Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

1
czy powinno się rozliczyć prl do końca? jest wiele niewyjaśnionych zbrodni tego okresu, za które nikt nie poniósł odpowiedzialności -pyjas, popiełuszko, kopalnia wujek to tylko te najbardziej znane. czołowe postacie prl-u mają się dobrze, robią w wolnym kraju niezłe interesy i korzystają z dobrodziejstw demokracji. czy tak powinno być?
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 11:01 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

2
Jestem za całkowitym rozliczeniem tych co narobili tyle zła....może nie koniecznie więzieniem, bo to są już starzy ludzie ale
napewno odebraniem przywilejów.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 11:09 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

4
Rozliczenia powinny być na samym początku i od poczatku. Pierwsze dziesięciolecie demokratycznego państwa powinno zamknąć ten etap. Tymczasem u nas demokracja "kwitnie" ponad 20 lat, a etap rozliczeń ciągle mota się na poziomie kostek. Czasami myślę, że zbyt wielu ludzi było i nadal jest zainteresowanych "naturalnym wymarciem" - zarówno wszystkich tematów, jak i winnych różnych zbrodni. Bez konsekwencji, bez zbytnich spektakularnych procesów. Im dłużej to trwa, tym bardziej argument o wieku winowajców jest elementem stopującym. Ale za odebraniem przywilejów jestem jak najbardziej.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 11:20 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

6
Jeśli chce sie rozliczyc zbrodnie PRL-u nalezy najpierw rozliczyć zbrodnie sanacji, chociażby tę (a było ich więcej) http://www.lewica.pl/index.php?id=4309 http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem ... tykul.html Należałoby też rozliczyć działalnośc naprawdę polskiego obozu koncentracyjnego. http://www.eioba.pl/a86034/bereza_kartu ... entracyjny
I dopiero wtedy zabrać się za rozliczanie PRL-u.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 16:24 przez t.oskar, łącznie zmieniany 2 razy.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

7
Jak mozna kogokolwiek rozliczac? To nie jest jakby ktos byl pracownikiem banku, ukradl twoja forse i wiesz dokladnie co , gdzie i jak.
Czy myslicie, ze to, co sie dzialo w Polsce byloby mozliwe gdyby to zalezalo tylko od tych paru (setek? tysiecy?)ludzi "u gory'? Wszystko, co sie stalo bylo mozliwe bo ludzie sie na to zgodzili. Dopoki ktos mial prace, dom, jedzenie - to i za duzo nie narzekal. A ze komus innemu bylo ciezko? "Coz, takie jest zycie."
By osadzac po tylu latach trzeba by bylo osadzac caly narod z tego okresu - tych, co rzadzili i tych, co im pozwalali rzadzic.

Mszczenie sie nie jest nigdy dobra droga - bo prowadzi do nienawisci, rozlewu krwi i do powstania nowego pokolenia, ktore uwaza, ze "zab za zab" jest najlepszym wyjsciem.

Popatrzmy dookola - na caly swiat. Na kraje gdzie trwaja wojny bo ktos uwaza, ze trzeba "zaplacic" za to, co sie stalo setki lat temu.

Nalezy popatrzec na nasza przeszlosc jako lekcje. Zrozumiec , co do takiej sytuacji doprowadzilo i czy mozna bylo to zatrzymac i odmienic.
Madrzejsci ta nauka mozemy zbudowac lepszy kraj. Bez zemsty i nienawisci.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 16:35 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

8
t.oskar pisze:Jeśli chce sie rozliczyc zbrodnie PRL-u nalezy najpierw rozliczyć zbrodnie sanacji, chociażby tę (a było ich więcej) http://www.lewica.pl/index.php?id=4309 http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem ... tykul.html Należałoby też rozliczyć działalnośc naprawdę polskiego obozu koncentracyjnego. http://www.eioba.pl/a86034/bereza_kartu ... entracyjny
I dopiero wtedy zabrać się za rozliczanie PRL-u.
jak chcesz sanacje rozliczać
kogo niby?
idąc tym tropem myślenia
to roliczyć tez polską szlachte i magnaterię za doprowadzenie do rozbiorów Polski.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 21:18 przez Ariadna-enta, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

