Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

1
Z teorii, że cyliwizacje o wysokiej swiadomosci migrowaly i dzis ich wymieszanych potomkow mozemy jeszcze gdzieniegdzie spotkac na terenie Indii...kojarzycie moze stare malunki hinduskich bogów? Maja niebieska skóre i wydaje sie ze to na potrzeby sztuki..ale ktos moze czytal ksiazke : gringo wsród Indian? Wojciecha Cejrowskiego jest niewielka wzmianka o rzadkiej niezwykle rzadkiej przypadlosci gdy ludzi rodza sie ze skóra prosukujaca ten sam barwnik co teczówka....takiego czlowieka znaleziono w oceanie atlantyckim nie znam dokladnie tej histori i badan ale ktos by w to uwierzyl na slowo? Gdyby nie naukowcy raczej kazdy wlozylby to miedzy mity. Tak samo robia indianie gdy slysza o ludziach z biala skóra a do tego jeszcze niebieskimi oczami czy zółtymi wlosami.......W dodatku z Indi wywodzi sie stara wedyjska wiedza...z kad ona pochodzila? Od kogo? A z kad plemiona wiedzialy jak wyglada kosmos? Od kogo? O wiele wiecej sie tu na siebie naklada niz tylko wysoko rozwiniete cyliwizacjie...
Ostatnio zmieniony 15 lip 2010, 22:15 przez soulblue, łącznie zmieniany 2 razy.
Jeśli masz dwa instrumenty w jednym pokoju i na jednym z nich zagrasz nutę C, to struna tego samego dźwięku zacznie drżeć również w drugim fortepianie. U ludzi jest całkiem podobnie.
COŚ O MNIE: http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=344170#p344170
http://imladis.p2a.pl/viewtopic.php?pid=41806#p41806
https://www.facebook.com/rupieciarniagn ... ts&fref=ts

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

2
:hello:


Migracje ówczesnych populacji, można uznać jako dwie przyczyny:przymus i chęć poznania innego świata.
O przymusie wiele juz wiemy i tu na OkU Ballora też sporo napisano. Jednak trudno nam sobie wyobrazić by cywilizacje sprzed np. 40 tys. l. p.Chr. podróżowały ot tak na urlop do Egiptu, a jednak są wzmianki, że podróże były, co prawda wymieniona jest Atlantyda-Egipt i odwrotnie, ale kontakty były, cywilizacja atlantycka istniała o wiele dłużej niż nasza i trudno powiedzieć w jakich celach wybierała się w okresie spokoju na inne kontynenty. Z tego co mi wiadomo byli społeczeństwem miłującym się , więc podbój terenów raczej nie wchodziłby w grę.
Na pewno wspominani Atlanci, to wysokorozwinięta cywilizacja ziemska, ale są przesłanki mówiące o ich kontaktach z kosmitami. R. Dean (wojskowy armii USA, pracujący w strukturach Nato) wymienia 4 cywilizacje obcych: Nordycy, Big Whites, Szaraki i Anunnaki.
Podobno Anunnaki poddali ludzkość ziemską wiele tys. l. temu inżynerii genetycznej.
Czy jesteśmy cywilizacją niewoloników?
Czy Anunnaki wyginęli? Czy może tylko odlecieli?

Jestem bardzo za, że wiedzą ustną przekazywaną z pokolenia na pokolenie, jest ona najbliższą prawdy. Współcześni naukowcy są związani z pieniędzmi bez których żaden naukowiec nie ruszy, aby je mieć za wszelką ceną udawadniają swoje wyniki badań, Baa nawet niektórzy fałszują. Cóż doskonali nie jesteśmy, może rzeczywiście tylko niewolniczą rasą?

Pozdrówka Wszystkim piszącym i czytającym.
Ostatnio zmieniony 20 lip 2010, 12:24 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

3
Mam pytanie.. co ma kolor skóry do rozwoju cywilizacyjnego?? według mnie to tak sama przypadlosc jak albinizm czy bielactwo..

a co do tych eksperymentow przeprowadzanych przez UFO to raczej nie mamy nic wiecej niż relacje naocznych swiadkow badz bezposrednio osob ktore przezyly taki zabieg..


zadnych zdjec zadnych filmow.. a jesli juz to fotomontaze na ktorych ktos zarabia.. wedlug mnie duzo tu manipulacji ludzkimi świadomościami
Ostatnio zmieniony 20 lip 2010, 13:30 przez Dud3k, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

4
Dud3k pisze:Mam pytanie.. co ma kolor skóry do rozwoju cywilizacyjnego?? według mnie to tak sama przypadlosc jak albinizm czy bielactwo..
a co do tych eksperymentow przeprowadzanych przez UFO to raczej nie mamy nic wiecej niż relacje naocznych swiadkow badz bezposrednio osob ktore przezyly taki zabieg..
zadnych zdjec zadnych filmow.. a jesli juz to fotomontaze na ktorych ktos zarabia.. wedlug mnie duzo tu manipulacji ludzkimi świadomościami
No nie, to nie przypadek. Jest kod genetyczny i dziedziczymy cechy naszych pra...
No tak, to prawda, że nie ma udokumentowania, ale zeznania świadków, to nie jest dokument?
Ostatnio zmieniony 20 lip 2010, 16:16 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

