Czekam z niecierpliwością
Tak na marginesie Soul, bardzo dobry pomysł
Właśnie oglądam - pierwsze spostrzeżenia - facet od łyżek jest zręcznym iluzjonistą. Zwróćcie proszę uwagę na jego ruch lewą ręką "za siebie" przed dokonaniem pokazu jak i po nim. Na ułamek sekundy zanim jego dłonie znikają z kadru w momencie brania łyżki, przedmiot chwilowo "zawirował". Co on tam sobie grzebał w marynarce i po co ? Zaswędziało ?
Chwilka. Facet machnął palcem po diagramie i określił, że "to przeczucie - ten obszar" a wcześniej, że "eksperyment potwierdziło nasze przypuszczenia" popartego szeregiem argumentów na temat reakcji źrenicy na bodźce zewnętrzne. Czy wzięto pod uwagę poza samym "przesłaniem obrazu" chociażby jego jasność, nasycenie barw, kontrast itp. ? Trochę dużo tych zmiennych, mających bezpośredni wpływ na takie a nie inne reakcje. No nie wiem, trochę to naciąganie wygląda i nie wiem również jak koresponduje z rzetelnymi naukowymi eksperymentami
To raczej również jest chyba związane z opóźnieniem "interpretacji" przez mózg przedstawionego obrazu, oraz związanej z tym poprzednio reakcji źrenicy.
Mogę się zgodzić natomiast z określeniem, że "intencja spowodowała reakcję fizjologiczną" (przynajmniej mogła) w trakcie trwania drugiego eksperymentu.
"Przykład odpowiedzi na zamiar, czyli zjawisko o naturze telepatycznej". Pies zaczął wyczekiwać kiedy właściciel podjął decyzję o powrocie ? No nie mogę się zgodzić. To jest sugestia na odbiorcy filmu, że zwierzę właśnie w ten sposób zareagowało. Bo kto bezsprzecznie jest w stanie stwierdzić, na jaki sposób funkcjonuje instynkt psa ? Pies Pawłowa mógłby poczuć się urażony
Pola morfogenetyczne są tworem hipotetycznym. Można używać tego argumentu jako uzasadnienia do przedstawianych teorii, ale należy pamiętać, że nie znalazły jednoznacznego naukowego potwierdzenia.
Istnieje coś takiego jak "wymiar naukowy telepatii" ? O kurde ... to mnie facet naprawdę zaskoczył. Ooo, nawiązuje do mechaniki kwantowej
Wielka szkoda, że bardziej nie poszerzył informacji dotyczących zbieżności "koncepcji w swej istocie" pól morfogenetycznych do pól kwantowych. To mogło by stanowić naprawdę całkiem racjonalne uzasadnienie.
Rany ! Psychodetektyw ? Pierwszy raz o kimś takim słyszę. Wiem że bardzo sporadycznie śledczy korzystają z pomocy jasnowidzów, znacznie częściej z usług biegłych tworzących obraz psychologiczny przestępcy. Ale psychodetektyw ?
Słyszałem kiedyś o programie Stargate, czy raczej eksperymencie przeprowadzonym przez CIA. Co ciekawsze, Rosjanie mieli swoją własną "odmianę"
Przeprowadzano również szereg badań i eksperymentów przy użyciu środków psychoaktywnych.
No i znowu przycięli ... Tak, człowiek miał zdecydowanie rację co do energii punktu zerowego.
