Fiodorze byloby wszystko o.k , gdyby nie te nerwy i oceny "wiekszej bzdury dawno nie widziałem".

Chyba nie uważasz , że programy najsilniejszych frakcji politycznych PO i PiS są zbieżne. Po wyborach , gdy wygrało PiS nie powstał "popis", mimo , że wszystkim się wydawało , że obie Partie grają w jednej druzynie. Dlaczego ? O odpowiedź nie trudno.

Gdy np. SLD urośnie w siłę , będziemy mieli trzy wizje Polski , bo o wizji Polski w wydaniu PSL nie warto wspominać.

MY i WY lub jak wolisz może byc MY i ONI - to przenośnia , metafora , którą łatwo rozszyfrować.

MY to ci aktualnie rządzący i zadowoleni z takich rzadów , WY-ONI to opozycyja plus ci , którym kierunek rządzacych nie odpowiada , chcą zmian.Tu nie ma miejsca na dyskusje o terytorium Polski , patriotyźmie , zasługach , tu jest mowa o wizjii , planie gospodarczym , sposobie reformowania państwa we wszystkich jego dziedzinach , począwszy od konstytucji a np. na prawie prasowym lub budowlanym kończąc.

Znasz jakikolwiek plan naprawy Rzeczypospolitej , taki prawdziwy , skonsolidowany , uzgodniony , podzielony na poszczególne etapy.Głupi ci powie , że reformę państwa należy zacząć od nowelizacji , zmiany konstytucji i jednocześnie natychmiast zrobić wszystko by wykorzystać na maxa unijne fundusze inwestycyjne , bo to gwarantuje ład społeczno - polityczny , rozwój gospodarczy na wysokości 6-7% PKB , spadek bezrobocia , spadek zadłuzenia i zadowolone społeczeństwo.

Myslisz , że politycy o tym nie wiedzą ?

Wiedzą doskonale dlatego też tyle się mówi , by ta kampania prezydencka była merytoryczna , by kazdy mówił do rzeczy , przedstawił swoją wizję Polski., tak by wyborca mógł to zrozumieć i ocenić. Wiadomo , że kazdy nie pozjadał wszystkich rozumów , ale od tego są liczni doradcy , ośrodki naukowe , spece , itd.problem w tym by ich uwaznie słuchano i podejmowano słuszne decyzje służące dla całej Polski , dla wszystkich obywateli , a nie dla wybranych grup społecznych , partyjnych kolesi.PO nie korzysta , nie słucha nikogo , realizuje swój program , odmienny od tego z którym szła i wygrała wybory.A to jest nie fer.

Chodzi o to , ze Polska jest krajem pełnym "bzdur" , niektórych rodem z PRL , gdzie kazda ekipa rządząca zaczyna wszystko od poczatku. W Polsce nie ma ciągłości rządzenia , bo nie ma przyjętego programu społeczno - gospodarczego , nie innego tylko Solidarnościowego , bo ludzie Śolidarności są u władzy przez ostatnie 20 lat rządów, to Solidarność wyniosała ich na szczyty władzy..Nie ma i nie było zgody na przyjęcie innej alternatywy. Jak to wygląda w rzeczywistośći ?

Na kogo głosujesz to nie moja sprawa.Ja z kolei juz dzisiaj wiem na kogo nie zagłosuję.

A propos Babci.Moze całkiem inaczej widzieć podział na MY i ONI , np. wierzących i niewierzących w Boga.

