Re: Autonomia Śląska

1
Mam nadzieję, że nie dubluję tematu i że w dobrym dziale:D

------------------------------------

* Lata 1920-45

Ustawa Konstytucyjna z 15 lipca 1920 r. zawierająca statut organiczny Województwa Śląskiego - została uchwalona w 1920 przez Sejm RP, by przekonać ludność terytorium spornego do głosowania za Polską (Niemcy za to obiecali referendum w sprawie nowego śląskiego landu). W 1922 po powstaniach i plebiscycie, żołnierze Wojska Polskiego, wkroczyli na przyznane Rzplitej ziemie. Zgodnie z Ustawą konstytucyjną, nowo powstałe województwo śląskie, otrzymało autonomię w praktycznie wszystkich dziedzinach, z wyjątkiem polityki zagranicznej i wojskowej. Do najważniejszych z nich należała niezależność gospodarcza i prawo do ustalenia zakresu używalności urzędowej polskiego i niemieckiego. Cała władza była w rękach Sejmu Śląskiego, który polskie władze od 1926 (jeśli nie wcześniej) próbowały zlikwidować, wraz z autonomią. Śląskie była najlepiej rozwiniętym przemysłowo (w tym rolniczo) województwem II RP.

Zasady funkcjonowania autonomii (kliknij)

W 1939 Niemcy zabrali ze Skarbu Śląskiego, oszczędności województwa, wynoszące ok tonę złota w sztabkach. Autonomię ostatecznie zniosły komunistyczne władze w 1945.

----------------------------------------

* Od 1989

W wyniku przemian ustrojowych lat 1988-1992, powstał Ruch Autonomii Śląska oraz wiele innych pro-autonomicznych organizacji śląskich i niemieckich. Ślązacy wraz z mniejszością niemiecką postanowili starać się o przywrócenie autonomii dla śląskiego oraz opolskiego (duża mniejszość niemiecka i śląska).

Śląsk jest drugim po mazowieckim, naj województwem w kraju. Wytwarza 14% PKB (a wraca tylko 7%). Mamy dwie duże fabryki aut: Opla i Fiata. Mamy bardzo firm (od jednoosobowych do średnich). Śląsk jest dla inwestorów zagranicznych, gł. europejskich bardziej pewnym miejscem, bo w pewien sposób Niemcy ten przemysł budowali, więc mają do niego zaufanie. Jest u nas najniższe bezrobocie, a nasi obywatele są bardzo pracowici.

----------------------------------------

* W razie wprowadzenia autonomii

# więcej kasy zostanie na Śląsku, więc i będzie mógł się szybciej i lepiej rozwijać. Śląskie dalej oddawałoby część kasy Warszawie, ale o wiele mniej niż obecnie, dzięki czemu po szybkim rozwoju i wzbogaceniu województwa, więcej pieniędzy trafiłoby do Skarbu Państwa.

# autonomia da inwestorom cynk - "aha, tu sami za siebie decydują, mają super pracowników i w ogóle ich jakoś znamy, inwestujemy".

# dzięki inwestycjom własnym (z zatrzymanych środków), polskim (inwestycje polskie z poza województwa) oraz zagranicznym (europejskie i nie tylko) zwiększyłyby się dochody społeczeństwa i ilość przedsiębiorstw a co za tym idzie większe dochody z podatków.

# mielibyśmy z zaoszczędzonych środków, pieniądze na rozwój kultury i języka śląskiego (jako nieobowiązkowy w szkołach), a dzięki wsparciu śląskości, narodowość śląską przyjęłaby część Niemców śląskich, a autochtoniczni Ślązacy byliby bardziej propolscy i aniemieccy.

# auta byłyby tu tańsze, bo mamy te fabryki.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, 16:09 przez Aleksy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Autonomia Śląska

2
autonomia śląska to nierealne marzenie małej grupy fantastów - cały mój komentarz.
# więcej kasy zostanie na Śląsku, więc i będzie mógł się szybciej i lepiej rozwijać. Śląskie dalej oddawałoby część kasy Warszawie, ale o wiele mniej niż obecnie, dzięki czemu po szybkim rozwoju i wzbogaceniu województwa, więcej pieniędzy trafiłoby do Skarbu Państwa.

# autonomia da inwestorom cynk - "aha, tu sami za siebie decydują, mają super pracowników i w ogóle ich jakoś znamy, inwestujemy".

# dzięki inwestycjom własnym (z zatrzymanych środków), polskim (inwestycje polskie z poza województwa) oraz zagranicznym (europejskie i nie tylko) zwiększyłyby się dochody społeczeństwa i ilość przedsiębiorstw a co za tym idzie większe dochody z podatków.

# mielibyśmy z zaoszczędzonych środków, pieniądze na rozwój kultury i języka śląskiego (jako nieobowiązkowy w szkołach), a dzięki wsparciu śląskości, narodowość śląską przyjęłaby część Niemców śląskich, a autochtoniczni Ślązacy byliby bardziej propolscy i aniemieccy.

# auta byłyby tu tańsze, bo mamy te fabryki.
nie wiem skąd to wytrzasnąłeś ale kilka spraw chciałbym sprostować. ślośskie moloch typu kopalnie są tak zadłużone, ze żaden autonomia się nie utrzyma mając coś takiego na karku. sprywatyzować się nie da a kasę trzeba na to łożyć nieludzka. utrzymanie górniczych przywilejów i emerytów pochłonie tyle kasy, ze nie zostanie na nic więcej.
kulturę, język i te inne sprawy, o których wspominasz można śmiało rozwijać i teraz. tylko trzeba chcieć to robic. bo kasa jest i z samorządu i z unii. tu autonomia ma się nijak. pomyślałeś o braku dostepu do morza? bo tobie się wydaje, ze nam wszyscy dadzą a my nikomu nic. trochę naiwna wizja rozwoju. powiem szczerze, że gdybym miał władzę od razu pozbyłbym się śląska. w ramach oszczędności :)
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, 18:17 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Autonomia Śląska

