Re: Efekt motyla

1
Moja kotka machając ogonem wywołuje tsunami u wybrzeżu Bora - Bora .
Co wy na to ? ;)
:kotek:
Ostatnio zmieniony 27 lis 2011, 22:18 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Efekt motyla

3
Nie, zwierzak trwa na posterunku przed swoją rodzimą miską z żarciem :)
Kocica zagrzebuje takie tam ... nieważne, w kuwecie powodując trzęsienia ziemi w Mongolii (mądrze Bill uczynił migrując do Polski). Czy jeżeli połknie kłaczek i w sposób naturalny jest w stanie go zwrócić - zajdzie prawdopodobieństwo tornada w Południowym Azerbejdżanie ?
Ostatnio zmieniony 27 lis 2011, 22:46 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Efekt motyla

5
"O motylach i burzach."

Edward Lorenz, powszechnie uznawany za guru teorii chaosu, nie sprawia wrażenia rewolucjonisty. Ten uprzejmy, cichy meteorolog raczej ginie w tłumie, niż skupia na sobie uwagę. Wprawdzie na twarzy Lorenza widać efekty działania wiatru i deszczu, co zdradza jego zawód, ale tylko błyszczące oczy przypominają o rewolucyjnym znaczeniu jego badań.
http://czytelnia.onet.pl/0,1161316,do_czytania.html

Czy Edward Lorenz dobrze się czuł ? :D
"Układ Lorenza" jakoś tam sporej liczbie ludzi otarł się o uszy a pozostał tylko "efekt motyla".
Zupełnie tyle samo co po kocim obiedzie w wiadomym miejscu :P Powstała natomiast niesłychana liczba banialuków (pewnie dzięki tytułowemu filmowi również).
Stąd nietypowe miejsce umieszczenia obecnego wątku bo i zagadnienie jest ciekawe :)
http://www-users.mat.umk.pl/~elodymek/Prezentacja.pdf
Ostatnio zmieniony 27 lis 2011, 23:58 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Efekt motyla

6
Abesnai pisze:Moja kotka machając ogonem wywołuje tsunami u wybrzeżu Bora - Bora .
Co wy na to ? ;)
:kotek:
Co?
O masakra! Zdolny kot musi mieć jakiś dar przewidywania zeby nie powiedzieć machania!
Ostatnio zmieniony 28 lis 2011, 0:25 przez Nutka, łącznie zmieniany 1 raz.
...............

Re: Efekt motyla

7
Abesnai :D ha ha ha , wychodząc z takiego założenia, strach byłoby oddychać :ahah:
Ostatnio zmieniony 28 lis 2011, 0:50 przez victoria, łącznie zmieniany 1 raz.
... Kiedy nie masz nic do podarowania, ofiaruj uśmiech ....

Re: Efekt motyla

8
Uhmmm ... :)
Teraz podejdźmy do tematu na inny sposób. Pewien pisarz przebywający na urlopie w "mniejsza z tym jakim kraju" w przypływie twórczej pasji sporządził kilku stronicowy manifest dotyczący, dajmy na to, praw człowieka, poparty dodatkowo fikcyjnymi wydarzeniami.
Przez wrodzoną sklerozę zapomniał go ze sobą zabrać z hotelowego pokoju. Jedna z osób spośród personelu po przeczytaniu paru stron postanowiła zabrać go do domu. W nadziei na uzyskanie jakiś korzyści finansowych "znalazca" postanawia sprzedać go w miejscowym antykwariacie. Wkrótce nabywcą zostaje reporter piszący do gazety, której siedziba znajduje się na przysłowiowym drugim końcu świata. Rękopis zostaje niezwłocznie przekazany do siedziby pisma gdzie zostaje zatwierdzony i wydrukowany w setkach tysięcy egzemplarzy - przy okazji został trochę przeredagowany na potrzeby własne. Sprawą zaczynają interesować się rządy przeróżnych reżimów, podejrzewające, że to o nich mowa w owym manifeście. Nasila się fala terroru w kontrolowanych przez nich krajach. Znajduje to naturalnie negatywny odzew w innych, "demokratycznych". Jedno z państw z wyjątkowo paskudnym dyktatorem jest w posiadaniu tzw. "brudnej bomby" i wkrótce zaczyna odgrażać się, że dokona zamachu terrorystycznego przy jej użyciu w przypadku interwencji obcych sił zbrojnych. W uciśnionych krajach zaczynają nasilać się tendencje "wolnościowe". Powstają pierwsze komórki oporu. Gdzieś dochodzi do zamieszek. Padają strzały. Ginie wysoki dygnitarz jednego z "demokratycznych" państw. Do głosu wśród "demokratycznych" dochodzą mundurowi. Ostra i natychmiastowa reakcja ! Po niej ... Nad paru milionowym miastem "demokratów" widać gwałtowny, ostry błysk, jakby sam Pan Bóg robił zdjęcie przy użyciu flesza.