9
Krystek pisze:Mszczenie sie nie jest nigdy dobra droga - bo prowadzi do nienawisci, rozlewu krwi i do powstania nowego pokolenia, ktore uwaza, ze "zab za zab" jest najlepszym wyjsciem (...)
Nalezy popatrzec na nasza przeszlosc jako lekcje. Zrozumiec , co do takiej sytuacji doprowadzilo i czy mozna bylo to zatrzymac i odmienic.
Madrzejsci ta nauka mozemy zbudowac lepszy kraj. Bez zemsty i nienawisci.
Wierzysz w to? Ja raczej sądzę, że uczymy się tylko lepiej cwaniakować, bo to się po prostu opłaca. Nierozliczony PRL i ci sami u władzy, na wysokich stołkach, to najlepszy tego dowód.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 21:29 przez kszynka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobre momenty jak fotografie, zbieram w swej głowie jak w starej szafie ...

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

10
tu nie chodzi o zemstę tylko o sprawiedliwość. to normalna kolej rzeczy. jest zbrodnia to i jest zbrodniarz. a co za tym idzie powinna być i kara. powinno się to rozliczyć. każde złamanie prawa. i to min po to, żeby obecni i przyszli rządzący wiedzieli, ze nikt ponad prawem nie jest. że nie można go nikomu łamać bo naw po latach sprawiedliwość upomni się o nich. cy w takim razie powinno się darować nazistowskim oprawcą? nie. tak samo jak i komunistycznym, którzy dziś śmieją się wszystkim w twarz i żyje się im lepiej niż tym, których przez lata niewolili. jestem za tym, żeby zgodnie z literą prawa rozliczyć wszystko do końca.
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 21:54 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

11
fiodor,
ja sie pewnie nie powinnam nawet w tym temacie wyrazac bo od 25 lat mieszkam w Stanach (tak, komuna mnie wykopala).
Jesli byly popelnione zbrodnie i wiadomo, kto to zrobil - oczywiscie, te osoby powinny stanac przed sadem. Ja pisalam myslac o poczynanich rzadu w sensie zniszczenia ekonomicznego i zastraszenia politycznego. I wtedy masz tylu winnych...I wtedy takze masz ludzi, ktorzy pozwalali by ci ludzie robili co chca. No bo wielokrotnie podejscie jest "ja sie nie bede narazac."
Ja teraz moge tylko czytac na temat sytuacji w Polsce - i na razie to ja widze klotnie, obgadywanie, niszczenie przeciwnika klamstwami. A takze widze wielu ludzi, ktorzy godza sie na powrot "wladcow z komuny" w imie hasla, ze "to zlo to ja przynajmniej znam, po co mi nowe."
Oczywiscie, ja takze mam przekonanie, ze jest wielka roznica pomiedzy postawieniem kogos przed sadem i pelna nienawisci "nagonka."
Ostatnio zmieniony 21 mar 2010, 22:28 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

12
Myślę, że podstawowym problemem tego rozliczania jest to, że z jednej strony sprawiedliwość powinna wziąć górę, ale z drugiej mam wrażenie, że Polska za bardzo wciąż patrzy w tył, a za mało w przyszłość. Zamiast skupić się na tu i teraz to od wielu wielu lat wszyscy ciągle mówią o przeszłości i tak na prawdę nic z tego nie wynika oprócz wiecznego rozpamiętywania. To powinno być albo rozwiazane efektywnie albo zamknięte jako jakiś rozdział i tyle. Ale obawiam się, że narodowa mentalność Polaków nie pozwala na jednoznczne, jednogłośne i efektywne rozwiązanie problemów sprzed czasów demokracji, więc mamy dalej otwarte dwa rozdziały w historii i jeszcze pewnie długo tak pozostanie.
I jeszcze chyba nierzadko politycy wykorzystują przeszłość do tworzenia sloganów, które mają na celu niby chowanie w pamięci wydarzeń z przeszłości, a tak na prawdę są tylko wałkowaniem tego samego bez celu konkretnego.
Ostatnio zmieniony 22 mar 2010, 1:40 przez lufestre, łącznie zmieniany 2 razy.