5
Annunaki wciąż tu ponoć są...i pociągają dalej za sznurki. Dla mnie oczywiste jest to, czym były ''ogniste ptaki'' z księgi Weddy i ''niebo ogniem zapłonęło'' w mitach wielu prymitywnych cywilizacji. Pokażcie samolot jakiemuś Buszmenowi , ciekawe jak inaczej go nazwie?
Ostatnio zmieniony 20 lip 2010, 16:51 przez lapicaroda, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

6
PRA- PRA - PRZODKOWIE ???



Nefilim

"A kiedy ludzie zaczęli rozmnażać się na ziemi i rodziły im się córki Ujrzeli synowie boży, że córki ludzkie były piękne.
Wzięli więc sobie za żony te wszystkie, które sobie upatrzyli.
I rzekł YHWH Elocheinu: Nie będzie przebywał duch mój w człowieku na zawsze, gdyż jest on tylko ciałem.
Będzie więc życie jego trwać 120 lat.
A w owych czasach, również i potem, gdy synowie boży obcowali z córkami ludzkimi, byli na ziemi olbrzymi, których im one rodziły.
To są mocarze, którzy z dawien dawna byli sławni.
A gdy YHWH Elocheinu widział, że wielka jest złość człowieka na ziemi, i że wszelkie jego myśli oraz dążenia jego serca są ustawicznie złe, żałował, że uczynił człowieka na ziemi i bolał nad tym w sercu swoim"


Obrazek

Marc Chagall - Upadły Anioł.

Według większości żydowskich interpretatorów Tory określenie b'nej elohim, przełożone niezbyt fortunnie przez tłumaczy chrześcijańskich jako synowie boży, odnosi się do upadłych aniołów (hebr. nefilim od nafal, upadek), którzy zbuntowali się przeciwko B-gu, powodując upadek świata (Ket'vim, Psalm 82, 1, 6,7; Ne'vim, Ks. Izajasza 14, 11-15; Ks. Ezechiela 28, 11-19; pisma chrystiańskie, Objawienie 12, 7-17; Talmud, Genesis Raba 26).

W tradycji żydowskiej olbrzymy (anafim) przetrwały jako potomkowie mieszanych związków aniołów i kobiet (Tora, Bamidbar, IV Ks. Mojżeszowa 13, 33). Kobiety ludzkie rodziły upadłym aniołom dzieci, które były tak samo "mocne" jak ich ojcowie w czynieniu rebelii przeciwko B-gu i z tego powodu nazywano ich synami zniszczenia i zatracenia (anoszi szem-moved) lub olbrzymami.
Stąd w wersie 4 czytamy, że "w owych czasach, również i potem byli na ziemi olbrzymi, których im one rodziły".
Chodzi o czasy pokolenia Enosza i synów Kaina, i późniejsze, gdy ludzie widzieli zniszczenie tego pokolenia dokonane przez Ocean, który podniósł swój poziom tak wysoko, że zalał 1/3 powierzchni ziemi (Genesis Raba 26). Pomimo to nie ukorzyli się i kontynuowali bunt przeciwko Stwórcy, Niech Będzie Błogosławiony, aż do czasów Noego, którego imię, jak każde hebrajskie imię posiada pewne znaczenie: ten, który przynosi uwolnienie i wybawienie.

Wers trzeci przetłumaczono jako: Nie będzie przebywał duch mój w człowieku na zawsze, gdyż jest on tylko ciałem.
W istocie rzeczy brzmi on nieco inaczej. Lo jadon ruchi beadam leolam b'szgam hu baszer vehaju jamiv meah veaszrim szana - mój duch (obecność) nie pozostanie w stanie wiecznego wzburzenia i nie będzie walczyć sam ze sobą z powodu człowieka, czy go zniszczyć, czy też okazać mu laskę. Dlatego życie tego pokolenia ludzi potrwa jeszcze tylko 120 lat.
Można też zwrot ten rozumieć w następujący sposób: przez 120 lat będę cierpiał razem z nimi, a jeśli się nie nawrócą, po tym czasie spuszczę na ziemię potop.
Istotnie, wers 6 mówi, że "B-g żałował, że uczynił człowieka na ziemi i bolał nad tym w sercu swoim ".

Stwórca musiał pojednać się sam ze sobą, ponieważ stworzył człowieka na swój duchowy obraz i podobieństwo.
Wszczepił w nas przeciwstawne sobie, ale doskonale zbalansowane inklinacje (siły), yetzer ha-tov oraz yetzer ha-ra czyli inklinacje czynienia dobra i zła (hebr. vejijitzer, uformowany).
Doskonałe zbalansowanie i wzajemne znoszenie się tych przeciwstawnych sobie inklinacji, zarówno w B-gu jak i w jego duchowym obrazie, w pierwszym człowieku, sprawiało, że Adam nie był świadomy potężnej niszczycielskiej siły niczym niepohamowanego zła, która jako potencjał była w nim obecna.
Dopiero w ogrodzie Eden, wąż symbolizujący szatana i upadłych aniołów podsuwa Ewie trzy podstawowe rodzaje pożądliwości: ciała, oczu oraz pychy życia (zobacz także pisma chrystiańskie, I List Jana 2, 16). Pożądliwości te sprawiają, że myśli Ewy, która, jak każdy człowiek, miała w nich swoje żródło życia i stałej łączności z B-giem, duchowym centrum Wszechświata (Ket'vim, Przypowieści Salomona 4, 7-23), Niech Będzie Błogoslawiony, sprawiły, że jej emunah, to jest bezgraniczna wiara i zaufanie do B-ga uległy zachwianiu i przecięciu.
Równowaga sił została zniszczona.
Człowiek poznał w ten sposób nie tylko różnicę pomiędzy dobrem, a złem poprzez kontrast.
Poznał także przedziwne prawo obowiązujące we Wszechświecie, według którego zło czyni się samoistnie, bez szczególnego wysiłku, dobro zać zawsze wymaga wysiłku i wkładu pracy (więcej na ten temat w I części parszy Bereszit, omawiajacej szczegóły wydarzeń w ogrodzie Eden).

