42
autor: Gość
Soul, nie poslucham, nie wlaze z przyczyn niezaleznych, wiec opowiedz mi te melodie, potrafisz.
A Egipt...w konteksie upadku cywilizacji, jako ze wspolczesny nie ma nic wspolnego z tamtym.
Nie mieszkam w Egipcie , ale morze to samo, i dopiero nad tym morzem jestem blizej domu, przypomina mi dom. Nie sadze by byla nim Atlantyda, ale wiesz...kilka lat temu, ani wizja, ani sen,spotkalam kogos przypadkowego, i nagle przypomnialam sobie Biale miasto na wyspie, przewidywana od dawna koniecznosc ucieczki, nie kaplani, a Ojcowie-posiadajacy wiedze. Atlantydzi posiadali wiedze,dopiero w momencie gdy do udzialu w niej dopuszczono ludzi narodzila sie religia, a ta deformujac wiedze obrocila sie przeciw Tym ktorzy posiadali wiedze, przekazywana tylko potomkom(?) Ojcow.
Przypomnialam sobie siebie-mloda dziewczyne i male dziecko ktore dotad bylo pod moja opieka-nie wiem dlaczego, takze potomek?
Musielismy wyplywac, kazde z nas w inna strone swiata, by ocalic wiedze. To dziecko nie rozumialo ze musimy rozdzielic sie,i nawet teraz, po tylu wiekach, dorosly facet ktory mnie nie zna, nie pamieta, podswiadomie ma do mnie zal. A ja poczucie winy wobec Niego, choc nie mozna bylo inaczej.
I takze jest z tych ktorzy nie moga odnalezc sie w tym swiecie, sa mniej lub wiecej wyobcowani.
Wiesz Soul, wiedza wraca, nie sadze by nasze spotkanie bylo przypadkowe. Teraz Ty sobie przypominaj.... bylas tam, wiec kim bylas?
Prosze nie kaz mi tego wyjasniac.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2011, 10:18 przez Gość, łącznie zmieniany 1 raz.