3
ślośskie moloch typu kopalnie są tak zadłużone, ze żaden autonomia się nie utrzyma mając coś takiego na karku.
Aha, więc: Polska jest tak zadłużona, że żadna suwerenność się nie utrzyma mając coś takiego na karku. Napisałeś coś takiego.
kulturę, język i te inne sprawy, o których wspominasz można śmiało rozwijać i teraz. tylko trzeba chcieć to robic. bo kasa jest i z samorządu i z unii.
Jaka kasa z samorządów? Nie mamy prawa do nauki języka w szkołach, a państwo nie organizuje nam tego. Dopiero muzeum śląskie nam to zafundowało.
pomyślałeś o braku dostepu do morza?
A co ma Śląsk do morza? Biedna Szwajcaria, biedna Austria.
trochę naiwna wizja rozwoju. powiem szczerze, że gdybym miał władzę od razu pozbyłbym się śląska. w ramach oszczędności
Nie no, wypadłem przez ciebie z orbity. W ramach oszczędności? gdyby to były oszczędności to byście nam dali autonomię, bo byśmy musieli sami się fundować. za komuny władze ZSRR też gadały, że oni nas dotują, a kto kogo dotował okazało się w 1990. Wytwarzamy najwięcej PKB, to mówi samo za siebie.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, 19:08 przez Aleksy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Autonomia Śląska

4
Aha, więc: Polska jest tak zadłużona, że żadna suwerenność się nie utrzyma mając coś takiego na karku. Napisałeś coś takiego.
nie nie napisałem. państwo polskie jest w stanie to utrzymać a autonomia małego jej fragmenciku sobie z tym nie poradzi. to chyba proste, logiczne i niesprawiające trudności dla każdego znającego realia śląska.
Jaka kasa z samorządów? Nie mamy prawa do nauki języka w szkołach, a państwo nie organizuje nam tego. Dopiero muzeum śląskie nam to zafundowało.
eee no ty widzę wiedzy nie posiadasz. nie ma kolego języka śląskiego. jest gwara śląska. a skoro deklarujesz narodowość śląską to znasz gwarę. a skoro znasz to kogo chcesz uczyć :). jakoś moi koledzy świetnie godoją i nima problemu. kutz kręci filmy o śląsku, po gminach pełno kół, stowarzyszeń ślaskich, konkurs na ślązaka roku. nie wciskaj kiciorów. to, żeś nieudacznik i kasy nie potrafisz pozyskać albo żeś leń i nie chce się poza gadaniem nic robić to nie wina państwa tylko twoja własna. sam rusz tyłek i coś zorganizuj. czasy kiedy państwo prowadziło za rączkę skończyły się w 89 roku. widać albo ni ma zapotrzebowania.
A co ma Śląsk do morza? Biedna Szwajcaria, biedna Austria.
masz rację. nic nie ma :). przecież biedna szwajcaria i austria utrzymują się z węgla. nieprawdaż?
Nie no, wypadłem przez ciebie z orbity. W ramach oszczędności? gdyby to były oszczędności to byście nam dali autonomię, bo byśmy musieli sami się fundować. za komuny władze ZSRR też gadały, że oni nas dotują, a kto kogo dotował okazało się w 1990. Wytwarzamy najwięcej PKB, to mówi samo za siebie.
kolego - nie ma wy i my. paniał? jasne - polskie kopalnie są tak dochodowe, że co i rusz trzeba im długi umarzać. ty z taką wiedzą to nawet tego yeti nie złapiesz :).
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, 20:39 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Autonomia Śląska

5
nie nie napisałem. państwo polskie jest w stanie to utrzymać a autonomia małego jej fragmenciku sobie z tym nie poradzi. to chyba proste, logiczne i niesprawiające trudności dla każdego znającego realia śląska.
A jakie to realia? Polska ma takie długi, że prędko z nich nie wyjdzie. Śląskie ma nowoczesny przemysł, wykształconych młodych ludzi, którzy muszą pracować w Niemczech, czy Francji, bo tu nie mają jak. Śląskie za dużo traci na tym XVIII-wiecznym toku myślenia Warszawy. Śląsk nie miałby większych problemów radzenia sobie w razie autonomii.
eee no ty widzę wiedzy nie posiadasz. nie ma kolego języka śląskiego. jest gwara śląska.
o kolego, a ja widzę, że jesteś bardziej antyśląski od Warszawy, ktora uznaje dialekt śląski. Gwara to może być mazowiecka, czy małopolska.
a skoro deklarujesz narodowość śląską to znasz gwarę. a skoro znasz to kogo chcesz uczyć .
A czy cała Polonia zna polski?
to, żeś nieudacznik i kasy nie potrafisz pozyskać albo żeś leń i nie chce się poza gadaniem nic robić to nie wina państwa tylko twoja własna.
A myślisz szowinisto, że ogranizacje nie próbują? My nie mamy państwa, które by się nami zajęło.
czasy kiedy państwo prowadziło za rączkę skończyły się w 89 roku. widać albo ni ma zapotrzebowania.
Skończyło się? jaja se robisz? obowiązki się skończyły, ale praw nie doszło.
przecież biedna szwajcaria i austria utrzymują się z węgla. nieprawdaż?
Aha i ty się nazywasz znawcą Śląska? Żałosne.
kolego - nie ma wy i my. paniał? jasne - polskie kopalnie są tak dochodowe, że co i rusz trzeba im długi umarzać. ty z taką wiedzą to nawet tego yeti nie złapiesz .
Jest podział. zawsze był. Po jednej stronie granicy byliśmy my, a po drugiej wy. A gdzie ja coś takiego napisałem: cytat proszę.

Skoro tak, to które województwa dotują województwo śląskie??
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, 21:29 przez Aleksy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Autonomia Śląska

6
Aleksy pisze:
nie nie napisałem. państwo polskie jest w stanie to utrzymać a autonomia małego jej fragmenciku sobie z tym nie poradzi. to chyba proste, logiczne i niesprawiające trudności dla każdego znającego realia śląska.
A jakie to realia? Polska ma takie długi, że prędko z nich nie wyjdzie. Śląskie ma nowoczesny przemysł, wykształconych młodych ludzi, którzy muszą pracować w Niemczech, czy Francji, bo tu nie mają jak. Śląskie za dużo traci na tym XVIII-wiecznym toku myślenia Warszawy. Śląsk nie miałby większych problemów radzenia sobie w razie autonomii.
eee no ty widzę wiedzy nie posiadasz. nie ma kolego języka śląskiego. jest gwara śląska.
o kolego, a ja widzę, że jesteś bardziej antyśląski od Warszawy, ktora uznaje dialekt śląski. Gwara to może być mazowiecka, czy małopolska.
a skoro deklarujesz narodowość śląską to znasz gwarę. a skoro znasz to kogo chcesz uczyć .
A czy cała Polonia zna polski?
to, żeś nieudacznik i kasy nie potrafisz pozyskać albo żeś leń i nie chce się poza gadaniem nic robić to nie wina państwa tylko twoja własna.
A myślisz szowinisto, że ogranizacje nie próbują? My nie mamy państwa, które by się nami zajęło.
czasy kiedy państwo prowadziło za rączkę skończyły się w 89 roku. widać albo ni ma zapotrzebowania.
Skończyło się? jaja se robisz? obowiązki się skończyły, ale praw nie doszło.
przecież biedna szwajcaria i austria utrzymują się z węgla. nieprawdaż?
Aha i ty się nazywasz znawcą Śląska? Żałosne.
kolego - nie ma wy i my. paniał? jasne - polskie kopalnie są tak dochodowe, że co i rusz trzeba im długi umarzać. ty z taką wiedzą to nawet tego yeti nie złapiesz .
Jest podział. zawsze był. Po jednej stronie granicy byliśmy my, a po drugiej wy. A gdzie ja coś takiego napisałem: cytat proszę.

