Imladis

Otwieram ten temat, bo widze, że go tu jeszcze nie ma. Chciałabym, żeby każdy, kto ma jakieś problemy językowe, tutaj sie zgłaszał i przedstawiał swój problem...a my spróbujemy pomóc....tzn. ja niestety mogę tylko udzielić pomocy w języku niemieckim no i może rosyjskim ale z pewnością są tu na tym forum użytkownicy, którzy bardzo dobrze znają inne języki??? Mam nadzieję, że wam ten wątek się spodoba!!!

O, tak, dzięki za pomysł! :calus:

Zgłaszam swój akces z francuskim.

Lidka pisze:O, tak, dzięki za pomysł! :calus:

Zgłaszam swój akces z francuskim.

To znaczy..... :szczena: :ahah:

Jatagan pisze:

Lidka pisze:O, tak, dzięki za pomysł! :calus:

Zgłaszam swój akces z francuskim.

To znaczy..... :szczena: :ahah:

No, na pewno nie z kluczem francuskim...:ahaha:

Z językiem, takim, w jakim się MÓWI :ahah: we Francji, Belgii, Kanadzie, północnej Afryce i czort wie, gdzie jeszcze (we wszystkich dawnych koloniach francuskich)... C'est clair?...

Ja znam w miare dobrze zamerykanizowana wersje jezyka angielskiego...

Lidka pisze:

Jatagan pisze:

Lidka pisze:O, tak, dzięki za pomysł! :calus:

Zgłaszam swój akces z francuskim.

To znaczy..... :szczena: :ahah:

No, na pewno nie z kluczem francuskim...:ahaha:

Z językiem, takim, w jakim się MÓWI :ahah: we Francji, Belgii, Kanadzie, północnej Afryce i czort wie, gdzie jeszcze (we wszystkich dawnych koloniach francuskich)... C'est clair?...

Ja uże poniał... ale głodnemu chleb na mysli... :ahah:

Ja oficjalnie mogę Wam już pomagać z angielskiego :rotfl:

Jaraganku, to może kupię Ci bułkę... francuską?...:ahah:

eeee... wata...

Ja też waty nie jadam... ?

A takie ciastko francuskie z owocem w środku, może być? :muffins:

(a jak nie, to wracam do klucza francuskiego i Ci nim pogrożę!... :r: a propos, po francusku on nazywa się... angielski...:ahah:)

apropos kluczy... Francuzi podobno zjadaja "żabki"...

Tylko udka... :banan:

udka są najlepsze

No, głodnemu chleb na myśli!

I w ten sposób zatoczyliśmy koło... :ahah:

no koło zatoczyliście, ale mam nadzieję, że ktoś się też zgłosi z prośbą o pomoc, jeżeli mamy już najważniejsze języki na kupie

Kto zna fiński ?
Potrzebuję pomocy.

ja niestety nie chociaz slyszalam, ze jest troche podobny do niemieckiego

gorczyca pisze:ja niestety nie chociaz slyszalam, ze jest troche podobny do niemieckiego

W życiu! Grupa języków ugrofińskich jest niepodobna do niczego...Fiński i węgierski to jest dopiero jazda...choć węgierski bardzo ładny jest. Ale fiński już nie.
To chyba inne skandynawskie masz na myśli- one są też w grupie germańskich, w pisowni bywają podobne, ale wymowa jest trochę inna- Szwedzi np. mocno zaciągają tak jakby...dziwnie w ogóle niektórzy z nich akcentują, jakby mieli rzygnąć. Różnica jest jak między polskim a rosyjskim, mniej więcej. Niemcy mają bardziej twardy akcent.
Jak coś, trochę znam szwedzki. Ale głównie w zakresie piosenek '' Ja cię kocham, ty mnie nie, ojejeje, będę płakał, bo nie mogę się z tobą przespać'' :banan::ahah::sex::lzy:

gorczyca pisze:ja niestety nie chociaz slyszalam, ze jest troche podobny do niemieckiego

Nie jest podobny do niemieckiego.
:łałała:
Do estońskiego jest podobny.

ale mnie przylapaliscie ... widac, ze nie znam tego jezyka, w sumie nigdy nie mialam z nim do czynienia, wiec nie ma sie co dziwic...ale moze mi sie rzeczywiscie ze Szwedzkim pomylilo!!! Nie wazne, dobrze, ze wy sie lepiej znacie, od tego w sumie sa takie fora!