:Polska:

widzisz janio - moja reakcja bierze się stąd, że politycy mając na względzie swoje osobiste kariery i cele zrobili z tego kraju gnój. a twoja wypowiedź i babci jest dowodem, że dokonali tego bardzo skutecznie. dwie wizje polski nie oznaczają, ze są dwie polski. wybacz ale dla mnie takie rozumowanie to brednie. tak samo jak rozumowanie babci, ze ten z inna wizją kraju to wróg. mamy podział na polskę liberalną i solidarną, patriotyczną i targowicę, solidarnościową i zomo. przecież to bzdury do kwadraty i zamierzam to nazywać po imieniu. mamy różne wizje, różne poglądy, różne sympatie polityczne, różnej słuchamy muzyki, czytamy książki. ale polska jest jedna i to my wszyscy ją tworzymy i nikt dla polski nie chce źle.
politycy nie chcą merytorycznej dyskusji nie dlatego, że nie kumają w czym rzecz ale dlatego, że polacy wolą właśnie takie przepychanki my-wy. takie polskie bagienko, które ja nazywam zwykłym gnojem. tak działając nic nie osiągniemy i nikt nigdy nas poważnie nie będzie nigdy traktował. znasz to powiedzenie - polakom dać wolność to tak jak małpie zegarek. zaraz go zepsuje. takimi podziałami właśnie psujesz ten zegarek. i psują go ci, którzy mienią się patriotami a ważniejszy dla nich jest interes partyjny i ilość obsadzonych stołków niż nasz kraj.

No dobrze chłopcy, to szansy na jedną Polskę u nas nie ma? Co za różnica jakiej wiary jestesmy, jaką partię popieramy, wszyscy jesteśmy wolnymi ludźmi w wolnym kraju. Janiu kiedy zapomnisz o tej metaforze, cudownej w komunie, bo tam rzeczywiscie byliśmy my Polacy i oni, władza nie nasza, ani katolików, ani luteran, ani świadków jehowy, ruskie marionetki, wtedy to miało sens ale dzisiaj, dzielić to co powinno byc scalone? Dzielić sami siebie, obudźcie sie wreszcie.

victoria pisze:No dobrze chłopcy, to szansy na jedną Polskę u nas nie ma? Co za różnica jakiej wiary jestesmy, jaką partię popieramy, wszyscy jesteśmy wolnymi ludźmi w wolnym kraju. Janiu kiedy zapomnisz o tej metaforze, cudownej w komunie, bo tam rzeczywiscie byliśmy my Polacy i oni, władza nie nasza, ani katolików, ani luteran, ani świadków jehowy, ruskie marionetki, wtedy to miało sens ale dzisiaj, dzielić to co powinno byc scalone? Dzielić sami siebie, obudźcie sie wreszcie.

Na poczatek nie głosować na kandydatów, którzy dokonują polaryzacji sceny politycznej, a przy okazji narodu.

Dobre.. my wierzący i oni niewierzący... Babula chyba nie wie skąd się wziął fundamentalizm islamski i dżihad... własnie z takiego podziału. Z resztą nie jest tak do końca... Babcia dzieli jeszcze na lepiej i gorzej wierzących oraz na patriotów (członkowie i sympatycy PiS) i wrogów (to jej własne słowa tzn PO)
Jestem wierzący, wierzę w Boga wierzę w Honor i wierzę w Ojczyznę... ale nie tak jak dyktuje mi głos Rydzyka z radia ani nie tak jak wierzą ci rozpowszechniający bzdurne oskarżenia pod adresem rzadu zarówno naszego jak i Rosyjskiego. Nie wierzę w głoszenie nienawiści... jeśli dla tego jestem czyimś wrogiem albo gorszym Polakiem to kur... ja jestem z tego dumny....

Trudno jest z kimś dyskutować jak adwersarz nie chce rozumieć, albo wogóle nie czyta tego co napisałem Z kims takim dyskusja staje się bezprzedmiotowa , schodzi na boczne tory , wzajemne przepychanki , dotyczy wyjaśniania spraw oczywistych , niczemu nie słuzy. ( i tak niczemu nie służy - jedno pocieszenie )

Ja nikogo nie dzielę.To nie moja wina , że polskie spoleczeństwo zostało podzielone. Kazda władza po 89 roku przykladała do tego rękę.Najbardziej przykry jest podział na pracujacych i na bezrobotnych , na tych co miesięcznie zarabiają tyle , co inni nie wiem czy zarobią przez 12 lat pracy. Zatracono wszystko co się nazywa zdrowym rozsądekiem , rozregulowano wszelkie normy , a przy tym zapomniano o regułach , prawach jakie rządzą ekonomią. Zapomniano zarówno o mechanizmach jak i celach stawianych przed polityką gospodarczą.Stąd większe wydatki od wpływów , deficyt , wyzbywanie się majątku pod płaszczykiem nierentowności , likwidacją miejsc pracy , zadłuzaniem państwa przez pożyczki ,bagatelizowanie zjawiska lawinowo rosnącego długu , pozwolenie na masowe bezrobocie i życie ponad stan elit . Prosta droga do skopiowania Grecji.

