Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

31
Wywiad autoryzowany bo adwokat niejako z własnej inicjatywy zgłosił się do gazety. Ziobro nie ma zarzutów NARAZIE (lub Kaczyński). Wyjasnienia trwaja a obaj się troszku rozmijaja w zeznaniach... ale skoro nie chcesz czytac bo wiesz lepiej....
Ostatnio zmieniony 30 lip 2010, 22:45 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

33
Obrońca reprezentuje rodzinę Blidów... sam Ziobro nie chce wypowiadać się na ten temat. A teraz to już masz przysłowiowe pretensje do garbatego że ma proste dzieci. Gdybyś przeczytał to byś wiedział że adwokat był obecny przy przesłuchaniu obu panów, i Ziobry i Kaczyńskiego. Wiedziałbyś że to stary "funfel" Kaczyńskiego z czasów PC... ale skoro nie czytałes, to powiedz mi jak mogłeś sobie wyrobić opinię na ten temat?
Sugerujesz że mecenas kłamie? Odważne stwierdzenie... a na jakiej podstawie tak sądzisz?
Ostatnio zmieniony 30 lip 2010, 23:04 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

34
Pełnomocnik rodziny państwa Blidów to mało wiarygodna dla mnie osoba jesli chodzi o bezstronność (chyba nie da się zaprzeczyć). Adwokat zgłosił sie sam chcąc udzielić wywiadu? Zarzutów nikt nikomu nie postawił a wyborcza juz raz zeznania ofiar "pedofila" księdza ze Szzecina miała a wynikło z tego wielkie g..... więc wstrzymam się z osądami przynajmiej do aktu oskarżenia. Dla mnie wywiad w tej gazecie to naprawde żadne źródło informacji serio.
Ostatnio zmieniony 30 lip 2010, 23:13 przez Michall, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

37
Podpowiem ci... przeszukania zazwyczaj prowadzi ekipa liczęca powyżej dwóch osób nie po to żeby było szybciej tylko po to żeby jeden za drugim zgodnie zeznali że wszystko odbywało się zgodnie z prawem. Po za tym gdyby było tak jak mówisz to przy tych "niepolitycznych" zatrzymaniach (np Mańka z Powiśla) też byłaby kamera. Kamera jest obecna tylko podczas tych sztandarowych zatrzymań którymi odpowiednie słuzby będą mogły się pochwalić albo wtedy gdy zatrzymanego będzie można zgnoić... ekipy telewizyjne też wtedy są w pobliżu.
Zwróć uwagę jak media wypełniaja postanowienie sądu o nieujawnianiu danych zatrzymanego. Jeśli wpadnie jakiś gangster to jest to Mirosław F. "Pajac"... mnie czzy tobie nic to nie mówi ale już np. informacja że zatrzymano Marka W. syna byłego prezydenta albo Stefana H. syna naszego astronauty... sam sobie doklep jak przedstawionoby zatrzymanie Blidy. Zakryta twarz, panowie w kominiarkach po bokach i informacja "dziś rano zatrzymano w jej domu Barbarę B. posłankę SLD pod zarzutem wręczania łapówki"... nie muszę ci przypominac że NIC ale to absolutnie NIC na Blidę nie znaleziono ale taka informacja może zlamać życie? Co?
Ostatnio zmieniony 31 lip 2010, 9:11 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

38
Być może by to tak wyglądało ale tego nie dowiemy się już nigdy. Wiesz przy zatrzymaniu każdego polityka i osoby publicznej powinna być kamera gdyż taśma nie "przyjmie" wszystkiego. Wiele informacji może złamać życie ale żeby z takiego powodu popełnić sambójstwo.... coś mi tu mocno śmierdzi. Jeśli Blida była faktycznie tak słaba psychicznie żeby od razu popełnić samobójstwo to jest to nieszczęśliwy wypadek.
Ostatnio zmieniony 31 lip 2010, 11:15 przez Michall, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

39
Albo "nadzwyczajny zbieg okoliczności" ... ;)
Ostatnio zmieniony 31 lip 2010, 15:20 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

40
Widzisz akurat od pewnego czasu nie wierzę w tego typu "zbiegi okoliczności" i "nieszczęśliwe wypadki". Podobnie nie wierzę w skrzaty elfy i gobliny... troche w trole :D
Ekipa telewizyjna też sie znalazła pod domem Blidów z samego rana "bez przypadek"...
Ostatnio zmieniony 31 lip 2010, 16:21 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

