet szczegółowe mapy, takie jak mapa Ptolemeusza na ziemiach dzisiejszej Polski wymieniająca kilkanaście miast i góry, takie jak Góry Wenedzkie, które na podstawie współrzędnych geograficznych tej mapy dzisiejsi historycy rozpoznają jako Górę Dylewską kolo Ostródy (312 m. n. p. m.), a inni jako Góry Świętokrzyskie. Klaudiusz Ptolemeusz na swej mapie z roku ok. 150 n.e. na tym terenie wymienia m.in. Kalisię (Καλισία), identyfikowaną przez niektórych z Kaliszem, Karrodunon (Καρρόδουνον) bezpodstawnie łączony ongiś np. przez J. Lelewela z Krakowem, Skurgon (Σκοῦργον), Askaukalis (ἀσκαυκαλίς). Pomyłki umiejscowienia źródeł i ujścia Wisły sięgają dwóch stopni – geograf ów dość mozolnie próbował stosować współrzędne geograficzne na swej mapie. Niestety - nikt nie próbował zidentyfikować owych miejscowości w terenie, prowadząc badania archeologiczne
;
powrót do korzeni to uwolnienie sie od powracania do historii w stylu obecnej władzy

Od ponad tysiąca lat jesteśmy krajem chrześcijańskim z niechrześcijańską wcześniejszą przeszłością, kto niby temu zaprzecza? Bo ja nie słyszałam
Wiele ciekawych rzeczy na temat historii Słowian można przeczytać w książkach Łowmiańskiego, nie słyszałam by były niedostępne

A to taka "inna" ciekawostka http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,40225

zmiana nadeszła :k:
;

victoria pisze:Od ponad tysiąca lat jesteśmy krajem chrześcijańskim z niechrześcijańską wcześniejszą przeszłością, kto niby temu zaprzecza? Bo ja nie słyszałam
Wiele ciekawych rzeczy na temat historii Słowian można przeczytać w książkach Łowmiańskiego, nie słyszałam by były niedostępne

Sprytne zaprzeczanie polega na promowaniu jednej słusznej idei. O innych wie tylko garstka specjalistów i fascynatów. Przeciętny Polak wie iż pierwszy król to Mieszko/Chrobry a wcześniej bory i dzikie plemiona. A było inaczej - miasta, mnóstwo grodów i władcy, może i królowie większych kawałków. I to 1000 lat przed Mieszkiem.

Nie można też zapomnieć o celowym niszczeniu dokumentów i pamięci o wcześniejsze "polsce" przez wysłanników Watykanu. Oraz o mordowanych w imię nowej wiary przodkach naszych. Tak wyglądał "chrzest Polski" - krwią i ogniem. Fajnie, nie?

victoria pisze:A to taka "inna" ciekawostka http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,40225

Nie dziwota. Sarmaci wedle niektórych teorii właśnie od strony Ukrainy do Polski i najdalej do Wschodnich Niemiec doszli. To właśnie Słowianie - potomkowie Arian którzy rzekomo wyruszyli znad Bajkału, podbili Indie i potem Bliski Wschód, Kaukaz, Ukrainę i dalej do nas, do Rosji. To oni nieśli ze sobą religię Wed (Wedy = wiedza). Tak mówią te teorie a podpierają się najnowszymi badaniami genetycznymi gdzie właśnie potomkowie Arian niosą w sobie geny "Adama" bo Ariane od niego rzekomo się wywodzą. Prawdziwa dzicz to dopiero anglosasi i rzymianie Ale nie do końca bo władali nimi potomkowie Arian - ci w których gen Adama jest najmniej rozmyty. I niby ci najważniejsi Arianie do dziś rządzą światem tworząc NWO. I dążą do depopulacji by oczyścić genotyp ludzki by odtworzyć oryginalną czystą rasę. Wow. Wielu naprawdę w to wierzy Fascynujące. Co więcej - ci "czyści" Arianie to zdrajcy Wed bo służą jednemu bogu - Jahwe, temu okrutnemu ojcu Arian. Bo było ich wielu, tych ojców. Pozostali oddawali cześć wedom (wiedzy) a ten jeden poszedł ścieżką zła. Ha! Dobre. I Jezus chciał to naprawić ale Paweł szybko zrobił sprytny zamach na gnostyczne nauki Jezusa i zainicjował antygnostyczny ruch który z czasem zaistniał jako Kościół Katolicki. Reasumując - KK służy diabłu i zaprzecza nauką Jezusa robiąc z nich moralizatorski pasztet - niby fajny ale w gruncie rzeczy antyrozwojowy. I w to też niektórzy wierzą. Po prostu bomba.

Nie jestem za bardzo into polityka, więc nic mądrego nie powiem. Ale słyszałem, że chrzest polski, to był dobry krok. Gdyby nie to, to podzielilibyśmy los plemion pruskich. Ochrona obywateli kosztem bajań i wierzeń, to dosyć dobry deal jak sądzę. No ale nie znam się, to się nie wypowiem zbyt dokładnie.

Religia słowiańska, to zapomniana rzecz, trudno o jasne informacje, głównie przez to o czym piszesz CM. No ale nie trudno o podobieństwa z religiami nordyckimi, które zostały zachowane i są praktykowane po dziś dzień, tylko w bardziej cywilizowany sposób. To były krwawe religie, ale też i krwawe czasy. Mnie mocno jara słowiaństwo, ale jakby głębiej się nad tym zastanowić, to chyba dlatego, że przemineło i było nasze, a nie obce jak chrześcijaństwo. Tylko nie sądzę, by to miało jakiś wpływ na to co jest teraz. Gdybym wychował się słowianinem, to porzuciłbym ten szajs pewnie tak samo jak katolicyzm, jak długo można wierzyć w strzygi? Poza tym religia jak religia, nie faworyzowałbym. Chrześcijaństwo ma fajne podstawy, a jest jak jest. Podobnie byłoby ze słowiaństwem. Religia, to narzędzie złych ludzi i to jest problem globalny. Jeśli chrzest polski faktycznie był motywowany polityką i bezpieczeństwem obywateli, to ja bym był dumny nawet z przejścia na islam. To tylko słowa, ludzie wierzący zostaną wierzącymi, niezależnie od wiary. Obrządki, nazwy bogów i tradycje nic nie zmieniają.

victoria pisze:Od ponad tysiąca lat jesteśmy krajem chrześcijańskim

Teoretycznie.Tak stoi w papierach :christ2: .Na sporej części kraju wiara słowiańska uchowała się do 15-go wieku.Lekko im nie było.Bo metody wprowadzania tej nomen omen dobrej zmiany były brutalne dosyć .

W niektórych miejscach polski nadal praktykuje się słowiańskie tradycje, tylko pod nową, chrześcijańską nazwą. Np. sobótki czy topienie marzanny. Jeszcze za małolata co roku obchodziliśmy jedno i drugie, jak miałem tak z 12-13 lat, to przestano organizować te rzeczy, no i zakazano też topienia marzanny z powodu zanieczyszczania środowiska.

Warto posłuchać, akcja od 2:35

[youtube][/youtube]

A tu mierna krytyka i dyskusja pod:

http://www.pch24.pl/poganska-kpina-z-pr ... 768,i.html