Skoro tak, to które województwa dotują województwo śląskie??
a gdzie ja się za znawcę uznałem? to że w przeciwieństwie do ciebie nie muszę się gwary śląskiej uczyć bo ją znam to nie oznacza, że jestem znawcą. to, że bywam na konkursach związanych z pielęgnacją tradycji śląskiej to tez nie znaczy, ze jestem znawcą.
góralski to język czy gwara znawco śląska? odpowiedz. :)
nic nie potrafisz zorganizować bo jesteś tzw krzykaczem, który mierzy w wielkie idee a małych prostych spraw nie potrafisz zorganizować. żeby zrobić lekcje gwary śląskiej ty potrzebujesz państwowej interwencji? żałosne.
no to masz tu coś ode mnie i ucz się: gazeta wyborcza;
Dawni to sie u nos tak godało. Kużden wiedzioł, co znacy "iść bosso pu Łysicy, lassowi" albo "obgrubłe jedle". Warto godać, jak godali z dziada pradziada i pokazywać te mowe tym, co przyjadom do naszy świetokrzyski ziemi.
Lekcje gwary świętokrzyskiej ruszą wkrótce w ramach programu "Bielinianie nie gęsi i swój język mają". Nauczycielami będą mieszkańcy Łysogór, którzy wciąż, jak Ewa Siudajewska z Bęczkowa, posługują się rdzenną mową.

- Musiałam się jej nauczyć, gdy poszłam do szkoły. Dzieci odrzucały mnie, bo nie mówiłam jak one. Świętokrzyskiej gwary, i to jeszcze przedwojennej, uczyli mnie sąsiedzi - wspomina Siudajewska.

Pomysł realizowany w ramach programu operacyjnego "Kapitał ludzki" składa się z dwóch części. Pierwszą, badawczą od kwietnia poprowadzi dr Stanisław Cygan z Akademii Świętokrzyskiej. Nagrywane będą godki na różne tematy, a następnie wykorzystane na kursie. Ten zaś będzie obejmował część teoretyczną i praktyczną. Całość zakończy wydanie rozmówek polsko-świętokrzyskich. Szacowany koszt programu - 50 tys. zł.

Gwara ma przede wszystkim przyciągnąć turystów do regionu. - Jest modna, dzięki niej górale podhalańscy zyskują tożsamość. Dlaczego więc my nie mielibyśmy pójść w tym samym kierunku? Mamy przecież swoją mowę, musimy ją tylko dobrze wypromować - przekonuje Dariusz Dąbek, kierownik referatu rozwoju zasobów ludzkich i turystyki Urzędu Gminy w Bielinach.

Chęć udziału w programie zgłosiło już wielu nauczycieli i właścicieli gospodarstw agroturystycznych. Ci ostatni chcieliby np. przy ognisku w oryginale opowiedzieć legendę o Zbóju Kaku. - A beł to zbój strasecnie sielny i strasecnie mocarny, ze nikto przed nim ostoć sie ni móg. Bez bandy chodził, w pojedynke rozboje cynie, a tak sie galancie sprawioł, ze nikto go nie uwiedzioł, kiej z rozboju sed i do Łysicy wracał - opowiada Magdalena Kowalczyk z urzędu gminy.
jak widzisz jak się chce to się ma. tylko trzeba do roboty się zabrać :)
całej reszty nie komentuję bo dziś nie dzień na kabaret.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, 22:07 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Autonomia Śląska

7
fiodor pisze:autonomia śląska to nierealne marzenie małej grupy fantastów - cały mój komentarz.
dokładnie, jestem akurat od tygodnia na Śląsku, wśród polskich Ślązaków, nie pierwszy raz zresztą, nigdy nie usłyszałam słowa autonomia... i chociaż wszyscy boleją nad upadkiem polskich kopalń, co chyba normalne wśród rodzin górników i byłych górników, to nic nie słyszę o żadnej autonomii...
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, 22:11 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Autonomia Śląska

8
góralski to język czy gwara znawco śląska? odpowiedz.
Akurat na górskiej ludności się nie znam.
a gdzie ja się za znawcę uznałem? to że w przeciwieństwie do ciebie nie muszę się gwary śląskiej uczyć bo ją znam to nie oznacza, że jestem znawcą.
A gdzie ja napisałem, że nie znam śląskiego? Znam lokalną odmianę, ale i tak chodze na wykłady do Muzeum, bo są ciekawe, a całego słownictwa ogólnośląskiego nie znam i się go douczam.
nic nie potrafisz zorganizować bo jesteś tzw krzykaczem, który mierzy w wielkie idee a małych prostych spraw nie potrafisz zorganizować. żeby zrobić lekcje gwary śląskiej ty potrzebujesz państwowej interwencji? żałosne.
Nie potrzebuje i nigdzie tak nie napisałem. Po prostu robię to samo co Polacy odnośnie mniejszości na wschodzie. Jak nam tu państwo nie organizuje naszych lekcji, to jest OK, ale jak Litwini zamykają polskie klasy, bo są za mało liczne to źle.
jak widzisz jak się chce to się ma. tylko trzeba do roboty się zabrać
Jak widać na początku twojego cytatu, nauczyła się gwary, bo wsszyscy mówili, a u nas wywalali na zbity pysk do ZSRR, lub Niemiec - Niemców i Ślązaków. Na ich miejsce przychodzili Polacy ze wschodu, którzy stawali się tu większością. To jak widać odwrotne sytuacje.
dokładnie, jestem akurat od tygodnia na Śląsku, wśród polskich Ślązaków, nie pierwszy raz zresztą, nigdy nie usłyszałam słowa autonomia... i chociaż wszyscy boleją nad upadkiem polskich kopalń, co chyba normalne wśród rodzin górników i byłych górników, to nic nie słyszę o żadnej autonomii...
nadal nie dostałem argumentów, które by mówiły że nie potrzeba jej. No prócz żałosnych, których autor mówi że Polska do nas dopłaca.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, 22:27 przez Aleksy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Autonomia Śląska