41
Komisja hazardowa: i opozycja, i PO niezadowolone z przyjętego raportu
Więcej... http://wyborcza.pl/1,91446,8218026,Komi ... z0vkS79fo3

To się teraz będzie działo ...
Ulalala
Kabaretonnnn ...
Ostatnio zmieniony 05 sie 2010, 18:08 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

43
Jatagan pisze:Nooo... doczytałem i teraz trawie. Znaczy że żadnej afery hazardowej nie było? No to juz jest przeginka...
Mnie w ogóle zastanawia sama koncepcja rozmaitych komisji śledczych w wykonaniu posłów. Jeszcze nie słyszałem aby prace jakiejkolwiek tego typu komisji doprowadziły do konkretnych wyników.
Ostatnio zmieniony 05 sie 2010, 20:32 przez Snajper, łącznie zmieniany 1 raz.
Wiara nie poparta krytyczną analizą rzeczywistości jest tylko naiwnością. [img]http://img202.imageshack.us/img202/8959/jednoroecmini.png[/img]

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

45
Grzegorz pisze:Proponuję zmianę tytułu wątku
z "Polski wymiar sprawiedliwości "
na "Polskie sądownictwo"

Ponieważ sąd ze sprawiedliwością często nie mają wiele wspólnego.
Słuszna uwaga.
Ostatnio zmieniony 05 sie 2010, 20:57 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

46
Snajper pisze:
Jatagan pisze:Nooo... doczytałem i teraz trawie. Znaczy że żadnej afery hazardowej nie było? No to juz jest przeginka...
Mnie w ogóle zastanawia sama koncepcja rozmaitych komisji śledczych w wykonaniu posłów. Jeszcze nie słyszałem aby prace jakiejkolwiek tego typu komisji doprowadziły do konkretnych wyników.
No co Wy ... :hejo:
Tam nie chodzi o wynik ... Tam chodzi o SHOW , przedstawienie :banan:

Zrób kabaret po prostu zrób kabaret ... :drink:

[youtube][/youtube]
:fiufiu:

PS
Mówicie .. i macie ... :pif:
... nowy tytuł wątku :D
Ostatnio zmieniony 05 sie 2010, 22:04 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

48
Powraca znowu sprawa Barbary Blidy. Komisja zacznie wyjaśniać jak to się stało że z broni która była narzędziem samobójstwa (?) zniknęły wszelkie odciski palców...
Wątpliwosci jest więcej...
Nie jest też jasne, gdzie znajdowała się w chwili strzału porucznik P. Po strzale w łazience rozeszła się chmura pyłów, a na jej ubraniu nie było po tym śladu. Na kurtce funkcjonariuszki nie było też śladów krwi, choć Blida mocno krwawiła, a Barbara P. próbowała ją reanimować. Budzi to podejrzenia, że zbadano nie tę odzież, którą funkcjonariuszka miała na sobie podczas akcji. Na dodatek porucznik P. przed pobraniem od niej próbek umyła ręce, uniemożliwiając sprawdzenie, czy są na nich drobinki prochu.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... Blidy.html
http://www.tvn24.pl/-1,1669238,0,1,znik ... omosc.html
Ostatnio zmieniony 14 sie 2010, 7:21 przez Jatagan, łącznie zmieniany 2 razy.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

49
Nie chcę wtrącać zbyt wiele, ale czytając wątek mam kilka uwag:

1/ u pani BB było chyba ABW, a nie CBA. Drobiazg, ale zawsze.

2/ opieranie opinii na "notkach" prasowych nie zawsze kieruje nas w odpowiednią stronę. Tę prawdziwą. W przypadku prasy osobiście analizuje jedynie teksty tzw. dziennikarzy śledczych. Ci są często blisko. I raczej rzetelni.

3/ zmiana tematu na polskie sadownictwo jest bardzo słuszna.

Na koniec dodam, że z własnego doświadczenia wiem, że tzw. układ, a w zasadzie układy istnieją naprawdę. I to nie tylko u nas. A dupowatość ekipy JK polega na tym, iż mówi o tym dużo, a zrobić z tym nie potrafi nic. A juz dawno było: jak nie potrafisz, to..."