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

13
Ariadna-enta pisze:
t.oskar pisze:Jeśli chce sie rozliczyc zbrodnie PRL-u nalezy najpierw rozliczyć zbrodnie sanacji, chociażby tę (a było ich więcej) http://www.lewica.pl/index.php?id=4309 http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem ... tykul.html Należałoby też rozliczyć działalnośc naprawdę polskiego obozu koncentracyjnego. http://www.eioba.pl/a86034/bereza_kartu ... entracyjny
I dopiero wtedy zabrać się za rozliczanie PRL-u.
jak chcesz sanacje rozliczać
kogo niby?
idąc tym tropem myślenia
to roliczyć tez polską szlachte i magnaterię za doprowadzenie do rozbiorów Polski.
Jak chcesz komunę rozliczac, kogo, takich staruszków jak Jaruzelski i Kiszczak? A może działaczy ZMS i ZMW? Pisząc o sanacji to własnie miałem na myśli (taki sam nonsens), bo niesmaczne są te nocne "czuwania" w dniu 13 grudnia przed domem generała.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 15:08 przez t.oskar, łącznie zmieniany 2 razy.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

14
t.oskar pisze:
Ariadna-enta pisze:
t.oskar pisze:Jeśli chce sie rozliczyc zbrodnie PRL-u nalezy najpierw rozliczyć zbrodnie sanacji, chociażby tę (a było ich więcej) http://www.lewica.pl/index.php?id=4309 http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem ... tykul.html Należałoby też rozliczyć działalnośc naprawdę polskiego obozu koncentracyjnego. http://www.eioba.pl/a86034/bereza_kartu ... entracyjny
I dopiero wtedy zabrać się za rozliczanie PRL-u.
jak chcesz sanacje rozliczać
kogo niby?
idąc tym tropem myślenia
to roliczyć tez polską szlachte i magnaterię za doprowadzenie do rozbiorów Polski.
Jak chcesz komunę rozliczac, kogo, takich staruszków jak Jaruzelski i Kiszczak? A może działaczy ZMS i ZMW? Pisząc o sanacji to własnie miałem na myśli (taki sam nonsens), bo niesmaczne są te nocne "czuwania" w dniu 13 grudnia przed domem generała.
ja myślę, że to czy ktoś jest staruszkiem czy nie nie ma zupełnie nic do rzeczy. jeśli nie rozliczono z wiadomych względów zbrodni komunistycznych jak jaruzelki i kiszczak byli młodzi - trzeba zrobić to niestety jak są starzy. zbrodnie komunistyczne podobnie jak nazistowskie nie maja przedawnienia. ukaranie winnych jest po pierwsze powinnością wobec ofiar a po drugie przestrogą dla wszystkich chcących nadużycia władzy wobec własnych obywateli.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 16:05 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

15
Zgadzam się z Tobą fiodor, że to trzeba zrobić, to dawno trzeba było zrobić, rozliczyć, ukarać i nie ważne jak, może to być kara tylko na papierku, ale ważne, żeby była i już nie dla ofiar, ale dla przyszłych pokoleń, żeby nikomu nie przyszło do głowy reanomować ustroju, o zbrodniach którego nic nie będzie wiadomo...

t.oskar pisze:Jak chcesz komunę rozliczac, kogo, takich staruszków jak Jaruzelski i Kiszczak? A może działaczy ZMS i ZMW? Pisząc o sanacji to własnie miałem na myśli (taki sam nonsens), bo niesmaczne są te nocne "czuwania" w dniu 13 grudnia przed domem generała.
nie rozumiem t.oskar, naprawdę nie rozumiem, skąd tyle litości, usprawiedliwienia i zrozumienia dla sprawców? jesteś na najlepszej drodze, żeby za dwadzieścia lat wynieść ich na piedestał... dla mnie taka postawa jest niesmaczna.
Ostatnio zmieniony 23 mar 2010, 18:46 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

16
tylko pytanie dlaczego Jaruzelskiego czy Kiszczaka do dzisiaj nie osądzono

ktos tutaj napisał o zbrodniach nazistowskich,czasem latami jakis zbrodniarz się ukrywał
ale Jaruzelski i Kiszczak bylo cały czas "pod ręką" nie ukrywali sie bynajmniej
i wcale nie chcę krwawej zemsty
nawet mały symboliczny wyrok by wystarczył
Ostatnio zmieniony 24 mar 2010, 0:39 przez Ariadna-enta, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

17
victoria pisze:Zgadzam się z Tobą fiodor, że to trzeba zrobić, to dawno trzeba było zrobić, rozliczyć, ukarać i nie ważne jak, może to być kara tylko na papierku, ale ważne, żeby była i już nie dla ofiar, ale dla przyszłych pokoleń, żeby nikomu nie przyszło do głowy reanomować ustroju, o zbrodniach którego nic nie będzie wiadomo...