9
ale i tak chodze na wykłady do Muzeum, bo są ciekawe, a całego słownictwa ogólnośląskiego nie znam i się go douczam.
no przecież pisałeś, ze nie ma możliwości nauki :)
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, 22:35 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Autonomia Śląska

10
Aleksy pisze:
dokładnie, jestem akurat od tygodnia na Śląsku, wśród polskich Ślązaków, nie pierwszy raz zresztą, nigdy nie usłyszałam słowa autonomia... i chociaż wszyscy boleją nad upadkiem polskich kopalń, co chyba normalne wśród rodzin górników i byłych górników, to nic nie słyszę o żadnej autonomii...
nadal nie dostałem argumentów, które by mówiły że nie potrzeba jej. No prócz żałosnych, których autor mówi że Polska do nas dopłaca.
czy widzisz w mojej wypowiedzi cokolwiek o potrzebie lub jej braku? :niewiem: albo choć słowo o dopłacaniu? jeśli nie dyskutujesz z moją wypowiedzią, to po cholerę ją cytujesz? :puknij:
jestem w pępku Śląska, w Rudzie Śląskiej, miescie górników z dziada pradziada, gdzie powinnam usłyszeć o autonomii jeśli nie tu? Może w Warszawie? :fiufiu:
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, 22:40 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Autonomia Śląska

11
A ja znowu zapytam autora tematu-ale o co chodzi? :D
Bo jak na razie to na pewno o wirtualne pieniądze przede wszystkim i wielkie wydumane korzyści dla wszystkich :)
Jak dla wszystkich, to tak jak z tym czymś "do wszystkiego" czyli do niczego ;)
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2010, 23:59 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Autonomia Śląska

12
Każdy przejaw tępego nacjonalizmu powinien być leczony psychiatrycznie... co dalej? Wzór korsykański czy baskijski?
Wstyd mi za taki kretynizm, sam posiadam śląskie korzenie, mam w rodzinie górników ale nigdy żaden słowem nie wspomniał o podobnym debiliźmie.
Krzykacz z Waćpana... żądasz argumentów ale sam nie podajesz nic konkretnego. Jak taka autonomia miałaby wygladac? Komu byscie palili opony pod sejmem? Z czego ten nowy twór miałby się utrzymywać (tylko nie fanzol że z węgla)?
Jlu górników by was poparło gdyby sobie przeliczyli ze konkurencyjność cenowa wydobytego węgla to automatycznie rezygnacja z przywilejów? Jaki program gospodarczy na poczatek? Przypominam że startujesz jak w strategii turowej... państwo młode, stan kasy: zero. Co z majatkiem polskim czy niemieckim znajdującym się w rejonie "Państwa Ślaskiego"?
Jakie podatki...?
Przemyślałeś to? Nie sądzę... gratuluję huraoptymizmu i zalecam rezonans górnych partii ciała...
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 10:28 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Autonomia Śląska

13
no przecież pisałeś, ze nie ma możliwości nauki img/smilies/smile
To jest inicjatywa jednej ze śląskich organizacji, nie samorządu (takie samo prawo do nauki mieliście w czasie zaborów).
Jest to w Muzeum Śląskim, a nie w szkole po/przed lekcjami, a lekcje polskiego w zaborze ruskim było po/przed lekcjami.
czy widzisz w mojej wypowiedzi cokolwiek o potrzebie lub jej braku?
Miałem twój cytat usunąć:sorry:
A ja znowu zapytam autora tematu-ale o co chodzi? img/smilies/big_smile
Chodzi o przywrócenie autonomii (nie suwerenności!!!) dla województwa śląskiego w granicach historycznych (Częstochowa ani nam nie potrzebna, ani my im) oraz na zasadach zawartych w Ustawie Konstytucyjnej, uchwalone przez Sejm Rzeczypospolitej drugiej w 1920 r., którą odebrano nam dekretem KRN z 1945r.

Podstawami do autonomii jest przede wszystkim gospodarka regionu, jako najbogatszego województwa Polski (po Warszawie oczywiście). I tu nie chodzi o przemysł górniczy, bo on i tak traci na znaczeniu. Śląskie już nie utrzymuje się wyłącznie z kopalni i hut budowanych za czasów Bismarcka. Mamy , np. dwie duże zagraniczne fabryki aut.

W działania autonomiczne, są zaangażowani Ślązacy, Niemcy śląscy, Polacy śląscy, a nawet trochę warszawiacy (uczestniczyli w Marszu Autonomii) - oczywiście nie wszyscy, bo są też Niemcy śląscy i Ślązacy, których to nie interesuje. Celem autonomistów nie jest (jak myślą chyba koledzy ze mną dyskutujący) ogłoszenie niepodległości i przyłączenie do Niemiec, bo krajem państwem jest Polska. Chodzi nam raczej o to, by nasze podatki szły na sprawy województwa, a nie gubiły się gdzieś w centrali. Zobaczcie na państwa europejskie i ich regiony: Hiszpania-Katalonia, Włochy-Sycylia, Francja-Bretania, Niemcy-Bawaria, Dania-Grenlandia. Państwa z ustrojem regionalnym, federalnym, lub pozwalające na istnienie autonomicznych obszarów lepiej się rozwijają. I chcę tu przypomnieć, że federacja to nie rozbicie dzielnicowe, jakie znamy z latach 1138-1320!!!!! Wtedy siła państwa zależała od silnej centrali, dziś jest odwrotnie. Chcemy autonomii dla śląskiego, ale jeśli Polska zregionalizuje się, to nie będzie ona potrzebna.
Każdy przejaw tępego nacjonalizmu powinien być leczony psychiatrycznie... co dalej? Wzór korsykański czy baskijski?
Chodzi Ci pewnie o terroryzm. Kolego, kolego, to że terroryści baskijscy robią zamachy w Madrycie, nie znaczy, że są bohaterami narodowymi Basków. Część Basków chce tego co już ma, część chce nie podległości (dodam tu, że to inna sytuacja inna niż śląska, oni nie są etnicznie spokrewnieni z Kastylijczykami, a Polacy, Ślązacy, czy Pomorzanie to potomkowie Lecha). Jeśli jednak już piszesz o terroryzmie, to napisz o Polakach-terrorystach. Ale to i tak dyskuscja na inny temat.