Jataganie, wszystkie wymieniane przez Ciebie niejasności łatwiej lub mniej łatwo dadzą się logicznie wytłumaczyć. I to w każdym dowolnym politycznie kierunku. No cóż, życie.

Przykład? Proszę. Funkcjonariuszka nadzorująca panią BB umyła ręce. Dla jednych, aby zatrzeć ślady i utrudnić śledztwo, dla drugich reakcja raczej normalna. Szokowa. Jak często niemal na Twoich (w tym przypadku kobiecych) rękach ktoś się zastrzelił? Mówiłem, że proste?
Ostatnio zmieniony 03 wrz 2010, 23:23 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

50
No... to jeszcze sam potrafiłem wytłmaczyć al w zestawieniu z faktem braku jakichkolwiek sladów na broni. A funkcjionariuszka nie tylko umyła ręce ale z przedstawionych dowodów wynika że musiała wziąć prysznic i uprać ciuchy :D i to wtedy dopiero wydaje się dziwne...
Jeśli przejezyczyłem się w nazewnictwie to sorka, niezamierzone.
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2010, 9:10 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

51
Nikogo nie bronię ani nie tłumaczę. Sorki, jeśli tak zostało to odebrane. Jedyne co mogę szczerze i prawdziwie o sprawie powiedzieć to stwierdzić, że żal człowieka. Pani BB oczywiście. A kto naprawdę zawinił i dlaczego? Wątpię, aby dało się to kiedykolwiek wyjaśnić. Gdzieś tam pisałem o stopniowaniu kłamstwa. Z prawdą jest podobnie: prawda, szczera prawda i g... prawda. W naszym sądownictwie wygrywa zbyt często ta ostatnia. I to niekoniecznie z powodu korupcji, układów czy innych spisków dziejowych.
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2010, 11:22 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

52
Ja też nie wskazuję winnych i ofiar. Telepie mnie tylko jak ktos za pewnik bierze interpretację JK i pozbawiony jest wszelkich wątpliwości a one sam przyznasz że są a luk można się dopatrzeć zarówno w tłumaczeniach jednej jak i drugiej strony.
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2010, 13:59 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

53
A w tym wszystkim najśmieszniejsze (albo najgorsze) jest to, że sami bezpośredni uczestnicy danego zdarzenia juz nie są pewni, jak było. I nie wynika to z asekuranctwa czy chęci mataczenia. Tak po prostu jest. Znam to z autopsji.
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2010, 12:04 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

54
Obrazek
źródło http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbc ... 1/71029082
SN oddalił skargę ofiary hitlerowców na odrzucenie pozwu

Polski sąd nie może badać pozwu 72-letniego Winicjusza Natoniewskiego przeciw państwu niemieckiemu o milion zł odszkodowania za to, że w czasie wojny był ofiarą pacyfikacji wsi przez hitlerowców - orzekł Sąd Najwyższy. Powód zapowiedział, że poskarży się do Strasburga.
W piątek troje sędziów SN oddaliło kasację pełnomocnika powoda od decyzji sądów w Gdańsku, które odrzuciły jego pozew. Uznały one, iż organ innego państwa nie może być pozywany przed polskim sądem. W szeroko uzasadnionym orzeczeniu SN potwierdził, że w świetle obowiązującej zwyczajowej normy prawa międzynarodowego spod immunitetu jurysdykcyjnego obcego państwa nie wyłącza się nawet spraw będących "jaskrawym pogwałceniem praw wojny i oczywistym naruszeniem praw człowieka".

Maleją szanse na dochodzenie roszczeń
czytaj dalej


Choć decyzja SN wiąże sąd tylko w sprawie Natoniewskiego, to oznacza, że ofiary III Rzeszy będą miały małe szanse na dochodzenie takich roszczeń przed polskimi sądami. Stowarzyszenie Polaków Poszkodowanych przez III Rzeszę zapowiadało, że na decyzję SN czekają tysiące osób.