Zwichnięta równowaga pomiędzy yetzer ha-tov oraz yetzer ha-ra może generować impulsy do pozytywnego działania i w konsekwencji być bardzo twórcza, ale może też prowadzić do nieodwracalnego samozniszczenia człowieka, który stracił kontrolę nad swoim sercem oraz myślami. Człowiek, który otrzymał swobodę wyboru, za sprawą upadłych aniołów stracił doskonałą łączność ze źródłem życia, a B-g "żałował" właśnie tego, że pozwolił nefilim doświadczyć człowieka, zbuntować go przeciwko sobie i w konsekwencji doprowadzić do jego upadku.

[źródło:http://bracia.racjonalista.pl ]
Ostatnio zmieniony 20 lip 2010, 19:24 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

7
Byli anunaki są na ziemi ale obecnie mają ludzkie ciała, urodzili się z ludzi i są ludźmi. Tylko dusza pamięta czasem kim się było i robi podobnie jak wtedy a jednak inaczej. Ewolucja duszy. Ogniste rydwany, tak ludzie nazywali pojazdy latające, czasem latające obłoki jeśli były antygrawitacyjne w kolorze metalicznym. Mnie się marzy taki pojazd.
Ostatnio zmieniony 20 lip 2010, 19:32 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

10
Kiedy mogło się to dziać?

Kim był ów Enki – twórca gatunku Homo sapiens ?

Enki był ponoć synem króla owych istot pozaziemskich. Tytuł „EN.KI” oznacza: Pan (Władca) Ziemi. Według tekstów sumeryjskich, tytuł Enkiego niezupełnie odpowiadał rzeczywistości, albowiem w wyniku rywalizacji i intryg—władcy tamtych pozaziemskich cywilizacji byli w nie, jak się zdaje, uwikłani—spore obszary planety wyszły spod jego panowania i znalazły się pod władzą ENLILA, jego przyrodniego brata.

Enkiemu przypisuje się nie tylko stworzenie człowieka, ale i wiele innych dokonań. Ponoć osuszył on bagna nad Zatoką Perską, zastąpiwszy je urodzajną ziemią uprawną, budował też tamy i okręty, i był wybitnym uczonym.

Dla nas szczególnie ważne jest to, że Enki dobrze odniósł się do swego dzieła. Teksty mezopotamskie przedstawiają Enkiego jako tego, który w rodzie istot pozaziemskich stawał w obronie nowego ziemskiego ludu. Protestował on przeciwko wielu okrucieństwom, jakie spotykały ludzi ze strony innych istot pozaziemskich, między innymi za sprawą jego przyrodniego brata Eniiia. Z tabliczek wynika, że Enki nie chciał zniewolenia człowieka, ale został w tej kwestii przegłosowany. Ludzie , traktowani przez swych panów po prostu jak zwierzęta juczne, byli narażeni na przejawy okrucieństwa. Ponadto w inskrypcjach mowa jest o głodzie, chorobach i czymś, co dziś określamy jako wojnę biologiczną. Gdy owo ludobójstwo nie spowodowało jednak wystarczającego spadku liczebności ludzi, postanowiono ich zgładzić poprzez potop, także w nadziei na to, że będzie można się pozbyć istot “niecałkiem udanych”—mieszańców, mutantów i zwierzoludzi.

Dziś wielu archeologów potwierdza, że przed tysiącami lat na Bliskim Wschodzie nastąpił potop, o którym czytamy zresztą nie tylko w źródłach już tu wspomnianych, ale i w mitach Indian północnoamerykańskich.


[youtube][/youtube]

Sumeryjskie tabliczki z inskrypcjami informują: bez mała 144 tysiące lat (czyli czterdzieści szarów) po lądowaniu, które odbyło się około 450 tysięcy lat wcześniej, wybuchło powstanie ludu Anunnaki. Oznaczałoby to, że Homo sapiens, nasz przodek, został stworzony około 300 tysięcy lat temu.

Jak wtedy przedstawiała się Ziemia? Znajdujemy się w epoce przedatlantydzkiej. Czy Lemuria już upadła? Niewykluczone. Dokładnie tego nie wiadomo. Z pewnością jednak jest teraz epoka lodowcowa. Dawne przekazy tybetańskie informują, iż w tej epoce cywilizacje wysoko rozwinięte wycofały się do wnętrza Ziemi (dzięki systemom tuneli itd.), pozostałe zaś—te, które przetrwały katastrofę Lemurii—najprawdopodobniej uległy degeneracji. Czyżby istotami zdegenerowanymi byli, znani nam skądinąd, neandertalczycy?

