2
autor: Krzysiek
Ostatnie dziesięciolecie, 2000-2010, przyniosło Polsce wiele zmian związanych z przepływami migracyjnymi. W krótkim bowiem czasie z typowego kraju „produkującego” emigrantów Polska stała się również krajem przyjmującym imigrantów.
Współistnienie zjawiska emigracji i imigracji nie tylko ma wpływ na strukturę demograficzno-społeczną społeczeństwa, ale przede wszystkim oddziałuje na sytuację na lokalnych rynkach pracy.
W NSP 2002 roku zarejestrowano 40 661 cudzoziemców przebywających w Polsce na stałe i 24078 przebywających czasowo, w tym odpowiednio 29 748 i 23 032
imigrantów, czyli osób, które urodziły się za granicą.
W grupie imigrantów osiedleńczych 3 634 osoby przebywały w momencie spisu poza granicami Polski.
Największe skupiska imigrantów osiedleńczych stanowiły województwa: mazowieckie, gdzie zamieszkało 24% imigrantów osiedleńczych, śląskie - 14,7%, łódzkie -7,8% oraz małopolskie - 6,9%.
Najmniej osiedleń cudzoziemców zarejestrowano w województwie świętokrzyskim (2% ogółu).
W wypadku imigrantów czasowych największe ich skupisko występuje w województwie mazowieckim (28%). Kolejnymi województwami, które przyjmują imigrantów czasowych, są: województwa dolnośląskie, małopolskie i lubelskie (po 8% w każdym).
Najmniej imigrantów czasowo przebywających spisano w województwie opolskim i świętokrzyskim (niecałe 2%).
Wśród imigrantów osiedleńczych najwięcej osób posiadało obywatelstwo ukraińskie (22,6%), rosyjskie (13,5%), białoruskie (6,8%), wietnamskie (5,6%) i niemieckie (5,2%).
Najwięcej osób z obywatelstwem białoruskim osiedliło się w województwie podlaskim. Wietnamczycy z kolei skupiają się w województwie mazowieckim, Niemcy dominują w województwie opolskim, a najwięcej Ukraińców mieszka
na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu.
Okazuje się, że na podstawie podstawowych charakterystyk społecznodemograficznych, trudno jest dać jednoznaczną odpowiedź na pytanie na temat wpływu
jednoczesnego współistnienia zjawiska emigracji i imigracji na sytuację na polskim rynku pracy.
Emigracja jest bowiem przyczyną niedoskonałości tego rynku, wynikającą głownie z niedopasowania strukturalnego polskiej podaży pracy do popytu na rynku pracy.
Zaistniała również dlatego, że wzrosły oczekiwania ludności co do wysokości wynagrodzenia, które nie są spełniane przez pracodawców, którzy chcąc konkurować na światowych rynkach, obniżają swoje koszty produkcji poprzez utrzymywanie niskich płac.
Skutkiem tego jest niewątpliwie spadek atrakcyjności niektórych zawodów i brak zainteresowania nimi obywateli Polski,którzy coraz częściej szukają rozwiązania zaistniałej sytuacji w wyjazdach zarobkowych do krajów, w których stawki płac są relatywnie wyższe.
Emigrację potęguje również istnienie sieci powiązań migranckich, o których była mowa wcześniej.
Imigracja natomiast jest wynikiem poszukiwań tańszych substytutów rodzimej siły roboczej przez polskich pracodawców. Jak się okazuje, popyt na tanią siłę roboczą w naszym
kraju znajduje zaspokojenie dzięki istnieniu imigracji z krajów wschodniego bloku, gdzie oczekiwania płacowe wśród ludności są zdecydowanie niższe. Utrzymujące się relatywne różnice w płacach między Polską a Ukrainą czy Białorusią powodują przepływ pracowników z tych krajów do naszego.
Z trochę inną sytuacją mamy do czynienia w wypadku imigrantów z krajów Europy Zachodniej, głównie z Niemiec czy Francji. Są to najczęściej pracownicy
wysokowykwalifikowani, którzy przybyli do Polski wraz z napływem kapitału inwestycyjnego z tych państw. Ich obecność na polskim rynku pracy może tłumaczyć fakt, że w Polsce na początku lat 90-tych brakowało dobrze wykształconej kadry kierowniczej, którą pozyskiwaliśmy, między innymi poprzez imigrację.
Ostatnio zmieniony 12 cze 2012, 14:15 przez
Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."
_________________
Z Foresta Gump`a"