Imladis

Jak w temacie..

Dają czy nie dają?

Dają. I jak ktoś napisze że nie dają to go wyśmieję.

To wyśmiej mnie, Voltaren... Nie dają! Dają złudzenie szczęścia.

Pieniądze i szczęście bzdura pieniądz tak jak napisała Lidka daje złudzenie szczęścia. Szczęście może jedynie dać ci bliska osoba, rodzina, przyjaciel jednak nie pieniądz

dają , za dużo nie dobrze ale za mało jeszcze gorzej , wolę mieć wszystkie rachunki popłacone a nie zalegać i czekać na komornika , jak ci szczęliwi nie chcą pieniedzy to niech rozdają wszystko , sprzedają ten komputer na którym piszą i oddają biednym nieszczesliwym .

Crows, nie da się żyć bez pieniędzy w dzisiejszym świecie i ja nie mówię o niepłaceniu rachunków, ja też je wolę mieć zapłacone... . Ale czy pieniądze są gwarantem szczęścia? Czy, wygrywając miliony, stałbyś się naprawdę szczęśliwym człowiekiem?

Być może komuś się wydaje, że owszem, bo żyje marzeniem posiadania wielkich pieniędzy... Wyobraża sobie, że jakby je miał, to dopiero byłby szczęśliwy... Byłby. Chwilę, dwie. Na dłuższą metę odkryłby, że oddałby wszystko, co ma, byle by rzeczywiście poczuć szczęście...

(wystarczy spojrzeć na bogatych tego świata i tragedie, jakie się w ich życiu rozgrywają, pieniądze im jakoś szczęścia nie są w stanie dać...)

Nie jest "złem", chcieć mieć pieniądze i je mieć. Gorzej, jak one stają się celem naszego życia, jak ma się w sobie wyobrażenie, że one są panaceum na szczęście i wszystko...

Pieniądze nigdy szczęścia nie dają. Pod jednym jednak warunkiem: że się je ma.

well, pieniadze szczescia nie daja, ale bez nich jest jeszcze gorzej.

... i pewnie pieniądze to nie wszystko

[youtube][/youtube]

no ale z drugiej strony pieniądze to całkiem sporo

Risthalion pisze:well, pieniadze szczescia nie daja, ale bez nich jest jeszcze gorzej.

A nie sądzisz, że to jest kwestia oczekiwań od życia?...

Lidka mówisz jak ksiądz proboszcz , który mówi o szczęściu w ubóstwie a sam z pełnym brzuchem rozpycha sie w swym mercedesie

:):)

Ja kiedyś słyszałam, że tylko ludzie, którzy nie mają pieniędzy twierdzą iż nie dają one szczęścia...

Każdy z nas chciałby mieć wygodny, bezpieczny dom... samochód, rodzinę, zdrowie, jeździć na zagraniczne wycieczki dwa razy w roku, spełniać swoje pasje, swoje hobby..

Czy jest ktoś tu na forum kto by nie chciał?

TomiRebel pisze:Pieniądze i szczęście bzdura pieniądz tak jak napisała Lidka daje złudzenie szczęścia. Szczęście może jedynie dać ci bliska osoba, rodzina, przyjaciel jednak nie pieniądz

Bliska osoba, rodzina, przyjaciele... Czy aby na pewno bez pieniędzy można "to" mieć?... Czy aby na pewno... bez pieniędzy będziemy z nimi szczęśliwi... ba.. i damy im szczęście..?

PiotrRosa pisze:Pieniądze nigdy szczęścia nie dają. Pod jednym jednak warunkiem: że się je ma.

Bo Ci zabronię się wypowiadać :P:P
Racja.. tak troszkę..

Lidka pisze:Crows, nie da się żyć bez pieniędzy w dzisiejszym świecie i ja nie mówię o niepłaceniu rachunków, ja też je wolę mieć zapłacone... . Ale czy pieniądze są gwarantem szczęścia? Czy, wygrywając miliony, stałbyś się naprawdę szczęśliwym człowiekiem?

Być może komuś się wydaje, że owszem, bo żyje marzeniem posiadania wielkich pieniędzy... Wyobraża sobie, że jakby je miał, to dopiero byłby szczęśliwy... Byłby. Chwilę, dwie. Na dłuższą metę odkryłby, że oddałby wszystko, co ma, byle by rzeczywiście poczuć szczęście...

(wystarczy spojrzeć na bogatych tego świata i tragedie, jakie się w ich życiu rozgrywają, pieniądze im jakoś szczęścia nie są w stanie dać...)

Nie jest "złem", chcieć mieć pieniądze i je mieć. Gorzej, jak one stają się celem naszego życia, jak ma się w sobie wyobrażenie, że one są panaceum na szczęście i wszystko...

A u średniej klasy,a u biednych... to dopiero są tragedie, prawda?

