Dmowski tak napisał i się tego nie zmieni. Powiem krótko obsesyjnie nie lubił Żydów. To napewno ciemna strona tej postaci, jaki środowiska narodowego z II RP. Getta Ławkowe, tzw. numerus claussus itp. Jednak staram się go oceniać całościowo. Takie ciemne strony miało wiele postaci uważanych dzisiaj za wybitne np. Abraham Lincoln, czy też Marcin Luter.

Trudno nie zgodzić się z niektórymi poglądami pana Romana. Stanowią "oczywistą oczywistość" nawet w dzisiejszych czasach. Jednak wszystko to, w momencie sprowadzania przez "narodowców" do jednego tematu - bij żyda, bij komucha, powoduje, że nawet słuszne myśli podpisane RD giną i dla wielu są z założenia nie do zaakceptowania.

Akurat np. Młodzież Wszechposlka i NORMALNI narodowcy starają się przemilczać ten wątek w twórczości Dmowskiego, tak jak fanatyczni wielbiciele marszałka marginezują pewne kwestie jak procesy brzeskie. Niestety II RP i Polacy wtedy nie byli kryształowi.

Jednak w ocenie całosciowej marszałek jest sporo punktów do przodu

Jeszcze się taki nie urodził... Jako człowiek o otwartej łepetynie (tak mi się przynajmniej wydaje) uważam, że z każdego, no prawie każdego, można coś zaczerpnąć. Jednak, jak pisałem powyżej, to sami "następcy" robią najwięcej kreciej roboty poglądom tych ludzi.

Victoria - No Piłsudski osiągnął jako polityk, piastował ważne urzędy wiele i był skuteczny, Dmowski był raczej tylko pisarzem politycznym, tak w zarysie, bo przecież podpisał traktat wersalski

Roman Dmowski pisał to co pisałe ale z powodu gdyż uważał Żydów za untermenschów tylko z banalnej przyczyny trzymali oni w swoich rękach gro dóbr i przemysłu. Żydzi jak to żydzi nie mieli swojego państwa więc współpracowali z tym kto był u władzy jak była to szlachta to z nią jak zaborcy to z nimi a, że polityka ekonomiczna narodowców jest jaka jest....
Dziadek jest tak ważny gdyż po wojnie to on sprawował władzę ide o zakład, że gdyby to stronnictwo rządowe zwycieżyło to dziś RD albo Rozwadowski zastępowałby JP. Jak to Artur w innym dziale napisał "historie piszą zwycięscy" Dziadek wygrał i to on rozdawał karty takie życie.

Nie potrzeba przyglądać się nam następcom, współcześni im, zadecydowali o rozdziale punktów.
Ale ciekawa jestem, gdyby dożył do połowy XX wieku, czy zrewidowałby swoje poglądy na temat sojuszu z Rosją?

To już tylko gdybanina, nie doczekał może to i lepiej dla niego.

Bez nas nie ma Ojczyzny

,,Gdy myślę o dziejach tak oryginalnych naszego państwa, naszego narodu, gdy myślą się przenoszę do dawnych czasów, gdy Polska z map świata, jako państwo polityczne, wymazana była, widzę historię wielką mistrzynię życia, jak cicho stąpa, zbiera swoje prawdy, zbiera wszystkie grozy świata, wszystkie jego radości. Myślę, że gdy przechodzi ona tak, jak ongi przed upadkiem Rzeczypospolitej, tak i teraz, i po naszej ziemi, po naszych osadach, tak samo cicho, patrząc na ludzi, zbierając wszystkie mądrości i wszystką głupotę, to sądzę, że nieraz wiele musi prawd przepuszczać, i tylko dzięki zaiste niepojętej, a tak wielkiej i niezbadanej litości boskiej, ludzie w tym kraju nie na czworakach chodzą, a na dwóch nogach, udając Człowieka."
J.Piłsudski

jestes nadajnikiem , przekaźnikiem czy człowiekiem , bo jesli człowiekiem to po cholerę mi takie slizgi mi wklejasz ?
chcesz coś powiedzieć to nawijaj a nie ożywiaj starego tematu po to by wkleic czyjś bełkot , mów swoim językiem ,nikt na ciebie nie patrzy , nikt cie nie zmusza do wyrazania takiej czy innej opinii,
pisz co chcesz ale nie wklejaj w ozywionym temacie czyiś bełkotów , powiedz co czjesz , czy ktoś na ciebie patrzy jak to piszesz?