Ilu mogło być znalazców rękopisu ? Mógł przecież trafić do kosza, gość hotelowy zalałby go może kawą itd. ... Jakiego typu nabywca mógł go zakupić ? Na ile sposobów gazeta mogła przeredagować tekst ? Ile reżimów mogło poczuć się zagrożonymi ? W którym z państw konkretnie mogło dojść do zabójstwa dygnitarza ? Ile państw nie przyznało się do posiadanie "brudnej bomby" ? A może to był blef i np. antyglobaliści postanowili zrobić wielkie kaabuuuum ;) ?
Pytania mnożą się w nieskończoność, ale biorąc pod uwagę większe prawdopodobieństwo, ciąg wydarzeń nie nazbyt wybiegający w przód od samego porzucenia manifestu, możemy postarać się w miarę racjonalnie "przewidzieć" (obliczyć ?) wraz z następstwami oraz skutkami ukazania się światu owego rękopisu. Reszta to praktycznie czyste spekulacje. Opisałem tylko jeden (!) z możliwych przebiegów wydarzeń, bez względu na ile jest on racjonalny. Nie jesteśmy w stanie jednoznacznie określić, jaki mógłby być "dłuższy" przebieg wydarzeń posiadając ograniczoną początkową liczbę danych.
Nie wiem czy szczęśliwie dobrałem przykład, ale chyba w miarę obrazuje ilość zmiennych występujących po zaledwie paru machnięciach skrzydeł motyla ;)
Ostatnio zmieniony 28 lis 2011, 2:16 przez Abesnai, łącznie zmieniany 2 razy.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Efekt motyla

9
Dobry przykład :). Mogłeś jeszcze dodać, jakie zmiany to powodowało gdzie indziej na świecie.

Rzeczywiście, ten 'efekt motyla' jak najbardziej istnieje, wszystko jest ze wszystkim powiązane siecią energetyczną, który ludzki rozum nie ogarnia. Oczywiście absolutnie nie da się przewidzieć efektów, jakie co wywoła, bo możliwości jest multum i wszystko zależy od aktualnego nastawienia poszczególnych osób. Nie jesteśmy w stanie niczego tak zaplanować, żeby ten efekt wywołać dokładnie taki, jaki nam by się marzył (w co drobniejszych przypadkach częściowo jest to możliwe). Nie jesteśmy też w stanie ujrzeć wszystkich efektów, bo w naszej rzeczywistości niektóre potrzebują czasu, żeby się zrealizować i człowiek potem już traci rozeznanie, co było czego początkiem. Ale zasada jest prosta i tę pojąc można: ujmując to symbolicznie i 'płasko', jeśli jest płaszczyzna i w jednym miejscy ją się wgniecie, w innym taka sama wartość 'wybrzuszy się' i na odwrót. Oczywiście życie nie jest 'płaskie', jest wielowymiarowe i istnieją zależności między tymi wymiarami, stąd trudność w dostrzeżeniu ich (zwłaszcza, że człowiek widzi tylko to, co już się zmaterializowało, nie widzi energii, które do tego prowadzą).

Zatem nie możemy zaplanować zmian Całości, ale mamy siebie samego (i to każdy ;)), więc najlepszy 'efekt motyla' możemy uzyskać, mając kontrolę nad naszymi myślami i uczuciami. jeśli będą pozytywne, cała materializacja 'efektu motyla' również taka będzie, ona jest zawsze adekwatna do wartości uczuć i myśli człowieka.

I jak teraz rozważymy teoretycznie sytuację, że wielu zrobi tak samo, logicznie zwiększy się szansa na pozytywny efekt dla Całości (życia na Ziemi).

To tłumaczy, dlaczego wszelkie globalne zmiany wymagają nie globalnych akcji i założeń, ale nastawienia jednostki. Trzeba je zaczynać od samego siebie, bo tylko nasze własne myśli i uczucia znamy. I dopiero ta wielość będzie prowadzić do jedności 'gatunkowej' (negatywne doprowadzą do efektu negatywnego, pozytywne - do pozytywnego, to mam na myśli, mówiąc 'gatunkowe').
Pozdrawiam!

Lidka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oko Ballora”

cron