55
autor: Lidka
OK, Vicki, teraz rozumiem. Owszem, ja też tak uważam, to nie jest logiczne, jeśli ktoś słucha KK tylko w tym, co mu pasuje, a co mu nie pasuje odrzuca.
Ale można by się zastanowić (może niekoniecznie w tym temacie, to taka ogólna uwaga), dlaczego tak się dzieje. Dlaczego KK jest tak bardzo oddalony od życia i efektem tego są te aborcje... Bo Ludzie chcą mieć jakieś jasne zasady życia i chcą się podporządkować. Gdyby te zasady nie były takie "restrykcyjne", nie byłoby potem tragedii... A one są, jak kobieta zachodzi w niechcianą ciążę... Bywa, że odpowiedzialność ją po prostu przerasta, nie widzi możliwości wychowania jeszcze jednego dziecka.
To samo z celibatem księży, które jest całkowicie sprzeczny z naturą; gdyby ksiądz mógł mieć żonę, nie byłoby tych tragedii w postaci księżowskich romansów i dzieci skrzętnie ukrywanych przed światem, że o wyładowywaniu napięcia seksualnego w inny szkodliwy społecznie sposób nie wspomnę.
Mój wniosek jest prosty: religia nie idzie w zgodzie z życiem, stąd jej przeogromny i szkodliwy społecznie wpływ w wielu dziedzinach życia, z czego aborcja jest jednym z problemów.
(oczywiście nie znaczy to, że winię tylko kościół za niechciane ciąże, ale gdzie się spojrzy, tam ten wpływ kościoła widać, bo nawet fakt, że dorośli nie rozmawiają z dziećmi na ten temat też jest tego efektem)
Ostatnio zmieniony 18 lis 2010, 11:25 przez
Lidka, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!
Lidka