Prywatyzacja będąca szóstym rozbiorem Polski doprowadziła m.in. do tego że nie posiadamy polskiego banku, a cukrownie i kopalnie zostały doprowadzone do upadku, dzięki czemu za kilo cukru (właściwie to białej śmierci) w sklepach średnio trzeba zapłacić 5 zł. Ludzie trwają w transie - dom - praca - hipnotyczna rozrywka - dom.
Pytanie brzmi: czy my, jako naród potrzebujemy kolejnego wstrząsu pokroju smoleńska który spowoduje że obudzimy się?

"Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi".

Polacy nie mają czasu na to by coś zmieniać,cały dzień w robocie potem do urzędu użerać się z ludźmi którzy biorą kasę nie wiadomo za co,wiecznie nic nie wiedzą i nic nie mogą.
W razie czego Polak ucieknie za granicę zamiast walczyć o godne życie u siebie.

'Polacy' to termin, który nie kryje za sobą żadnej treści (w istocie) w Twojej wypowiedzi. Bo to nie 'Polacy' maja lub nie mają, czasu, chęci i woli. Mają lub nie mają tego wszystkiego ludzie. 'Polak' z Twojej wypowiedzi, trafiwszy do dowolnego miejsca na ziemi nadal nie będzie dysponował czasem, chęcią działania i wolą aby coś zmienić w swoim otoczeniu

To już nie (?) ... namiestnik na ziemskim padole. Znałem go, - był dzieckiem - znałem, Jak urósł duszą i ciałem! On ślepy, lecz go wiedzie anioł pacholę. Mąż straszny - ma trzy oblicza, On ma trzy czoła. Jak baldakim rozpięta księga tajemnicza Nad jego głową, osłania lice. Podnożem jego są trzy stolice. Trzy końce świata drżą, gdy on woła; I słyszę z nieba głosy jak gromy: To namiestnik wolności na ziemi widomy! On to na sławie zbuduje ogromy Swego kościoła! Nad ludy i nad króle podniesiony; Na trzech stoi koronach, a sam bez korony; A życie jego - trud trudów, A tytuł jego - lud ludów; Z matki obcej, krew jego dawne bohatery, A imię jego ...
No tak ... znowu Żydzi

No tak ... znowu Żydzi

Ano To może dla kontrastu
„A naprzód ten rym, co drwi, lub przeklina
Me polityczne credo; jest to sfera Dantejska.
Wierzę sercem poganina"-Juliusz Słowacki

Teraz pomyślmy o tych wszystkich Polakach z żydowskim pochodzeniem bądź z samego domniemania żydowskim. Ludziach kultury, nauki, sztuki. Pomyślmy o ich wkładzie w rozwój samej "polskości", poczuciu tożsamości z krajem, duchu patriotyzmu. Bo nikt im tego nie odbierze, tak samo jak i wpływu jaki mieli na losy narodu. Czym jest pochodzenie wobec czynów ? Niczym. Czy bycie Polakiem to jakaś godność ? Żadna, jeżeli nie jest poparta jakimikolwiek większymi wartościami.
Co jest miarą wartości danej ludzkiej jednostki ? Na pewno nie jego pochodzenie. Pochodzenie bowiem nie czyni człowieka, w moim rozumieniu, lepszym bądź gorszym. Ono o niczym nie świadczy, natomiast to co robimy bądź nie - już tak.

Wiesz co Abe? Identyfikowanie sie z jakas narodowoscia to bardziej stan umyslu niz stan faktyczny. Jestem Polka i to nieuleczalna choroba. Wiec zawsze z radoscia bede reagowac na dzwiek polskiej mowy, i zawsze bede tesknic za krajem, choc jestem swiadoma ze to tesknota do wspomnien bardziej. Rodzimy sie ludzmi, Polakami, Zydami, Litwinami(:p) stajemy sie- poprzez wychowanie, przypisujacego nas do miejsca na mapie. Popatrz- nie znam Litwy, bylam tam dwukrotnie, przejazdem. Skad uczucie ze jestem w domu, skad irracjonalna radosc powrotu? Czy czulabym to nie wiedzac ze moj rod wywodzi sie stamtad? Czy czulbys sie Polakiem gdyby nie powiedziano Ci ze nim jestes? Na tyle wiec jestes Polakiem na ile nauczono Cie byc Polakiem.
A za mna od lat chodzi Norwid: do kraju tego gdzie kruszyne chleba podnosza z ziemi przez uszanowanie...moze czas wracac? Choc pewnie nie podnosza juz

Całkiem objektywnie Polacy są jednym z moich ulubionych narodów, a Polske jako ojczyzne oczywiście tez kocham, to kwestia sentymentu.