czy jesteście dumni z tego, że jesteście polakami? jakie mamy wady a jakie pozytywy?

Hm...mimo, że moje poglądy zakrawają na totalny anarchizm to jestem dumny z tego, że jestem Polakiem...

mimo, że żyje się ciężko a władza jest powodem do wstydu - jestem dumny z tego, że jestem polakiem. mimo, że mamy wiele wad uważam, że mamy jeszcze więcej pozytywów. mimo, że niezbyt nas na świecie szanowali, uważam, ze szanować zaczęli. naprawdę jestem dumny ze swojej polskości.

Ja z kolei nie potrafię być dumna z czegoś, na co nie zasłużyłam. Po prostu jestem Polką i muszę sobie z tym jakoś radzić

Nie wiem, czy jestem dumna czy nie, ale nigdy nie miałam problemu z polskością. Dzielę moje życie między Polskę i Francję, od lat jeżdżę tam i mogłabym śmiało nie przyznawać się do swojego pochodzenia (jak się czasami widzi "wyczyny" Polaków za granicą, to rzeczywiście człowiek nie ma ochoty się przyznawać, że tez jest Polakiem). Ale nie mam z tym problemów i chyba lubię być Polką! Jako naród jesteśmy specyficzni, mało tolerancyjny, potrafiący wiele stracić z głupoty, ale też jak żaden inny naród potrafimy zawalczyć i podnieść się razem, jak taka potrzeba zaistnieje. Trudną historię ma nasz kraj, ale nie ma tego złego, to hartuje i tam, gdzie inni rozłożą ręce, Polak potrafi i to cenię najbardziej w nas, Polakach. Mamy w sobie cechy, jakich nie mają inne nacje i nie zamieniłabym się z nikim!

Już bywało, że się wstydziłem...

A na codzień nie mam szczególnej alergii z tego powodu, ani wypieków na twarzy z podniecenia, że
jestem ni mniej nie więcej tylko Polakiem...

jakoś to znoszę...

Dumna że przynależę do takiego a takiego narodu? Nie.Gdziekolwiek bym się urodziła jestem dumna że jestem człowiekiem.Naród wszędzie podobny,bo podobny do człowieka człowiek.Patriotyzm owszem,ale i w innych narodach nie ginie.Jest w człowieku, a więc i w narodzie.

Ja również jestem dumny, że jestem Polakiem, tutaj się urodziłem, z narodem polskim łączą mnie krewniacze więzy, itd., więc zamiast "kalać swoje gniazdo" wolę je szanować.
Mimo, że władza jest jaka jest. Tak samo jestem dumny z przynależności do supernacji słowiańskiej.

Duma jakoś odległa mi się zdaje ,od szacunku.Ale pojmuję,są przeróżne odcienie dumy.Gdy moja "mała" dostawała 6-stki w szkole,zawsze mówiłam że jestem z niej dumna.Czy naprawdę byłam dumna?Byłam zadowolona z pracy / jej/ i wyników,i to wszystko.

Krystyna pisze:Dumna że przynależę do takiego a takiego narodu? Nie.Gdziekolwiek bym się urodziła jestem dumna że jestem człowiekiem.Naród wszędzie podobny,bo podobny do człowieka człowiek.Patriotyzm owszem,ale i w innych narodach nie ginie.Jest w człowieku, a więc i w narodzie.

mogę się pod tym podpisać
dumnym mozna być z tego co się sammeu w życiu dokonało
Jetsem Polką.,ale równie dobrze mogłam urodzić się w innym kraju
nie miałam na to wplywu tak jak i moi przodkowie

Adarvan! Pięknie! Oby jak najwięcej takiego podejścia do naszej Ojczyzny. Teraz, gdy wielu stara sie zbeszcześcic takie słowa jak Polak, polski, Naród, duma, niepodległość i zmniejszac znaczenie hasła:BÓG HONOR OJCZYZNA patriotyczne postawy wzbudzaja szacunek i uznanie; u mnie oczywiście.

Czy Polak to brzmi dumnie? Dla Polaka tak, podobnie jak Szwed dla Szweda czy Chinczyk dla Chinczyka i chyba nie ma w tym nic dziwnego. Jesteśmy dumni z naszej historii, duma nas rozpiera gdy sportowcy zwyciężają, gdy zdobywamy prestizowe nagrody.. Nie ma chyba na świecie człowieka, który nie identyfikowałby się z jakąś nacją i fakt ten nie przynosiłby mu samozadowolenia.

identyfikacja z jakąś grupą to naturalna potrzeba ludzka. Chęć identyfikacji z większą grupą jest wręcz nieodparta! Czy jestem dumny? Jestem. Jakby poszukać trochę głębiej to jest z czego być dumnym i jest czym się chwalić. Ostatnio na przykład dowiedziałem się że w Polsce mamy najstarsze kino na świecie. Znajduje się w Szczecinie, to kino Pionier. (Swoją drogą jest bardzo fajnie urządzone zobacz ) Mało kto o tym wie, chociaż wpisane jest do Księgi Rekordów Guinnessa... Czy mało interesujemy się naszym krajem ? Możemy być dumni i mieć go gdzieś...?

Owszem, jestem dumny, że jestem Polakiem, a przez to Słowianinem. Jestem dumny, że mamy własną historię, własne głębokie korzenie, że jesteśmy jednym z wielu Narodów Słowiańskich. I również z tego, że w godle mamy Orła - odwieczny symbol Peruna. Sława niech będzie Narodowi Polan i całej Słowiańszczyźnie !

