Imladis

Z moich badań wynika że Bóg żyje dla innych w 100% i tylko 0% dla siebie.
Tak patrząc na gwiazdy hollywood które żyją prawie wyłącznie dla siebie mając w dupie innych to sie nie dziwie że mają problem z dopasowaniem sie do partnera czy partnerki bo to nie możliwe z taką konfiguracją. Nawet dzieci są przeszkodą bo wymuszają życie dla nich, więc gwiazdy wynajmują opiekunki.

kolejna myśl o Bogu, jeżeli żyje tylko dla innych to czy wogóle żyje ?

Świadomość Boga jest poza tego rodzaju dualizmem, on poprostu jest

bez sensu i logiki

Ja?! pisze:bez sensu i logiki

Wręcz przeciwnie Chcesz wykazać bezzsens to go wskarz, 100% zycia dla innych to świadomość Aniołka a nie Boga.

pokaż sens i logike w twierdzeniu że Bóg jest poza tego rodzaju dualizmem

Ja?! pisze:pokaż sens i logike w twierdzeniu że Bóg jest poza tego rodzaju dualizmem

Sens jest taki ze tylko wtedy moze być prawdziwym Bogiem, poza słurzbą tej czy innej doktrynie, nie znaczy to ze nie moze mieć doktryn, bo moze wszystko, ale nie jest od nich zalezny

skoro nie jest zależny to żyje tylko dla siebie a jeśli aktywnie uczestniczy w rozwijaniu tego co stworzył to żyje dla tego co stworzył. Nie ma 3 opcji

Ja?! pisze:skoro nie jest zależny to żyje tylko dla siebie a jeśli aktywnie uczestniczy w rozwijaniu tego co stworzył to żyje dla tego co stworzył. Nie ma 3 opcji

Stary Gdybym zadał Ci pytanie czy Jesteś mądry czy głupi, dobry czy zły, silny czy słaby, duzy czy mały, to wyskoczył byś z procentami?
Przecierz ten dualizm jest czysto umowny, opcji jest nieskończenie wiele.
Jestem w stanie podwarzyć kazdą doktrynę, ale nie jestem w stanie podwarzyć tego który za nią stoi, rozumiesz?

ano wyskoczyłbym z procentami ale głównie zachowuje tą wiedze dla siebie. Te tzw dualizmy są stworzone przez Boga i nim w istocie, wiedząc ile masz mądrości widzisz ile brakuje Ci do mądrości Boga i nie rżniesz wtedy głupa

Ja?! pisze:ano wyskoczyłbym z procentami ale głównie zachowuje tą wiedze dla siebie. Te tzw dualizmy są stworzone przez Boga i nim w istocie, wiedząc ile masz mądrości widzisz ile brakuje Ci do mądrości Boga i nie rżniesz wtedy głupa

Tak one są stworzone przez "Boga", ale on sam jest czymś więcej
Ja się nie staram być Bogiem tylko sobą, zobacz ze liczb jest nieskończenie wiele 100000000000000000.... i zawsze mozna dopisać jeszcze jedną, to nie jest układ zamknięty, więc nieda się tego opisać w procentach Naprzykład w ilu procentach się jest duzym skoro zawsze mozna być jeszcze większym? Z pozostałymi cechami jest podobnie

na jakiej podstawie sądzisz że Bóg nie jest mądrością ?
Duży czy mały to nie cecha boska, są nimi tylko uczucia.

Ja?! pisze:na jakiej podstawie sądzisz że Bóg nie jest mądrością ?
Duży czy mały to nie cecha boska, są nimi tylko uczucia.

A na jakiej podstawie Ty twierdzisz ze mozna zamknąć mądrość Boga w procentach?

na podstawie medytacji i radiestezji

Ja?! pisze:na podstawie medytacji i radiestezji

A ja na podstawie ostrej fazy i przemyśleń twierdzę ze mądrość Boga jest niezmierzona

Ja?! pisze:Z moich badań wynika że Bóg żyje dla innych w 100% i tylko 0% dla siebie.
Tak patrząc na gwiazdy hollywood które żyją prawie wyłącznie dla siebie mając w dupie innych to sie nie dziwie że mają problem z dopasowaniem sie do partnera czy partnerki bo to nie możliwe z taką konfiguracją. Nawet dzieci są przeszkodą bo wymuszają życie dla nich, więc gwiazdy wynajmują opiekunki.