A co to jest tępy nacjonalizm?
Wstyd mi za taki kretynizm, sam posiadam śląskie korzenie, mam w rodzinie górników ale nigdy żaden słowem nie wspomniał o podobnym debiliźmie.
Podaj powód, dlaczego to debilizm? To, że Twoja rodzina chce, żeby połowa ich podatków nie wracała na Śląsk, to ich prywatna sprawa.
Jlu górników by was poparło gdyby sobie przeliczyli ze konkurencyjność cenowa wydobytego węgla to automatycznie rezygnacja z przywilejów?
Jeśli teraz stać województwo na te przywileje, to tym bardziej w czasie autonomii. Jakoś górnicy nie mieli się aż tak źle w czasie autonomii.
Jaki program gospodarczy na poczatek? Przypominam że startujesz jak w strategii turowej... państwo młode, stan kasy: zero. Co z majatkiem polskim czy niemieckim znajdującym się w rejonie "Państwa Ślaskiego"?
Startuje z przemysłem, z najlepszym obszarem do uprawy roli (nizina śląska), z podatkami od mieszkańców.
A tak w ogóle to skąd tyś wytrzasnął to państw śląskie, bo ja nigdy nie słyszałem tendencji do separacji.

Że to tak ujmę, jednym z haseł:
"Autonomia jest wspaniała: Śląsk syty, Polska cała".
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 14:36 przez Aleksy, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Autonomia Śląska

14
To jest inicjatywa jednej ze śląskich organizacji, nie samorządu (takie samo prawo do nauki mieliście w czasie zaborów).
Jest to w Muzeum Śląskim, a nie w szkole po/przed lekcjami, a lekcje polskiego w zaborze ruskim było po/przed lekcjami.
a muzeum śląskie to niby co? prywatna własność koła fantastów? dajże spokój. im więcej mówisz tym gorzej to zaczyna wyglądać. przyjmij do wiadomości pewne fakty - nie ma języka śląskiego. jet gwara śląska.
Podstawami do autonomii jest przede wszystkim gospodarka regionu, jako najbogatszego województwa Polski (po Warszawie oczywiście). I tu nie chodzi o przemysł górniczy, bo on i tak traci na znaczeniu. Śląskie już nie utrzymuje się wyłącznie z kopalni i hut budowanych za czasów Bismarcka. Mamy , np. dwie duże zagraniczne fabryki aut.
kolego - rozśmieszasz mnie kolejny raz. a to nie wskazane bo żałoba jest. 2 fabryki aut powiadasz. światowe. i na nich chcesz oprzeć autonomii? czyli jak to będzie? znacjonalizujesz te fabryki? bo one są w rękach powiedzmy :prywatnych" więc ich zyskach możesz jedynie pomarzyć. a kto te super fabryki ratował w kryzysie? co z kopalniami? kupisz od państwa polskiego? weźmiesz z długami czy długi zostawisz polsce?
dawaj jakieś konkrety rozwiązań tych problemów bo jak na razie to takie pitulenie bez sensu szkodliwe dla prawdziwych ślązaków. mam nadzieję, że nikt cię tu poważnie nie odbiera.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 14:49 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Autonomia Śląska

15
a muzeum śląskie to niby co? prywatna własność koła fantastów? dajże spokój. im więcej mówisz tym gorzej to zaczyna wyglądać. przyjmij do wiadomości pewne fakty - nie ma języka śląskiego. jet gwara śląska.
1) Skończ z tymi fanatykami, bo to ty raczej robisz tu za fanatyka (szowinistę) wszechpolskościego. Napisałem (chyba ty), że to ja buduje mur. Czyżby? To jak pisać, że Polacy budują mur między sobą a Rosjanami, bo robili powstania narodowowyzwoleńcze.
2) A ty przyjmij do wiadomości, że Polska uznaje dialekt śląski. gwara to język wsi, a śląskiego używa się nawet w miastach (Ruda Śląska).
2 fabryki aut powiadasz. światowe. i na nich chcesz oprzeć autonomii?
Czytaj uważniej. Zobaczyłbyś to [ np. ].
czyli jak to będzie? znacjonalizujesz te fabryki? bo one są w rękach powiedzmy :prywatnych"
Twoja wypowiedź jest w 100% bez sensu. Po co nacjonalizować? Te fabryki podałem jako miejsca pracy, jako zakałdy płcą ce podatki, czyli to z czego powinno utrzymywać się państwo.
a kto te super fabryki ratował w kryzysie? co z kopalniami? kupisz od państwa polskiego?
A po co miano by je kupować? Ty w ogóle wiesz co to jest autonomia? To jest państwo, loecz samorządny obszar w ramach państwa, podlegający jego Konstytucji itp., płacący do Skarbu Państw, pewną część dochodów. Czy w l. 1922-39 było państwo śląskie? Nie, było autonomiczne województwo!!!! A co do kryzysu to logiczne, że Skarb Państwa je ratował. Przecież centrala ma wszystkie pieniądze.
weźmiesz z długami czy długi zostawisz polsce?
A po co brać długi, czy je zostawiać? Jako część Polski, autonomiczny Śląsk, będzie płacić cześć dochodów centrali (a nie całość jak dziś), która za to będzie płaciła długi i realizowała inne zobowiązania centralne państwa - wojsko, dyplomacja irp.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 15:07 przez Aleksy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Autonomia Śląska

16
żadnych konkretów poza tym, że notorycznie nie rozróżniasz słowa fanatyk od fantasta. dla mnie jesteś tym drugim. nie wiem - drukowanymi pisać?
budujesz mur. zaraz na początku pisałeś my i wy. zakładasz, ze skoro nie jestem z "wami" to marny ze mnie ślązak. przede wszystkim jestem polakiem. a ty masz najmniejsze kompetencje z rozliczania mnie.
gwara to ta na wsi a dialekt to to samo tylko w mieście? zajebiaszcza wiedza. musisz jednak wiecej do tego muzeum na lekcje dialektu uczęszczać.
czyli ta cała zawierucha z autonomią rozbija się o to, żeby było tak jak jest tylko przybedzie nam dodatkowych urzędników do utrzymania. bo będzie pewno jakiś sejmik jakiś prezydent i cała świta. a tym, którzy te bzdety głoszą wydaje się, że się załapią na kilka z tych fuszek. bo nic więcej konkretnego nie potrafisz przekazać.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 15:16 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Autonomia Śląska

17
Zawsze jest my i wy. Nawet w dyskusji między Warszawą i Płockiem jest my i wy. Nie napisałem, ze marny z Ciebie Ślązak, zwracam sie do Ciebie jako do Polaka, bo nie wiem w jakim stopniu rozumujesz swoją śląskość.
Mur, ja buduję? Co jak co ale my i wy, to normalne określenia, standardowe dla dyskusji. Budowałbym mur gdybym nawoływał do wywalenia stąd wszystkich przyjezdnych, a tego nie robię. U mnie nie występuje szowinizm.