Gdy lud Anunnaki znalazł się w epoce lodowcowej na Ziemi, w okolicy, w której nastąpiło lądowanie, natknął się zapewne na ów zdegenerowany typ istoty ludzkiej. Ale przedstawiciele nauk przyrodniczych po dziś dzień nie potrafią sobie tego wytłumaczyć, zwłaszcza że wykształcenie się gatunku Homo sapiens, czyli człowieka, z naczelnych dokonało się w bardzo krótkim czasie. Brak wyjaśnienia owego przejścia od jednej fazy rozwoju ewolucyjnego do drugiej specjaliści określają jako missing link -— brakujące ogniwo.

Wiele jest zresztą faktów, które nie są łatwe do przyjęcia dla darwinistów, usiłujących dowieść słuszności teorii ewolucji. Według Darwina, gatunki powstawały dzięki naturalnej selekcji—w walce o przetrwanie wygrywa najsilniejszy. Toteż darwiniści nie wyolbrzymiają problemu brakującego ogniwa. Lekceważą oni na przykład istnienie czaszek długich i “wieżowych”, traktując je jako zdeformowane przez wiązane na głowie deski. Nie potrafią jednak wyjaśnić, jak mogła powstać potrójna masa głowy. Nie potwierdza też ich poglądów istnienie olbrzymów, których odnalezione szkielety mają co najmniej cztery metry długości. Czyż teorię Darwina daje się zastosować do tych istot? Chyba nic tu się nie wiąże w całość.

Teksty Sumerów opowiadają tylko o obszarze Mezopotamii, tak więc nie dowiadujemy się z nich niczego o Ameryce Południowej, Himalajach czy Chinach. Wszakże istnieją azteckie przekazy, które są znacznie starsze niż teksty Sumerów, i z owych przekazów czerpiemy informacje o upadku jeszcze dawniejszych cywilizacji, po którym następowała degeneracja tych, które ocalały, wywołana przez zewnętrzne okoliczności (epokę lodowcową). Stąd też Tybetańczycy przywiązują tak wielką wagę do swojego zasobu genów, przechowywanego w jaskiniach samadhi .

Powróćmy jednak do kraju Sumerów i do ludu Anunnaki. Szukali oni rozwiązania pewnego problemu, jaki stwarzali członkowie społeczności. Rozwiązaniem okazał się prymitywny mieszkaniec tej właśnie okolicy. O jego losach tabliczki Sumerów informują dokładnie. Odnajdujemy zarazem ogniwo pośrednie w łańcuchu ewolucyjnym: pomiędzy gatunkiem Homo erectus a Homo sapiens.

Z tabliczek można się dowiedzieć, że pierwszy człowiek—robotnik (Adam) został stworzony sztucznie przez bogów ludu Anunnaki. Doszło więc do manipulacji, której następstwem było ogromne przyspieszenie rozwoju tego typu istoty ludzkiej.

Według dawnych tekstów, twórczy pomysł pochodził od Enkiego (Ea), a zrodził się on, gdy Enki dowiedział się, że podjęto decyzję o ukształtowaniu postaci zwanej Adamo. Prymitywny człowiek, którego Anunnaki znaleźli w swojej okolicy, wydał się im odpowiednim materiałem na nowego niewolnika.

Stworzenie nowego niewolnika nie udało się od razu, eksperymentowano więc. Wczytując się w kolejne starożytne przekazy, dowiadujemy się, że Anunnaki potrzebowali wiele czasu na znalezienie właściwego “obrazu”, czyli odpowiedniej mieszanki genetycznej. Od ich własnych początków do pojawienia się pierwszego “Adama” minął długi czas.

Nie zapominajmy zresztą o tym, że i w naszej hipernowoczesności naukowcom, którzy zainteresowali się manipulacjami genetycznymi i klonowaniem, przychodzi podejmować wiele, bardzo wiele prób, zanim uzyskają “doskonały” wynik—mając tę świadomość, dopatrzymy się sensu w starożytnych przekazach. Bogowie ludu Anunnaki mieli pewno takie same trudności, jak my, którzy żyjemy dzisiaj. Oni też potrzebowali sporo czasu na próby, które pozwoliłyby uzyskać “doskonały” efekt.
Ostatnio zmieniony 21 lip 2010, 13:45 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

11


Nefilimowie (hebr. נפלים - giganci lub upadli)
- postacie z pradawnych legend hebrajskich;
pojawiają się zarówno w kultach starożytnych Sumerów jak i innych starych cywilizacji. Jest to rasa o częściowo boskim, a częściowo ludzkim pochodzeniu, według legend mezopotamskich z innego świata lub planety, zaś według pism żydowskich - owoc związków Czuwających aniołów (Grigorich) z ludzkimi kobietami. Owe istoty miały obdarować ludzkość wiedzą, zarówno techniczną (np. rolnictwo), jak i mistyczną. Oni oraz idący za nimi ludzie zostali za ten czyn surowo ukarani (np. przez potop) - powodem tego była albo zawiść bogów, którym ta wiedza została odebrana (przywodzi to na myśl historię Prometeusza, echo tych mitów w greckiej kulturze), albo też - degeneracja ludzkości, która nastąpiła wskutek postępu technicyzacji (metalurgia nauczyła ludzi odlewać miecze, co spowodowało wybuchy wojen; astrologia doprowadziła do bałwochwalczego kultu gwiazd; magia była przyczyną zastraszenia i dominacji jednych ludzi nad drugimi).