Ciekawe zagadnienie dotyczące okoliczności i miejsca pojmania Saddama na podstawie zdalnego postrzegania. Nie odrzucam i nie zaprzeczam. Studenci lepsi od satelitów szpiegowskich, predatorów i kamer termowizyjnych. Pocieszające
Robi się ciekawie - psychokineza. No za jasną cholerę nigdy nie mogłem uwierzyć w to zjawisko. No zobaczmy ... Już pierwsze zdanie "z badań wynika że ludzki umysł w tajemniczy sposób może nakłonić urządzenie do wylosowania większej liczby zer bądź jedynek"
No niech się tylko o tym dowie lider PiS
Projekt "powszechna świadomość" czy raczej .... probabilistyka
Mówi o spostrzeżeniu "czegoś charakterystycznego" dotyczącego imprez z udziałem setek tysięcy, milionów osób, skoncentrowanych mentalnie na jednej rzeczy (jakbym zobaczył Nicole Kidman, też pewnie skoncentrował bym na niej swoją uwagę
) ale zero konkretów ... Maciarewicz miałby tutaj spore pole do popisu. Mówi, że "nasze związki są z zasady przypadkowe". Nie wierzę w przypadki, zwłaszcza w takim kontekście. 11 Września wypełniła "przestrzeń emocjonalną" wielu ludzi, niekoniecznie powiązanych z domniemaną "powszechną świadomością".
Jakie, że co ?!? Skutki ?
Ręka w górę, ile osób wie co oznacza sam termin "wariancja", a już tym bardziej dlaczego to niby, cytuję: "standardowo w rozkładzie dziennym wartości odchylenia oscylują wokół zera". System odczuł emocje ... no bez jaj
Sorki, ale zafiksowanie się w terminologii statystycznej odnośnie zjawisk "psychokinetycznych" (bądź o podobnmym charakterze) przerasta znacznie moje zdolności poznawcze
11 września w chwili rozbicia się samolotów o WTC spędzałem czas w parku wraz z moją byłą dziewczyną. Pamiętam ten fragment mojego życia doskonale (to min. przez fakt, że niedługo miałem pójść w "kamasze"). I jakoś nie czułem jedności z nikim, no może poza nią
Również miewam przebłyski przyszłych zdarzeń, np. jak lecę na łeb na szyję zbiegając po schodach. To również połączenie ze ... środowiskiem, i to bardzo dobitne.
Tadammm, uzdrowiciele. Też ich lubię
Meridiany, eteryczny system energetyczny w ujęciu tradycyjnej medycyny chińskiej. Love this game
Wklepałem w google bliżej mi nie znane Chi Kung i wyszło
http://taichikung.pl/. No i bardzo ładnie
"Z anatomicznego punktu widzenia ludzie są antenami dla sygnałów elektromagnetycznych" jak i nadajnikami. Jednak właśnie w tym ujęciu koncepcja duchowego uzdrawiania brzmi dla mnie całkowicie absurdalnie
Ponieważ uważając tak, pomijamy cale dobrodziejstwo innych czynników wpływających na stan naszego organizmu. "Mniej energetycznych" a chociażby natury bardziej chemicznej
Ten tekst Pani neuropsycholog dot. nie dotykania liścia testowego w trakcie sesji niezależnie od tego jak będzie się czuł, dobre
No cud. Remisja raka na skutek modlitwy. Jestem sceptykiem (podobnie z reiki), ale słyszałem i czytałem potwierdzone przypadki uzdrowień bądź przynajmniej pozytywnych właściwości terapeutycznych.
Tutaj dochodzimy do całej złożoności czynników. Nie da się tego uprościć bądź "pójść na skróty".
Znowu przewija się fizyka kwantowa z dodatkiem "zbliżania się do prawdy" bądź ... krążenia wokół . Swoją wiedzą to możemy obejmować co najwyżej ~ 4%
znanego nam obecnie wszechświata.
Bóg, ciemna materia, badanie nieznanych (czyli mniej wytłumaczalnych) zjawisk. Rzeczywiście, wszystko może sprowadzać się do jednego wspólnego mianownika - natury ludzkiej i chęci do opisywania otaczającego nas świata, praw jakim nim rządzą (w tym nami) oraz prób zrozumienia podstaw "ostatecznego równania", o którym jeszcze marzył Einstein (a ku któremu sprecyzowaniu dążymy min. dzięki "nieulubionej" przez niego "chaotycznej" mechanice kwantowej).
Kuniec
Podobało mi się
Planete to jeden z moich ulubieńszych kanałów popularno-naukowych
Czekam teraz na Wasze refleksje z udziałem analizy materiału filmowego w trakcie dyskusji