Co do gwara/dialekt, to gwara to jest taki typowy język wiejski, ale dialekt to już stopień wyżej. Nim porozumiewa się szersza społeczność.

Co do Twoich kwestii finansowych, to źle trafiłeś. Nowi urzędnicy? Też wymysł. Jaki prezydent? Czy autonomiczne województwo śląskie miało prezydenta? Sejmik, muszę Cię oświecić, że każde województwo ma Sejmik.

Co do samej autonomii to widać, że nie miałeś kontaktu z programem autonomistów, bo on jasno głosi: autonomia wg Ustawy Konstytucyjnej z 1920.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 15:59 przez Aleksy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Autonomia Śląska

18
to w takim razie nie przedstawiłeś nic co mogłoby mnie pozytywnie nastawić do poparcia autonomii. może niezbyt kumaty jestem jak na tak wielkie idee.
to wytłumacz mi słowo bajtel to dialekt czy gwara? bo w tym co mówisz też się gubię. albo ponownie niekumaty jestem albo w drugą stronę :).
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 16:06 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Autonomia Śląska

19
Nie wiem czy bajtel to gwara czy dialekt, bo nie wiem, czy używa się tego słowa powszechnie, czy tylko lokalnie. U mnie się używa, ale nie wiem skąd ty jesteś więc nie mogę określić. Gwara to lokalna odmiana (zazwyczaj wiejska), występująca na ograniczonym obszarze, dość małym. Dialekt natomiast to taka regionalna odmiana języka ogólnego.

Nie znam Cię dobrze, więc nie wiem jakie argumenty do Ciebie trafiają, jako godne uwagi. Dałem już przykład państw przyzwalających na samodzielność regionów, które się dzięki temu szybko rozwijają. Polska niezależnie, czy mononarodowa, czy polinarodowa, jest zbyt zróżnicowana, by stosować wobec niej jeden plan rozwoju. Tu potrzeba bardziej indywidualnego podejścia, które może zapewnić regionalizacja. Np. co co górnictwie wie poseł z Gdańska? A co o rybołówstwie wie poseł z Katowic?
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 16:28 przez Aleksy, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Autonomia Śląska

20
Aleksy pisze:Nie wiem czy bajtel to gwara czy dialekt, bo nie wiem, czy używa się tego słowa powszechnie, czy tylko lokalnie. U mnie się używa, ale nie wiem skąd ty jesteś więc nie mogę określić. Gwara to lokalna odmiana (zazwyczaj wiejska), występująca na ograniczonym obszarze, dość małym. Dialekt natomiast to taka regionalna odmiana języka ogólnego.

Nie znam Cię dobrze, więc nie wiem jakie argumenty do Ciebie trafiają, jako godne uwagi. Dałem już przykład państw przyzwalających na samodzielność regionów, które się dzięki temu szybko rozwijają. Polska niezależnie, czy mononarodowa, czy polinarodowa, jest zbyt zróżnicowana, by stosować wobec niej jeden plan rozwoju. Tu potrzeba bardziej indywidualnego podejścia, które może zapewnić regionalizacja. Np. co co górnictwie wie poseł z Gdańska? A co o rybołówstwie wie poseł z Katowic?
a widzisz - bajtel oznacza - dziecko. w gwarze śląskiej nie ma innego określenia. to powiedz mi - znasz ty gwarę śląską czy nie masz o niej zielonego pojęcia. ale tak szczerze.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 16:33 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Autonomia Śląska

21
Np. co co górnictwie wie poseł z Gdańska? A co o rybołówstwie wie poseł z Katowic?
a co o górnictwie wie poseł ze śląska, który przykładowo skończył zawodówkę o kierunku gastronomia? według ciebie wie on więcej niż poseł z pomorza, który skończył agh?
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 16:43 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Autonomia Śląska

22
Ale taki nigdy nie miał styczności z górnictwem, np. nie wie jak to wygląda w praktyce. Ślązak bardziej wie, bo żyje obok tego. Ja też mogę skończyć ekonomię, ale nie przyjmą mnie do super firmy, bo nie mam doświadczenia.

A tak Sejm Śląski by o tym decydował, będąc bliżej tego problemu.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 16:55 przez Aleksy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Autonomia Śląska

23
Aleksy pisze:Ale taki nigdy nie miał styczności z górnictwem, np. nie wie jak to wygląda w praktyce. Ślązak bardziej wie, bo żyje obok tego. Ja też mogę skończyć ekonomię, ale nie przyjmą mnie do super firmy, bo nie mam doświadczenia.

A tak Sejm Śląski by o tym decydował, będąc bliżej tego problemu.
tak jest - kelner żyjący obok kopalni wie więcej o górnictwie niż koleś, który skończył agh. już widzę jak miałaby wyglądać ta autonomia. pewnie kopalnią według ciebie mógłby zarządzać ten przysłowiowy kelner byleby był ze sląska. to kolejny dowód na to jak słabo znasz realia w górnictwie.

a więc jednak sejm a nie sejmik? mógłbyś sobie zrobić 2 dni przerwy na ujednolicenie swoich poglądów? bo mam wrażenie, ze dyskutuję z dwoma osobami.

pomijasz moje pytanie.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 17:08 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Autonomia Śląska

24
A może ty sobie zrobisz na poznanie historii? Sejm był w autonomicznym województwie śląskim. Dlatego dałem Sejm, bo to byłby element tradycji, tak jak w Polsce i na Litwie jest Sejm -- taka tradycja. Dlaczego Sejm, a nie Duma Narodowa, czy Izba Reprezentantów?

