Re: Nasz życiowe cele.

1
Kiedyś... jak byłam małym dinozaurem... ktoś mi powiedział.."zapisz sobie na kartce swoje cele życiowe, swoje plany, marzenia.. z terminem realizacji. Zaglądaj często na tą kartkę, dopisuj nowe, przepisuj wszystkie co jakiś czas".. a zaczną się spełniać..


Acha... jasne.. pomyślałam.. czary mary i już mam mieszkanie..

Ale zapisałam.. Pamiętam doskonale, że miałam wtedy tylko 3 cele... Zdradzę Wam...

Pierwszy to swój rozwój, ciągły rozwój- nowa widza, szkolenia, doskonalenia się, rozwijanie. Termin- od zaraz.

Drugi- praca z wysokością wynagrodzenia minimum X miesięcznie- termin 2 lata.

Trzeci- tak, własne mieszkanie, takie fajne mieszkanie ale za gotówkę. Poniosło mnie, termin 5 lat, mam tą kartkę do dziś.. W ramce :)

Z czasem dopisywałam nowe cele, z krótszym terminem realizacji.. ale nie o tym teraz chciałam... To kiedyś w innym wątku.

Każdy z nas ma jakieś cele w życiu.. ten co ma 15 lat ma ich zapewne więcej niż ten co 40.. ale każdy z nas jakiś cel, jakieś plany, marzenia ma...

Do założenia tego wątku natchnęła mnie Lidka..

Napisała, że pogoń za pieniędzmi, że pieniądze same w sobie nie powinny być naszym głównym celem w życiu..

Tu się zgodzę.. Dlatego wcześniej pisałam o równowadze w życiu... Pewnie nudne i mało kto czytał :)

Zrodziło się małe pytanie...

Patrząc na moje cele, Wy analizując swoje.. czy możemy stwierdzić, że możemy je realizować bez tego jednego punktu- bez pieniędzy?

Czy pieniądze same w sobie nie są naszym celem życiowym abyśmy poprzez nie mogli spełniać swoje inne cele.. swoje marzenia..?

I wreszcie... jak w innym wątku... czy te pięniądze szczęście dają czy nie? :)

Co byśmy mieli, w jakim punkcie żyli teraz, jak funkcjonowali, gdyby nie pieniądze, które zarabiamy, gdyby nie pieniądze, które zarabiają nasi rodzice np, gdyby nie pieniądze, które zarabia mąż, żona..


Jaki mąż, jaka żona, jakie dzieci, gdyby nie pieniądze...

Ten dział nie nazywa się DLA MILIONERÓW... Nie pisze tu o milionach za każdym razem. Piszę o życiu na ludzkim poziomie, na godnym poziomie...
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Edukacja finansowa”

cron