2 lutego 1944 r. niemiecka żandarmeria, w odwecie za pomoc partyzantom, spacyfikowała wieś Szczecyn na Lubelszczyźnie. Niemcy podpalili budynki i użyli broni; w masakrze zginęło ponad 360 osób. 6-letni wówczas Natoniewski ledwo uszedł z życiem, ale uległ ciężkim poparzeniom, m.in. twarzy. W swym pozwie Natoniewski zażądał od urzędu kanclerza Niemiec miliona zł odszkodowania.

Odrzucili pozew bez wręczania go pozwanemu

W listopadzie 2007 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku odrzucił pozew bez doręczenia go pozwanemu,mu. Powołał się na orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i konwencje, zgodnie z którymi organy jednego państwa UE nie mogą być pozywane przed sądem innego państwa. Dlatego SO uznał, że polski sąd nie jest właściwy do rozpoznania tej sprawy. Niemiecki MSZ odmówił przyjęcia orzeczenia. W maju 2008 r. zażalenie na decyzję SO odrzucił Sąd Apelacyjny w Gdańsku.

Pełnomocnicy Natoniewskiego złożyli kasację do SN, domagając się ponownego zbadania sprawy w SA. Zarzucili sądom bezzasadne przyjęcie, iż nie można pozwać Niemiec przed polski sąd. W grudniu 2009 r. SN przyjął skargę do rozpatrzenia.

Przed SN adwokat Natoniewskiego mec. Roman Nowosielski dowodził, że powodowi przysługuje roszczenie z powodu zbrodni wojennej na jego osobie, która nie przedawnia się ani w rozumieniu prawa karnego, ani cywilnego. Podkreślił, że skoro nie ma sądu międzynarodowego, który mógłby osądzić taką sprawę, a "sąd strony pozwanej nie spełnia elementarnych norm bezstronności, to pan Natoniewski ma prawo liczyć, że polski sąd stanie po jego stronie". - Czy on jest pozbawiony konstytucyjnego prawa do sądu? - pytał adwokat. Przypomniał, że pion śledczy IPN prowadzi śledztwo w sprawie pacyfikacji w Szczecynie.

"Słusznie uznano niemożność pozwania obcego państwa"

Miejsce dla pozwanego w sali SN było puste; SN stwierdził "skuteczne doręczenie" zawiadomienia o rozprawie stronie pozwanej. - Nie rozumiem, dlaczego ława przede mną jest pusta; to pokazuje nastawienie strony pozwanej - dodał mecenas. Podkreślił, że w podobnych procesach o zbrodnie niemieckie we Włoszech i Grecji stawiali się przedstawiciele państwa niemieckiego, a tamtejsze sądy zasądzały od Niemiec odszkodowania dla ofiar zbrodni hitlerowskich. Na ten precedens powoływali się adwokaci.

Według SN polskie sądy słusznie uznały niemożność pozwania obcego państwa, choć niesłusznie uznały, że podstawą rozstrzygnięcia ma być kodeks postępowania cywilnego, gdyż - zdaniem SN - mają tu zastosowanie normy międzynarodowego prawa zwyczajowego.

W uzasadnieniu sędzia Tadeusz Ereciński, prezes Izby Cywilnej SN, powiedział, że wyroki sądów w Grecji i we Włoszech mogą wskazywać na "zaczątki" wyłączania przez zwyczajowe prawo międzynarodowe spod immunitetu obcych państw spraw o roszczenia za czyny poważnie naruszające prawa człowieka, ale "nie można przyjąć, że taka reguła już się ukształtowała - choć jest pożądana w świetle aksjologii praw człowieka". SN powołał jako argument inne wyroki sądów europejskich.

Wątpliwości rozstrzygnie Trybunał Sprawiedliwości,

- Ewentualne wątpliwości powinien rozstrzygnąć Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, przed którym zawisła sprawa ze skargi Niemiec przeciw Republice Włoskiej, zarzucającej naruszenie swego międzynarodowego zobowiązania przez nierespektowanie immunitetu jurysdykcyjnego przysługującego Niemcom - dodał sędzia Ereciński (to on wygłaszał uzasadnienie, choć zazwyczaj czyni to sędzia-sprawozdawca).