Jednak, jak podaje etiopska Księga Henocha, duchy nefilim nie mogły umrzeć tak, jak ludzie wskutek potopu, i pozostały na ziemi w postaci bezcielesnych demonów. Odtąd nękają ludzkość tak, jak robili to w czasach przed potopem, zazdroszcząc śmiertelnikom ciał i możliwości zbawienia.


http://s3.directupload.net/images/100628/aotqgp9a.jpg

Kundalini - (dewanagari कुण्डलिनी) (r.ż.) - energia, moc duchowa, opisywana jednocześnie pod postacią węża, bogini i "siły", Kundalini łączy w sobie atrybuty wszystkich bogiń i bogów, jest ideową i praktyczną podstawą indyjskiej tantry (tantryzmu) oraz hathajogi. Ideał kundalini łączy ze sobą jogę, tantryzm oraz wszelkie indyjskie kulty bogini - Śakti, Dewi.

Kundalini uznawana jest za moc i potęgę twórczą, kreatywną, stąd odpowiedzialna jest za wszelkie zdolności i talenta twórcze, artystyczne, architektoniczne oraz wynalazcze. Osoby zdolne do wielkich, bohaterskich czy twórczych, odkrywczych czynów uważane są za posiadające wielką moc kundalini.
Podstawowe wyobrażenia kundalini to moc uśpiona u podstawy kręgosłupa, jasna jak tysiąc słońc, podobna do ognistego, wężowego zwoju gdy spoczywa lub do słupa ognia, gdy się wznosi. Kundalini jako żeńska, boska moc wewnętrzna budzi się do życia u podstawy kręgosłupa w ośrodku korzeniowym zwanym muladharą. Poruszając się w kanale suszumny stopniowo przebija kolejne ćakry i wznosi aż ponad szczyt głowy do ośrodka sahasrara, gdzie znajduje swe ujście (opisywane także jako połączenie dwóch boskich aspektów, bogini Śakti i Śiwy) w efekcie prowadząc do zjednoczenia z kosmosem, wyzwolenia. Ten proces budzenia kundalini i siedmiostopniowego wznoszenia opisywany jest jako siedmiostopniowa ścieżka mistycznego rozwoju duchowego( wyzwolenia ).


http://s7.directupload.net/images/100721/mpj49y8w.jpg

Ostatnio zmieniony 21 lip 2010, 16:40 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

12
SUMEROWIE :)
Ostatnio zmieniony 21 lip 2010, 18:46 przez Abesnai, łącznie zmieniany 1 raz.
Wypowiadaj swoją prawdę jasno i spokojnie, wysłuchaj innych, nawet tępych i nieświadomych, oni też mają swoją opowieść. Porównując się z innymi, możesz stać się próżny i zgorzkniały, zawsze bowiem znajdziesz lepszych i gorszych od siebie.

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

13
Abesnai pisze:SUMEROWIE :)
Dokładnie, TAK...
Życie na Ziemi zaczęło się najprawdopodobniej w Innej Galaktyce...

Ostatnio zmieniony 21 lip 2010, 20:47 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

17
:hello: Krzysio.

Krzyś pliska zrób przeklej lub link albo cóś innego by te kościotrupy nie było widać.
Jam białogłowa wrazliwa i zaraz mnie słabo i migrena cały dzień.
No i znów o anunnakach gadać nie mogę i o robotniku stworzonym zwanym też Adamem.

Pozdrówka.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2010, 11:27 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

18
Ja?! pisze:Giganci to manipulacje genetyczne, bez manipulacji przybysze żenili się z ludźmi i ich dzieci miały normalny wzrost.
:hello:

Czyli nie jest to mitem?
Więc i bogowie też nie muszą być mitem?
Co o tym myslisz?

Pozdrowionka.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2010, 11:28 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

19
Lizawieta pisze::hello: Krzysio.

Krzyś pliska zrób przeklej lub link albo cóś innego by te kościotrupy nie było widać.
Jam białogłowa wrazliwa i zaraz mnie słabo i migrena cały dzień.
No i znów o anunnakach gadać nie mogę i o robotniku stworzonym zwanym też Adamem.

Pozdrówka.
Twoja prośba jest dla mnie rozkazem..Już zmieniłem na inny materiał, znacznie bardziej inspirujący...:baloon:

Z cykllu: "Rozmyślania w :baloon: balonie...

To co widzimy wokół, to jeszcze nie RZECZYWISTOŚĆ !!!

Codzienne życie postrzegane przez nasze 5 zmysłów nie jest rzeczywistością.

Fizyka kwantowa pokazała, że przestrzeń i czas to iluzja postrzegania.

Dlatego nasze ciała nie mogą być prawdziwe jeśli zajmują przestrzeń.

