Współczuje rodzinom, bo to ogromna strata
, ale... polscy politycy aż promieniują obłudą. Ciągle powtarzają slogany o misji pokojowej i stabilizacyjnej, a czy nasi żołnierze budują tam sierocińce, szkoły, drogi, wodociągi czy uczą dzieci, leczą...? Nie, walczą. Są uzbrojonymi po zęby okupantami, których tamtejsza ludność ma dość. Piękne, ale puste zapewnienia o niesieniu pokoju nie przemawiają do biednych, zastraszonych Afgańczyków, których wioski patrolują obce armii, których dzieci giną albo są okaleczane w trakcie działań zbrojnych. To rodzi w ludziach nienawiść i frustrację. Taka jest prawda, a Tusk i inni mogą sobie wmawiać obywatelom co chcą. Swego czasu czytałam sporo korespondencji wojenne i wynikało z niej, że prości Afgańczycy tak samo nie mogą znieść Amerykanów, Polaków talibów czy Francuzów na swojej zmieni, bo wszyscy stanowią potencjalne zagrożenie. Sama obecność obcych kulturowo Europejczyków, chrześcijan wzmaga niepokój- wyobraźmy sobie, gdyby nam przysłano na rzekomą misję stabilizacyjną armię uzbrojonych muzułmanów czy żydów- naród by nie protestował? Wydaje mi się, że nasze ultrakatolickie kręgi zachowywałyby się tak samo agresywnie jeśli nie bardziej w takiej sytuacji, więc... trochę zwykłego ludzkiego rozumienia, nic więcej. Wojna wymaga ofiar, taka jest kolej rzeczy i robienie z polskich żołnierzy męczenników, podobnie jak z Polski wyzwoliciela Afganistanu (jak to próbują uczynić niektórzy politycy) jest nie na miejscu. Ja o wiele bardziej ubolewam nad dziećmi, które mają takie dzieciństwo:
http://www.990px.pl/files/2011/06/6_000_Del466571.jpg
http://www.ordynariat.wp.mil.pl/plik/im ... %20PKW.jpg
w cieniu wojny, okupacji, bez poczucia bezpieczeństwa we własnym domu. Afganistan jest dręczony odkąd pamiętam, dzisiaj już bardziej humanitarnie niż kiedyś przez ZSRR, bo w ramach "pomocy". Ciekawe, czy gdyby obszar ten nie obfitował w bogactwa naturalne wszelkiego rodzaju, byłoby podobnie? Dlaczego nikt nie wyśle armii w ramach pomocy dla Korei Północnej? Przecież też jej potrzebują. USA pomagają tam, gdzie mają interes a my (elity polityczne) podążamy owczym pędem za nimi.
Każda cząstka elementarna w kosmosie ma swoją antycząstkę. Razem tworzą parę, są identyczne, ale się nie tolerują. Jeśli zanadto zbliżą się do siebie, ulegają zagładzie i zamieniają w światło.
Majgull Axelsson