t.oskar pisze:Jak chcesz komunę rozliczac, kogo, takich staruszków jak Jaruzelski i Kiszczak? A może działaczy ZMS i ZMW? Pisząc o sanacji to własnie miałem na myśli (taki sam nonsens), bo niesmaczne są te nocne "czuwania" w dniu 13 grudnia przed domem generała.
nie rozumiem t.oskar, naprawdę nie rozumiem, skąd tyle litości, usprawiedliwienia i zrozumienia dla sprawców? jesteś na najlepszej drodze, żeby za dwadzieścia lat wynieść ich na piedestał... dla mnie taka postawa jest niesmaczna.
Ponieważ to już jest historia. A historię pozostawmy historykom, a śledczych i prokuratorów odegnajmy od niej won!
Ostatnio zmieniony 24 mar 2010, 12:12 przez t.oskar, łącznie zmieniany 1 raz.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

18
Dla Ciebie to moze historia :diabolo: dla mnie to kawał mojego zycia, które jeszcze wcale za historię nie uważam :ahah:
Jest sprawa, sa sprawcy, wiec w czym rzecz? Że sie zestarzeli, ja też sie zestarzałam i nikt mi już tamtych lat nie wróci, a ilu ludziom nie pozwolili się zestarzeć? To wszystko to jest nic? Póki żyjemy, nawet jesli historia, to żywa, która trwa.
Ostatnio zmieniony 24 mar 2010, 12:41 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

19
t.oskar pisze:Ponieważ to już jest historia. A historię pozostawmy historykom, a śledczych i prokuratorów odegnajmy od niej won!
problem w tym, że wszystko o czym mówimy w czasie przeszłym to historia. dam komuś w zęby - nie wolno mnie ukarać bo to już historia. nie oskar. w prawie karnym nie ma pojęcia "historia". zbrodnie komunistyczne są ścigane z urzędu i nie ulegają przedawnieniu. i państwo ma obowiązek ścigania i ukarania sprawców. ja powiem coś zupełnie przeciwnego niż wszyscy. mnie dla tych ludzi interesują tylko najwyższe z możliwych kar po udowodnieniu im przestępstw. nie jakieś symboliczne tylko najsurowsze. dlaczego? po pierwsze - były to zbrodnie przeciwko narodowi czyli przeciwko tym, którym mieli służyć. po drugie - zacierali ślady tych zbrodni i w dalszym ciągu nie współpracują z sądami. po trzecie - nie wyrazili skruchy.
Ostatnio zmieniony 24 mar 2010, 13:13 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

20
fiodor,
ja doskonale rozumiem twe przekonanie, ze ludzie odpowiedzialni za zbrodnie powwinni za nie zaplacic. Przyniesc ich do sadu i dac takie same wyroki jakie dostalby kazdy inny czlowiek popelniajacy te same przestepstwa.

Jedno, czego ja sie zawsze obawiam - by ludzie nie zmienili sprawiedliwosci na zemste. Wiesz, w mysl powiedzenie "nasza kolej teraz, zacznijmy lapanki".

Dlatego ja zawsze mysle, ze jak rozlicza sie tego typu winnych to powinien to byc bardzo otwarty proces, na oczach wszystkich- zeby nie bylo miejsca na "prywatne zaplaty."
Ostatnio zmieniony 24 mar 2010, 15:43 przez Krystek, łącznie zmieniany 1 raz.
Krystek
"Artificial intelligence is no match for natural stupidity."

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

21
mając na myśli surowe kary mam na myśli te, które przewiduje kodeks karny. przewiduje on kary od...do. ja dla tych ludzi przewiduję opcję "do" - czyli górną półkę z możliwych. powody podałem wcześniej. i tu nie chodzi o zemstę - gdyby tak było ci panowie już dawno skończyliby tak jak oni kończyli z akowcami w polsce ludowej.
Ostatnio zmieniony 24 mar 2010, 20:16 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

