Imladis

A Trójkąt Bermudzki?:co:

Andra pisze:a mnie w lesie ogarnia jakis niepokoj...nigdy nie czulam sie w nim dobrze

Ja w lesie czuję ochronę drzew, czuję się cudownie. Widocznie Twoja dusza woli inne klimaty..jakie?

gorczyca pisze:A Trójkąt Bermudzki?:co:

Statki znikają, ale kontynent?

Poczytaj sobie: http://www.szekla.net.pl/?p=283 :zozol4:

Nass, nad morzem czuje sie blizej domu, na pustynii...lubie czuc w dloniach nagrzany sloncem piasek, to mnie uspokaja. Chyba chodzi o przestrzen, nie znosze ograniczen- a las to jednak przestrzen ograniczona drzewami. A ja nawet w domu dostaje cholery jak jest zimno i trzeba zamykac okna. Wiec przestrzen i kolory, nigdy nie lubilam zieleni, kocham zolcie, brazy, takie pustynne barwy.
Zastanawiam sie dlaczego pamietam siebie z Atlantydy, a pozniej juz nic, amnezja...?

o tak pustynia bywa piekna http://kronikiegipskie.blogspot.com/201 ... styni.html

Jak lubisz pustynię Andra to poczytaj sobie Diunę Franka Herberta. Polecam!
Ps. Też uwielbiam pustynię

Nass, czytalam.

Ja, co wiesz o krysztalach Atlantow? W necie za malo danych.
One zaczynaja buzowac, bardzo pracowite zrobily sie ostatnio. Tylko bez linkow, Ty masz celne skojarzenia.

skąd wiesz że kryształy się uaktywniają ?
niewiele o nich wiem jak na razie poza tym że technologia ich wykonania pochodzi nie z ziemi.
mają moc małych elektrowni, potrafią zasilać urządzenia różnej maści od latających po pływające a także do zasilania urządzeń chroniących jakimś polem elektrycznym.
W tamtych czasach to one spełniały role baterii zasilających i generatorów zarazem.

właściwie to nie są kryształy atlantów ale nibirian bo technologie przywieźli na ziemi anunaki i stowali od setek tys lat na ziemi. Atlantyda była miejscem istnienia ich potomków zmieszanych z genami ludzkimi.

Splynely mi. Wplynely. Przez kilka dni tanczyly nad czakra korony, takie duze szesciany, a potem wlazly w splot sloneczny. A teraz laza we mnie.
Dalej.
I czemu mam przed oczyma ogromna morde Sfinksa???

byłaś jakąś kapłanką opiekunką czegoś ?
a morda sfinksa to taka rzeźba może się modliłaś do niej

Nie wiem. Moze. Na razie biore Sfinksa na ramie i ide sprzatac popsie goowna. Samo zycie.

Naziści wychodzili z pewnego założenia. Otóż utrzymywali, że są bezpośrednimi potomkami północnych plemion germańskich mających to bezpośrednio wywodzić swój rodowód od osiadłych tam ocalałych atlantów. Ogólnie mieli hopla (zwłaszcza Himmler) na punkcie "Germanii" Tacyta, co znowu wywołało poszukiwania księgi mającej to udowodnić jak i jednocześnie uzasadnić mordy popełniane na tle rasowym.

Dość ciekawe: http://www.ahistoria.pl/index.php/2012/ ... zary-mary/