SN podkreślił, że nie negując doniosłości koncepcji praw człowieka, należy pamiętać, że immunitet państwa, zakładający niepodleganie suwerennych państw wzajemnej jurysdykcji, "służy utrzymywaniu przyjaznych stosunków" i "zapobiega powstawaniu napięć na tle nieposzanowania suwerenności". Zarazem - dowodził sędzia Ereciński - immunitet nie wyklucza załatwiania spraw nim objętych metodami "właściwymi prawu międzynarodowemu". Sędzia uznał traktaty międzynarodowe za najodpowiedniejszy sposób załatwiania roszczeń wynikających z czasów wojny.

Natoniewski nie był zaskoczony decyzją SN

Sam Natoniewski nie był zaskoczony decyzją SN, którą uznał za "zachowawczą". "Sąd nie chce się jako pierwszy wychylać i przyznać mi racji" - dodał. "A dlaczego Izrael wszystko wygrywa?" - pytał dziennikarzy; przywołał też przykład Agnes Trawny. Zapowiedział skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

W 2008 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że niedopuszczalne jest pozywanie innego państwa przed polski sąd. Odrzucił wówczas precedensowy pozew przeciw państwu niemieckiemu syna polskiej ofiary hitlerowskich eksperymentów medycznych. Sprawa dotyczyła grafika z Warszawy. Krzysztof Skrzypek żądał od niemieckiego ministra finansów 200 tys. zł zadośćuczynienia i 2 tys. zł miesięcznej renty. Cierpi on bowiem na tzw. syndrom drugiej generacji (zaburzenia psychiczne i fizyczne). Sąd podkreślił wtedy, że polskie prawo nie wyklucza pozwania obcego państwa przed polski sąd, ale ostatecznie uznał immunitet państwa obcego na podstawie międzynarodowego prawa zwyczajowego. Jest skarga do SN także i w tej sprawie.

http://polskalokalna.pl/wiadomosci/mazo ... 551364,217

Oszpecony i dotkliwie poraniony w czasie II wojny światowej Winicjusz Natoniewski będzie walczyć w sądzie o sprawiedliwość. W poniedziałek złoży pozew przeciwko rządowi Niemiec. Będzie żądał miliona złotych odszkodowania. Byłby to pierwszy taki proces w naszym kraju - pisze dziennik "Polska".
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzeni ... atowa.html

Batalia sądowa o odszkodowanie Winicjusza Natoniewskiego, okaleczonego w trakcie pacyfikacji wsi, podczas drugiej wojny światowej, może otwierać drogę prawną dla innych poszkodowanych. O sprawie pisze dziennik "Polska".
http://www.polskieradio.pl/5/115/Artyku ... e-swiatowa

Ostatnio zmieniony 29 paź 2010, 20:35 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

58
Polskie sądownictwo, to jest śmiech na sali. Odejdę trochę od tematu i krótko opowiem historię: zeznawałem jako świadek pobicia. I jedna sprawa pobicia, w którym tak na dobrą sprawę nikt nie poniósł większych strat, przeciągnęła się przez całe moje liceum, czyli 3 lata. Oskarżony się nie pojawiał, poszkodowany też w kratkę, świadkowie co sprawa to inny, każdy na to zlewał. Stało się na korytarzu po 6h, kompletnie bez sensu...
Ostatnio zmieniony 30 paź 2010, 9:51 przez Silva, łącznie zmieniany 1 raz.
I reign with my left hand, I rule with my right
I'm lord of all darkness I'm Queen of the night
I've got the power
Now do the March of the Black Queen

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

59
Ooo ja z racji zawodu wiele godzin spędzałem w sadzie a już na sali sadowej ile sie wysłuchałem "obietnic smierci w dolinie węży" przy kompletnej zlewce ze strony prokuratora i sędziego... nic dziwnego że wielu ludzi bierze "sprawiedliwość" we własne ręce...
Ostatnio zmieniony 30 paź 2010, 10:15 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: Polskie sądownictwo ... różne oblicza Temidy.

60
I na wieki wieków tak pozostanie, dopóki nad stadem świętych krów, zwanych potocznie sędziami, nie zawiśnie jakiś kontrolny przyrząd Demoklesa. Czy w Waszej historii udało Wam sie spotkać sędziego, który nie korzystał by z poczucia totalnej bezkarności?
Ostatnio zmieniony 30 paź 2010, 13:30 przez PiotrRosa, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla ludzi z kraju tego, gdzie kruszynę chleba ... nie warto się męczyć.
ODPOWIEDZ

Wróć do „O Tobie Polsko”

cron