Ramajana - jeden z dwóch największych eposów Starożytnych Indii (obok Mahabharaty) autorstwa Valmikiego, "pierwszego poety na ziemi". W swej treści opisuje porwanie Sithai, żony Ramy, władcy państwa Ajodhja (lokalizowane na obszarze płn.-zach. Indii) przez króla demonicznego plemienia Rakszasów z Lanki, Rawanę. Rawana, pomimo swego okrucieństwa, żądzy władzy oraz chciwości łupów wojennych, był władcą raczej dobrym, ponieważ dla dobra swego ludu odzyskał Lankę dla Rakszasów z rąk swego przyrodniego brata, boga Kubery, oraz za jego panowania królestwo jego nieustannie opływało w złoto (pochodzące z grabieży wojennych). Jednak padł ofiarą swych żądzy, zginął bowiem trafiony strzałą Ramy (który w późniejszym hinduizmie uzyskał status wcielenia Wisznu, opiekuna oraz istoty bytu Wszechświata) przybywającego na czele małpiej armii z pomocą małpiego bożka Hanumana, syna boga Waju (wiatr).
Tamilowie podają, iż Rawana (Ravanan) był jednym pierwszych władców tamilskiego państwa na południu Indii i na Cejlonie.

Jak myślicie, jakie zdarzenia może opisywać Ramajana w kontekście techniki weń opisanej ? Wojny bogów, ogniste strzały powodujące zapłon całych lasów, burzenie miast, spopielanie/zwęglanie ciał, pojazdy latające... Niektóre opisy przypominają działanie i skutki broni jądrowej, a także działania ochronne jak zmywanie substancji radioaktywnych rzeczną wodą.
Na jakiejś stronie internetowej napotkałem domysły jakoby Imperium Ramy walczyło przeciwko Atlantydzie w wojnie nuklearnej (co ciekawe, Lanka znaczy po prostu wyspa, i nie koniecznie musi oznaczać Cejlon).

PS: Tym razem w całości pisane własnymi słowami .