Co do tego kolesia po agh to jeśli by miał realne pojęcie o górnictwie to Ok. Tu raczej ejest strach, że ktoś obcy wejdzie z czymś na czym słabo się zna.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 17:25 przez Aleksy, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Autonomia Śląska

25
Aleksy pisze:Chcemy autonomii dla śląskiego, ale jeśli Polska zregionalizuje się, to nie będzie ona potrzebna.
Aleksy, ale realia są takie, że żyjemy w państwie unitarnym, a nie w federalistycznym, a co za tym idzie - jest coś takiego jak centralna władza i tzw. wspólna kasa.
Nie będę tu wykładu prawiła, ale taka forma zorganizowania państwa wynika przede wszystkim z braku istnienia istotnych różnic w jego ramach. Różnic religijnych, kulturowych czy narodowościowych. Państwa unitarne są "jednolite", co oczywiście nie oznacza, że nie występują w nich żadne mniejszości (i nie jest to żadne określenie wartościujące, a odnoszące się zwyczajnie do statystycznych danych na temat społeczeństwa)
Ustawa z roku 1990 wprowadziła w naszą rzeczywistość gminy, jako element decentralizacji władzy państwowej, a rok 1998 wprowadził kolejne szczeble samorządu terytorialnego. I to właśnie w jego ramach istnieją przede wszystkim możliwości do jakiejś formy autonomicznych rządów. Samorządność terytorialna jest najważniejszą formą decentralizacji władzy, ale nie jedyną (choćby różne formy samorządów zawodowych czy kulturowych i religijnych). Ale to w ramach gmin i powiatów można mówić przede wszystkim o istnieniu autonomii i sporym zakresie samodecydowania.
Patrząc na liczebność całego społeczeństwa, istniejące u nas mniejszości są marginalne liczebnie i jak sam napisałeś choćby o Ślązakach, rozproszone terytorialnie. Jak dla mnie, Ślązacy mogą sobie być narodem, ja tam im nie wróg. Jeśli mają na tyle silne lobby i chęć uprawomocnienia takiego określenia w ustawie, to też mi to w żaden sposób nie przeszkadza. Ale średnio widzę u nas możliwość przejścia z unitarnej formy rządów i przerobienie Polski na federację. Bo niby jak miałoby to wyglądać? Kto miałby tworzyć inne autonomiczne regiony? Czy chodzi Ci o opcję Śląsk i reszta kraju?
A poza tym, jesli Ślązakom rzekomo tak bardzo zależy na autonomii, to mogą z taką liczebnością skupić się w jednym regionie i w ramach samorządu terytorialnego mieć to, czego tak chcą. Bogate gminy, powiaty. Wydaje mi się jednak, że jak właśnie koledzy pisali, tak naprawdę jest niewielu takich, którzy chcą takiej autonomii, albo Ci którzy chcą, niekoniecznie wiedzą z czym ona się wiąże. Bo to nie tylko prawa, ale i obowiązki. Samodecydowanie o sobie wymaga dużej dyscypliny, dobrego zorganizwowania. A skoro jak dotąd Ślązacy nie wywalczyli sobie nawet ustawowego wymienienia ich jako mniejszości narodowej czy etnicznej, to średnio widzę ich zdolności do autonomicznych rządów :)
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 17:39 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Autonomia Śląska

26
Aleksy pisze:A może ty sobie zrobisz na poznanie historii? Sejm był w autonomicznym województwie śląskim. Dlatego dałem Sejm, bo to byłby element tradycji, tak jak w Polsce i na Litwie jest Sejm -- taka tradycja. Dlaczego Sejm, a nie Duma Narodowa, czy Izba Reprezentantów?

Co do tego kolesia po agh to jeśli by miał realne pojęcie o górnictwie to Ok. Tu raczej ejest strach, że ktoś obcy wejdzie z czymś na czym słabo się zna.
ja nie muszę. ty raz używasz formy sejmik a raz sejm. w zależności od potrzeb. a w kontekście obowiązującego systemu prawnego to wieeeelka różnica , o której ty chyba nie masz zielonego pojęcia.

nadal nie odpowiadasz na moje pytania :). musisz się kogoś doradzić abo co?
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 17:52 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: Autonomia Śląska

27
Aleksy pisze:Śląsk jest drugim po mazowieckim, naj województwem w kraju. Wytwarza 14% PKB (a wraca tylko 7%). Mamy dwie duże fabryki aut: Opla i Fiata. Mamy bardzo firm (od jednoosobowych do średnich). Śląsk jest dla inwestorów zagranicznych, gł. europejskich bardziej pewnym miejscem, bo w pewien sposób Niemcy ten przemysł budowali, więc mają do niego zaufanie. Jest u nas najniższe bezrobocie, a nasi obywatele są bardzo pracowici.
A macie jakieś porty morskie , armię ......?
Czy fabrykę Fiata zbudowali Niemcy?
I nie mam pojęcia co znaczy zdanie "Mamy bardzo firm.."
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 18:16 przez Grzegorz, łącznie zmieniany 1 raz.
JATAGANIE - ZDRÓWKA ŻYCZĘ !!!!!