Widze, ze bardzo dobrze znacie jezyki obce, tak ze nie potrzebujecie pomocy??? Albo moze nie piszecie tu nic, bo sa w sumie wakacje??? Tez moze byc. W kazdym badz razie, zeby ten temat nie umarl, pomyslalam, ze opowiem wam smieszny kawal na temat tlumaczenia z polskiego na angielski: No wiec wiecie, jak sie tlumaczy na angielski: "Z gory dziekuje"??? "From mountain thank you". Jezeli nie chcecie, zeby wam sie tez takie cos przydarzylo, to piszcie tutaj i upewniajcie sie, czy prawidlowo napisaliscie dany tekst!!!

gorczyca pisze: ale mnie przylapaliscie ... widac, ze nie znam tego jezyka, w sumie nigdy nie mialam z nim do czynienia, wiec nie ma sie co dziwic...ale moze mi sie rzeczywiscie ze Szwedzkim pomylilo!!! Nie wazne, dobrze, ze wy sie lepiej znacie, od tego w sumie sa takie fora!

Nie może pomyliło Ci się , a rzeczywiście Ci się pomyliło.
A ja nie pytam o fiński z chęci porozmawiania o dupie Maryni i huzarach tylko szukam kogoś kto zna fiński.

I nie trzeba być wybitnym językoznawcą aby nie mylić fińskiego ze szwedzkim ( nie Szwedzkim ).

gorczyca pisze:ja niestety nie chociaz slyszalam, ze jest troche podobny do niemieckiego

absolutnie nie, nie jest to język germański! Ugro-fińskie, jak już, a pokrewne są węgierski (ugryjski); ostiacki (wschodnia Syberia); bałtycko-fińskie (fiński i estoński).

oferuję pomoc:
w niemieckim (biegła znajomość, u mnie Muttersparche)
w angielskim, i rosyjskim - dobra (reaktywacja po ponad 30 latach na róznych forach marynistycznych)

Osobiście mogę postarac się pomóc z językiem japońskim ;p

Grzegorz pisze:

gorczyca pisze: ale mnie przylapaliscie ... widac, ze nie znam tego jezyka, w sumie nigdy nie mialam z nim do czynienia, wiec nie ma sie co dziwic...ale moze mi sie rzeczywiscie ze Szwedzkim pomylilo!!! Nie wazne, dobrze, ze wy sie lepiej znacie, od tego w sumie sa takie fora!

Nie może pomyliło Ci się , a rzeczywiście Ci się pomyliło.
A ja nie pytam o fiński z chęci porozmawiania o dupie Maryni i huzarach tylko szukam kogoś kto zna fiński.

I nie trzeba być wybitnym językoznawcą aby nie mylić fińskiego ze szwedzkim ( nie Szwedzkim ).

trzeba się Grzesiu posłużyć przykładem

znasz japoński??? To jest dla mnie godne podziwu!!!! Wydaje mi się, że to jest najtrudniejszy język na świecie....długo się go uczyłaś??? I czy japoński różni się od chińskiego??? U mnie wprawdzie niemiecki nie jest Muttersprache, ale jak sie żyło 11 lat w Niemczech, to raczej umię się też ten język ....a co do rosyjskiego, to właśnie wczoraj wróciłam z Moskwy, gdzie robiłam kurs w Instytucie Puszkina, więc też mogę pomóc, jak ktoś chce....ale raczej widzę, że każdy ma dobre chęci i chce pomóc, ale tak naprawde nikt na razie nie potrzebuje pomocy???? To może ja pierwsza zapytam: Zna ktoś z was bardzo dobrze angielski??? Bo ja wprawdzie też znam, ale tak przeciętnie i chętnie pogawędziłabym sobie z kimś po angielsku, żeby podćwiczyć język????

Oj ja uczę się dopiero japońskiego ale zawszę mogę coś tam pomóc, zostało mi w sumie do nauki słówka jak w każdym innym języku i znaczki ale tak to już mogę w czymś pomóc z resztą tak jak Miranto ( Swoją drogą zaglądał tutaj? Obiecał mi pomóc z tematami... ) Japoński różni się od chińskiego na pewno samą wymową. Jest inny akcent, zupełnie przeze mnie nie zrozumiały Znaki też się różnią. Ale jakoś nie sprawdzałam dokładnie różnicy między jednym a drugim. Hmm czy najtrudniejszy? Myślę że ludzie tak to postrzegają właśnie przez hiraganę i katakanę i zwroty grzecznościowe. Ja osobiście kocham ten język więc jakoś specjalnie wielkich problemów nie mam

super! Zazdroszcze cie, ze umiesz japonski!!!

Mówiłam wam już ten kawał z tłumaczeniem przez translator? Np. God save the Queen - znaczy Bóg zapisuje (w pamięci) królową....