22
Rozliczyć ale zrobić to raz, pozamiatac w IPN i cześć. Wiecie że wychwycenie jednego kłamcy lustracyjnego kosztuje nas, podaqtników ok. 6 mln zł? http://wyborcza.pl/1,76842,7694312,Nasz ... racja.html
Sprawy toczone przez IPN mozna policzyć na palcu jednej ręki a pomimo to zatrudnia na stałe armię urzędników... jest porównawczo większym marnotrawcą pieniędzy niż ZUS.
Tymczasem są bardziej pilne potrzeby. Będę monotematyczny ale wiecie że w Polsce refunduje się leczenie SM tylko przez dwa lata? Wiecie że Polska to jedyny kraj w UE w którym SM może być powodem śmierci?
Najpierw zadbajmy o zywych...
Ostatnio zmieniony 26 mar 2010, 9:00 przez Jatagan, łącznie zmieniany 1 raz.
Historia jest pisana przez ludzi, którzy wieszają bohaterów.
Robert Bruce (Waleczne serce)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

23
fiodor pisze:
t.oskar pisze:Ponieważ to już jest historia. A historię pozostawmy historykom, a śledczych i prokuratorów odegnajmy od niej won!
problem w tym, że wszystko o czym mówimy w czasie przeszłym to historia. dam komuś w zęby - nie wolno mnie ukarać bo to już historia. nie oskar. w prawie karnym nie ma pojęcia "historia". zbrodnie komunistyczne są ścigane z urzędu i nie ulegają przedawnieniu. i państwo ma obowiązek ścigania i ukarania sprawców. ja powiem coś zupełnie przeciwnego niż wszyscy. mnie dla tych ludzi interesują tylko najwyższe z możliwych kar po udowodnieniu im przestępstw. nie jakieś symboliczne tylko najsurowsze. dlaczego? po pierwsze - były to zbrodnie przeciwko narodowi czyli przeciwko tym, którym mieli służyć. po drugie - zacierali ślady tych zbrodni i w dalszym ciągu nie współpracują z sądami. po trzecie - nie wyrazili skruchy.
Nawet nazistowskich nikt już nie ściga. Po prostu ludzie ktorzy je popelnili juz jeżeli mają być sądzeni to (w co wielu wierzy) juz nie przez sądy ziemskie. Niesmakiem napawa sadzanie na ławie oskrzonych takich ludzi jak gen. Jaruzelski. Nie chce tu dyskutować o jego winie czy niewinności, ale karanie starców jest co najmniej nieetyczne.
Co innego jest osąd historyczny, w tym kontekście możemy osądzać (nie sądzić!!) nawet już zmarłych, a czym innym tzw. "wymiar sprawiedliwości", wątpliwej sprawiedliwości....
Zreszta IPN jest przecież instytucją SB-cką, bo przecież u nich zapiski SB-ków są "alfą i omegą".:o
Ostatnio zmieniony 26 mar 2010, 15:35 przez t.oskar, łącznie zmieniany 1 raz.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

24
t.oskar pisze:Nawet nazistowskich nikt już nie ściga. Po prostu ludzie ktorzy je popelnili juz jeżeli mają być sądzeni to (w co wielu wierzy) juz nie przez sądy ziemskie. Niesmakiem napawa sadzanie na ławie oskrzonych takich ludzi jak gen. Jaruzelski. Nie chce tu dyskutować o jego winie czy niewinności, ale karanie starców jest co najmniej nieetyczne.
Co innego jest osąd historyczny, w tym kontekście możemy osądzać (nie sądzić!!) nawet już zmarłych, a czym innym tzw. "wymiar sprawiedliwości", wątpliwej sprawiedliwości....
Zreszta IPN jest przecież instytucją SB-cką, bo przecież u nich zapiski SB-ków są "alfą i omegą".img/smilies/yikes
a tu się mylisz. zbrodniarzy nazistowskich wciąż się ściga. i nikogo nie powinno ruszać czy morderca setek ludzi ma 80. 90 czy 100 lat. niech kończy życie w celi jak na to zasłużył. nie uważam żeby wiek był jakąkolwiek okolicznością łagodzącą. jeśli może stawić się przed sądem - nie ma problemu. jeśli nie potrafi chodzić -dowieźć. zmarli mnie nie obchodzą. żyw zbrodniarze niech żyją w strach do ostatnich swoich chwil.
Ostatnio zmieniony 26 mar 2010, 20:57 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