To nie moja wina , że w kraju powstały partie , ugrupowania polityczne. Po co powstaja Partie ? Partie łączą ludzi o zblizonych poglądach , o zblizonej wizji na wiele spraw życiowych , w tym mieści się pomysł na organizację państwa. Celem partii politycznych jest zdobycie władzy i wcielenie w zycie swego programu (jesli taki mają) Państwo to bardzo szerokie pojęcie. O jedności będzie można mówić , gdy wszystkie strony , to jest partie polityczne , organizacje spoleczne , ludzie nauki , polityki , biznesu , opracują na drodze kompromisu wspólny , perspektywiczny , ogólny plan na "Polskę".Mam tłumaczyc co to znaczy.Próbę czegoś takiego podjął Lech Kaczyński , tylko dlaczego tak późno ?

Każda ekipa obejmująca władzę nie powinna mieć prawa radykalnego odejścia od tak przyjetego planu , ma go realizować według swojego pomysłu , swoich metod , swoich priorytetów , ale realizować Tak jest w krajach dobrze zorganizowanych , gdzie najważniejszym priorytetem jest państwo i jego obywatele. W Polsce tego nie ma , a powinno być , bo po 89 roku stery przejęli , nie kto inny , tylko ludzie "Solidarności" . Wydawałoby się , że jest to wymarzona sytuacja , gdy do władzy dochodzą ludzie o ugruntowanych , jednolitych poglądach , gdzie spory toczą się o drobiazgi.

Dlaczego po 89 roku nie pomyślano jak mądrze "urządzić" Polskę ? Mój temat na jednym z portali pt. "stracone piętnastolecie" cieszył sie duzym zainteresowaniem , i obfitował w ciekawe dyskucje , a było to w roku 2004.Odpowiedz na tak postawione pytanie wcale nie jest taka trudna , tym bardziej , że mnęło 20 lat od tej daty i widać o co w tym wszystkim tak naprawdę chodziło.

Przykład;(bardzo ogólnie)

Założenie: - słuzba zdrowia ma być spoleczna , państwowa , finansowana ze skladek zdrowotnych poprzez budżet państwa. Ministerstwo Finansów tak jest rozbudowane , że podoła nie jednemu takiemu wyzwaniu - zresztą juz to robiło.
To nie oznacza , że nie może być słuzby zdrowia prywatnej , lecznictwa prywatnego , ale też oznacza , że NFZ to całkiem coś zbędnego , na co wydaje się niepotrzebnie znaczne pieniądze na cele nieproduktywne - są to pieniądze wyrzucane w błoto.To oznacza , że jak Pan Religa podniósł składkę zdrowotną (jedną z najnizszych w UE) i zapewnił zwiększone wplywy do kasy na usługi zdrowotne z dojściem za kilka lat do średniego poziomu państw UE , to oznacza , że Pani Kopacz nie miała prawa z tego rezygnować.

Ja tak to widzę , oczywiście w wielkim skrócie , ale w oparciu między innymi również o własne doswiadczenia zyciowe w tym zakresie - po 89 niszczono polską gospodarkę nie z powodów ekonomicznych , lecz z innych powodów.

:Polska:

Wiesz tu chodzi o rzucanie epitetami "gorszy - lepszy" w kontekstach wiary i patriotyzmu.
Ciekawe masz poglądy... dziwne, bo z grubsza mam podobne poglądy. Dziwne że nie odbieramy na podobnych falach...