Litewskie władze już otwarcie zapowiadają, że będą kontynuowały asymilacyjną politykę wobec polskiej mniejszości na Litwie, aż osiągną swój cel. Z takimi sugestiami, podczas Rady partii konserwatywnej, Związku Ojczyzny-Chrześcijańskich Demokratów Litwy, wystąpili w sobotę lider tej partii, premier Andrius Kubilius oraz patriarcha konserwatystów, eurodeputowany Vytautas Landsbergis. Zagrozili oni lokalnym władzom Wileńszczyzny, że nie będą tolerowali ich działań na rzecz obrony praw polskiej mniejszości i zachowania jej tożsamości, zaś każda taka próba będzie traktowana przez władze, jako „szantaż socjalny”, czy nawet „terror”.

http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,1279 ... omosc.html

Co sądzicie na temat sytuacji Polaków na Litwie?

żdaje się że łapię o co ci chodzi no ale dobra. Według mnie powinno się to spotkac ze stanowczym wystąpieniem i protestem Polskiego MSZ. Nie widzę powodu dla czego jakakolwiek mniejszość narodowa miałaby mieć pod górkę... jak dla mnie to głupie. Ale ja za "krótki jestem"... no i teraz ciekaw jestem co napiszesz. Mam juz gotową odpowiedź... no, chyba że mnie zaskoczysz

A co mam napisać? Gdybyś napisał coś odmiennego od mojego zdania to bym miał co pisać, ale teraz? Ale jednak coś tu skrobnę.. Polska, białoruska, czy rosyjska społeczność powinna mieć pełnię należnych im praw. Litwa jest w UE, popisała traktat z Polską. Skarżą się na sytuację mniejszości litewskiej w Polsce, ale Litwinom nikt nie zabrania bycia Litwinami. W Puńsku litewski jest nawet pomocniczym, a polski gdzie na Litwie? W Polsce MSWIA płaci za wprowadzenie do urzędów języka, za tablice dwujęzyczne, a na Litwie nawet prywatne inicjatywy są karalne. Z jednej strony można ich rozumieć, bo są młodą społecznością, język litewski to dość młody język, ich państwo jest małe, a obok mają potężnego kolosa (tak to oni widzą), ale z drugiej strony Polska nie zamierza im nic robić, uznaje ich granice i suwerenność, mniejszości na Litwie są lojalne państwu.

Jatagan, gdzie Twoja mowa?

Z ta propaganda używania tzw. jęz litewskiego to przęgięcie. Przecież na terytorium Wielkiego Ksiestwa Litewskiego był to jezyk marginalny (zwany też narzeczem żmudzińskim*). Od dawien dawna przwdziwym wiekszościowym (i urzedowym) językiem na tych terenach byl jęz białoruski. Po integracji z Polska drugim językiem urzędowym stal sie tam polski. Ale nigdy w historii tzw. jęz. litewskinie był (poza Żmudzią) językiem powszechnie tam używanym.
http://lajsikonik.pl/wiki/index.php?tit ... _Litewskie
* To narzecze zacytował Sienkiewicz w "Potopie" pisząc o słudze panny Oleńki Billewiczówny, który, gdy zacinały mu się żarna wołał: "padłas". Niektórzy (niezgodnie z prawdą) żartuja,ze bylo to pierwsze słowo zapisane w "jęz. litewskim"

Mam rodzinę na Litwie ze względu na to iż moi rodzice pochodzą z kresów a konkretnie z Wilna Faktycznie niejest łatwo żyć mniejszości polskiej w tym kraju Nawet jeżeli ktoś dostanie pracę to inaczej płaci się dla Litwina a zdecydowanie mniej zarabia Polak

Ech Ci Litwini nic nie mają własnego - jakiś udziwniony język, miałem okazję odwiedzać ten kraj kilka razy, ludzie modzi jak najbardziej pozytywnie nastawieni do Polaków, reszta jak na mój gust żyją jeszcze Związkiem Radzieckim ni to Rosjanie ni to Litwini przeorani przez transformację nie mogą się odnaleźć w demokracji.
Pamiętam uśmiech na ustach i język polski mieszkańców Wilna , i słowa - Czekaliśmy na Was. Młodzi zbierają pieniądze na wycieczki do Polski no nie jest dobrze zamykają Polskie szkoły itd.

Czyli sugerujesz, że nowe pokolenie narodu litewskiego nie pluje antypolonizmem?

A teraz to Polacy współrządzą i po przeczytaniu programu AWPL nie dziwię się, że Litwini ich nie lubią. Polacy litewscy to przykład Polaków przedrozbiorowych, tzn. działają w myśl zasady "cóż by ci przyszło z Ojczyzny wolnej, jeżeliby Kościół miał na tym stracić".