Lidka.. wiele ludzi wygrało miliony na świcie po to by w krótkim czasie te wszystkie pieniądze stracić, wydać... przetrwonić.. tylko dlatego, że te pieniądze trafiły na charakter, który nie był przygotowany na taką ogromną sumę pieniędzy, co tych ludzi po prostu zniszczyć... zgniotło... ba... zwalcowało..

Pieniądze celem życia... Fajne. Nasuwa mi się nowy wątek Dzięki Lidka

Kasa to nie szczęście. Pieniądze dziś są jutro ich nie ma. Natomiast prawdziwe szczęście to robić to co się kocha i kochać kogoś jesli taka jest potrzeba. Jeśli pieniądze dają szczęście komuś same w sobie to już jest niefajnie.

roxis84 pisze:Bo Ci zabronię się wypowiadać :P:P

Obiecuję poprawę

Michall pisze:Kasa to nie szczęście. Pieniądze dziś są jutro ich nie ma. Natomiast prawdziwe szczęście to robić to co się kocha i kochać kogoś jesli taka jest potrzeba. Jeśli pieniądze dają szczęście komuś same w sobie to już jest niefajnie.

Pieniądze ułatwiaja robić to co się lubi. Kochasz fotografować? Potrzebujesz kasy na jakiś sprzęt, karty, odbitki czy nawet własne wyposazenie fotostudia. Lubisz się wspinać... na sznurkach od bielizny tego nie zrobisz. Skoki spadachronowe? Wynajmij samolot, kup najprostrze "skrzydło"... no chyba ze lubisz robić NIC... :motylki:
A wspomniana ukochana... patrzeniem w oczy będziesz ją karmił? Potrzymasz za rękę i się rozpłynie ze szczęścia? Minęły bezpowrotnie czasy kiedy facetowi wystarczyło ustrzelic żubra, postawic szałas i walnąć laskę maczuga w głowę zeby była szczęśliwa. Nawet wizyta w fastfoodzie kosztuje...

Jatagan pisze:A wspomniana ukochana... patrzeniem w oczy będziesz ją karmił? Potrzymasz za rękę i się rozpłynie ze szczęścia? Minęły bezpowrotnie czasy kiedy facetowi wystarczyło ustrzelic żubra, postawic szałas i walnąć laskę maczuga w głowę zeby była szczęśliwa. Nawet wizyta w fastfoodzie kosztuje...

Przepraszam ale ja z Wami nie potrafię zachować nawet na chwilę powagi...


:rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:

Ja tam mam dla mojej ukochanej inne argumenty, nie koniecznie pieniądze. I nie narzeka. Chyba, że kłamie. Jak one wszystkie.

Wszystkie żony kłamią? Czy kobiety? Czy co?? Jak dziś humor?

Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora..

roxis84 pisze:Wszystkie żony kłamią? Czy kobiety? Czy co?? Jak dziś humor?

Odpowiadam:
1/ Tak
2/ Tak
3/ -
4/ do dupy

PiotrRosa pisze:

roxis84 pisze:Wszystkie żony kłamią? Czy kobiety? Czy co?? Jak dziś humor?

Odpowiadam:
1/ Tak
2/ Tak
3/ -
4/ do dupy

A dziś też do dupy??

Patrz jakie fajne nowe emoty..


:animal::animal1::emots7::black2:

Połowy nie rozumiem...

Herbatki?

Dzięki. Nie cierpię herbatki. I nie cierpię nie cierpieć. :animal5:

PiotrRosa pisze:Dzięki. Nie cierpię herbatki. I nie cierpię nie cierpieć. :animal5:

Nie mam do Ciebie sił

:nnn:


:ech:


:lzy:


To może mleka ?

Mleka, to mojemu avatarkowi możesz podsunąć. A ja domknąłem dziś dość dużą transakcję (prowadzoną ponad rok) i planuje coś więcej niż mleko.

PiotrRosa pisze:Mleka, to mojemu avatarkowi możesz podsunąć. A ja domknąłem dziś dość dużą transakcję (prowadzoną ponad rok) i planuje coś więcej niż mleko.

Gratuluję Piotr.. Nie żałuj sobie... Rok.. Należy Ci się

:witka:

:zdrowko:

Tak naprawdę końcówka trwała rok. Z klientem pracowałem cztery. I jeszcze z pół roku mi zejdzie. Ale k.... warto było.

Ja tam miałem klientów "chwilówki"... wjazd do lokalu, gleba, branzolety czasem "cuś" więcej dla wyjątkowo opornych i finał. A jak juz prowadziłem ten bajzel to klienci sami się znajdowali
W tej branzy jest tak ze (nie chwaląc się) jak jestes skuteczny to fama lezie za toba jak pies (jak jestes pedrylowaty to też... snuje się jak smród). A odkąd rozszeżyłem działalność na usługi "fotograficzne" to i zleceń przybyło

Aaa i nie chwaląc się... mój następca w ciagu niespełna pół roku spier**** to co ja bódowałem ponad dwa lata... zal mi d*** ściska...