Re: Autonomia Śląska

28
Aleksy, ale realia są takie, że żyjemy w państwie unitarnym, a nie w federalistycznym, a co za tym idzie - jest coś takiego jak centralna władza i tzw. wspólna kasa.
Wiem i ten system jest kiepski, co zauważyła Hiszpania, czy Włochy.
Nie będę tu wykładu prawiła, ale taka forma zorganizowania państwa wynika przede wszystkim z braku istnienia istotnych różnic w jego ramach.
A w czym zróżnicowane są Niemcy? one są federacją. Albo Włochy? są zregionalizowane. Polska jest zbyt dużym krajem, by wierzyć w jej jednolitość gospodarczą.
Ale średnio widzę u nas możliwość przejścia z unitarnej formy rządów i przerobienie Polski na federację. Bo niby jak miałoby to wyglądać? Kto miałby tworzyć inne autonomiczne regiony? Czy chodzi Ci o opcję Śląsk i reszta kraju?
Chodzi mi o autonomię dla śląskiego, ale jeśli doszłoby do regionalizacji to autonomia stałaby się tylko formalnością, więc zbędna.
A poza tym, jesli Ślązakom rzekomo tak bardzo zależy na autonomii, to mogą z taką liczebnością skupić się w jednym regionie i w ramach samorządu terytorialnego mieć to, czego tak chcą.
Tylko, że autonomii chcą nie tylko Ślązacy, ale też Polacy (nawet przyjezdni) i Niemcy śląscy. U mnie pól jest za, a pół ma gdzieś politykę.
Bogate gminy, powiaty. Wydaje mi się jednak, że jak właśnie koledzy pisali, tak naprawdę jest niewielu takich, którzy chcą takiej autonomii, albo Ci którzy chcą, niekoniecznie wiedzą z czym ona się wiąże.
1) Polska nie przeprowadziła oficjalnego sondażu, ani referendum.
2) Z tą nie wiedzą to na odwrót. Wśród osób, które spotkałem PRZECIW są ci, którzy sądzą, że autonomia = włączenie do Niemiec.
o to nie tylko prawa, ale i obowiązki. Samodecydowanie o sobie wymaga dużej dyscypliny, dobrego zorganizwowania.
I sugerujesz, że u nas brak czegoś takiego?
A skoro jak dotąd Ślązacy nie wywalczyli sobie nawet ustawowego wymienienia ich jako mniejszości narodowej czy etnicznej, to średnio widzę ich zdolności do autonomicznych rządów img/smilies/smile
To samo można powiedzieć o Polakach, którzy mimo starań nie wywalczyli sobie statusu mniejszości w RFN. Co mamy niby zrobić, jeśli państwo jest przeciw nam - nie legalizacja ZLNŚ.
ja nie muszę. ty raz używasz formy sejmik a raz sejm. w zależności od potrzeb. a w kontekście obowiązującego systemu prawnego to wieeeelka różnica , o której ty chyba nie masz zielonego pojęcia.
Uspokój się, to tylko nazwa. formalnośc.
nadal nie odpowiadasz na moje pytania img/smilies/smile. musisz się kogoś doradzić abo co?
które?
nadal nie odpowiadasz na moje pytania img/smilies/smile. musisz się kogoś doradzić abo co?
A po co nam? Czy Austria nie ma prawa do bycia państwem bo nie ma portów? czy Bawaria nie ma praw do swojego statusu, bo nie ma armii? Jest Armia Polska i nie wiem po co nam wojsko.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 20:22 przez Aleksy, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Autonomia Śląska

29
Aleksy, tak zbiorowo odpowiem na Twoje do mnie odpowiedzi, bo mnie wnerwia takie Twoje i innych wyłapywanie - czasem nie do końca z sensem, kawałków wypowiedzi. Moje dosyć wybiórczo sobie pociachałeś, ale niech Ci będzie.

Po pierwsze, nie obchodzi mnie co zauważyła Hiszpania i Włochy-nie będę wypowiadała się nad słusznością ich decyzji odnośnie tego, czy unitarna czy federalistycza forma państwa jest u nich lepsza czy gorsza. Tu jest Polska i o tym mówimy. I chodzi tu o analizowanie naszej sytuacji, a nie innych państw. Każdy ma swój grajdołek, a nasz to autonomia śląska zdaje się ;)

Po drugie, ekonomiczna różnorodność jest ostsnim powodem, o ile jest w ogóle, do wprowadzenia federalistycznej formy rządów. Tak jak przczynkiem do unitarnej formy, nie jest gospodarcza jednolitość.
Różnorodność czy jednolitość odnoszą sie przede wszystkim do sfery kultury, religii, obyczajowości. A w przypadku Polski, te różnice są nikłe. Istniejące mniejszości narodowe i etniczne zostały wymienione w ustawie z 2005 roku. W oparciu właśnie o swoją szczególność w kontekście tzw. większości obywateli Polski. Nie neguję ustawowej możliwości czy zasadności powiększenia tej listy o narodowość śląską (choć przesłanek ku temu według mnie brak, bo to raczej mniejszośc etniczna). Ale tak czy inaczej, takie uznanie będzie raczej niewiele zmieniało w kwestii polskiej różnorodności.
Jak w przypadku Włoch czy Hiszpanii, sytuacja i regionalizacja Niemiec nie jest dla mnie żadnym argumentem. A na ile ja sie w tym orientuje, to te kraje są wewnetrznie zróznicowane zdecydowanie bardziej niż Polska. Ale to nie temat o tym :)
Poza tym, regionlaizacja oparta o róznice gospodarcze, to czysta segregacja i nic poza tym.

Po trzecie, żadna autonomia nie jest li tylko formalnością. Samo wyznaczenie granic regionów itp itd, to nie jest coś, co stanie się ot tak sobie. Jak podzielisz resztę kraju? Czy myślisz tylko jak tu wykroić na mapie Polski autonomiczy Śląsk, a reszta, to już niech się sama jakoś porobi?

Po czwarte, sam mi odpowiedziałeś na wątpliwość, czy aby na pewno Ślązacy chcą, czują potrzebę i rozumieją taką autonomię, a także - czy są zorganizowani i zdyscyplinowani :)
Jeśli połowa przez Ciebie znanych jest przeciwna autonomii i łączy ją z włączeniem do Niemiec, to rzeczywiście - Ślązacy są bardzo dobrze przygotowani i w temacie, który widać z tego, że jest ciągle u nich w powijakach :) Po co więc całe zamieszanie?

No i na koniec, kwestia śląskiego lobby, kwestia podnoszenia tematu na forum społecznym. Jakoś nie widzę, żeby ten temat specjalnie rzucał się w oczy w mediach. Co jak co, ale dla mnie to świadczy o braku jego ważkości dla samych zainteresowanych ewentualną autonomią. Gdyby zależało, byłby medialny dym, byłyby naciski na plebiscyty, na sondaże czy nawet na referendum. Dla mnie Ślązacy są inni pod pewnymi kulturowymi względami, choć nie wszyscy. Nie każdy chce pielęgnować coś regionalnego, związanego z gwarą, ze specyficznymi tradycjami i obyczajami. A języka, czy jego specyfiki uczy się raczej w domu w pierwszej kolejności. Jeśli Ślązakom zależy na utrzymywaniu swojej odrębności, to w ramach istniejącego systemu politycznego i istniejącej formy państwa maja takie mozliwosci i państwo jako takie, daje im wiele praw do organizowania się i kultywowania tego co różni ich od reszty społeczeństwa :)
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 21:58 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: Autonomia Śląska

30
aleksy - ty naprawdę nie znasz śląskiego. smutne to jest bo to świadczy o tym, że ty gadsz, żeby gadać. a gadka ta jest bez sensu. idź ty naucz się najpierw gwary czy jak wolisz "miejskiego" dialektu (bo pęknę ze śmiechu) a jak juz zaczniesz godoć to pogodomy jak hajer z hajerem.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 22:11 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Wróć do „O Tobie Polsko”

cron