Jakiego typu badania Ja?! przeprowadziłeś ?
Teraz zauważyłem:

Ja?! pisze:na podstawie medytacji i radiestezji

Może Bóg jest formą materii (?) poza ogólnie przyjętymi definicjami życia i śmierci ?
Skoro można byłoby powyższe założyć, wynikałoby, że po prostu trwa, jako ten jeden z zapewne nielicznych, niezmiennych elementów znanego wszechświata.

wszystko co jest również materia - jest częścią Boga i nie mówie o tym biblijnym bo to jakaś farsa była taka jak my jesteśmy bogami dla zwierząt domowych.

Wszystko można zmierzyć pod warunkiem że sie dosięga choć w minimalnym stopniu to co sie chce obserwować. Teksty że coś jest niemierzalne, niepoznawalne dla mnie są bez sensu, to tak jakby ktoś mi mówił że nie moge widzieć tego drzewa bo jest nie do zobaczenia.

Ja?! pisze:Teksty że coś jest niemierzalne, niepoznawalne dla mnie są bez sensu, to tak jakby ktoś mi mówił że nie moge widzieć tego drzewa bo jest nie do zobaczenia.

Wybacz ale to nie to samo co drzewo Nie twierdzę ze nie mozna zobaczyć mądrości, tylko ze nieda się jej zmierzyć, nie mówimy o "rzeczy".
Moze poprostu inaczej rozumiemy takie sprawy i ja niemam pojęcia co Ty tam mierzysz, a Ty niemasz pojęcia o czym ja mówie.

o wielu rzeczach nie mamy pojęcia bo nie da sie umieć wszystkiego i mieć wszystkie umiejętności nawet te nadprzyrodzone. Gdybyś miał jakieś, może łatwiej by Ci było zrozumieć o czym gadam.

Ja?! pisze:o wielu rzeczach nie mamy pojęcia bo nie da sie umieć wszystkiego i mieć wszystkie umiejętności nawet te nadprzyrodzone. Gdybyś miał jakieś, może łatwiej by Ci było zrozumieć o czym gadam.

Moze nie mieszaj w to umiejętności nadprzyrodzonych

może będe mieszał co chce

Ja?! pisze:może będe mieszał co chce

Ale to nie jest dyskusja, ja jestem gromowładny Zeus, naprawdę

Conan Barbarzynca pisze:...
Moze nie mieszaj w to umiejętności nadprzyrodzonych

a to miała być dyskusja ?

Ja?! pisze:

Conan Barbarzynca pisze:...
Moze nie mieszaj w to umiejętności nadprzyrodzonych

a to miała być dyskusja ?

No wiesz Liczyłem ze będziesz chciał wyjaśnić o co Ci chodzi, bo rzucić tezę to i Zenek z pod sklepu potrafi.

nie rzucam słów na wiatr jak Zenek z pod sklepu, jeśli na coś liczysz to zawsze manipulujesz negatywnym słowem by uzyskać więcej informacji ?

Ja?! pisze:nie rzucam słów na wiatr jak Zenek z pod sklepu, jeśli na coś liczysz to zawsze manipulujesz negatywnym słowem by uzyskać więcej informacji ?

Myślałem ze wyczujesz iz jestem osobnikiem z natury bardzo przyjaznym Ale widzę ze masz w nosie moje przyjazne nastawienie i lubujesz się w pokorze, niestety nie lubie tego dawać nikomu.
Wybacz, Twoje małpy, Twój cyrk, niepotrzebnie starałem się tu mieszać, nie było moim celem rozwalanie Twojego świata, szanuje Cię, kapuje o co chodzi i spadam

Ty sie boisz być pokornym a tracisz szacunek, (czyt.) blokujesz go w sobie. To efekt wychowania tatusiów sprzedających nam wirus twardziela.

Ja?! pisze:Ty sie boisz być pokornym a tracisz szacunek, (czyt.) blokujesz go w sobie. To efekt wychowania tatusiów sprzedających nam wirus twardziela.

Wychowałem się bez Ojca, zresztą pisałem o tym duzo wcześniej w innych tematach jak nie wierzysz Nielubie być pokornym, a niby czego miał bym się bać?
Jak chce to i pokornym być potrafię, ale poco? Obraziłem Twój majestat?