W 1909 roku na uniwersytecie w Manchesterze Ernest Rutherford przeprowadził doświadczenie ukazujące wnętrze atomu. Naukowcy byli zszokowani tym, że atom jest niemal w całości pustą przestrzenią.

Powstało pytanie: Jak ten pusty atom tworzy materialny świat dookoła nas.

Pusta materia stanowiąca podstawowy budulec widzialnej egzystencji jest budowana i modelowana poprzez intencje.

To oznacza, że świadomość kształtuje naszą rzeczywistość.

Zrozumiałe, iż dla większości wydaje się to trudne do zaakceptowania.

We współczesnych czasach jesteśmy od dziecka uczeni jak myśleć racjonalnie i intencjonalnie.

Nasza prawdziwa świadomość nie znajduje się w głowie ani w naszych ciałach.

Ale iluzja naszych indywidualnych ciał i ciągła dezinformacja o naszym prawdziwym pochodzeniu stworzyła koncept, że wszyscy myślimy niezależnie.

Dzięki temu nieporozumieniu, wydaje się niemożliwe udowodnić naukowo: telepatii, sprzężenia umysłów, medium i innych fenomenów polegających na przesyłaniu informacji bez fizycznej komunikacji.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2010, 11:56 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

20
HIPERKOMUNIKACJA MIĘDZYGALAKTYCZNA ???


Rosyjski biofizyk i biolog Pjotr Garjajev i jego koledzy przeprowadzili badania nad ezoteryczną częścią naszego DNA.

Najnowsze badania naukowe, być może są na najlepszej drodze do wyjaśnienie takich fenomenów jak:

- przepowiadanie przyszlości ,

- intuicja ,

- spontaniczne i celowe uzdrawianie ,

- aury świetlne wokół ludzi,

wpływ umysłu na pogodę i wiele innych.

Rosyjscy naukowcy odkryli t ze nasze DNA sprawia zakłócenia w próżni, produkujac przez to namagnetyzowane dziury czasoprzestrzenne!.

Dziury te sa mikroskopijnymi rownowaznikami tak zwanego mostu Einsteina-Rosena w rejonach czarnej dziury(zostawione przez wygasle gwiazdy).



Sa to polaczenia tunelow pomiedzy roznymi rejonami wszechwswiata przez ktore informacje moga byc transmitowane poza czas i przestrzen.

DNA przyciaga te kawalki informacji i przesyla je nam do naszej swiadomosci.

To jest "Hiper-komunikacja" , gdzie informacja jest przekazywana przez rozne wymiary. Dzieje sie tak poniewaz DNA dziala jak "Kosmiczna brama" miedzy naszym a innymi wymiarami.

Kiedy w Polsce przebywał Erich von Daniken w 2003 roku, kilka razy odbyły się narady Fundacji NAUTILUS z jego udziałem. Podczas jednej z nich pojawił się ciekawy wątek.... Daniken od lat zbiera dowody, że „obce cywilizacje” wpływały na ludzki gatunek. Szwajcarski pisarz wcale nie neguje istnienia duszy, Boga i tym podobnych rzeczy związanych z duchowością (wprost przeciwnie), ale akurat uważa, że na pewno „obcy” przyłożyli rękę do naszej prahistorii. Trudno się było z nim nie zgodzić, gdyż patrząc nawet obecnie na dostępne materiały widać, że ich obecność na Ziemi jest nie tylko bezdyskusyjna, ale i skala tej obecności jasno pokazuje, że oni musieli obserwować naszą planetę 100 lat temu, 1000 lat temu i nawet 100.000 lat temu. Taki wniosek jest bardzo, bardzo logiczny. Daniken uważa, że trochę „pokombinowali” z naszym kodem DNA. Nie sposób powiedzieć, czy był to eksperyment genetyczny czy może coś jeszcze zupełnie innego, ale „starożytni Bogowie” zostawali nam ludziom niezwykłą pamiątkę w postaci kodu DNA.
Kod DNA można potraktować jako dość osobliwy nośnik danych, rodzaj dyskietki komputerowej z miliardami informacji. Jeżeli obcy mogli zmieniać fragmenty kodu odpowiedzialne za inteligencję, to mogli także potraktować inny fragment jak pamięć, na którą nagrali... trochę zdjęć, czyli klasycznych komputerowych JPG-ów. To są zdjęcia pokazujące nie tylko świat sprzed milionów lat, ale także kolejne etapy modyfikacji człowieka. Tych zdjęć mogą być tysiące, a nic nie stoi na przeszkodzie, aby w naszym DNA był zapis multimedialny, czyli film „jak powstał człowiek”.
Obecna technika nie pozwala na tak precyzyjne potraktowanie kodu DNA, ale za kilka lat może się okazać, że na ekranach komputerów naukowców genetyków pojawi się obrazek z pięknym.... dinozaurem. Miejmy nadzieję, że ten szczęśliwiec będzie miał mocne nerwy, bo jeśli mamy rację, to może się trochę zdziwić...

Rosjanie odkryli także, że informacje mogą być przesyłane poprzez osoby, których DNA „jest włączone”.
To może wyjaśnić, jak uzdolnione psychiczne dzieci wymieniają się pomysłami poprzez niewidzialna siec.
DNA potrafi komunikować się poprzez ogromne odległości.