25
Zresztą (niemal wszyscy) ci do których odnosi się pojęcie zbrodni komunistycznych już nie żyją. Bo to pojęcie odnosi się do czasów stalinowskich. To co było potem (strzelanie do demonstrantów 1956, 1970, i stan wojenny) jest porównywalne z tym, co nakazywały robić rządy sanacyjne. I dlatego pisałem o tym, że sens "rozliczania" PRL-u jest wtedy, gdy najpierw rozliczy się II RP. W tamtej Polsce także były liczne "rachunki krzywd". Nie gloryfikujmy jej i nie poniżajmy PRL-u, bo i to i tamto nie można nazwać krajem w pełni sprawiedliwym. A teraz? Ciekawe (ja tego nie dożyję) jak ktoś będzie rozliczać III RP.
Za rzesze bezdomnych, bezrobotnych, głodnych, za zmarnowane zakłady pracy.... Na razie tylko za to.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 15:35 przez t.oskar, łącznie zmieniany 1 raz.
Wesołe jest życie staruszka :)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

26
t.oskar pisze:Zresztą (niemal wszyscy) ci do których odnosi się pojęcie zbrodni komunistycznych już nie żyją. Bo to pojęcie odnosi się do czasów stalinowskich. To co było potem (strzelanie do demonstrantów 1956, 1970, i stan wojenny) jest porównywalne z tym, co nakazywały robić rządy sanacyjne. I dlatego pisałem o tym, że sens "rozliczania" PRL-u jest wtedy, gdy najpierw rozliczy się II RP. W tamtej Polsce także były liczne "rachunki krzywd". Nie gloryfikujmy jej i nie poniżajmy PRL-u, bo i to i tamto nie można nazwać krajem w pełni sprawiedliwym. A teraz? Ciekawe (ja tego nie dożyję) jak ktoś będzie rozliczać III RP.
Za rzesze bezdomnych, bezrobotnych, głodnych, za zmarnowane zakłady pracy.... Na razie tylko za to.
oskar -nie przesadzaj. nie chcesz rozliczeń prl-u w sensie zniszczenia gospodarki, zadłużenia państwa, oszustw wyborczych, mordowania opozycji, skazywania ludzi na więzienia, wygnania na emigrację, prześladowań, preparowania fałszywych dokumentów, strzelania do robotników, skrytobójstwa, i wielu innych przestępstw ale chcesz rozliczania III rp, której winą jest bezrobocie, głód i likwidacja zakładów pracy. oskar - to o czym piszesz to pokłosie prl-u i rządów takich ekonomicznych geniuszy jak gierek, jaruzelski, kania i inni komunistyczni ekonomiści analfabeci. oskar - komunizm zbankrutował na całym świecie. nie tylko w polsce. i nikt nie chce jego powrotu. wszyscy wybierają III rp. wyciągnij sam z tego wnioski.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 16:56 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

28
Po mojemu..przeczekac...Ludzie nie powinni rozliczac w ramach tego samego pokolenia...To zawsze jest zemsta lub checia odwetu...Po dwu pokoleniach ta chec jakoś stygnie i oceny sa bardziej wywazone...
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 19:03 przez egoista99, łącznie zmieniany 1 raz.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

29
egoista99 pisze:Po mojemu..przeczekac...Ludzie nie powinni rozliczac w ramach tego samego pokolenia...To zawsze jest zemsta lub checia odwetu...Po dwu pokoleniach ta chec jakoś stygnie i oceny sa bardziej wywazone...
odwet? po tylu latach? chybiona teoria. w polsce działają sądy i to one decydują o winie i karze. jesteśmy cywilizowanym krajem od 1989 r. według twojej teorii obecna rządząca ekipa może śmiało sfałszować wybory, strzelać do demonstrantów i nic im za to grozić nie będzie. bo zawsze można rzucić hasło "zemsta". prawo nie jest zemstą ale sprawiedliwością, której święte komunistyczne krowy próbują uniknąć.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2010, 20:54 przez fiodor, łącznie zmieniany 1 raz.
mieć siłę do walki i odwagę do marzeń. (fiodor)

Re: PRL - rozliczyć czy zapomnieć?

30
Wiec niech rozlicza tych co złamali prawo ..a dadza spokój reszcie ktora nie jest winna. Na przedstawienie oskarzenia chyba było dość czasu...Ale po mojemu ..nie chodzi o to by złapać króliczka ,ale by gonić go....
Ostatnio zmieniony 29 mar 2010, 19:11 przez egoista99, łącznie zmieniany 2 razy.
Siły by zmienić to, co można zmienić, pokory i cierpliwości by godzić się z tym, czego zmienić nie można i mądrości by odróżnić jedno od drugiego
ODPOWIEDZ

Wróć do „O Tobie Polsko”

cron