Za ułomności stanowionego prawa jesteśmy skłonni obwinieć ludzi,
w tym wypadku na pewno nie jest winien zaniebań w stosunku do zwierząt urzędnik,
ale.... czydołożył starań by wykryć to co powinien wykryć?
Zdaje mi się, że taki inspektor to nie może przeszukiwać prywatnych posesji, bo nawet Pan policjant bez uzasadnionego podejrzenia... nie może sobie hasać po naszych domach.
Gdzie byli sąsiedzi, a gdzie była rodzina, a gdzie dzielnicowy... a gmina, a lekarze zwierzakowi leczący skąd mieli wiedzieć, że facet hoduje- czy na pewno nic nie wiedzieli ?-skoro nawet leków nie kupował, a urzednik powiatowy wysłał jak to rzekł inspektorów ,którzy nie widzieli/ a może faktycznie nie widzieli nic , pomimo tego, że Spajdermen stwierdził, że to, że psy są w złym stanie to potrafi stwierdzić tylko specjalista-
gdyby to powiedział policjant to rozumiem, ale Supermen goniący za sensacją Homo medius erektus takie bzdety plecie.
Ecie pecie.
Jeszcze się hodowiec wywinie bo powie, że jest niespecjalistą ode psów i skąd ma wiedzieć, że pies kuleje skoro on zawsze tak chodził i że ma kamień bo skąd ma wiedzieć, że ma kamień skoro nie jest specjalistą... a powiatowy weterynarz to w ogóle to tylko urzednik i on to już nic nie wie bo niby skąd.
Na szczęście Supermen- Homo medius erektus jest na miejscu i wie, kto co ma wiedzieć a kto co nie musi wiedzieć.
Biedne piesowce.
A jak nikt nic nie będzie wiedział to się wysyła psa do W-wy, bo tam to nie dość, że specjaliści to jeszcze w-wiacy.
Jak więc powinno być?
Straż zwierzęca urasta tu do roli bohaterów, supermenów.
Zoopsycholodzy, artopedzi, pedikiurzysci, lekarze z rendgenem oczno-języcznym zaatakowali boguducha winnego bizmesemena i nie pozwalają mu kręcić biznessu. Zgroza. A Tysek obiecywał ułatwienia.
Łosiu niewymarłe ogniwo owulacji (myśli)
Ps
dla tych co nie widzieli lub nie wiedzą co to pies schemat poniżej...