Wiemy, że tak jak internet, tak DNA może tworzyć sieć, pobierać informacje z sieci i tworzyć połączenia z innymi użytkownikami. Świadome uzdrawianie , telepatia – w końcu mogą zostać wyjaśnione.

Rosyjski wynalazca Dr.Vladimir Poponin umieścił DNA w tubie i przepuścił przez nią wiązkę lasera.
Kiedy DNA zostało usunięte , światło lasera nadal poruszało się po spirali DNA, tak jakby przechodziło przez kryształ. Efekt ten nazywa się „Efektem widma”.

Przypuszcza się ze energia z zewnątrz kosmosu i czasu nadal porusza się poprzez dziury czasoprzestrzenne nawet gdy zostało usunięte z nich DNA. Efekt uboczny zaobserwowany w hiper-komunikacji to zakłócenia w polu elektromagnetycznym. Urządzenia elektryczne mogą przestać działać przez to na wiele godzin. Wielu uzdrowicieli i ludzi o mocach psychicznych zna to ze swojej pracy.


Najnowsze badania potwierdzają, że jest głębokie powiązanie miedzy naszym DNA, Słońcem i tym, co się dzieje w naszej galaktyce.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2010, 12:51 przez Krzysiek, łącznie zmieniany 2 razy.
"ŚWIADOMOŚĆ jest jak wiatr,
o którym można powiedzieć, iż wieje,
ale nie ma sensu pytać o to,
gdzie jest wiatr, kiedy n i e wieje."


_________________
Z Foresta Gump`a"

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

21
Heja.

Krzysio mnie chodziło o Anunnaka (post 2010-07-21 13:45:56).
Ależ Ty mnie rozpuszczasz z tymi rozkazami, Krzysio, no nie, gdzież bym śmiała Tobie rozkazywać, wiesz, że mam ku Tobie szacun wielki.
Sorkacz wielki, że nie odpisuję i nie wypowiadam się na ciekawe tutaj tematy, ale do końca sierpnia jest zwyczajnie ujajona jestem robotą, więc wpadam tu na sek. 5 i wypadam. Myslę, że po 20 sierpnia będzie trochę luźniej, pliska o cierpliwość i wyrozumiałość.

Pozdrowionka.
Ostatnio zmieniony 27 lip 2010, 17:38 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

22
Lizawieta - nie ma mitów, to prawda ale troche zmieniona przez czas. Tysiące lat temu były wybuchy atomowe, naukowcy znajdują resztki promieniowania na pustyniach w azji, afryce, ameryce. To były bomby o olbrzymiej mocy. A bóg w biblii to kilka anunaków którzy rządzili całą populacją anunaków na ziemi i na marsie. Było 12 władców decydujących o wszystkim ale 3 było najważniejszych król Anu i jego dwaj synowie Ea i Enlil. To była trójca święta. Jezus powołał 12 apostołów jest też trójca św. To jest powtórka z historii w troche innym wyrazie Jezus był wtedy jednym z anunaków. Jednym z synów Anu
Ostatnio zmieniony 27 lip 2010, 19:50 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

23
Ja?! pisze:Lizawieta - nie ma mitów, to prawda ale troche zmieniona przez czas. Tysiące lat temu były wybuchy atomowe, naukowcy znajdują resztki promieniowania na pustyniach w azji, afryce, ameryce. To były bomby o olbrzymiej mocy. A bóg w biblii to kilka anunaków którzy rządzili całą populacją anunaków na ziemi i na marsie. Było 12 władców decydujących o wszystkim ale 3 było najważniejszych król Anu i jego dwaj synowie Ea i Enlil. To była trójca święta. Jezus powołał 12 apostołów jest też trójca św. To jest powtórka z historii w troche innym wyrazie Jezus był wtedy jednym z anunaków. Jednym z synów Anu
Skoro jest nazewnictwo, to być muszą.
Prawda jest wtedy, gdy zespół naukowców dokona wszelkich procedór i badania zostaną uznane i podane oficjalnie do wiadomości jako fakt, w przeciwnym wypadku niestety to jest mitem.
Ja nie kwestionuje, że Jezus powtórzył jakąś tam historię, ale o ile mamy wiedzę, że Jezus jest postacią historyczną, to już zupełnie nieprawdziwe jest pochodzenie jakie podajesz, bynajmniej brakuje dowodów.
Nie pomyliło Ci się z Adamem?
Ostatnio zmieniony 27 lip 2010, 22:26 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

24
Niektórzy obecnie wierzą że Jezus jest mitem, że holokaust jest mitem. A naukowcy wiedzą swoje i rządy wiedzą swoje, nie mogą oficjalnie przyznać że kosmici byli przodkami ludzkości i że mamy część ich dna. Poszukaj w necie tuneli które wiercili. Budowli w skałach które są wrotami. Pasów startowych. Poszukaj tego co wiedzą rdzenne kultury o białych ojcach. Myślisz że znajdziesz prawde w oficjalnej nauce ? :-) jesteś naiwna czy jaja se ze mnie robisz żeby mnie do czegoś prowokować ?
Ostatnio zmieniony 28 lip 2010, 6:04 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

