Imladis

Ciekawe czy znacie jeszcze jakieś polskie fabryki. Tak jak kiedyś były FSO, Ursus, Jelcz, Autosan, Star. Czy już oprócz przemysłu zbrojeniowego jest już wszystko sprzedane?

Obecnie fabryki przenosi się zapewne do Chin albo tam gdzie jeszcze tańsza siłą robocza - w Korei.
Polska to bardziej usługi..i produkty spożywcze.

Nie pamiętam kto, ale ktos niedawno wymieniał polskie fabryki, zakłady m.in. IMPEXMETAL, Boryszew, AlCHEMIA, STALPRODUKT, ELDORADO, HUTA CZĘSTOCHOWA, PAMAPOL, BIELENDA, COMARCH, FAMUR i wiele, wiele innych

Teraz jest moda na salony piękności dla psów. Zastanwaiałem się po kiego diabła to otwierają na taką skalę bo nikt normalny nie idzie z psem do takiego salonu jeśli lubi psa, a się okazało że są zato jakieś dotacje z Unii i doją zato niezłą kasę.

tomaszekb232 pisze:Ciekawe czy znacie jeszcze jakieś polskie fabryki. Tak jak kiedyś były FSO, Ursus, Jelcz, Autosan, Star. Czy już oprócz przemysłu zbrojeniowego jest już wszystko sprzedane?

I bardzo dobrze, że nie ma fabryk zarządzanych nieudolnie, a właścicielem było państwo. Tylko w rękach prywatnych fabryki mogą się rozwijać w interesie wszystkich.

franek pisze:

tomaszekb232 pisze:Ciekawe czy znacie jeszcze jakieś polskie fabryki. Tak jak kiedyś były FSO, Ursus, Jelcz, Autosan, Star. Czy już oprócz przemysłu zbrojeniowego jest już wszystko sprzedane?

I bardzo dobrze, że nie ma fabryk zarządzanych nieudolnie, a właścicielem było państwo. Tylko w rękach prywatnych fabryki mogą się rozwijać w interesie wszystkich.

Przeważnie prywatni właściciele kupują i zamykają polskie fabryki, i tak pozbywają się konkurencji.

I tak się zdarza, ale to są marginalne procedery. Generalnie, w prywatnych rękach, każdy interes funkcjonuje lepiej, niż niczyj, państwowy. Jestem za prywatyzacją służby zdrowia.

A to nie jest prywatna?

Niestety nie.

Hm... no tak, połowa społeczeństwa zostanie położona przez choroby i będzie więcej miejsc pracy...
Masz kasę- żyj, nie masz- umrzyj, coż za chwalebne przesłanie.

Nie wiem jak obecny sytem zdrowia nazwać, bo niby NFZ płaci lekarzom za nasze leczenie, a jak nie wpłaci się odpowiedniego wyrównania, to leczyć można sie tylko samemu...koszty własne i jest ok dla NFZ i państwa.

To jest system niezdrowia raczej.
Wielu ludzi prędzej przeniesie się na tamten swiat nż doczeka się badań specjalistycznych.
Z kasą też sobie ten Fundusz jakos nie radzi.
Zastanawia mnie też jedno.
Jeśli lekarz pierwszego kontaktu mnie kieruje dalej to chyba jasne, ż emuszę być ubezpieczony(inaczej nie mogę liczyć na wizytę u niego).
Lecz dalej też trzeba pokazać dokument ubezpieczenia(bez ktrórego nie mozna nawet zacząć procesu zapisów do wyższych instancji).
Obieg informacji o pacjencie zatem zerowy.

Nie zawsze w prywatnych rękach interes działa dobrze.
Nie jest to tylko nieudolnością właściciela/administratora, choć to też trzeba brac pod uwagę.
Nasze przepisy prawne są :cenzura: i aby je ominąć główkuje taki by wyjść na swoje, a aby wyjść na wierzch, to inny musi stracić...tracą więc jego pracownicy, niszczeją fabryki/obiekty przez nich zakupione (często zabytki) i skarb państwa, bo podatków nie płaci...zastawiając umotywowanymi przepisami.

Mnie :cenzura: że w Polsce nie da się pracować bez znajomości oniemalże wszystkich dziedzin...przede wszystkim prawa lub mieć kasę na porady prawne...(a dlaczego prawnicy nie maja kas fiskalnych...też mnie wnerwia.)

Nebogipfel pisze:To jest system niezdrowia raczej.
Wielu ludzi prędzej przeniesie się na tamten swiat nż doczeka się badań specjalistycznych.
Z kasą też sobie ten Fundusz jakos nie radzi.
Zastanawia mnie też jedno.
Jeśli lekarz pierwszego kontaktu mnie kieruje dalej to chyba jasne, ż emuszę być ubezpieczony(inaczej nie mogę liczyć na wizytę u niego).
Lecz dalej też trzeba pokazać dokument ubezpieczenia(bez ktrórego nie mozna nawet zacząć procesu zapisów do wyższych instancji).
Obieg informacji o pacjencie zatem zerowy.

Tia...a jeszcze w dodatku wszędzie podpisywać trzeba oświadczenie, że pretensji się nie ma i zgadza się na leczenie proponowane ze skutkami nieprzwidywalnymi, a razie czego to upoważnia się ... podeje się dane członka rodziny, by mógł wiedzieć na co umarł bliski jemu człowiek. Chore...chore...ale pracownicy od leczenia ubezpieczeni.

Najlepiej działające przedsięwzięcia/przedsiębiorstwa/interesy, to takie, które generują zysk. Te, których celem jest idea, nie mają racji bytu. Z wyjątkiem, gdzie za ideą stoi duża kasa, jak na przykład firmy wyznaniowe.
Moim zdaniem służba zdrowia powinna też generować zysk, bo tylko w ten sposób może się rozwijać i służyć społeczeństwu. Finansowanie jej z budżetu państwa jest chore i powoduje złe gospodarowanie i marnotrawstwo państwowych, czyli naszych, pieniędzy.
Natomiast argument, że tylko bogaci będą się mogli leczyć, jest bezzasadny, bo teraz tak właśnie jest. Po sprywatyzowaniu służby zdrowia nic się nie zmieni, bo po to mamy ubezpieczenia społeczne, by umożliwić każdemu opiekę zdrowotną.