Imladis

Jatagan wiesz ja tego narazie nie zrozumiem no bo wiesz o rodzince to są moje dalekie sny . Choć wierzę, że dla rodziny można się zaorać i kazdy prawdziwy facet ktory musi zarobić na dom tak zrobi. Wiesz moje potrzeby narazie finansują rodzice a ja się głównie mam uczyć troche popracowałem w wakacje złapałem stypendium od prezydenta miasta i na moje wydatki mi stykło, utrzymanie rodziny to narazie dla mnie bajka . Szacun za tą pracę bo wiem co znaczy 48 h ciągle bez snu albo 78 z ćwiczeniem nie przekraczającym 4h, dlatego naprawde podziwiam. No cóż każdy ma swój sposób na życie Roxis, mam nadzieje że zarobisz te pieniadze przed 35 rokiem życia.

Nie no Michall nie przeceniaj mnie (chociaz dzięki za uznanie) pozwaniakowac bez zmrózenia oka mozna raz albo dwa razy... kiedy pracujesz tak tydzień w tydzień albo zaczynasz juz nie rozpoznawac dni tygodnia... trzeba sobie po pierwsze powiedziec "halt" a po wtóre... kimasz kiedy tylko masz okazję. Nie znam tytanów co by tak długo pociagneli
Na wszystkich trzech etatach miałem ten komfort że pracowaliśmy parami i kazdy jesli tylko chciał mógł te parę godzin oko potrenować.

"...żeby zarobić, a się nie narobić". Już nasi dziadkowie na to wpadli. Chociaż sam miałem chwile, kiedy robiłem po 320 godzin w miesiącu. I to bez treningu oka. I to na jednym etacie. Ale, jak człek młody, to głupi. A najgorsze, że czasem na starość mu się to nie zmienia.

Mnie się zmieniło nie z własnej woli ale jednak

A ja mam czasem nadzieję, że mnie też. Choć nie zawsze.

PiotrRosa pisze:Stać mnie na dziecko - roxis, zabrzmiało wręcz obrzydliwie. (Tylko się ni pogniewaj, to nic osobistego :bukiet:)

Nie gniewam się I nie będę tego rozwijać bo nie to jest tematem wątku

Dzięki za wyrozumiałość.

5 złotych

:ahaha::ahaha::ahaha::ahaha::ahaha::ahaha::ahaha::ahaha:

Dziś nie mam, ale w sobotę... Duże odsetki?