25
Ja?! pisze:Niektórzy obecnie wierzą że Jezus jest mitem, że holokaust jest mitem. A naukowcy wiedzą swoje i rządy wiedzą swoje, nie mogą oficjalnie przyznać że kosmici byli przodkami ludzkości i że mamy część ich dna. Poszukaj w necie tuneli które wiercili. Budowli w skałach które są wrotami. Pasów startowych. Poszukaj tego co wiedzą rdzenne kultury o białych ojcach. Myślisz że znajdziesz prawde w oficjalnej nauce ? :-) jesteś naiwna czy jaja se ze mnie robisz żeby mnie do czegoś prowokować ?
Ja?! nie mów tak, ja bardzo cenię każdego rozmówcę. Myślisz, że prowokuję? A niby do czego czujesz się sprowokowany.
Znam doskonale to o czym piszesz. O tym bardzo ładnie napisał Sitchin, a przede wszystkim Helsing.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 28 lip 2010, 22:18 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

26
Lizawieta - czułem że dobrze znasz temat ale rozmawiasz udając że nic o tym nie wiesz. Jakbyś miała rozdwojenie jaźni :-) jedna wie a druga nie wie. Ta rozbieżność wprowadza coś dziwnego co nie wiem jak interpretować.
Ostatnio zmieniony 29 lip 2010, 6:58 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

27
Ja.....Jak widać jesteś z wyostrzoną intuicją. Gratuluję...to bardzo szczere.
Wiesz dodam, że masz rację, bo jestem mistrzowską 11 czyli 2, a te jak wiadomo raz w chmurach a raz na ziemi.
Musisz interpretować wg. własnego uznania/intuicji, bo masz ją bardzo bogatą, a ja zawsze coś skontruję, bo takie moje przesłanie, ale brak czasu powoduje nieczytelność. Sorkacz wielki.
Może o tych bardziej wiarygodnych cywilizacjach coś skrobnę.
Ostatnio zmieniony 30 lip 2010, 9:47 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

28
Zaginione cywilizacje są też takie, które zostały odkryte przez archeologów, ale uznane za zaginione.

Çatal Hüyük osada z epoki kamiennej założona (6250-5400 pne) po korekcji (7200-7100 pne) zwraca uwagę na wysoki poziom cywilizacji ponieważ inne równoległe takiegoż nie miały. Charakterystyczny układ budynków zbudowanych z suszonej cegły z wejściem przez dach, gdzie pd. część była mieszkalna (palenisko, posłanie i przechowywanie żywności), a pn. o charakterze religijnym. Sprowadzali materiały o różnym charakterze (drewno, ołów, miedź) z odległych miejsc od osadnictwa. Skąd wiedzieli, że to potrzebne jest np. na groty?
Dlaczego wyznawali/czcili bezimienne bóstwa (bez twarzy, z głowami byków, kobieta rodząca głowę byka), bo jak zinterpretować te religijne wyobrażenia?
Skąd pochodzli? Dlaczego doszczętnie wyginęli 2 tys. pne?
Jakie to dziwne, że potomków nie ma, ale dzieła orginalnych malowideł naskalnych przetrwały sprzed 9 tys. l. temu.
Ostatnio zmieniony 30 lip 2010, 10:51 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

29
Szkoda że nie ma wielu śladów z cywilizacji summeru sprzed 200 tys lat. Niestety tak długo budowle się nie trzymają kupy więc ciągle je burzono i budowano nowe na starych miejscach. Nawet tabliczki z zapisem historycznym bywały przepisywane bo się sypały. Jak zwykle najbardziej trwała jest pamięć duszy.
Ostatnio zmieniony 30 lip 2010, 21:09 przez Ja?!, łącznie zmieniany 1 raz.

Re: Wysokorozwinięte Cywilizacje.

30
Suza, to cywilizacja, która uległa wpływom Sumerom.
Ta cywilizacja rozwinęła się 4 tys. pne na Wyż Irańskiej. To bardzo bogaty region rolniczy. Z wykopalisk wynika, że to region słynący z rozwiniętego handlu miedzią (topory miedziane).
Domy były ułożone w kawadraty podzielone ulicami, budowano ceglate tarasy ok 80 m^ gdzie stała świątynia.
Domy były wyposażene w paleniska oraz toalety i łazienki. Tam gdzie było takie wyposażenie owe budynki były skanalizowane.

To że budowano takie światynie świadczy, że istniała jakaś grupa władzy, bo ona musiała powodować oderwanie ludzi od rolnictwa, czy innych własnych prac do budowy świątyni. Istnieją co prawda pieczęcie, ale one o władzy nie mówią, raczej o danej własności.
Suza na okres 300 l. ginie...cywilizacja zanika, by po tym czasie rozwijać się i ulegać wpłwom Sumerów. Ślady wskazujące na wpływy sumeryjskie, to odnalezione wczesne pismo na tabliczkach glinianych oraz pieczęcie z głowami bogów/władców.

Ta odnowiona cywilizacja figuruje w ST jako Elam.
Ostatnio zmieniony 02 sie 2010, 10:06 przez Lizawieta, łącznie zmieniany 1 raz.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. -Phil Bosmans-
ODPOWIEDZ

Wróć do „Oko Ballora”

cron