Pięknie piszecie , az serce bije mi mocniej , polskie serce. Serce nie sługa , póki bije to musi kochać.
Nie lubię uzywać wielkich słów , nie lubię takich pytań.

Jestem Polakiem i pozostanę nim do konca mych dni , bez wzgledu na okoliczności. Staram się nie przynosić wstydu Polsce , tak też , przynajmniej mam taką nadzieję , wychowałem swych synów.

:Polska:

Jestem Polką i nie chciałabym bym nikim innym.

toxiqe pisze:Jestem Polką i nie chciałabym bym nikim innym.

Przyznam, że avatar mocno koliduje z treścią tego postu.
Flaga z czarnym kirem wisiała na moim balkonie przez 10 dni, a od wczoraj do jutra wisieć będzie wisieć, ale już bez czarnego kiru.
Flagi na mojej ulicy/domy jednorodzinne/ można policzyć na jednej ręce. Zadaję sobie pytanie, czy pozostali mieszkańcy mojej ulicy nie czują polskości, czy nie są dumni z tego, że są Polakami?

Babcia pisze:

toxiqe pisze:Jestem Polką i nie chciałabym bym nikim innym.

Przyznam, że avatar mocno koliduje z treścią tego postu.
Flaga z czarnym kirem wisiała na moim balkonie przez 10 dni, a od wczoraj do jutra wisieć będzie wisieć, ale już bez czarnego kiru.
Flagi na mojej ulicy/domy jednorodzinne/ można policzyć na jednej ręce. Zadaję sobie pytanie, czy pozostali mieszkańcy mojej ulicy nie czują polskości, czy nie są dumni z tego, że są Polakami?

odpowiem ci babciu podobnie do tego jak odpowiedziałem w innym temacie.
ja patriotyzm mam w sercu a nie na balkonie.

A ja Ci odpowiem, że w sercu i na balkonie.

Babcia pisze:A ja Ci odpowiem, że w sercu i na balkonie.

czasami ma wrażenie, że większość jednak tylko na balkonie.
bo dzielenie społeczeństwa na wy i my do patriotyzmu się z pewnością nie zalicza.

Jak za komuny, kto nie wywiesił flagi dostawał grzywnę i był "napietnowany"... wieszaj Fiodor flagi bo inaczej Fuhrer Dyktator ze swoim Moherproletariatem przyjdą pod twój dom...

A co do flag to naprawdę żal było na niektóre patrzeć, bo wisiały dotąd, aż wiatr deszcz i inne czynniki niemal doszczętnie ich nie zniszczyły. Ludzie o nich zapomnieli albo po prostu im się nie chciało ruszyć i zdjąć, ale to też doskonale obrazuje cały ten patriotyczny poryw- podobnie jak z niektórych flag też niewiele z niego pozostało :/

Sailor pisze:A co do flag to naprawdę żal było na niektóre patrzeć, bo wisiały dotąd, aż wiatr deszcz i inne czynniki niemal doszczętnie ich nie zniszczyły. Ludzie o nich zapomnieli albo po prostu im się nie chciało ruszyć i zdjąć, ale to też doskonale obrazuje cały ten patriotyczny poryw- podobnie jak z niektórych flag też niewiele z niego pozostało :/

Nie pisz tak bo cie Babcia z Janiem i Volcikiem zlinczują. Kiedy ja napisałem że większość flag które nadal wiszą, wisi własnie z lenistwa to musiałem sie bronić niemalże czosnkiem i srebrem a już nie wspomnę jak zostałem nazwany...

Dla mnie to podpada pod profanowanie symbolu narodowego. Prezentowanie później, za przeproszeniem, brudnej poszarpanej szmaty, nijak się ma do patriotyzmu. Żałosne jest i tyle, chyba każdy ma takie odczucia.

Amen siostro ale jeszcze raz ostrzegam... zamilcz nieszczęsna

Jednak jakbyście chcieli nie wykpić, po coś te flagi mamy.... W przeciwnym wypadku, mielibyśmy tylko serca

niedawno odbyła się mała pokazówka patriotyzmu. jak widać nawet na tym forum niektórzy w co drugim poście podkreślają dokładnie ile dni wisiała u nich flaga. dla mnie to śmieszne.

victoria pisze:Jednak jakbyście chcieli nie wykpić, po coś te flagi mamy.... W przeciwnym wypadku, mielibyśmy tylko serca

Ja nie kpię (choć właściwszym terminem byłby- ubolewam) z samego zwyczaju wywieszania flag, lecz z tego jak się je traktuje- zezwalanie, aby niszczały przez miesiąc na dworze nie ma nic wspólnego z szacunkiem do tego symbolu. Kiedyś przelewano za nie krew, teraz brudne i poszarpane straszą na balkonach... coś tu nie teges...

Jestem Polką, Słowianką i nikt tego nie zmieni. Nie macham flagami, ale wzrusza mnie solidarność Polaków. Za żenujące wyczyny Polaków się nie wstydzę - w każdej nacji znajdą się tacy. Niech się sami wstydzą.

Jak powiedziałem wcześniej... na sto z potrzeby chwili i serca może zareagowało trzydzieści... większość wywaliła flagoty "bo sąsiad ma"... schowała je dopiero po trzecim maja (sam tak zrobiłem... zwinąłem flagotę piątego maja, czemu zainteresowani wiedzą)